Głosami członków i członkiń grupy „Czasoholicy” wybieraliśmy zegarki dla najmłodszych z pokolenia Alfa, czyli osób urodzonych po 2009 roku. Tym samym, po pół roku trwania naszej kampanii, kończymy cykl „Zegarki przez pokolenia 2024”, który współtworzyli z nami administratorzy oraz grupa „CZASOHOLICY - Zegarki i Kolekcjonerzy”.
Od nich zależy sukces lub porażka
W ostatniej, ale wcale nie najmniej ważnej edycji znalazło się 21 propozycji. Co ciekawe, zegarki typu smartwatch znalazły się poza finałową dziesiątką. Może to oznaczać, że takie urządzenia nie są przez młodych i najmłodsze pokolenie traktowane jako typowe „zegarki”, ale jako urządzenia wearables.
Czym skorupka za młodu… To powiedzenie nabiera szczególnego znaczenia w kontekście obecnej, piątej ankiety, ponieważ to gusta i oczekiwania najmłodszego dziś pokolenia będą kształtować rynek zegarków w najbliższych kilkunastu lub kilkudziesięciu latach. I to nie tylko zegarków oczywiście, bowiem od nich zależy czym będziemy jeździć i jak się ubierać, gdzie i jak będziemy spędzać wakacje.
Producenci wszystkich dóbr już dziś uważnie przyglądają się ich preferencjom, ponieważ od tego zależy ich sukces lub porażka w kolejnych latach. Baby Boomers i pokolenie X byli podatni na reklamę i product placement w tradycyjnych mediach, Millenialsi bardziej ufali swoim wyborom i temu, co radzą im znajomi, Z-ki polegały na social media.
Teraz walka toczy się o serca i umysły najmłodszych konsumentów i łatwo raczej nie będzie.
Nie przedłużajmy jednak oczekiwania i przejdźmy do naszej finałowej 10 laureatów piątego zestawienia „zegarkowej listy przebojów” Zegarki i Pasja x Czasoholicy.
Lista Przebojów Młodego Pokolenia
1. Casio Vintage
Na miejscu pierwszym znalazła się linia zegarków Casio Vintage, ma też ona najwyższy udział procentowy z wszystkich dotychczasowych edycji, ale trzeba wziąć po uwagę, że obejmuje ona ponad 100 różnych wariantów kilku modeli zegarków. Ponieważ jednak zyskała ona tak wysoki wynik, opiszemy po krótce większość dostępnych w tej linii zegarków.
Linia Vintage obejmuje zarówno zegarki stricte cyfrowe, jak i cyfrowo-analogowe, a także modele z dodatkowymi funkcjami, takimi jak kalkulator.
Podstawowym modelem serii jest niewątpliwie A168. Najbardziej klasyczny zegarek nawiązujący do pierwowzoru z lat 70. i 80. ubiegłego wieku, z podstawowymi funkcjami i w kopercie z tworzywa sztucznego, połączonej z metalową bransoletą o łatwej regulacji rozmiaru. Poza wskazaniem czasu zegarek oferuje stoper, alarm i kalendarz, jego cyfrowy ekran podświetlany jest jedną diodą LED, a chroniony jest szkłem z tworzywa sztucznego. Model doczekał się również kilku wersji specjalnych, jak choćby edycja UNO (kooperacja z producentem tej gry karcianej) - A168WEUC-1A.
Historia kołem się toczy, więc ten model już raz znalazł się w naszym zestawieniu, dla pokolenia X, a jego szczegółowy opis znajdziecie tutaj - Propozycje zegarków dla pokolenia X.
W linii Vintage znalazły się również zegarki z kalkulatorem, bardzo popularne w latach mojej młodości, i mimo, ze kalkulator nie nadawał się tam praktycznie do niczego, stanowiły dla nas powiew zachodniej technologii. Dziś są raczej retro-gadżetami, tym niemniej wyglądają ciekawie i cieszą się (ponownie) dość dużą popularnością.
We wspomnianej grupie występują 2 modele zegarków z kalkulatorem w różnych wariantach kolorystycznych, jednak te z lat 80. bardziej przypomina typ CA-500WE.
Zegarek ma 43,2 milimetra długości oraz 34,4 mm szerokości, a jego prostokątna, wykonana z tworzywa sztucznego koperta o ściętych rogach ma 8,2 milimetra wysokości, zaś całość waży zaledwie 53 gramy.
Cyferblat podzielony jest na 2 części – górna z wielofunkcyjnym wyświetlaczem czasu i innych funkcji takich jak stoper, alarm i czas w drugiej strefie czasowej. Oczywiście „supermocą” tego modelu jest 8-pozycjny kalkulator, realizujący podstawowe działania arytmetyczne (dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie). Zasilany jedną baterią CR2016 będzie działał na niej do 5 lat, oczywiście zależnie od tego, jak często właściciel będzie korzystał z dodatkowych funkcji.
Mimo, że większość zegarków Casio Vintage z racji zarówno wyglądu jak i rozmiarów jest zegarkami uniseks, w typoszeregu znalazły się również modele dedykowane kobietom, takie jak LA700.
Mniejszej średnicy, okrągła koperta z tworzywa mierzy 26,3 mm średnicy oraz 7,9 mm grubości i została pomalowana metalizowanym lakierem, dzięki czemu sprawia wrażenie wykonanej ze stali. Metalowa jest natomiast bransoleta, z łatwą regulacją zapięcia, dzięki czemu można ją dopasować do każdego obwodu nadgarstka, bez użycia jakichkolwiek narzędzi.
Mierzący 30,8 milimetra od ucha do ucha i ważący 32 gramy zegarek oferuje poza wskazaniem czasu kalendarz, stoper, dzienny alarm, sygnał dźwiękowy co godzinę i timer z siedmioma predefiniowanymi interwałami: 1, 3, 5, 10, 15, 20, 30 minut. Dostępne są różne kolory szkieł, kopert i bransolet, zegarek jest bardzo ciekawym dodatkiem „vintage” do codziennego stroju.
Jednym z przedstawicieli analogowo-cyfrowego nurtu w serii Vintage jest model AQ-800EC-2A. Utrzymany w stylu neo-vintage zegarek ma dwie twarze – w pełni analogową u góry i cyfrową u dołu koperty, skrywającą się za umieszczonym pod kątem, barwionym szkłem. To odróżnia go od modeli AQ-230A z wyświetlaczem umieszczonym w wycięciu cyferblatu, który opisaliśmy tutaj - Propozycje zegarków dla pokolenia Z.
Dzięki analogowo-cyfrowej duszy i dwóm obliczom, zegarek pozwala na jednoczesne pokazywanie czasu w dwóch strefach czasowych, jest więc świetnym rozwiązaniem dla wszystkich retro-traperów i obieżyświatów przemierzających i kochających prostotę oraz klasyczne piękno.
Oprócz wspomnianej funkcji dual-time w zegarku znajdziemy również stoper, kalendarz oraz alarm i sygnał upływającej pełnej godziny. Czas na wyświetlaczu ciekłokrystalicznym może być prezentowany w formie 12-to lub 24-godzinnej.
W tym modelu również mamy połączenie „plastikowej” koperty ze stalową bransoletą, dzięki czemu zegarek jest lekki i możliwe jest utrzymanie ceny na bardzo konkurencyjnym poziomie.
Ostatnio linia Vintage wzbogaciła się o modele ABL-100 wyposażone w elementy nowoczesnej technologii – krokomierz i łącze bluetooth. Zegarek o niemal kwadratowej kopercie (41,6 mm x 37,9 mm) z tworzywa sztucznego ma większy, trzysegmentowy wyświetlacz, w którego dolnej części wyświetla się aktualny czas, w środkowej strefie data i czas w drugiej strefie, a u góry pasek pokazujący liczbę przebytych kroków w stosunku do założonego celu dziennego.
Czas i strefa czasowa synchronizowane są automatycznie poprzez dedykowaną do tego celu aplikację na smartfony CASIO WATCHES. Zegarek jest najbardziej zaawansowany ze wszystkich modeli linii Vintage i oferuje między innymi takie funkcje jak: stoper z możliwością zapamiętania 200 ostatnich pomiarów, minutnik, wieczny kalendarz (do roku 2099), konfigurowalne podświetlenie LED (1,5 lub 3s trwania), funkcję oszczędzania baterii i ostrzeżenie o jej niskim poziomie.
W chwili pisania artykułu zegarek dostępny jest w czterech wersjach: srebrnej i złotej z pozytywowym wyświetlaczem oraz srebrnej i grafitowej z negatywowym ekranem LCD.
Ceny zegarków z linii Vintage, zaczynają się od około 150 złotych a kończą w pobliżu 450 PLN za modele o najbardziej rozbudowanej funkcjonalności. Większość modeli tej serii jest odporna na zachlapania, nadają się zatem jako zegarek do codziennego użytku, ale raczej nie do uprawiania sportów związanych z wodą.
2. MoonSwatch
Drugie miejsce przypadło w udziale dziecku dwojga marek, czyli zegarkowi MoonSwatch, wzorowanym na modelu Speedmaster Professional marki Omega.
Koperta z materiału nazwanego Bioceramic® o średnicy 42 mm i grubości 13,75 mm, jak również szkło, zostały wykonane z tworzywa bioceramicznego pokrytego warstwą zapobiegającą jego zarysowaniu. Bioceramic® to opatentowany przez firmę Swatch wytrzymały i jednocześnie miękki materiał składający się w 2/3 z ceramiki, zaś w 1/3 z tworzywa pochodzenia biologicznego, będącego pochodną oleju rycynowego, pozyskiwanego z rącznika pospolitego.
26 marca 2022 roku pojawiło się 11 modeli, każdy miał w nazwie „Mission to” i każdy był nieco odmiennym zegarkiem. Za każdym z nich trzeba też było stać w kolejce, a dostępne były wyłącznie w jednym salonie marki Swatch w Polsce. Wśród 11 zegarków znalazły się: Sun, Mercury, Venus, Earth, Moon, Mars, Jupiter, Saturn, Uranus, Neptune, Pluto.
Do bioceramicznej koperty przewidziano pasek z tworzywa sztucznego z zapięciem Velcro, oczywiście w kolorze dopasowanym do misji. Wewnątrz koperty osadzono kwarcowy mechanizm z funkcją stopera, ale bez datownika, tak samo jak w Omedze Moonwatch.
Każdy zegarek MoonSwatch ma swoją własną misję, inspirujące grawerunki i wspólne logo OMEGA X SWATCH na tarczy i koronce. Dekiel z charakterystyczną dla Swatch pokrywą baterii na każdym modelu zawiera obraz ciała niebieskiego, któremu został „poświęcony”.
Później do kolekcji dołączyły modele specjalne, m.in. ze wskazaniem faz księżyca i Snoopy’m, czy Moonshine Gold.
Cena detaliczna podstawowych modeli wynosi obecnie 1 383 złote i za tyle można wejść w posiadanie pierwszej własnej „Omegi”, a konkretnie Omegi x Swatch.
3. Balticus Gwiezdny Pył
Po raz drugi w naszym plebiscycie, tym razem na najniższym stopniu podium, znalazł się zegarek polskiej marki Balticus, model Gwiezdny Pył. Zegarek w dość masywnej, stalowej kopercie ze zintegrowaną bransoletą oraz dwunastokątnym pierścieniem lunety wpisuje się w zegarkowy mainstream, również jeśli chodzi o rozmiar, bo średnica zegarka to bardzo wygodne 40 milimetrów.
Tytułowy gwiezdny pył odnosi się do wzoru tarczy, w prezentowanym modelu akurat granatowej, ozdobionej wzorem gwiaździstego nieba, które chroni płaskie szkło szafirowe, okalające wysoki pierścień w formie 12-kąta z 6 nacięciami.
Opadające ucha płynnie przechodzą w bransoletę o trzech rzędach płaskich ogniw z bardzo długim, solidnym zapięciem ozdobionym logo marki. Znak marki nosi też na czole koronka, umieszczona prawej stronie koperty, z dość głębokimi nacięciami na obwodzie.
Wkręcany dekiel w całości wykonany ze stali ozdobiony jest motywem gwiazd. W kopercie osadzono mechanizm z naciągiem automatycznym Miyota 9015 z datownikiem, łożyskowany na 24 kamieniach i pracujący z częstotliwością 28 800 wahnięć balansu na godzinę.
Na tarczy „posypanej pyłem z gwiazd” producent umieścił masywne, nakładane indeksy z punktami wypełnionymi substancją luminescencyjną przy ich zewnętrznych końcach. Pomiędzy nimi znajduje się namalowana białą farbą skala minutowa i okienko datownika na pozycji godziny trzeciej. Szerokie wskazówki godzinowa i minutowa typu „sword” zostały wypełnione luminovą, dla zapewnienia czytelności zegarka po zmierzchu. Koperta zegarka jest wodoszczelna do 200 metrów.
Dostępnych jest wiele wersji kolorystycznych, z datownikiem lub bez, z dodatkowymi komplikacjami konstrukcji mechanizmu, jak np. wskaźnik rezerwy chodu.
Ceny zegarków z tej serii zaczynają się od około 3 000 złotych.
4. Seiko 5 Sports
Kolejna pozycja rankingu to Seiko 5 Sports – jeden z fundamentów tej japońskiej marki.
Zegarki wprowadzone po raz pierwszy na rynek w latach 60. XX wieku i zbudowane według 5 podstawowych założeń: mechanizm z naciągiem automatycznym, wskazanie dnia tygodnia i dnia miesiąca na pozycji godziny 3., wodoszczelność, koronka ukryta w obrysie koperty na godzinie 4., trwałość i odporność na działanie czynników zewnętrznych. Te priorytety nie zmieniły się do dziś, choć oczywiście design tych zegarków ewoluował, podobnie jak stosowane w nich rozwiązania techniczne.
Jednym z przedstawicieli tej linii, który udanie nawiązuje do pierwowzoru, jest Seiko 5 Sports SRPL05 z tarczą w czarnym kolorze, ale zaznaczę od razu, że dostępny jest jego bliźniak z jasnym cyferblatem o referencji SRPL03. Zarówno kształt jak i rozmiar koperty nawiązują do oryginału sprzed lat, a zegarek jest balansem między nostalgicznym designem oryginału a nowoczesną techniką zegarmistrzowską.
Zachowano między innymi pierwotny wygląd bransolety, choć jest ona oczywiście wykonana z jak najbardziej współczesnych materiałów i z zachowaniem obecnych standardów obróbki.
Beczułkowata koperta skrywa w swoim wnętrzu mechanizm Seiko 4R36 (mechanizm "in-house") z automatycznym naciągiem i możliwością ręcznego dokręcania, łożyskowany na 24 kamieniach i zapewniający 41 godzin rezerwy chodu. Wodoszczelna do 100 metrów koperta ma 38,5 mm średnicy i 12,4 mm grubości.
W duchu retro została zamknięta od góry wypukłym szkłem z Hardlexu, od spodu zaś mamy stalowy, wkręcany dekiel.
Czarny cyferblat z nakładanymi indeksami, piękną, klasyczną skalą minutową w postaci kafelków i podwójnym datownikiem ze stylizowaną ramką już po pierwszym spojrzeniu przenosi nas 50 lat wstecz.
Całości atrakcyjnego wizerunku dopełniają proste ramiona wskazówek wypełnione masą LumiBrite, czerwony sekundnik z kropką oraz obrotowy, szary pierścień lunety z czarnymi oznaczeniami.
Oba zegarki są limitowane, ale nie na tyle, żeby nie dało się ich kupić – to 9 999 sztuk każdego z nich sprawia.
Cena zaś, jak za taki model, jest na bardzo racjonalnym poziomie, to 2 090 złotych.
5. Orient „Mako”
Piąta miejsce zajmuje kolejny zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni – Orient Mako, klasyka gatunku zegarków nurkowych. Kultowe już modele diverów marki Orient mogą pochwalić się ponad pięćdziesięcioletnią historią, od czasu ich wprowadzenia na rynek w 1964 roku, a seria Mako obchodzi w tym roku jubileusz, o czym pisaliśmy tu: 20-lecie istnienia Mako.
Nowe zegarki z linii sport, znane też właśnie jako „Mako”, zachowują tradycyjne cechy, takie jak kształt koperty o średnicy 43,4 mm, ale wprowadzają też nowe, jak szkło szafirowe. Zakręcana koronka jest umieszczona na godzinie 4., aby zapewnić wyższy komfort noszenia tego niemałego zegarka.
Wodoszczelność do 20 atmosfer zapewnia zakręcana koronka i wkręcany, stalowy dekiel.
Zegarek dostępny jest w bardzo wielu wersjach kolorystycznych.
Klasyczny Mako Pepsi wyposażony jest w obracający się w jednym kierunku pierścień lunety, dla zagwarantowania bezpieczeństwa nurka. W zegarku zastosowano własny mechanizm Orienta o oznaczeniu F6722 z naciągiem automatycznym, 22 kamieniami łożyskowymi i częstotliwością pracy 3Hz.
Duże, nakładane indeksy i charakterystyczne dla „nurków” Orienta wskazówki są oczywiście wypełnione substancją luminescencyjną. Okienko datownika, tak jak i koronka, znajduje się na pozycji godziny 4. Zakręcana koronka została dodatkowo zabezpieczona występami koperty, co chroni ją przed zaczepieniem o elementy odzieży lub inne przedmioty.
Niebieska tarcza harmonizuje z niebiesko-czerwonym obrotowym pierścieniem lunety, któremu zegarek zawdzięcza przydomek Pepsi. Stalowa bransoleta ze składanym zapięciem nurkowym ma podwójne zabezpieczenie, żeby uniknąć przypadkowego rozpięcia się jej np. pod wodą.
Ceny modeli Orient „Mako” zaczynają się od około 1 500 złotych.
6. Casio G-Shock DW-5600
Ikona wytrzymałości i stylu znalazła się na miejscu szóstym. DW-5600 to jeden z najbardziej rozpoznawalnych modeli w całej linii G-Shock. Jego światowa kariera zaczęła się od uderzenia hokejowym kijem w latach 80. XX wieku i trwa do dziś. Od tego czasu zdobył sobie rzeszę fanów na całym świecie, dzięki swojej niezawodności i charakterystycznemu designowi.
Model DW-5600 to kontynuacja pierwszych zegarków G-Shock, które zostały zaprojektowane, aby sprostać najbardziej ekstremalnym warunkom użytkowania. Jest wyposażony w wiele funkcji dodatkowych, które sprawiają, że jest nie tylko stylowym urządzeniem odmierzającym czas, ale także praktycznym narzędziem. Zegarek oferuje m.in. stoper, alarm, wieczny kalendarz, timer, jest wodoszczelny do 200 metrów, odporny na wstrząsy i ma podświetlenie LED.
Klasyczny, kwadratowy kształt koperty i wierny tradycji design sprawiają, że DW-5600 jest rozpoznawalny na pierwszy rzut oka.
Dostępny jest w różnych kolorach i sposobach wykończenia, co pozwala na dopasowanie do indywidualnego stylu użytkownika. Istnieje wiele wersji stworzonych w ramach kooperacji z różnymi brandami i znanymi osobami. Casio G-Shock DW-5600 stał się ikoną nie tylko w świecie zegarków, ale także w popkulturze. Często pojawia się w filmach, teledyskach i na nadgarstkach znanych osób, co tylko potwierdza jego status, jako klasyki.
Casio G-Shock DW-5600 to coś więcej niż tylko zegarek. To symbol wytrzymałości, niezawodności i stylu, który nie poddaje się próbie czasu. Jeśli szukasz zegarka, który przetrwa najcięższe warunki i zawsze będzie wyglądał świeżo, DW-5600 to doskonały wybór.
Klasyczną „kostkę” można kupić już za około 400 złotych.
7. Casio G-Shock GBA-900
Oczko dalej mamy kolejnego przedstawiciela tej marki - Casio G-Shock GBA-900.
Model, który łączy zaawansowane technologie z charakterystyczną dla G-Shock wytrzymałością. Zaprojektowany z myślą o aktywnych użytkownikach, ten zegarek oferuje nie tylko niezawodność, ale również szereg funkcji wspierających aktywny styl życia.
GBA-900 to analogowo-cyfrowy przedstawiciel nowej linii G-Squad z szeregiem zaawansowanych funkcji, dzięki zastosowaniu analogowego wskazania czasu oraz dużego, ciekłokrystalicznego wyświetlacza w dolnej części cyferblatu. Wśród dostępnych funkcji znajdziemy między innymi:
- licznik kroków pomagający monitorować codzienną aktywność, mierzyć dystans i spalone kalorie,
- łączność Bluetooth, która umożliwia synchronizację zegarka z aplikacją Casio na smartfonie, co pozwala na śledzenie aktywności fizycznej i zarządzanie danymi treningowymi,
- multi-timera, pozwalający na ustalanie i mierzenie różnych interwałów czasowych, co jest szczególnie przydatne podczas treningów interwałowych,
- stoper z pamięcią 50 ostatnich pomiarów.
Zegarek ten, jak każdy G-SHOCK, jest oczywiście odporny na wstrząsy, uderzenia oraz wodę (do 200 metrów), co czyni go dobrym wyborem zarówno na co dzień, jak i do aktywności sportowych.
GBA-900 ma nowoczesny design, który łączy elementy klasycznego stylu G-Shock z nowoczesnymi akcentami. Jest jednym z ciekawszych modeli ana-digi w serii G-Squad i jest dostępny w różnych wariantach kolorystycznych, co pozwala na dopasowanie do gustu użytkownika.
Casio G-Shock GBA-900 będzie trafionym wyborem dla osób szukających zegarka, pozwala śledzić swoje postępy i dążyć do poprawy kondycji fizycznej, nie rezygnując z wytrzymałości i stylu, z których znane są zegarki z logo G-Shock.
Cena tego zegarka to około 700 złotych.
8. Swatch
Ósmy pasażer naszego statku to Swatch.
A założę się, że wielu z Was nie pamięta, że nazwa tej założonej w 1983 roku firmy pochodzi od złożenia angielskich słów second watch (drugi zegarek). Na fali kryzysu kwarcowego lat 70. i 80. wielu szwajcarskich producentów traciło udział w rynku na rzecz tanich, kwarcowych zegarków azjatyckich.
Na skraju bankructwa stanęły również Société pour l’Industrie Suisse Horlogère i Allgemeine Gesellschaft der schweizerischen Uhrenindustrie AG. Banki finansujące te firmy wynajęły firmę konsultingową, należącą do biznesmena libańskiego pochodzenia, do przeprowadzenia likwidacji tych przedsiębiorstw.
Nicolas George Hayek okazał się błyskotliwym człowiekiem i wdrożył w życie plan B – połączył te przedsiębiorstwa, drastycznie obniżył koszty produkcji, wprowadził zupełnie nowe materiały (plastik) i zabawne, kolorowe wzory zegarków i… sprzedał ponad milion zegarków w pierwszym roku istnienia marki! Następnie wykupił większą część udziałów w tej firmie i został jej dyrektorem zarządzającym. Więcej o prekursorach plastikowych zegarków w dziejach zegarmistrzostwa piszemy tu: Historia zegarmistrzostwa. Zegarki mechaniczne z plastikowym mechanizmem.
Wróćmy jednak do samych zegarków – klasyczny Swatch to koperta i pasek wykonane z tworzywa sztucznego i kwarcowy mechanizm, z datownikiem lub bez, czasem ze stoperem.
Nikt nie pyta – „co ten zegarem ma w środku”, bo Swatch to przede wszystkim design, to platforma do kreacji i twórczej interpretacji nierzadko oddawanej w ręce artystów.
Wzorów zegarków Swatch jest wręcz niezliczona ilość, od bardzo podobnych do zwykłych zegarków przez postaci z kreskówek, rysunki odwołujące się do kwestii społecznych, aktualnych wydarzeń na świecie czy filmów.
Tak przy okazji – w 1986 Swatch został oficjalnym chronometrażystą Igrzysk Olimpijskich w Atlancie, a Mr. Swatch – Nicolas Hayek osobiście niósł znicz olimpijski. Swatch mierzył tez czas sportowcom w Sydney w roku 2000 i w Atenach cztery lata później. Ponieważ Omega należy do Swatch Group, wszystko zostaje w rodzinie.
Główne linie zegarków Swatch to Originals, Big Bold, Irony (w metalowych kopertach), Skin i Sistem51.
Jeśli samochód na zdjęciu za Nicolasem Hayek’iem wydaje Wam się znajomy, to nie ma w tym nic dziwnego, znany nam Smart jest wersją rozwojową tego konceptu – a nazwa nie pochodzi od jednego słowa Smart, ale znowu jest złożeniem słów Swatch Mercedes Art.
Ceny zegarków Swatch zaczynają się od 250 złotych.
9. Timex Expedition
Dziewiąte miejsce to propozycja dla podróżników.
Timex Expedition, zegarek z przygodą w nazwie, dostępny obecnie w siedmiu odmianach: Tide-Temp-Compass, Ridge, Field Post, Freedive Ocean, Titanium Automatic, Sierra i Traprock.
Do opisu wybraliśmy model „najtwardszy” i najbardziej samowystarczalny – Titanium Automatic, czyli w kopercie z wytrzymałego i antyalergicznego tytanu, oraz z mechanizmem z automatycznym naciągiem, czyli nakręcającym się za sprawą wahnika, który obraca się dzięki ruchom ręki posiadacza.
Klasycznych kształtów koperta została wykonana z tytanu klasy 5, z czego też bierze się jej szary kolor, zaś jej powierzchnia została wykończona w procesie śrutowania.
Swoim wyglądem zegarek nawiązuje do modeli „field”, 41-milimetrowej średnicy koperta została zestawiona z oliwkowozielonym paskiem z tworzywa sztucznego pochodzącego z recyklingu.
Umieszczona po prawej stronie koronka z delikatnym ząbkowaniem jest ozdobiona na czole logo linii Expedition i zabezpieczona występami koperty. Matowy, szary cyferblat o chropowatej strukturze ma namalowaną białą skalę minutową oraz szersze indeksy godzinowe, naniesione jasnozieloną substancją SuperLumiNova. W tej samej technice wykonane są liczby godzin na cyferblacie, w miejscu godziny 12. znalazło się logo Expedition, zaś na pozycji godziny 3. widzimy mały, dyskretny datownik. Dwie wskazówki – godzinowa i minutowa typu baton również opalizują w ciemności.
Ukośny pierścień lunety obejmuje szkło szafirowe wieńczące kopertę od góry, od spodu zaś mamy wkręcany, tytanowy dekiel z przeszkleniem z logo i napisem EXPEDITION NORTH, za którym widać mechanizm z naciągiem automatycznym. Producent podaje jedynie informację o zastosowaniu 21 kamieni, ale wygląda on na Miyotę serii 8000, z wysokim prawdopodobieństwem kaliber 8215, co oznaczałoby, że oferuje on 42 godziny rezerwy chodu i 21 600 wahnięć balansu na godzinę. Mechanizm został zamocowany wewnątrz koperty z wykorzystaniem systemu antywstrząsowego, w celu zapewnienia jego niezawodnej pracy, nawet w trudnych warunkach.
Pasek wykonany jest z materiału otrzymanego poprzez recykling tworzyw wydobytych z oceanu w ramach ich oczyszczania, a zapinany jest na klasyczną, ale tytanową klamerkę i wyposażony w system szybkiej zmiany. Zakręcana koronka i dekiel zapewniają 200 metrów wodoszczelności.
Z racji zastosowanych materiałów zegarek jest odporny na działanie czynników zewnętrznych, nie tylko fizycznych, ale również chemicznych. Do tego jest antyalergiczny i jest „cieplejszy” w dotyku niż stal.
Cena zegarka Timex to około 1 600 złotych.
10. Blancpain x Swatch Scuba Fifty Fathoms
Stawkę zamyka kolejny zegarek będący owocem współpracy marek należących do Grupy Swatch, a jednocześnie trzeci przedstawiciel tej serii, czyli Blancpain x Swatch Scuba Fifty Fathoms.
Zegarek dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych: Arctic Ocean, Antarctic Ocean, Pacific Ocean, Indian Ocean, Atlantic Ocean i Ocean of Storms, z których dwa pierwsze nie mają wskazania daty, zaś wszystkie inne są wyposażone w tę funkcję – okienko datownika jest w nich umieszczone pomiędzy godzinami 4. i 5.
Wskazówki typu „obelisk” wypełnione są znaczącą ilością SuperLumiNova, podobnie jak strzałkowe zakończenie sekundnika, indeksy i cyfry na cyferblacie. Jak przystało na prawdziwy zegarek nurkowy, pierścień lunety obraca się tylko w jedną stronę. Zarówno koperta jak i szkło wykonane są z materiału bioceramicznego, a paski z przetworzonych starych sieci rybackich.
Każda wersja jest odmienna kolorystycznie, i ma inne elementy umieszczone na tarczy nad godziną 6.: Arctic Ocean ma znak „No radiation”, Antarctic Ocean ma dwukolorowy wskaźnik wilgoci, zaś wersje z datownikiem mają tam napisy: SCUBA Fifty Fathoms oraz oznaczenie klasy wodoszczelności.
Wszystkie wersje maja paski wykonane z przetworzonych, wyłowionych z mórz zużytych sieci rybackich, których głównym składnikiem jest nylon. Szlufki i zapięcia zaś wykonane są z bioceramiki, tak samo jak koperty i koronki zegarków. Oczywiście paski są w kolorach dopasowanych do kopert.
Zegarki wzorowane są na kultowym już zegarku Blancpain Fifty Fathoms i z tego wynika ich klasa wodoszczelności – 50 sążni, czyli 91 metrów (dokładnie 91,44m).
Ciekawy jest również zastosowany w tych modelach mechanizm – Sistem51 od Swatch to konstrukcja złożona z 51 elementów skręconych… jedną, centralną śrubą. Jest to pierwszy na świecie mechanizm z naciągiem automatycznym, którego produkcja została całkowicie zautomatyzowana, jest też w 100% amagnetyczny i ma pokaźna rezerwę chodu – 90 godzin.
Jeśli chcecie przeczytać więcej o tym modelu, zapraszamy do naszego artykułu: Blancpain x Swatch Bioceramic Scuba Fifty Fathoms. Podobny, a jednak zupełnie inny.
Pozostałe propozycje zegarków dla pokolenia Alfa, spoza pierwszej 10
Poza Top 10 znalazły się między innymi takie modele zegarków jak: Timex Q Enigma Reissue, Omega Seamaster Aqua Terra, TAG Heuer Connected, Rolex OP Celebration Dial, czy Hamilton "Coop". Znamienne jest, że mimo, iż wybierane były zegarki dla najmłodszej i najbardziej zaprzyjaźnionej z nowymi technologiami generacji, do finału nie wszedł żaden smartwatch.
„Drużynowo” w rankingu najlepsze okazały się marki Casio i Swatch (po 3 zawodników w finale), jeśli zaś spojrzymy na zestawienie pod kątem krajów biorących w nich udział, to Japonia bierze połowę z dziesięciu miejsc, Szwajcaria 3, USA i Polska po 1.
Dotarliśmy już do końca, zarówno tego zestawienia, jak i kampanii „Zegarki przez pokolenia”. Dziękujemy, że towarzyszyliście nam przez tych kilka miesięcy i współtworzyliście z nami poszczególne zestawienia.
Dziękujemy za Wasze zaangażowanie, propozycje i głosy.
Chcemy też podziękować Adminom grupy Czasoholicy – Bogusławowi i Łukaszowi, za wsparcie naszej akcji.
A więcej informacji o całej kampanii tu: Zegarki i Pasja x Czasoholicy - „Zegarki przez pokolenia”.
Idźcie z duchem czasu!