Współczesna marka Błonie, reaktywowana na bazie Zakładów Mechaniczno-Precyzyjnych Mera Błonie, prężnie działa już 11 lat. Nowe Błonie, powstanie tej firmy, to była w mojej ocenie bardzo odważna decyzja. Nabycie praw do nazwy to nie tylko korzyść, ale także podjęcie ryzyka z tej racji, że nowe przedsiębiorstwo stanęło naprzeciw oczekiwań miłośników zegarków z Błonia, których bardzo wielu traktuje polskie zegarki Błonie, jako legendarne wręcz dziedzictwo naszego bardzo skromnego zegarmistrzostwa z czasów socjalistycznych. Zegarki z Błonia są przez niektórych otoczone wręcz kultem, a z powodu bycia w zasadzie tymi „jedynymi”, mają bardzo mocną pozycję w sercach polskich zegarkomaniaków. Właśnie dlatego, była to decyzja bardzo odważna.
Zodiak kiedyś i dziś
Wiele osób porównuje nowe, współczesne modele Błonie z tymi kultowymi zegarkami sprzed lat. I od początku nie było łatwo. Pierwszy zegarek odrodzonej polskiej marki (2015 rok) był inspirowany archiwalnym modelem Zodiak firmy Błonie. Graficzna strona tarczy bazowała właśnie na tej, z dawnego Zodiaka. Model nie miał tej nazwy, ale nawiązania były wyraźne.

Zdjęcie: zegarek Błonie Automatic z 2015 roku
Chodzi głownie o charakterystyczne linie tworzące jednocześnie osiem indeksów godzinowych. Ten wygląd wzbudził dyskusje, i to intensywne. Powstało niezłe zamieszanie wśród zegarkomaniaków, z racji nietypowej podziałki, w zasadzie mającej się nijak do tradycyjnego podziału na 60 minut. Każdy obszar między kolejnymi indeksami godzinowymi, to 5 minut. Tutaj były tylko 3 indeksy… Nie wszystkie opinie były pozytywne i pojawiły się głosy krytyczne.
Zegarek był atrakcyjny wizualnie i wyraźnie nawiązywał do pierwowzoru, miał klasyczny kształt, podobną tarczę, ale specjalistów od Błonie nie łatwo było zadowolić. Później w ofercie pojawiały się inne zegarki, aż przyszła też kolej na model, który nosi już oficjalnie nazwę Zodiak. To dziś całkiem spora kolekcja. I są to zegarki, które zdecydowanie wpisują się w oczekiwania klientów, oczekiwania rynku i miłośników dawnych zegarków pod tą marką.

Zdjęcie: od lewej – Błonie Zodiak z 2022 roku, oraz model archiwalny
Styl koperty jest mocno dopasowany do tego, który był wiodącym w latach 50. ubiegłego wieku, ale to szczególnie stylistyka tarczy jest w największym stopniu odpowiedzialna za skojarzenia z dawnym modelem. Pozostałe elementy tylko to wrażenie wzmacniają.
Nostalgiczna nuta i ciekawostka
Dzisiejszy model Błonie Zodiak to zegarek dopracowany, będący godnym następcą pierwowzoru. Nowocześnie wykonany i wykończony, a jednocześnie fajnie, umiejętnie wykorzystujący charakterystyczne cechy archiwalnego modelu sprzed ponad 60 lat w taki sposób, by wzbudzić nostalgiczną nutę.
Kolekcja Zodiak w ramach oferty firmy Błonie to obecnie jeden z jej filarów. Dostępne są zegarki kwarcowe, oraz atrakcyjne zegarki mechaniczne. Moim zdaniem, bardzo spodobają się tym wszystkim, którzy cenią tę charakterystyczną stylistykę z lat 50. ubiegłego wieku. To eleganckie, płaskie modele zaprojektowane w charakterystyczny sposób, z wypukłą tarczą, podkreśloną wypukłym szkłem. Błonie Zodiak to zegarek, w którym wzorowo udało się uchwycić odpowiedni styl, honorując archiwalny model, a nam dając świetne zegarki.

Zanim przejdę do opisu nowych zegarków z kolekcji Zodiak Mechaniczny, to powtórzę ciekawostkę już „opowiadaną”, ale być może ktoś z Was nie miał okazji jej czytać.
Otóż w latach 60. XX wieku model Zodiak miał stać się zegarkiem – dosłownie - zakazanym. Ambasada szwajcarska złożyła protest związany z zegarkami Błonie Zodiak i z tego powodu musiały zostać one wycofane ze sprzedaży, a firma Mera-Błonie zapłaciła ponoć wysoką karę finansową. To wszystko przez zbieżność nazw ze szwajcarskim producentem zegarków Zodiac. Inna litera na końcu nazwy nie uratowała sytuacji. Dlatego wówczas powstało jedynie około 500 egzemplarzy polskiego Zodiaka. Jednak zegarek powstał, zapisał się w historii i posłużył jako inspiracja dla dziś prezentowanych nowości współczesnej marki Błonie.
Powiem więcej, moim zdaniem dziś powstał zegarek, w zasadzie cała linia, który wizualnie jest prawdopodobnie, jak do tej pory, najbliższy do pierwowzoru z serii różnych, oferowanych do tej pory modeli Błonie bazujących na ich protoplastach z zakładów ZMP Błonie.
Ciekawa koperta i dopieszczone detale
Dziś przybliżę nowe zegarki mechaniczne z serii Błonie Zodiak, z tarczami w kolorach białym i granatowym (pod koniec 2024 robiliśmy ich zapowiedź). Wcześniej dostępne były wersje z tarczami czarną, śliwkową, kremową (budyniową); 6 wersji kwarcowych i bodaj 11 damskich, także kwarcowych. Jak pisałem – spora kolekcja.

Opisując te nowości zacznę od koperty, dla przypomnienia jej cech. Luneta jest jednocześnie wąska i niska, a cała „grubość” zegarka spoczywa na korpusie koperty, który w sumie ma kształt zbliżony do poprzednich wariantów, znanych choćby z Polana czy Dukata.
Ucha są krótkie i delikatne, wyprowadzone tak, że całość harmonijnie wygląda. Co ciekawe, ich punkt mocowania zawęża się tylko do bardzo wąskiej, prostopadłej linii bocznej, za którą spód koperty już zaczyna się zwężać do dekla, a ucha odwrotnie - zaraz za miejscem styku z kopertą są coraz wyższe. To ciekawie wygląda. Dodatkowo dochodzi jeszcze kwestia obróbki powierzchni koperty, o której wspominałem. Ucha na górnych częściach zostały wypolerowane na wysoki połysk. Ich boki są szczotkowane, tak jak boki korpusu koperty, co stylistycznie integruje je ze sobą. Wąska luneta nałożona na górą część koperty ma na swojej, ukośnie ustawionej powierzchni szlif także w postaci szczotkowania, ale nie szlif okrężny, jak to zazwyczaj bywa w tego rodzaju elementach, a słoneczny, promienisty, co wygląda atrakcyjnie i nietypowo na tak wąskim elemencie.


Pionowa część lunety ma poziome szczotkowanie, tak jak pionowa część korpusu koperty. Część zwężająca się korpusu ma szlif ułożony podłużnie od ucha do ucha, ale z racji zaokrąglenia tego elementu daje to lekko łukowate linie szczotkowania. Dekiel z kolei jest wykończony na wzór lunety i ma szlif promienisty. To zawiłe opisywanie ma na celu pokazać różnorodność obróbki, a w zasadzie wręcz dopieszczania detali, jako forma docenienia wkładu pracy.
Mimo prostej i klasycznej budowy, całkiem sporo „się dzieje”.
Element budujący klimat tego zegarka
Dekiel jest przykręcany czterema śrubkami i ma przeszklenie. Na stalowej części wygrawerowano podstawowe informacje o tym modelu zegarka, wraz z wodoszczelnością do 50 m. Wymiary to 40 mm średnicy, 11 mm grubości i 46 mm wysokości od ucha do ucha.
Sama tylko koperta - moim zdaniem - pokazuje, że ludziom w firmie Błonie zależy na tym, by ich zegarki się wyróżniały, były niesztampowe, mimo bardzo klasycznego stylu.
Na godzinie 3. umieszczono niewielką, ale też dopieszczoną koronkę. Ma ona na boku poprowadzony centralnie dość głęboki rowek, dający wizualnie w efekcie dwa wąskie rzędy ząbków ułatwiających operowanie nią, co akurat w tym zegarku jest dość ważne, bo naciąg sprężyny napędowej jest ręczny. Cała koperta robi naprawdę dobre wrażenie. Doskonale nawiązuje do stylu zegarków z czasów pierwszych modeli Błonie.
Zgodnie z założeniami producenta, zegarek może wywoływać swoistą nostalgię z racji mocnych akcentów nawiązujących do pierwowzoru. Także szkło dobrano tak, by wspominane efekty wzmocnić. To mocno wypukłe szkło szafirowe, a w poprzednich modelach, jakie miałem przyjemność testować, było to szkło mineralne. To szafirowe jest bardzo podobne do dawniej stosowanych szkiełek akrylowych. Bardzo udane połączenie.


Opisana koperta jest ważnym elementem budującym klimat tego zegarka. To nie reedycja Zodiaka sprzed 60 lat, to nowoczesny zegarek mechaniczny mocno inspirowany tym dawnym, ale w 100% bazujący na nowych pomysłach i oczywiście współczesnym poziomie wykonania.
Jak wspominałem wcześniej, centralna część dekla ma przeszklenie. Widać przez nie zastosowany mechanizm, czyli szwajcarską Sellitę SW210. To wersja Sellity SW200-1 pozbawiona zespołu automatycznego naciągu sprężyny napędowej, co oznacza oczywiście ręczny naciąg, będący właściwszym nawiązaniem do pierwowzoru Zodiaka sprzed lat.
Mechanizm ten jest łożyskowany na 18 kamieniach, oferuje około 42 godzin rezerwy chodu i pracuje z częstotliwością 28 800 wahnięć balansu na godzinę. Nie ma zbyt finezyjnego wykończenia, ale mimo to wygląda całkiem ładnie, a logo Błonie na mostku prezentuje się bardzo efektownie.
Emaliowane tarcze w kolorach białym i granatowym
Czas na tarcze. W najnowszych wersjach Zodiak Błonie Mechaniczny, jeżeli chodzi o ich styl i elementy, są one oczywiście tożsame z poprzednimi modelami. Nowość to kolory emaliowanych powierzchni cyferblatów. Piękna, czysta biel i atramentowy granat.
Pozostały charakterystyczne, krzyżujące się linie tworzące osiem znaczników, oraz cztery indeksy główne 3., 6., 9. i 12. w postaci stylizowanych cyfr arabskich.


Indeksy cyfrowe pokryte są w wersji białej czarną, a w wersji granatowej białą masą luminescencyjną, i odpowiednio na wskazówkach o kształcie znanym z wcześniejszych modeli mamy czarne lub białe paski masy świecącej. Pod indeksem godziny 6. znajdziemy nadrukowany drobną czcionką napis „mechaniczny”. Pod godziną 12. Nadrukowana została nazwa modelu, czyli Zodiak, a pod spodem informacja o liczebnie kamieni łożyskujących.
Błonie Zodiak Mechaniczny z granatową i białą tarczą – dostępność i cena
Zegarek Zodiak Mechaniczny oferowany jest na pasku wykonanym skóry cielęcej, o szerokości 20 mm przy mocowaniu. Widoczny jest na nim wzór skóry krokodyla. W wersji z białą tarczą pasek jest czarny, a w granatowym jest także ciemnoniebieski.
Dwie nowe wersje kolorystyczne tarcz Błonie Zodiak świetnie uzupełniają tę udaną kolekcję zegarków, a zarazem trafia w potrzeby użytkowników, dając im jeszcze większy wybór.

Cena Błonie Zodiak Mechaniczny w dwóch nowych kolorach tarcz z szafirowym szkłem to 3 490 złotych, tak ja pozostałych trzech wariantów kolorystycznych. Zegarki są już dostępne.
Naszą recenzję z 2023 roku tego modelu – w kilku wersjach kolorystycznych - znajdziecie tu: Błonie Zodiak Mechaniczny (3 wersje kolorystyczne).
Sprawdź też nasze pozostałe artykuły o nowościach tej marki tu: zegarki Błonie.
09:00 19.04.2025Zegarki
Zegarki Błonie Zodiak Mechaniczny z tarczami w kolorach białym i granatowym
Tagi:
zegarek męski na paskuzegarek na prezentpolskie zegarkizegarek mechanicznyzegarki męskie mechaniczneeleganckie zegarkizegarek do garnituruzegarki młodzieżowezegarki męskie klasycznezegarki męskie eleganckie
REKLAMA
Historia marki Glycine
Twórcą założonej w roku 1914 marki La Glycine – bo taką nazwą do roku 1928 posługiwała się doskonale dziś rozpoznawalna marka Glycine, był Eugène Meylan, który swoje zega ...
Rexhep Rexhepi. Chłopiec, który postanowił zostać zegarmistrzem
Na temat pokolenia millenialsów można przeczytać wiele, ale wśród najczęściej wymienianych cech przypisywanych tym rocznikom (oprócz stałego podłączenia do sieci) są pewn ...
Epizod 10. Zegarek bazowy. Urządzenie wskazujące
Zadaniem urządzenia wskazującego, jest przekazanie informacji o czasie bieżącym. Pierwsze zegary mechaniczne nie posiadały wskazówek, a aktualny czas sygnalizowany był za ...
Sygnalizacja dźwiękowa, czy wskazania czasu na tarczach? Oto jest pytanie!
Prawdopodobnie nigdy nie prowadzono rozważań o wyższości wskazań na zegarowych tarczach, w stosunku do sygnalizacji dźwiękowej posiadanej przez tego rodzaju urządzenia. W ...
Testujemy: Tissot PRC 100 Solar z innowacyjnym systemem zasilania „Lightmaster Solar”
Zegarek Tissot PRC 100 Solar to kontynuacja kultowej linii PRC, która od debiutu w połowie lat 2000 zdobyła uznanie, dzięki swojemu charakterowi sportowej elegancji. Akro ...
Davosa Argonautic Shark Diver Limited Edition. Zegarek wyrazisty i pełen symboliki
Mogłoby się wydawać, że rekiny to stworzenia które nie mają w środowisku, w którym żyją, żadnego zdolnego zagrozić im wroga. Rzeczywistość jest zupełnie inna, ponieważ ty ...
Audemars Piguet przejmuje większościowy pakiet udziałów w Inhotec SA
W połowie sierpnia 2025 roku zegarkowy świat obiegła informacja, że marka Audemars Piguet powzięła szczególne inwestycje, dzięki czemu stała się większościowym udziałowce ...
Aerowatch 1942 Elegance Quartz. Klasyczny zegarek w stylu retro, bez dodatkowych ozdób
Najbardziej charakterystyczną - jak dla mnie, taką najbardziej kojarzącą mi się ze szwajcarską marką Aerowatch kolekcją, jest seria 1942. Zegarki te mają indywidualny, ba ...
Girard-Perregaux Laureato Fifty. Pół wieku legendy i detale, które to podkreślają
To co lubię w zegarkach to historie, jakie się za nimi kryją oraz detale, które zauważamy dopiero po dłuższym przyjrzeniu się. Jubileuszowy model Girard-Perregaux Laureat ...
Zegarek dostępny tylko kiedy pada śnieg. Mission to Earthphase - Moonshine Gold Cold Moon
Nowa odsłona kultowej już współpracy marek OMEGA X Swatch, model Mission to Earthphase - Moonshine Gold Cold Moon, to szczypta świątecznej magii na nadgarstku. Utrzymany ...
Vostok Europe Expedition RYSY. Limitowany zegarek inspirowany najwyższym szczytem Polski
Najwyższy polski szczyt górski to Rysy, które piętrzą się w Tatrach i mają 2 499 metrów nad poziomem morza. I na takie wyżyny postanowił wspiąć się Vostok Europe. Ta lite ...
Nadir Vespera. Jeden z najciekawszych debiutów na polskiej scenie microbrandów
Nadir Vespera to bezsprzecznie jeden z najciekawszych debiutów na polskiej scenie microbrandów ostatnich lat. Nie jest to jedynie kolejny zegarek w stylu vintage, to grun ...









greenlogic.eu