Marcin Olszewski
Zegarki towarzyszyły mi od dziecka, pierwszy rosyjski Łucz dostałem będąc jeszcze w przedszkolu, po tym jak nauczyłem się „znać na zegarku”. Zawsze też interesowałem się mechaniką, chciałem rozumieć jak coś działa i często sam dochodziłem do tego jak coś jest zbudowane. Mechanizm zegarka nie był wyjątkiem - rozebrałem kilka popsutych budzików, nie wszystkie złożyłem z powrotem. Kiedy moi koledzy nosili zegarki „z melodyjkami” i z kalkulatorem, ja miałem tradycyjnego "wskazówkowca", którego zresztą mam do dziś.
Jestem pasjonatem żeglarstwa i nowoczesnych technologii, ale też petrolhead’em, gdzie historia zaczęła się podobnie jak z zegarkami – motorynkę dostałem już w podstawówce, wbrew protestom mamy. A potem moje pojazdy rosły wraz ze mną.
Uwielbiam pracować i pozostawać w ruchu, nie znoszę bezczynności, mój świat - podobnie jak mechanizm zegarka - musi się kręcić.
Kontakt: marcin.olszewski(@)zegarkiipasja.pl