Recenzja: Oris Aquis Date "Taste of Summer" 43,5 mm. Doskonała równowaga formy i funkcji

Do naszej redakcji trafił model Aquis Date "Taste of Summer" 43,5 mm z tarczą w kolorze fioletowym. To reprezentant bestsellerowej i wydaje mi się, że najbardziej charakterystycznej kolekcji jaką ma w swojej ofercie szwajcarska marka Oris. To zdecydowanie odróżniająca się koncepcja zegarka nurkowego od tych, jakie najczęściej występują u różnych producentów. 

Oczywiście tego rodzaju zegarek powinien charakteryzować się dobrą czytelnością, solidnym wykonaniem i obrotową lunetą, ale Oris zrobił to naprawdę w sposób wyjątkowy, tworząc zegarek mechaniczny, który jest rozpoznawalny. Wartością dodaną jest to, że jego koncepcja różni się bardzo od standardów przyjętych przez innych producentów, od utartych kanonów. 

W ramach oferty Orisa jednym z jej filarów jest kolekcja Big Crown, także w wysokim stopniu rozpoznawalna, ale jeżeli chodzi o wyróżnienie się na tle oferty konkurencji, to jako całość, a i także w - nazwijmy to - nurkowej podgrupie, Aquis jest niepowtarzalny. Nie dziwi więc fakt, że model ten występuje w wielu wersjach, a na przestrzeni lat pojawiło się już kilka jego generacji. Zawsze jednak bazujących na tym samym, sprawdzonym pomyśle. Okrągły, solidny dysk i nietypowe ucha integrujące bransoletę lub pasek z korpusem. 

To zawsze był i nadal jest zegarek, który ma wyraźnie techniczny charakter, miał być solidnym, użytecznym urządzeniem do pomiaru czasu. Na przestrzeni lat pojawiały się różne wersje. Najnowsza generacja to jednak Aquis, który delikatnymi subtelnymi zabiegami przekształcono w zegarek mogący pochwalić się pewną dozą elegancji. No i właśnie przedstawiciel tej najnowszej generacji, gdy piszę te słowa, znajduje się przede mną na redakcyjnym stole. 

Światło w dolinie Waldenburg podczas zmierzchu

Najnowszy reprezentant odświeżonej edycji - Oris Aquis Date "Taste of Summer" 43,5 mm. 







Ten fioletowy kolor tarczy nie jest przypadkowy. Podobno barwa ta jest inspirowana światłem jakie występuje w środku lata w dolinie Waldenburg podczas zmierzchu, czyli w miejscu, gdzie powstają zegarki Oris. Nie wiem, nie byłem, choć w sumie to mieszkam w Waldenburgu – ale innym. Tak brzmiała bowiem nazwa Wałbrzycha, gdy znajdował się na terenie Niemiec. 

Ważniejsze jest to, że dzięki temu modelowi mam możliwość, by na żywo ocenić te wspomniane delikatne, ewolucyjne zmiany jakie ostatnio spotkały bestsellerowy model Aquis, który dziś występuje aż w 75 wersjach. Ta charakterystyczna kolekcja mocno wpisała się w ofertę tego producenta. Ma swoich miłośników, wręcz fanów. W takim przypadku na pewno nie oczekujemy rewolucji, a właśnie ewolucji, delikatnych ulepszeń, a nie wyraźnych zmian. 

Doskonała równowaga formy i funkcji

Zegarki z kolekcji Aquis to modele o narzędziowym, technicznym charakterze, jak wspomniałem, gdzie użyteczność i wytrzymałość są na pierwszym miejscu. Od początku w serii widać mocne zaangażowanie przy definiowaniu wyglądu jako całości wyrażone przez wysoką jakość wykonania, dbałość o szczegóły i detale, które miłośnicy zegarów tak bardzo lubią. W nowej odsłonie, do której prezentowany model się zalicza, wiele szczegółów zostało udoskonalonych, ale tak naprawdę tylko mocno wprawione oko od razu zauważy zmiany. 





Pisaliśmy o tym, ale przypomnę najważniejsze z nich, choć są one subtelne. 

Odświeżone wersje Aquis to zegarki w których ponownie przemyślano każdy aspekt. Wiele szczegółów zostało udoskonalonych, aby zapewnić oczekiwany efekt i w konsekwencji zegarek, który łączy w sobie doskonałą równowagę formy i funkcji. Chciano też utrzymać cechy modelu użytecznego, ale też trochę biżuteryjnego, nieco bardziej eleganckiego. 

Wszystko zaczyna się od koperty i jej nowego profilu, dającego w efekcie delikatniejszy nieco wygląd przy niezmienionej w sumie sylwetce zegarka. Wyprofilowane, charakterystyczne ucha to nadal punkt najbardziej charakterystyczny, ale są teraz delikatniejsze i wyraźnej zwężają się ku końcom. To dalej jest typowe dla linii zintegrowane mocowanie bransolety lub paska, ale jakby optycznie „wygładzone”, lżejsze. 

Także osłony koronki zostały przeprojektowane. Osłony to wciąż dokręcane elementy pewnie chroniące koronkę zegarka, ale teraz to jeszcze bardziej efektywna ochrona, gdyż koronka jest  jakby głębiej w nie „zanurzona”, co widać dopiero po dokładniejszych oględzinach. 





Wszystko przeprowadzono tak, że zegarek nie stracił nic ze swojego stylu, a wiele osób może nawet tych zmian od razu nie zaważyć, a jednak odbieramy go jako znacznie bardziej delikatny i mający pewne cechy elegancji. 

Nadal rasowy nurek, ale z nutką elegancji

Oris Aqus Taste od Summer jest nadal rasowym nurkiem, tak jak poprzednicy, ale jest jakby bardziej „ułożony”, co na pewno zwiększyło uniwersalność. 

Także sama bransoleta została, jak to często piszą producenci - stylistycznie zredefiniowana. Trójrzędowa bransoleta ma teraz mocniej uwypuklony szeroki, środkowy rząd ogniw, które są pionowo szczotkowane i mocniej zwężające się polerowane ogniwa skrajne. 

To pozwala na odbiór bransolety jako subtelniejszej, delikatniejszej, bo i chyba grubość się zmniejszyła, a mocniejsze zwężanie się do zapięcia poprawia aspekt związany z ergonomią oraz komfortem użytkowania. Te zmiany są naprawdę subtelne. Każdy znający markę Oris i linię Aquis widzi klasycznego Aqiusa, a jednak mamy wrażenie dopracowania, większej smukłości, lekkości na wyższym poziomie, cały czas obcując z solidnym, budzącym zaufanie „diverem” o technicznym charakterze, ale teraz z wyraźniejszą nutką elegancji.

Luneta obracająca się w jednym kierunku także została przeprojektowana. Oczywiście również bardzo subtelnie, tak, by wzmocnić efekt lżejszego, delikatniejszego wizerunku całości. Nadal jest stosowana ceramiczna wkładka z naniesioną skalą minutową i trójkącikiem z punktem luminescencyjnym na godzinie 12. Ta skala została wygrawerowana na lśniącej, gładkiej powierzchni wkładki i wypełniona białym lakierem w naszym modelu. 

Atrakcyjna tarcza w kolorze fioletowym

Zegarek Oris Aquis Date "Taste of Summer" 43,5 mm który trafił do nas ma - jak pisałem na wstępie - tarczę w kolorze fioletowym. Zabarwienie jest gradientowe. W centralnej części to piękny, intensywny fiolet, który w kierunku krawędzi tarczy przechodzi w ciemniejsze odcienie, do wręcz czarnego na samym brzegu. 







Dodatkowym elementem zdobniczym tej tarczy jest delikatny szlif słoneczny, uatrakcyjniający ją, który prezentuje się dzięki temu świetnie, szczególnie w naturalnym oświetleniu. 

Biorąc pod uwagę nawiązanie do zmian o których pisałem wyżej, to nie uniknęła ich również tarcza. I znów, to zmiany zauważalne przez wytrawnych obserwatorów jako detale i szczegóły, choć dają one widoczny, bardziej elegancki i klarowny wygląd jako całość. 

Nakładane indeksy są bardziej dopracowane. Te wielopłaszczyznowe, polerowane elementy mają szeroki pasek masy luminescencyjnej, a ich kształt ma przywodzić na myśl zarys płetw nurka. Tu warto zauważyć, że indeks godziny 12., mając ten sam kształt co pozostałe, jest wyraźnie większy, a indeks na godzinie 6. mocno skrócono, ponieważ zaraz nad nim znajduje się  okienko datownika. Te dwa elementy stają się charakterystycznymi punktami w ciemności, dzięki czemu możemy łatwo ocenić pozycję tarczy. 





Ramiona wskazówek mają kształt znany, są jednak zdecydowanie bardziej „dopieszczone”. Kształt przestrzeni wypełnionej masą luminescencyjną jest bardziej dostosowany do konturów, a obróbka, wykończenie, podobnie jak w wypadku indeksów, jest bardzo dokładna, co widać w powiększeniu. Wskazówka sekundowa na mniej więcej 2/3 swojej długości ma okrągły, również wypełniony masą świecącą punkt. 

Nadruki wykonano za pomocą nowej, zastrzeżonej czcionki, która będzie dostępna wyłącznie w modelach Aquis. Kolejne udoskonalenie to wspomniany datownik. Wszystkie modele będą teraz mieć tło datownika dostosowane do koloru tarczy. W naszym zegarku tło jest czarne. 

Dużo zmian, a w pełni zachowany styl i charakter

No i mimo tylu zmian, kiedy patrzę na tę piękną fioletową tarczę, po prostu widzę tarczę Aquisa. Dużo zmian, a w pełni zachowany styl i charakter. Jako uzupełnienie dodam, że tarcza jest bardzo ascetyczna, co pozytywnie wpływa na jej wysoką czytelność. 







Jeżeli chodzi o nadruki to mamy tylko podziałkę minutową widoczną na krawędzi tarczy w postaci drobnych, białych kreseczek, do tego proste logo firmy między godziną 12. a osią wskazówek, oraz po przeciwnej stronie informację o klasie wodoszczelności do 300 m, czyli do 1000 stóp, a nad nimi nazwę kolekcji, czyli Aquis. 

Tę atrakcyjną fioletową tarczę okala obrotowa luneta. To typowy, nurkowy element zegarka. Luneta obraca się w jednym kierunku, a jej ząbkowana krawędź pozwala na ustawienie właściwej pozycji nawet w nurkowych rękawicach. Pomaga w tym fakt, że ta krawędź nieco wystaje poza obrys koperty. Stalowy element ma wkładkę z polerowanej na wysoki połysk ceramiki. Wygrawerowano na niej podziałkę minutową co 5, jako skalę nurkową. Wygrawerowane cyfry i znaczniki są wypełnione białym lakierem. 

Na godzinie 12. jest trójkącik z luminescencyjnym punktem w środku, a pierwsze 15 minut skali podkreślono dokładniejszą podziałką co jedną minutę. Wkładka ma kilka ciekawych cech.  







Oczywiście ma te standardowe, przynależne ceramice, bo jak wiecie ceramika jest bardzo twarda, bardzo przez to odporna na zarysowania. Luneta to element, który zazwyczaj jest na nie narażony. Dzięki zastosowaniu ceramiki jako materiału lunety mamy duże szanse, aby zegarek przez długi czas wyglądał bardzo dobrze z racji właśnie dobrego wyglądu elementu najbardziej „wystawionego” na spojrzenia. Drugą cechą jest to, jak ten element postrzegamy ludzkim okiem.

Z jednej strony kolor wkładki jest zbliżony bardzo do stali, ale w niektórych ułożeniach, pod różnymi kątami padania światła nabiera innych odcieni, staje się ciemniejsza, a czasem wręcz czarna. To fajny efekt wizualny, a przy patrzeniu na wprost w dobrym świetle wkładka jest  jasna, srebrzysta o niebywale lśniącej, polerowanej na lustro powierzchni. 

Koperta i mechanizm zegarka

Przejdźmy do koperty, która ma 43,5 m, średnicy, 13,4 mm grubości i 51 mm wysokości od ucha do ucha.

Obudowa jest wykonana ze stali. Wykończono ją w taki sposób, że boczne powierzchnie są szczotkowane, także ułożony równolegle do tarczy górne części mają takie wykończenie, ale już opadające, lekko zaokrąglone powierzchnie charakterystycznych uch są polerowane na wysoki połysk. Również przykręcane osłony koronki są na bocznych powierzchniach szczotkowane, a od góry widzimy wypolerowaną powierzchnię. 







Podobnie jak tarcza, również koperta została „potraktowana” z dbałością o szczegóły - na przykład śrubki którymi przekręcono osłonki jak i te śrubki, które mocują pasek lub bransoletę są wykonane w taki sposób, że ich łebki z nietypowymi nacięciami są polerowane na wysoki połysk. Bardzo fajnie to wygląda. Wkręcana koronka jest polerowana. a na części czołowej widać zagłębienie z matową, piaskowaną powierzchnią i wystający napis Oris. 

Od spodu kopertę zamyka szczotkowany kołowo dekiel, który jest wkręcany. W centralnej jego części umieszczono przeszklenie przez które widać mechanizm. Oczywiście z typowym dla marki Oris czerwonym rotorem. Wszystkie krawędzie koperty które widzimy są bardzo wyraźne i ostre, co potwierdza wysoką jakość wykonania całości. Po przeciwnej stronie, jako element chroniący tarczę, zastosowano szkło szafirowe z powłoką antyrefleksyjną. 





Dodam jeszcze, że podczas użytkowania zegarek ten bardzo dobrze sprawował się pod względem precyzji pracy, bo przyspieszał mniej więcej 3 sekundy na dobę, co jest bardzo dobrym wynikiem. Mechaniczne serce tego Aquisa to mechanizm Oris 733 z automatycznym naciągiem, czyli sprawdzony jednostka bazująca na szwajcarskiej konstrukcji Sellita SW 200-1. 

Przeprojektowana bransoleta

W tym momencie warto przejść do bransolety. Wspominałem, że ma ona nieco inny kształt, została przeprojektowana. Jej szerokość przy uchach, gdzie licuje się z ich krawędziami to 23 mm i zwęża się ona bardzo istotnie aż do zapięcia. Ja nigdy nie lubiłem takiego układu, gdzie właśnie przy zapięciu bransoleta była wyraźnie węższa, ponieważ wizualnie najzwyczajniej mi to nie pasowało.

Bardzo lubię bransolety, które mają jednakową szerokość na całej długości lub tylko delikatnie się zwężają. Dość długie obcowanie z tym zegarkiem pokazało mi jednak, że ten zabieg naprawdę bardzo pozytywnie wpływa na komfort użytkowania.







Być może się jeszcze do tego nie przekonałem, ale korzyści z takiego kształtowania nie mogę negować. Bransoleta ma szeroki rząd ogniw środkowych, które są wypukłe i polerowane na wysoki połysk. Ogniwa skrajne, boczne są delikatniejsze i węższe niż kiedyś, a ich powierzchnie wyszczotkowano w ułożeniu pionowym wzoru. 

Zapięcie jest solidne, zwalniane przyciskami. Widoczna część klamry ma środkową część szczotkowaną. Tam też wygrawerowano napis Oris, a boki są pionowe. Fazowana powierzchnia pomiędzy bokami a widoczną częścią klamry jest polerowana na wysoki połysk.

Oris Aquis Date Taste of Summer 43,5 mm – podsumowanie, ocena i cena

Podsumujmy zatem nowy model Oris Aquis Date Taste of Summer 43,5 mm. Zegarek ten może być nadal typowym „tool watchem”, ale zmiany o których wspomniałem, wprowadzone w tej generacji, czynią go delikatniejszym wizualnie. Powodują, że model ten stał się nieco bardziej subtelny, zyskał na elegancji i śmiało może pełnić rolę uniwersalnego zegarka codziennego. 

Dobrze ułoży się nawet na szczuplejszym nadgarstku, ponieważ ukształtowanie tej koperty pozwala na to, a dzięki nieprzesadzonej grubości wsunie się nawet pod mankiet. Zegarek sprawdzi się w miejskich stylizacjach, nada się do biura i może być typowym „desk diverem”, ale oczywiście jego parametry, techniczne, rzeczywista wytrzymałość i wodoszczelność do 300 m pozwalają używać go zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, czyli podczas nurkowania. 

Prezentowany model z serii Aquis to bardzo charakterystyczny zegarek nurkowy od Orisa, który można śmiało powiedzieć, że wpisał się już w historię zegarmistrzostwa. Wprowadzenie, a potem utrzymywanie w ofercie modelu który jest wyróżniający się, inny niż wszystkie, to na pewno sporo osiągnięcie marki Oris. Manufaktura ta ma ten sukces już na koncie, dzięki modelom Big Crown, jak i właśnie w postaci tego, testowanego dziś zegarka. 

Malutką łyżeczką dziegciu w tym bardzo pozytywnym obrazie zegarka jest opakowanie. Z jednej strony powinienem zrozumieć względy ekologiczne, które stają się coraz ważniejsze i także mieć na uwadze to, że najważniejszy jest zegarek. a nie jego opakowanie. Jednak w przypadku zegarka uznanego szwajcarskiego producenta, w relatywnie wysokiej cenie, oczekiwałbym jednak czegoś więcej niż eleganckie, ale jednak skromne kartonowe opakowanie. Najważniejsze jest oczywiście to, że zegarek daje efekt zgodny z aktualnym przesłaniem firmy Oris. 



W tym zegarku wszystko zaprojektowane jest tak, aby ludzie się uśmiechali na jego widok. Zegarek ma sprawiać radość i wywoływać uśmiech. Oris Aquis Taste of Summer w wersji fioletowej u mnie wywołuje.

Za ten uśmiech trzeba zapłacić 11 990 złotych. 

Sprawdź też nasze pozostałe publikacje dotyczące tej marki tu: zegarki Oris.