To co lubię w zegarkach to historie, jakie się za nimi kryją oraz detale, które zauważamy dopiero po dłuższym przyjrzeniu się. Jubileuszowy model Girard-Perregaux Laureato Fifty łączy oba te aspekty. Dlatego warto zagłębić się w jego konstrukcję i odkryć, co sprawia, że ta rocznicowa edycja jest tak wyjątkowa.
Pierwszy Girard-Perregaux Laureato
Nietrudno się domyślić, że model Laureato powstał 50 lat temu. Warto jednak zagłębić się bardziej w historię, żeby zrozumieć wyjątkowość tego zegarka.
Laureato zadebiutował w tej samej epoce, co pierwsza generacja luksusowych zegarków wykonanych ze stali szlachetnej i ze zintegrowaną bransoletą. Dokładnie pomiędzy kultowym trio Geralda Genty: Audemars Piguet Royal Oak oraz Patek Philippe Nautilus i IWC Ingenieur SL, wprowadzonymi na rynek odpowiednio w 1972 i 1976 roku.

Dodatkowo, rok 1975 to apogeum tak zwanej rewolucji kwarcowej. Zaledwie sześć lat wcześniej, w 1969 roku, krajobraz zegarmistrzostwa zmienił się na zawsze wraz z wprowadzeniem przez japońską markę Seiko pierwszego zegarka kwarcowego, co podważyło przyszłość mechanicznego pomiaru czasu, jaką wówczas znano. Szerzej o tym zegarku oraz okresie o tym etapie w historii zegarmistrzostwa znajdziesz w artykule zdecydowanie wartym przeczytania: Seiko Astron – to w końcu kryzys czy rewolucja?

Zdjęcie: Seiko Quartz Astron 35SQ
Wracając do naszego bohatera – można by rzec, że Laureato był wypadkową tych dwóch czynników. Na swój sposób podobny do wymienionych, kultowych modeli, aczkolwiek inny. Przede wszystkim, nie był dziełem kreatywności Genty ani innego zewnętrznego projektanta. Oryginalny projekt przypisuje się jednemu z wewnętrznych projektantów Girard-Perregaux, którego nazwisko zaginęło w mrokach dziejów.
Po drugie, w porównaniu z ultracienkim mechanizmem Jaeger-LeCoultre z automatycznym naciągiem sprężyny, który znalazł się w Royal Oak (a później w Nautilusie) oraz kalibrem 8541ES w IWC Ingenieur SL, pierwszy model Laureato miał mechanizm kwarcowy.

Co więcej, był to mechanizm „in-house”, co odzwierciedlało wysiłki marki Girard-Perregaux z tamtych czasów, aby ustanowić nowe standardy chronometryczne w dziedzinie kwarcu.
„Absolwent”… „ukoronowany sukcesem”
Już w 1966 roku firma utworzyła bowiem własny dział badań i rozwoju, aby zbadać potencjał systemów kwarcowych. Pięć lat później dział ten wprowadził kaliber GP350 – mechanizm kwarcowy, działający z częstotliwością 32 768 Hz, która miała stać się światowym standardem w zakresie pomiaru czasu. W 1977 roku, dwa lata po wprowadzeniu na rynek Laureato, nie mniej niż 83% patentów na kwarc zarejestrowanych w COSC należało do Girard-Perregaux.

I właśnie mechanizm wywodzący się z przełomowego modelu GP 350 był sercem GP Chronometer. Tak, dobrze czytacie. Nazwa „Laureato” została przyjęta dopiero później, zainspirowana włoskim słowem oznaczającym „absolwenta” i używana przez włoskich kolekcjonerów, zanim stała się oficjalną nazwą. W języku włoskim „laureato” oznacza „absolwent” lub „ukoronowany sukcesem”.
Wywodzi się od łacińskiego słowa „laurus”, „ukoronowany laurami” – starożytnego rzymskiego symbolu zwycięstwa, przyznawanego żołnierzom, sportowcom, a później uczonym. Tradycja ta jest nadal żywa we Włoszech, gdzie studenci są koronowani wieńcami laurowymi podczas uroczystości ukończenia studiów, aby uczcić swoje osiągnięcia akademickie.
Zegarek charakteryzował się smukłą, beczkowatą kopertą ze stali nierdzewnej ze zintegrowaną, dwukolorową, metalową bransoletą (z inkrustowanym paskiem z żółtego złota biegnącym nieprzerwanie przez środek każdego ogniwa). Tarczę zdobił wzór Clous de Paris – detal, który do dziś stanowi centralny element kolekcji – uzupełniony prostymi indeksami i wskazówkami w kształcie pałeczek. Jednak to polerowany, ośmiokątny pierścień nadał Laureato charakteru.

Owszem, można odnieść wrażenie, że projekt jako całość nawiązywał do stylu Genty, ale miał łagodniejsze krawędzie i nieco bardziej wysublimowany wygląd, dzięki dodaniu elementów z żółtego złota w połączeniu ze stalą nierdzewną.
„Zanim to było modne”. Girard-Perregaux Laureato Fifty
I tak Laureato ewoluuje już od 50 lat. Jeśli jednak komukolwiek przyszło do głowy, że Girard-Perregaux Laureato Fifty to jeden z tych jubileuszowych modeli, gdzie szczytem kreatywności jest wygrawerowanie liczby „50” na deklu, to jest w błędzie. Liczba detali, które zostały wpierw przemyślane, a następnie zaprojektowane i zaimplementowane w zegarku jest imponująca.


Przede wszystkim, Laureato Fifty pozostaje wierny pierwotnej koncepcji z lat 70-tych. Jest to zegarek ze zintegrowaną bransoletą. W moim odczuciu trochę nadużywany ostatnio motyw w branży. Wiele marek, zarówno nowych, jak i starych, stara się wykorzystać ten trend. Oczywiście, nie mówię tu o Girard-Perregaux, która robiła to „zanim to było modne”.
Ogniwa w kształcie litery H wykonane są z grubo szczotkowanej stali z grubym ścięciem, a bransoleta opiera się na zakrzywionych i polerowanych ogniwach wewnętrznych z żółtego złota. Ogniwa zwężają się stopniowo - od zintegrowanego mocowania do zapięcia. Bransoletę zapina się na nadgarstku za pomocą potrójnie składanego zapięcia, które samo w sobie jest ozdobione ośmiokątnymi przyciskami do rozpinania.


Zapięcie wyposażono także w system mikroregulacji, który umożliwia szybką regulację w zakresie 4 milimetrów. Nie jest to coś, co tradycyjnie można znaleźć w zintegrowanych bransoletach, ale udogodnienie, które staje się coraz bardziej powszechne.
Marka Girard-Perregaux ewidentnie nie oszczędzała, ponieważ ogniwa bransolety są wykończone na każdej widocznej powierzchni i mocowane za pomocą śrub (a nie szpilek), a jednocześnie wyposażono je w ergonomiczny system mikroregulacji wewnątrz zapięcia.
Oto filmik ukazujący, jak Girard-Perregaux Laureato Fifty prezentuje się w całej okazałości:
Przechodząc dalej przez detale, przyjrzyjmy się kopercie zegarka.
Koperta i jej motyw centralny
Odświeżono ją. Zachowano ośmiokątny pierścień lunety, podobnie jak motyw pierścienia i zintegrowanej bransolety. W porównaniu z obecną generacją, proporcje pierścienia lunety i koperty zostały nieznacznie zmienione, by nadać im charakter bardziej retro.
Prestiżowa marka postawiła na uniwersalny - moim zdaniem - rozmiar koperty, gdyż ma ona średnicę 39 milimetrów, która dodatkowo jest cienka – grubość to 9,8 milimetrów. Tym samym, zegarek jest smuklejszy niż wszystkie obecne wersje, w tym wariant z kopertą 42 milimetry (grubość to 10,68 milimetrów) i wersja 38 milimetrów (grubość to 10 milimetrów).


Większość krawędzi koperty i bransolety jest zaokrąglona lub ścięta. Gruba, polerowana faza biegnie wzdłuż obu górnych krawędzi koperty i wzdłuż całej długości zintegrowanej bransolety. Górna część koperty jest poziomo szczotkowana z grubą strukturą, która rozciąga się aż do stalowych ogniw bransolety w kształcie litery H, co dobrze kontrastuje z polerowanymi elementami wykonanymi z 18-karatowego żółtego złota próby 3N.
Dwuczęściowy pierścień lunety z żółtego złota jest niewątpliwie centralnym elementem zegarka Laureato Fifty. Łączy on w sobie zarówno szczotkowane, jak i polerowane wykończenie, ale tutaj szczotkowanie jest okrągłe i oprawia tarczę. Szczotkowana część ma wypukły, ośmiokątny kształt, wykonany jako oddzielny element, ze ściętymi i zaokrąglonymi narożnikami. Ten sam pierścień lunety ma również niższą, całkowicie okrągłą podstawę, która jest wypolerowana na wysoki połysk i umieszczona między ośmiokątnym pierścieniem a stalową kopertą.



Co więcej, koperta jest wodoszczelna do 150 m, co jest zaskakujące, biorąc pod uwagę, że złota, ośmiokątna (kolejny detal wart uwagi) koronka nie jest zakręcana, a dekiel jest zabezpieczony zaledwie czterema śrubami. Fakt, że pomimo tej konstrukcji, zegarek uzyskał wodoszczelność do 150 m, świadczy o precyzji wykonania.
Tarcza godna Haute Horlogerie
Szara tarcza jest giloszowana wzorem Clous de Paris dzięki czemu jest historycznie wierna pierwowzorowi. I chociaż oryginał z lat 70. miał duży napis „GP” na godzinie 12., modele rocznicowe wyróżniają się elegancką, podwójną pałeczką pod nazwą GIRARD-PERREGAUX.

Fasetowane złote indeksy wyglądają ostro i dodają tarczy wizualnego ciepła. Co więcej, ich kształt pasuje do pałeczkowatych wskazówek, tworząc wrażenie spójności. Centralna wskazówka sekundowa jest wyważona przeciwwagą w kształcie podwójnej strzały - emblematu GP. Fasetowane wskazówki i indeksy to ulepszenie w porównaniu z obecną generacją, która zadowala się płaskimi wskazówkami i indeksami.
Co więcej, złote indeksy i wskazówki pasują do złotych elementów bransolety.


Na koniec mały szczegół wart podkreślenia, świadczący o poziomie wykończenia Haute Horlogerie. Na godzinie trzeciej znajduje się dyskretne okienko daty, którego kolor odpowiada kolorowi tarczy.
Mechanizm – największa niespodzianka
Poprzez częściowo transparentny dekiel Laureato Fifty możemy podziwiać owoc kilku lat pracy – nowy mechanizm GP4800 z automatycznym naciągiem sprężyny, z krzemowym wychwytem i balansem o zmiennej inercji. Jego pełne piękno ujawnia aż 10 różnych sposobów wykończenia.



Ale poza jego estetycznymi i technicznymi cechami, mechanizm GP4800 jest również historycznym kamieniem milowym, ponieważ jest to pierwszy „prosty” mechanizm (wskazania godzin/minut/sekund/data), którego konstrukcja jest inspirowana tym, co jest obecnie emblematem Girard-Perregaux: Trzema Mostami. Ten współczesny wyraz savoir-faire manufaktury Girard-Perregaux , pielęgnowany przez ponad dwa stulecia, wymagających standardów i pomysłowości, teraz rozszerza się poza tourbillon, dzięki Laureato Fifty.
Zastosowano tu trzy wyraźnie zarysowane mostki: nad balansem, przekładnią chodu oraz beczką, które porządkują układ i wprowadzają wizualną symetrię.

Całość wykończono z dbałością o detale charakterystyczną dla Haute Horlogerie – od pasów genewskich, przez fazowania, po perłowanie powierzchnie widoczne przez szkło w deklu.
Girard-Perregaux Laureato Fifty – dostępność i cena
Girard-Perregaux Laureato Fifty to celebracja pięćdziesięciolecia kultowego modelu, ale też manifestacja dbałości o każdy detal – od perfekcyjnie wykończonej bransolety po nowy mechanizm kaliber GP4800. Nic więc dziwnego, że jubileuszowa edycja została ograniczona do 300 egzemplarzy, co dodatkowo podkreśla jej wyjątkowy charakter.


Moim zdaniem, Girard-Perregaux Laureato Fifty można podsumować jako kunsztowny hołd dla przeszłości i historii, a jednocześnie wyraz ambicji manufaktury z La Chaux-de-Fonds na kolejne dekady. Cena zegarka Girard-Perregaux Laureato Fifty wynosi 39 400 CHF, a więc wpisuje się w segment prestiżowych modeli dla najbardziej wymagających kolekcjonerów.









greenlogic.eu