• Zegarki marki Roamer
  • Zegarki marki Seiko
  • Zegarki marki Mudita
  • Zegarki marki Festina
  • Zegarki marki Bulova
  • Zegarki marki Doxa Sub
  • Zegarki marki Aerowatch
  • Zegarki marki Alpina
  • Zegarki marki Atlantic
  • Zegarki marki Tissot
  • Zegarki marki Epos
  • Zegarki marki G-SHOCK
  • Zegarki marki Luminox
  • Zegarki marki Oris
  • Zegarki marki Vario
  • Zegarki marki Ball
  • Zegarki marki Eberhard
  • Zegarki marki Davosa
  • Zegarki marki Orient Star
  • Zegarki marki Błonie
  • Zegarki marki Omega
  • Zegarki marki Crafter Blue
  • Zegarki marki Nomos
  • Zegarki marki Swiss Military
  • Zegarki marki Certina
  • Zegarki marki Aviator Swiss Made
  • Zegarki marki Rado
  • Zegarki marki Vostok Europe
  • Zegarki marki Michel Herbelin
  • Zegarki marki Fiyta
  • Zegarki marki Frederique Constant
  • Zegarki marki Perrelet
  • Zegarki marki Citizen
  • Zegarki marki Venezianico
  • Zegarki marki Orient

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu


Firma Polpora, biorąc pod uwagę nasz zegarkowy rynek, śmiało może być określana jako wyjątkowa. Na pewno ta zielonogórska firma jest pionierem odradzania się produkcji zegarków w naszym kraju, bo jako pierwsza zaczęła produkować wysokiej klasy zegarki już w 2006 roku. Od początku istnienia firma ta oferowała zegarki, które nie były wyceniane możliwie najtaniej, a bardziej kładziono nacisk na wysoką jakość wykonania połączoną z klasycznym designem i wysokiej jakości komponentami. W międzyczasie zmienił się właściciel marki. Krzysztof Janczak przekazał stery Polpory panu Tomaszowi Cerbińskiemu. Firma pozostała wiec w Zielonej Górze. 

Co najważniejsze, profil działania się nie zmienił. To nadal zegarki, w których jakość i wyrafinowanie są na pierwszym miejscu. Pan Tomasz Cerbiński w wywiadzie dla „ZiP” w 2024 roku powiedział: „Chcemy rozwijać się w kierunku produktów z półki premium i luksusowych, z dala od masowej produkcji. Dlatego skupiamy się na tworzeniu komplikacji - takich jak np. jumping-hour, wysoce precyzyjny zegarek (WPZ – certyfikowany przez Główny Urząd Miar), model z obracającymi się dyskami, czy jedno-wskazówkowiec, które podkreślają naszą unikalność na rodzimym rynku.”

Zegarki prezentowane dzisiaj doskonale wpisują się w tę koncepcję. 

Polpora Emalie we wszystkich pięciu wersjach

Pisaliśmy o nich już oczywiście, bo w naszym portalu ukazała się relacja z premiery wyjątkowych modeli Polpora Emalie, gdyż to właśnie one są bohaterami dzisiejszej recenzji. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Jesienią ubiegłego roku mieliśmy przyjemność być na prezentacji nowej kolekcji marki Polpora. Chodziło właśnie o zegarki z kolekcji „Emalie”, a prezentacja odbyła się w bardzo atrakcyjnych okolicznościach, które zapewniła restauracja Concept 13 mieszcząca się w domu handlowym Vitkac. Z 5 piętra rozpościerały się piękne widoki na panoramę Warszawy. Tu trzeba od razu przypomnieć, że eleganckie i ekskluzywne, a na pewno bardzo atrakcyjne prezentacje nowości to zupełna norma w wykonaniu zielonogórskiej firmy. Ta otoczka towarzysząca nowym modelom zegarków jest zawsze na najwyższym poziomie. Pod koniec 2024 roku umieściliśmy relację z premiery modelu Polpora Emalie, a dziś mam przyjemność zaprezentować moje wrażenia z osobistego kontaktu z tymi zegarkami. 
 
Na mój redakcyjny stół trafił model Polpora Emalie we wszystkich pięciu wersjach. Myślę, że nazwanie zegarków z tej kolekcji luksusowymi nie będzie nadużyciem, a to dlatego, że są wykonane z najwyższą dbałością o szczegóły, co przekłada się na jakość, ale także są to zegarki, w których wkład pracy rzemieślniczej jest na bardzo wysokim poziomie. Chodzi tutaj o tarcze, które powstały w wyniku wykorzystania wyjątkowych umiejętności emalierskich. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

I tu szczególnie należy wspomnieć Panią Ewę Buksę, z którą firma Polpora współpracowała już przy modelach Irysy i Flamingi. Ewa Buksa jest absolwentką łódzkiej ASP oraz akademii Escola Superior de Disseny i d’Art Llotja w Barcelonie. Swoje emalierskie umiejętności Pani Ewa szlifuje od 1999 roku. Najwyższe kwalifikacje artystki potwierdzają liczne certyfikaty, nagrody, wyróżnienia, publikacje i oczywiście dzieła, wśród których są wspaniałe, wyjątkowe tarcze do zegarków. 

Firma Polpora ma jasne stanowisko - bez Ewy Buksy nie powstałoby żaden z emalierskich zegarków Polpora. Dodatkowo ja osobiście, i pewnie nie tylko ja, doceniam fakt, że ta polska marka stara się - jak widać z powodzeniem - wykorzystywać umiejętności naszych rodzimych artystów, które są na najwyższym światowym poziomie. 

Przejdźmy już więc do zegarków, które są bohaterami naszej recenzji. 

Pierwsze wrażenie

Zacznę od takiego pierwszego wrażenia. Jest on bardzo duże i na pewno pozytywne, jest efekt „wow”, choć także wiążą się z nim nieco mieszane uczucia. To dlatego, że zegarki z tej kolekcji prezentowane są jako modele uniwersalne, przeznaczone zarówno dla pań jak i panów, czyli typu unisex. 

Biorąc pod uwagę ich rozmiar kopert wszystko wydaje się być w porządku pod tym względem, natomiast jeśli chodzi o estetykę na pewno wśród niektórych mężczyzn skojarzenia będą się kierować zdecydowanie bardziej w kierunku wykorzystania tych zegarków przez płeć piękną. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Przyczyną, a może zasługą, jest ich biżuteryjny charakter, na który wpływ ma kształt i wykończenie koperty jak i - a może przede wszystkim - tarcze. Niemniej już teraz dodam, że dłuższe obcowanie z tymi zegarkami powoduje, że te „mieszane odczucia” wyraźnie się oddalają, a zegarek Polpora Emalie na nadgarstku męskim, moim własnym także, przestaje budzić zdziwienie. Można nawet powiedzieć, że idealnie pasuje dla kobiet, oraz dla mężczyzn, którzy znajdą w sobie na tyle odwagi, by je założyć.

Nawiązanie do zegarków kieszonkowych

Zacznę więc od koperty. Jeśli chodzi o jej styl, to nie jest to dla Polpory nowość. To koncepcja kształtu bazująca na zegarku, który zrobił nie tylko na mnie ogromne wrażenie, którego indywidualizm i nietuzinkowy wygląd naprawdę nie tylko przyciąga wzrok, ale potrafi wzbudzić sympatię, a nawet zachwyt i podziw. Chodzi mi o model Kościuszko. Pierwsza edycja tego modelu opierała się właśnie na tej samej koncepcji. Oczywiście jest to stylistyka, która jest bardzo wyrazista, musi więc być zaakceptowana przez przyszłych użytkowników, bo to nie jest typowy funkcjonalny zegarek. To wręcz manifestacja. Polpora ma już jednak taką rzeszę fanów i uwielbiających ją klientów, że zegarki te zapewne szybko znajdą nowych właścicieli. 

W tej stylistyce chodzi o nawiązanie do zegarków kieszonkowych, które przerabiane były na naręczne najczęściej za pomocą dolutowanych uch czy też różnego rodzaju uchwytów, które pozwalałyby zegarek, którego pierwotne miejsce jest w specjalnej kieszonce, założyć jednak na rękę. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Trzeba wspomnieć, że te koperty nie są identyczne jak w zegarku Kościuszko, ta w I edycji miała średnicę 42 mm średni, a w prezentowanych dziś Emaliach ma 40 mm, jest więc nieco mniejsza przy zachowaniu tej samej stylistyki. Podstawą jest korpus przypominający dysk o łagodnych krawędziach, do którego w górnej i dolnej części, za pomocą specjalnych, eleganckich elementów mocowane są ruchome ucha, do których z kolei - już w klasyczny sposób - mocowany jest pasek lub bransoleta. 

Koperta jest wykonana ze stali 316L, a wszystkie jej powierzchnie są bardzo precyzyjnie wykończone za pomocą polerowania na wysoki połysk. Wieńcząca kopertę od góry luneta licuje się z jej lekko zaokrąglonymi bokami. Luneta jest dość wysoka, ale patrząc na nią od góry widzimy, że jest też wąska, dając jak najwięcej przestrzeni na przepiękną tarczę, o której później. 

Po drugiej stronie znajduje się dekiel, którego krawędź jest również lekko zaokrąglona. Jest ona także pięknie zlicowana z bokiem korpusu koperty, co daje taki jakby zintegrowany element przypominający wspomniany wyżej dysk. W tradycyjnym miejscu, czyli na godzinie 3., znajduje się koronka. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Ma ona bardzo elegancki kształt, przypomina cebulkę ze ściętą górną częścią. Jest nieco węższa przy kopercie i rozszerza się ku części czołowej, która przez to wspomniane ścięcie ma nieco większą średnicę, co wykorzystano na wygrawerowanie logo marki, krzyża Polpory. 

Tarczę zabezpiecza lekko wypukłe szkło szafirowe z nałożoną powłoką antyrefleksyjną. Spód zegarka to wspomniany dekiel. Na jego stalowej części precyzyjnie wygrawerowano podstawowe informacje o tym modelu, wraz z indywidualnym numerem danego egzemplarza w limitowanej serii. Część płaską, centralną powierzchnię dekla, wypełnia przeszklenie ukazujące nam mechanizm. 

Co ciekawe, dekiel w tym zegarku jest wkręcany, chociaż nie ma nacięć na klucz.  

Szwajcarski mechanizm w wysokiej specyfikacji

Warto o nim wspomnieć nieco więcej - to mechanizm Sellita SW300-1 z automatycznym naciągiem. Sprawdzona szwajcarska konstrukcja, ale tutaj w dość wysokiej specyfikacji. To wersja Special, będąca odpowiednikiem Elaboré w mechanizmach ETA i w wersji wykończenia Premium. Jego cechy to precyzyjna praca z częstotliwością 28 800 wahnięć balansu na godzinę oraz całkiem spora rezerwa chodu, wynosząca do 56 godzin. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Wspomniane wykończenie to niebieskie śruby, szlify perłowe i wężowe oraz czarny wahnik z pasami genewskimi i złotym logotypem Polpora. Ten wahnik jest cechą charakterystyczną, jeśli chodzi o wygląd tego elementu w zegarkach Polpora, i od razu przyciąga wzrok, tworząc klimat, a wraz pozostałymi elementami czyniąc z mechanizmu całkiem ciekawy widok dla miłośnika mikromechaniki. 

Mechanizm poza podstawową funkcją wskazywania czasu oferuje także funkcję stop-sekundy oraz daje możliwość dokręcania za pomocą koronki. Trafiło do mnie kilka egzemplarzy modelu Polpora Emalie, więc nie miałem za bardzo możliwości, aby wszystkie ustawiać i skrupulatnie badać ich precyzję pracy. Skupiłem się na jednym. Zegarek w wersji z czerwoną tarczą, z którym spędziłem najwięcej czasu, ustawiony dokładnie z wzorcem czasu, po kilku dniach wskazywał odchyłkę na poziomie 9 sekund na plus, co dawało raptem 2 może 3 sekundy odchyłki na plus dziennie. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Śmiało można to określić bardzo dobrym wynikiem. To także dowód, że zegarek o charakterze jubilerskim, rzemieślniczym, w żaden sposób nie został zaniedbany pod kątem zegarmistrzowskim. 

Ponadprzeciętnie wysoka jakość wykonania

Kończąc wątek koperty podkreślę, że wykończenie powierzchni polerowaniem jest na bardzo wysokim poziomie. To po prostu widać na pierwszy rzut oka. Także miejsca łączenia dekla i lunety z kopertą są precyzyjne, tworząc bardzo dobrze wykończoną całość i potwierdzając moje wcześniejsze stwierdzenia dotyczące wysokiej jakości wykonania zegarków Polpora. Ponadprzeciętnie wysokiej. 

Mocowanie uch to zespolone z kopertą elementy w kształcie cygara, o wybrzuszonym korpusie z zakończeniem w kształcie szerszych pierścieni. Przez otwór w tym elemencie przeprowadzony jest ruchomy pręcik, zaokrąglony z dwóch stron, tworząc jakby szlufkę ze stali, która ma przerwę do zamocowania paska w całkiem klasyczny sposób. Możliwość poruszania się tego elementu w tubusie przytwierdzonym do koperty pozwala na dopasowanie tego zegarka niemalże do każdego nadgarstka. Doskonale się on ułoży na szerokim, jak również na bardzo wąskim nadgarstku, kiedy pasek będzie musiał być ustawiony niemalże pionowo wobec koperty. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Gdyby te ucha rozłożyć płasko, to wysokość od końca do końca wynosiłaby 46,6 mm. Jeśli chodzi o grubość koperty, to wynosi ona 8,7 mm bez wypukłego szkła, choć ono nie ma w tym zakresie wielkiego wpływu na grubość, gdyż jego sferyczność nie jest duża. Mimo bardzo eleganckiego, jak wspomniałem, wręcz biżuteryjnego charakteru zegarka, Polpora zapewniła wodoszczelność na poziomie do 5 atmosfer, co powinno dać poczucie bezpieczeństwa, jeśli chodzi o możliwość przedostania się wilgoci do wnętrza. Mamy więc do czynienia z niemałym zegarkiem, ale na tyle „nieprzerośniętym”, że prezentować się będzie świetnie na damskim nadgarstku, a jego odbiór jako damskiego lub męskiego w dużej mierze wyznacza rodzaj zastosowanego paska. A dla niektórych pewnie też i kolory tarczy. 

Odpowiednio dobrane paski potęgują wrażenia

Zanim przejdę do najważniejszego w tym modelu elementu, czyli tarczy (a w zasadzie wszystkiego, co widać pod szkłem), zatrzymam się jeszcze przy paskach. Pisałem o tym doborze i tworzeniu odczucia odbioru jako zegarka męskiego lub damskiego. 

Dla panów przygotowano paski bardziej matowe i o większej szerokości, to znaczy przy mocowaniu to zawsze jest 20 mm, ale paski dla panów mają szerokość 18 mm przy kamerce, natomiast paski dla pań zwężają się bardziej, to wyraźnie widać, a ich szerokość przy klamerce to 16 mm. Również ich powierzchnia została wykończona w inny sposób i są zdecydowanie bardziej błyszczące.

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Paski damskie wykonane są z czarnej skóry krokodyla, lakierowanej na wysoki połysk. Ich długość całkowita to 180 mm (110 mm + 70 mm). Wersja męska wykonana jest z czarnej skóry aligatora, jest matowa, a długość całkowita wynosi 195 mm (115 mm + 80 mm). Wewnętrzna strona obydwóch wersji paska to miękka skórzana wyściółka w kolorze czarnym, sygnowana logotypem firmy. 

Szlufka została zabezpieczona materiałową pętelką przed nadmiernym przesuwaniem. Na życzenie, przy wydaniu zegarka w pasku montowane są teleskopy klasyczne lub typu quick-release, czyli takie, które pozwalają na szybkie zdjęcie lub założenie paska bez konieczności używania specjalnych przyrządów. Stalowa klamerka w obu wersjach jest polerowana i sygnowana krzyżem z logotypu marki Polpora. Istnieje możliwość zamówienia na życzenie pasków odpowiadających kolorem cyferblatowi. Jak widzicie na zdjęciach, właśnie tak to wygląda w przypadku zegarków, które trafiły do nas. Trzeba przyznać, że odpowiednio dobrane paski potęgują i tak ogromne wrażenie, jakie robi tarcza.

Każda tarcza jest małym dziełem sztuki

Tak doszliśmy do tarczy zegarka Polpora Emalie, a w zasadzie do tych tarcz, z których każda jest małym dziełem sztuki. Uważam, że bez obaw można tak właśnie je określać. 

Trafiły do nas wszystkie pięć wersji tego modelu, jakie są aktualnie oferowane. Zacznę od wspólnego elementu każdej z tarcz. Pod szkłem, oczywiście od frontu, widzimy specjalny ring. Ma on srebrzysty kolor i jest matowy. Na powierzchni ustawionej ukośnie wobec tarczy wygrawerowano podziałkę minutową. Wycięto ją laserem jako zagłębienia, które wypełnione zostały ręcznie, z niezwykłą precyzją, bo wszystko odbywa się przy użyciu mikroskopu, czarnym pigmentem Berlac

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Podobnie jest z nazwą marki, która jest wygrawerowana na niewielkim, płaskim elemencie, wyprowadzonym z pierścienia na godzinie 12. Czas wskazują dwie wskazówki, godzinowa i minutowa – eleganckie i klasyczne, typu „Alpha”, których powierzchnie są wypolerowane na wysoki połysk, co ułatwia odczyt czasu. Jest jeszcze bardzo delikatna wskazówka sekundowa, z niewielką przeciwwagą. Zapewne dla przejrzystości i elegancji zrezygnowano z datownika. Mamy tylko wskazanie czasu. 

Clou programu w kolekcji „Emalie” to właśnie tarcze, które wręcz magnetyzują swoim wyglądem. Jest to swego rodzaju małe, misterne, powtórzę kolejny raz -  dzieło sztuki. Tarcza wykonana jest w technice emalierskiej Guilloché, jednej z najbardziej skomplikowanych technik emalierskich. 

Bazę tego niepowtarzalnego cyferblatu stanowi 34-milimetrowy krążek ze srebra próby 960, giloszowany przy pomocy manualnej giloszarki. Wykonano w ten sposób wzór z trzydziestoma promieniami głównymi. Pomiędzy nimi widać kolejnych pięć delikatniejszych promyków, które rozdzielają te główne. To daje zestawienie gęsto ułożonych promieni rozchodzących się z centralnej części, od otworu na oś wskazówek. Atrakcyjności dodaje fakt, że promienie nie są proste, a mają falisty kształt. To giloszowanie jest relatywnie głębokie. Tak przygotowana tarcza bazowa pokrywana jest szklistymi emaliami wysokotemperaturowymi. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Technika ta wymaga wielokrotnego powtarzania procesu nakładania emalii, wypalania (w temperaturach od 780 do 900 stopni Celsjusza) oraz szlifowania i polerowania, a zastosowanie autorskich mieszanek aż 14 różnych rodzajów kolorów emalii transparentnych prowadzi do uzyskania pięciu docelowych tarcz w pięciu kolorach, jakie mam przed sobą. 

Pierwszy, najjaśniejszy, to tarcza nazwana Diament, a jej kolor to lodowy błękit - bardzo jasny, zimny niebeski. Kolejna tarcza to Ametyst - ma ona kolor fioletowy. Kolejna tarcza to Szafir - głęboki, niebieski kolor. Następna to Szmaragd - intensywna, żywa zieleń. Ostatnia wersja to Rubin. To jednocześnie mój faworyt, z tarczą o głębokiej, wyrazistej, wręcz krwistej czerwieni. Piękny zegarek.

Każda z tych barw, a czerwień szczególnie, wygląda doskonale, prezentuje się świetnie w mocnym, naturalnym świetle. Tego nie da się uchwycić okiem kamery, choć wykonałem setki zdjęć. Emalie to zegarki wyjątkowo niefotogeniczne, niewdzięczne jako obiekty do fotografowania. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Ale musicie uwierzyć mi na słowo, a każdy, kto już widział te zegarki, zapewne to potwierdzi, że wyglądają one na żywo niesamowicie, szczególnie w słoneczny dzień. Promienie naturalnego światła „wyciągają” z nich wszystko co najlepsze. Kolory stają się nasycone, wyraziste, a wzory nabierają głębi, trójwymiarowości, przez co tarcza robi piorunujące wrażenie. Ta czerwień jest taka, że mamy wrażenie, jakby za chwilę miała, jakby to nie zabrzmiało, jako mocno natleniona krew wypłynąć z zegarka. I to jest dobry moment żeby dodać, iż wybranie paska w kolorze tarczy te niesamowite efekty jeszcze potęguje, szczególnie, że kolorowe paski są lśniące, a ich barwy również są bardzo wyraziste.  

Proces pełen wyzwań, wymagający czasu i umiejętności

Emaliowanie tarcz tych zegarków to proces pełen wyzwań, wymagający czasu i umiejętności, dlatego też wykonanie jednej tarczy zajmuje aż 5 dni roboczych. Każda z nich rozpoczyna swoje życie, jak wspomniałem, jako 34-milimetrowy krążek wycięty ze srebrnej blachy próby 960, który następnie poddany zostaje wyjątkowemu procesowi giloszowania. Guilloché to precyzyjne zdobienie, inspirowane działami mistrzów sztuki jubilerskiej, takimi jak Peter Carl Faberge, jak i osiągnięciami legendarnych zegarmistrzów, jak Abraham-Louis Breguet. Takie wykończenie powierzchni pod emalią, wzmacnia grę światła przenikającego przez jej warstwy, nadając tarczy głębię i niepowtarzalny blask, przypominający efekt szlifu fasetowego na kamieniach szlachetnych. I znów dodam, że na wszystkich widać to świetnie, ale na czerwonej najlepiej.

Jak pisałem wyżej, cyferblaty Polpora Emalie tworzone są z zastosowaniem 14 różnych barw emalii transparentnych, połączonych w harmonijne kompozycje kolorystyczne. W zależności od koloru tarczy stosowane są 2 lub 3 rodzaje emalii tak, aby osiągnąć idealne nasycenie i zamierzony efekt wizualny. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

W każdej z opcji ewidentnie z pełnym sukcesem. Każdy odcień tarczy, od chłodnego, lodowego błękitu Polpora Diament po żywą zieleń Szmaragdu, powstaje dzięki starannemu doborowi i mieszance odcieni. Podobno najtrudniej osiągnąć mocną czerwień Rubinu, która wymaga szczególnej precyzji i doświadczenia. Emalie nakładane i wypalane są wielokrotnie w wysokich temperaturach, a następnie przez długie godziny szlifowane. Gwarantuje to doskonałe nasycenie koloru i perfekcyjne wykończenie. 

Efekt? Tarcze, które w świetle ujawniają pełnię swojego wyjątkowego uroku, dzięki promieniom padającego światła, które odbijają się od wielopoziomowego wzoru giloszu podkreślając wyjątkowe transparentne piękno emalii szklistych o perfekcyjnej lustrzanej powierzchni. 

Przeczytaliście sporo moich zachwytów nad tymi zegarkami, ale nie byłoby to do końca uczciwe, gdybym nie powiedział, iż nie są to zegarki, które standardowo mogłyby wzbudzić pod względem stylu moje szczególne zainteresowanie. Nie mniej to wrażenie, które robią już po pierwszym spojrzeniu, a także wiedza o tym jak powstają powodują, że odczuwam naprawdę duży poziom przyjemności obcując z nimi. Jestem nimi wręcz zafascynowany. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Na pewno z dumą bym taki zegarek nosił na nadgarstku, tym bardziej, że mamy tutaj do czynienia z polską firmą, która oferuje na trudnym, zegarkowym rynku coś bardzo wyjątkowego pod względem rzemieślniczym i artystycznym, w żadnym stopniu nie obniżając poziomu zegarmistrzowskiego, o czym świadczy zastosowany szwajcarski mechanizm, pięknie wykończony i świetnie wyregulowany.  

Polpora Emalie – podsumowanie, ocena i cena

Zegarki Polpora Emalie to popis polskiego rzemieślniczego i jubilerskiego kunsztu połączone z zegarmistrzostwem na wysokim poziomie. To w sumie daje wyjątkowy, niepowtarzalny produkt, który wyceniono na kwotę 18 790 złotych. Zegarki Polpora, jak pisałem na wstępie, nie nalezą do modeli tanich biorąc pod uwagę polskie realia. Jednak za ceną idzie jakość, niepowtarzalność, rozwiązania techniczne czy artystyczny wkład, rękodzieło – co ma miejsce w prezentowanej dziś kolekcji. 

Dlatego przytoczona cena jest adekwatna do tego, co „Emalie” oferują. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Dostępna jest w sumie pula 100 sztuk zegarków w pięciu wspomnianych kolorach. Dla uzupełnienia warto dodać, że poza wspomnianymi wcześniej paskami można dobrać bransoletę typu „Milano”, charakteryzującą się możliwością dostosowania długości i ukrytym zapięciem, a także, co bardzo ważne, wysoką jakością wykonania. Szczególnie dobrze ta bransoleta wygląda z modelem Diament. 

Polska firma nie odpuściła nawet przy opakowaniu, które tutaj również można nazwać niemalże manufakturowym. Otrzymujemy elegancką, drewnianą szkatułkę wyściełaną wewnątrz miękkim materiałem, wysokiej jakości postumencik, swego rodzaju drewniany koziołek obszyty miękką tkaniną, do którego mocowany jest zegarek, bo byłoby niedopowiedzeniem nazwanie go poduszeczką. 

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Recenzja: Polpora Emalie. Polski pokaz rzemieślniczego i zegarmistrzowskiego kunsztu

Do tego pokryta tkaniną powierzchnia wieczka ze złocistym logiem Polpora i czarną obwolutą wyglądają naprawdę świetnie, doskonale uzupełniając atrakcyjny zegarek. Oczywiście wraz z zegarkiem otrzymujemy dokumenty, potwierdzenie gwarancji i certyfikat podpisany przez Panią Ewę Buksę.

Recenzja: Polpora Emalie
Plusy (+)  Minusy (-)
 + duży wkład pracy rzemieślniczej   - styl dla osób, które są do niego przekonane
 + niesamowite, piękne emaliowane tarcze   
 + dobry, ładnie wykończony i dobrze wyregulowany mechanizm   
 + wysoka jakość wykonania każdego detalu  
 + wysokiej jakości paski i bransoleta  
 + świetne opakowanie  
 + limitowana edycja  
 + uniwersalny rozmiar koperty  


Sprawdź też nasze pozostałe publikacje dotyczące nowości tej marki tu: zegarki Polpora.


Tagi:

Certina - Premium

REKLAMA

Dołącz teraz - zaloguj się!

Dołącz teraz - zaloguj się!

ZEGARKI I PASJA NA YOUTUBE

Nadir 420

REKLAMA

Swatch 420

REKLAMA

Bulova 420

REKLAMA

Luminox 420

REKLAMA

Epos 420

REKLAMA

G-SHOCK 420

REKLAMA

Atlantic 420

REKLAMA

Alpina 420

REKLAMA

Recenzja: Orient Multi-Year Calenda...
Recenzja: Orient Multi-Year Calenda...
04.08.2025
Recenzja: Oris Aquis Date "Taste of...
Recenzja: Oris Aquis Date "Taste of...
09.09.2025

Podstrony producentów

Zegarki marki Aerowatch
Zegarki marki Alpina
Zegarki marki Atlantic
Zegarki marki Aviator Swiss Made
Zegarki marki Ball
Zegarki marki Bulova
Zegarki marki Błonie
Zegarki marki Certina
Zegarki marki Citizen
Zegarki marki Crafter Blue
Zegarki marki Davosa
Zegarki marki Doxa Sub
Zegarki marki Eberhard
Zegarki marki Epos
Zegarki marki Festina
Zegarki marki Fiyta
Zegarki marki Frederique Constant
Zegarki marki G-SHOCK
Zegarki marki Luminox
Zegarki marki Maurice Lacroix
Zegarki marki Michel Herbelin
Zegarki marki Mudita
Zegarki marki Nomos
Zegarki marki Omega
Zegarki marki Orient
Zegarki marki Orient Star
Zegarki marki Oris
Zegarki marki Perrelet
Zegarki marki Polpora
Zegarki marki Rado
Zegarki marki Roamer
Zegarki marki Seiko
Zegarki marki Swiss Military
Zegarki marki Tissot
Zegarki marki Vario
Zegarki marki Venezianico
Zegarki marki Vostok Europe
Dołącz do naszego newslettera
i bądź zawsze na bieżąco