Zegarek, który prezentujemy dzisiaj, w zakresie jego stylistyki jest niemalże ucieleśnieniem uniwersalnego modelu, który będzie pasował niemal do każdej okazji, a więc może towarzyszyć nam codziennie. Ale jego ponadczasowy wygląd to nie wszystko, bo zegarek ten powinien także być dość wytrzymały, mimo jego jednej cechy, o czym nieco dalej.
Zegarki mechaniczne do użytku na co dzień
Koperta modelu Roamer Elite Automatic jest wykonana ze stali, a jej kształt to wręcz odwzorowanie klasycznego kanonu, który wykorzystywany jest przez wielu producentów w branży zegarmistrzowskiej, oczywiście w różnych wydaniach.


Obudowa ma okrągły kształt i łagodnie, bardzo płynnie wyprowadzone ucha, które są u nasady dość mięsiste i zwężają się ku końcowi. Marka Roamer do tego kanonu dodała obróbkę na wysokim poziomie. Zegarki tego producenta, które w ostatnich latach trafiały do mnie w celu zrecenzowania były wykonane odpowiednio dobrze, więc sądzę, że w przypadku tego modelu będzie dokładnie tak samo. Ta jakość wykonania, podkreślę to kolejny raz, zapewne jest zasługą wdrożonego kilka lat temu systemu produkcji 4.0, w którym postawiono właśnie na jakość i powtarzalność.
Górna część powierzchni uch jest szczotkowana, tak samo jak boki koperty, a dość szeroka krawędź między tymi płaszczyznami - będąca wyrazistym fazowaniem, które rozciąga się od krawędzi górnego ucha do samej krawędzi dolnego - jest polerowana na wysoki połysk. Na taki korpus od góry nakładana jest luneta, która wygląda jakby składała się z jednej, ukośnie ustawionej płaszczyzny, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się widzimy, że mamy także wąską powierzchnię ustawioną pionowo, prostopadle do koperty.


Okala ona lekko wypukłe szkło szafirowe, które chroni tarczę.
Proporcjonalnie zbudowany i płaski
Po drugiej stronie, czyli od spodu koperty, zastosowano przykręcany, płaski dekiel. Ma on bardzo wąską, ukośnie ustawioną część, która jest polerowana. Tam są też nacięcia na klucze. Szersza, płaska powierzchnia została wykorzystana do wygrawerowania podstawowych informacji o tym modelu, a centralnie umieszczone przeszklenie odsłania widok na mechanizm. Nie znajdziemy tu wyszukanych zdobień, ponieważ jest to dość surowa wersja, ale każdemu miłośnikowi mikromechaniki taki widok sprawi przyjemność. Zastosowany mechanizm z automatycznym naciągiem to szwajcarski Soprod P24, czyli wysokiej jakości odpowiednik popularnego mechanizmu Eta 2824, łożyskowany na 25 kamieniach.



Wspomniana koperta ma średnicę 42 mm i 12 mm grubości. To oznacza nie tylko, że Roamer Elite Automatic jest bardzo proporcjonalnie zbudowany ale także na tyle płaski, by wsunąć się pod mankiet koszuli, dopasowując się także i do tego rodzaju stylizacji.
Patrząc na boczną linię zegarka można mieć spore nadzieje, że dobrze ułoży się on również na szczuplejszych nadgarstkach. Podsumowując część opisu związaną z wyglądem i wymiarami warto jeszcze dodać, że wodoszczelność jest ustalona na poziomie do 50 m. Zastosowanie klasy wodoszczelności do 100 metrów spowodowałaby jeszcze mocniejsze poszerzenie uniwersalności tego modelu, ponieważ mógłby być również wykorzystywany choćby na basenie. Tym bardziej, że to przecież czasomierz o stylistyce jednak sportowej. Aczkolwiek dla większości użytkowników te 50 m w każdej okoliczności sprawdzi się doskonale.
Wyróżniające się tarcze w czterech kolorach
Roamer zaproponował cztery wersje modelu Elite, i jak się na pewno domyślacie, różnice polegają na kolorach tarcz, choć w przypadku jednej z wersji nie tylko. Tu też trzeba zaznaczyć, że mamy do czynienia z zestawami, ponieważ każdy z tych nowych w kolekcji zegarków jest oferowany na klasycznej, stalowej bransolecie z ogniwami w kształcie spłaszczonej litery „H”, a dodatkowo otrzymujemy skórzany pasek, zmieniający nieco oblicze wybranej wersji.
Przejdźmy do poszczególnych tarcz, czyli jak mawiam - twarzy nowych zegarków.


Mamy cztery kolory tarcz do wyboru. Klasyczną czarną, zieloną, niebieską i dość nietypową tarczę w kolorze będącym odcieniem beżu. Tarcze niebieska i zielona są przyozdobione szlifem słonecznym. Na czarnej i beżowej znajdziemy nieco więcej, jeśli chodzi o zdobienie powierzchni. W tych dwóch przypadkach widać bowiem bardzo nieregularny, misterny, ale też i wyrazisty wzór poukładanych nieregularnie i jednocześnie jakby nierównych pod kątem długości pałeczek, które są rozłożone w taki sposób, że skupiają się w kierunku środka tarczy.
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale mi ten widok nieco przypomina zbierające się pnie drzew, które są spławiane rzeką. Niezależnie od tego, z czym się będzie komu kojarzyć ten widok, uważam, że te tarcze bardzo się wyróżniają, nie tylko od pozostałych opcji w kolekcji Elite, ale ogólnie na rynku w tym przedziale cenowym i w tej stylistyce zegarków.
Poza tym przy każdym z rodzajów tarczy na krawędzi umieszczono ukośnie ustawiony pierścień oddzielający tarczę od szkła, na którym na drukowano podziałkę minutową z precyzyjną podziałką sekundową. Na samej powierzchni cyferblatów znajdują się nakładane indeksy godzinowe. Mają one podstawę w kształcie prostokąta, są oczywiście trójwymiarowe, ale skierowana na zewnątrz końcówka jest jakby ścięta i ułożona ukośnie.



Wskazówki godzinowa i minutowa zaprojektowane i wykonane są w stylu dauphine, a ramię sekundnika jest dość delikatne, proste. Na wskazówkach jak i na indeksach wygospodarowano miejsce na paski masy luminescencyjnej.
Różne wersje, różne detale
Na godzinie 3. umiejscowiono datownik wskazujący dni miesiąca. Jest on otoczony elegancką ramką i nieco skraca indeks godziny 3. Pod godziną 12. Znajduje się nakładane polerowane logo tej szwajcarskiej firmy, a po przeciwnej stronie widzimy to skrócone logo, czyli literkę „r” w okręgu, nazwę kolekcji i informację o sposobie naciągu sprężyny napędowej.
W przypadku zegarków w wersjach czarnej i beżowej, ten wspomniany pierścień z podziałką minutową jest w kolorze tarczy, a w opcji niebieskiej i zielonej jest on czarny. Ogólnie prostsze wykończenie zegarków w wersjach niebieskiej i zielonej kieruje te wersje do osób szukających spokojniejszego wyboru, choć jeśli chodzi o zdobiący je szlif słoneczny, to jest on dość wyrazisty. I tu trzeba wspomnieć o jeszcze jednym wyróżnieniu.


Model Roamer Elite Automatic z tarczą w kolorze czarnym - z tym opisywanym, wyjątkowym wzorem - ma jeszcze jedną cechę charakterystyczną. Koronka a także środkowe części ogniw w kształcie litery „H” oraz luneta są pokryte powłoką IP w kolorze żółtego złota, czyniąc jednocześnie ten zegarek mechaniczny najbardziej wyrazistym. Oczywiście w tej wersji dodatki na tarczy, czyli nakładane logo, indeksy a także ramka datownika i wskazówki mają również kolor złota.
Roamer Elite Automatic – dostępność i cena
Bransoleta w tym modelu ma składane, tak zwane ukryte zapięcie, gdzie mamy łączące się ze sobą zatrzaski wystające poza ostatnie ogniwa. Paski mają natomiast standardowe zapięcia z pinem, a ich powierzchnię zdobi faktura skóry krokodyla. Paski wykonane ze skóry naturalnej są w kolorze czarnym, poza tym, dołączonym do zegarka z beżową tarczą, który jest brązowy.


Ten model sprzedawany jest w ładnym prezentowym pudełku, z miejscem na dodatkowy pasek.
Cena zegarków z kolekcji Roamer Elite Automatic to 3 470 złotych za zestaw, a jedynie wersja z elementami w kolorze złota jest nieco droższa, bo kosztuje 3 590 złotych.
Sprawdź nasze pozostałe publikacje o nowościach tej marki tu: zegarki Roamer.









greenlogic.eu