Południowe słońce dawało się już mocno we znaki, kiedy dojeżdżaliśmy Alejami Jerozolimskimi do Ronda de Gaulle’a i ozdobionego plastikową palmą, górującego nad nim budynku dawnego Komitetu Centralnego PZPR, dziś jednego z modniejszych punktów nocnego życia w stolicy. Tuż za Bankiem Gospodarstwa Krajowego skręciliśmy w prawo, kierując się na Plac Trzech Krzyży, przy którym jak zwykle trudno było wcisnąć gdziekolwiek samochód.
Plac ten jest prestiżowym miejscem na zakupowej mapie Warszawy. Dobrze znam tę część miasta, kiedyś często wpadałem z przyjaciółmi w porze lunchu do jednej z trzech restauracji znajdujących się na odcinku między Żurawią a Książęcą, o nazwach zaczynających się tym samym dwuznakiem: Szpilka, Szpulka, Szparka. Zmierzamy dokładnie w to samo miejsce, jednak dziś jest tam butik marki Omega, prestiżowego i zarazem jednego z najbardziej rozpoznawalnych zegarkowych brandów na świecie.
Omega zajmuje całą kamienicę: parter i dwa piętra przy Placu Trzech Krzyży 16A. Trudno przeoczyć, ponieważ na dachu i markizach widnieje logo marki, nawet klamka szklanych, dwuskrzydłowych drzwi jest w formie złotego znaku firmowego. W oknie na piętrze dostrzegam również dobrze znane trzy cyfry 007, nawiązujące do związku Omega z najsłynniejszym agentem na świecie.
Kiedy próbuję złapać za złotą połówkę Omegi, żeby otworzyć drzwi mojej towarzyszce, okazuje się, że nie jestem najszybszym i najbardziej szarmanckim facetem na świecie, ponieważ elegancki, młody człowiek - którego sylwetka ukazuje się w otwierających się drzwiach - wyprzedził mnie o ułamek sekundy. Wita nas z uśmiechem i zaprasza do środka, jak zapewne każdego klienta odwiedzającego to miejsce. Bariera drzwi, które bezszelestnie zamykają się za nami, to portal do świata Omega.
Z gorąca warszawskiej ulicy trafiamy do przyjemnego, umiarkowanego chłodu marmurów, stymulowanego zapewne bez przeciągową klimatyzacją, dyskretnej i stylowej elegancji oraz ciszy, jakże innej od szumu wielkomiejskiego ruchu. Odruchowo oglądam się za siebie, bo mam wrażenie, że przeskoczyłem do innego wymiaru i za szklanymi drzwiami jest czarna pustka międzygwiezdnej próżni, ale nie - Plac Trzech Krzyży jest tam nadal, skąpany w promieniach słońca za przyciemnianymi szybami.
Elegancko, uprzejmie i profesjonalnie
Parter to elegancko i stylowo urządzony butik Omega, salon sprzedaży i showroom w jednym.
Omiatam wzrokiem wszystkie gabloty, mój wzrok przez moment zawisa na „olimpijskich” modelach Omegi i biegnie do tytanowego Seamastera Divera 300M 007 Edition, którego dwie wersje – na pasku i bransolecie, wyeksponowane są w oddzielnej gablocie.
W tym czasie Monika już przymierza Tresora De Ville Prestige i widzę, że to jest model, który jej się podoba, to przerywa moje myśli o służbie w MI6 na rzecz naszej misji, głównego powodu, dla którego znaleźliśmy się dziś w tym miejscu. Atmosfera w salonie Omega jest dokładnie taka, jak powinna być – jest elegancko, uprzejmie i profesjonalnie, ludzie którzy tam pracują są świetnie przygotowani do tego co robią, jestem pod wrażeniem ich wiedzy i umiejętności rozmowy z klientem.
Przeglądając ofertę damskich modeli Omegi nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jest to jedna z nielicznych marek, która ma tak szeroką ofertę zegarków skierowanych do piękniejszej płci.
Moglibyśmy je długo przymierzać i podziwiać, zwłaszcza, że trudno w Polsce o miejsce z tyloma modelami w jednej przestrzeni. Więc jeśli chcielibyście porównać różne modele zegarków Omega, nie tracąc czasu na podróż od salonu do salonu, to zajrzyjcie koniecznie na plac Trzech Krzyży. Dodatkowo możecie tam porozmawiać z kompetentnymi osobami, nie tylko o mechanizmach i materiałach, ale też o modzie (niekoniecznie zegarkowej) i trendach. A także napić się świetnej kawy. Dziękuję.
Pora jednak zdradzić cel naszej wizyty w butiku. Kiedy wyjawiamy go personelowi staje się jasne, że mamy zobaczyć to, czego nie ma w gablotach, zostajemy zabrani na pierwsze piętro.
VIP room, jak w kwaterze MI6
Pomieszczenie do którego zostajemy wprowadzeni to raj dla każdego fana marki Omega i zegarków w ogóle. A jeśli do tego - jak ja - jesteście wielbicielem Bonda, to znaleźliście się we właściwym miejscu.
Od drzwi wita Was kapitan* Bond w osobie Daniela Craig’a, w świetle okna stoi pozłacany napis 007, wszędzie wokół znajdziecie kadry z filmu, na półkach książki Iana Fleminga, modele Astona Martina, a nawet porcelanowego buldoga, jak z gabinetu M.
Można się tu poczuć jak w kwaterze MI6, brakuje tylko Q, który podrzuciłby jakieś fajne gadżety. Wygodne fotele i stół konferencyjny zapraszają do zajęcia miejsca, jednocześnie pojawia się nasza gospodyni, a wraz z nią pilnie strzeżony sekret – nowa Omega Aqua Terra 30mm.
Omega jest kobietą
Jeśli mowa o sekretach, trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce do jego poznania – pokój, którego strzeże sam James Bond. Jasne jest, że nikt i nic nie opuści tego pomieszczenia bez jego wiedzy i zgody.
Przed nami na stole, na miękkiej podkładce leżą dwa egzemplarze nowego, damskiego modelu Aqua Terra o średnicy 30 milimetrów, jeden z jasną, drugi z ciemną tarczą. Emilia odkrywa przed nami kolejne tajniki nowych modeli, a Monika przymierza obie wersje.
Nasze zegarkowe bohaterki to nowe wersje Seamaster Aqua Terra, po raz pierwszy w 23-letniej historii tej linii w rozmiarze 30 mm, oczywiście adresowane do kobiet. Nie tylko rozmiar kopert w tych zegarkach jest nowy, również mechanizm został stworzony specjalnie do tego modelu.
Na stole leżą dwie wersje: pierwsza z czarnym cyferblatem w stalowej kopercie i na stalowej bransolecie, zaś druga – z jasną tarczą, w dwubarwnej kopercie wykonanej ze stali i złota Moonshine™ oraz z taką samą bransoletą. Do dziś najmniejsze, damskie Seamastery miały średnicę koperty 34 mm, teraz Omega schodzi z rozmiarem jeszcze niżej, bez kompromisów w kwestii jakości czy mechanizmu.
Monika zdecydowanie preferuje wariant dwubarwny, bo nie rozstaje się z nim od kilku minut, zatem ja mam czas przyjrzeć się Seamaster Aqua Terra 30mm w wersji ze stali i z czarną tarczą.
Koperta, bransoleta i 11 łodzi
Bardzo proporcjonalna koperta ma kształt charakterystyczny dla linii Aqua Terra, z polerowanymi powierzchniami i lekko rozszerzającą się koronką, ozdobioną od czoła logo Omega.
Zintegrowana bransoleta składa się z trzech rzędów ogniw - zewnętrzne są szczotkowane, zaś środkowy jest polerowany. Pierścień lunety z lustrzanym polerowaniem i nachyloną pod kątem 45 stopni powierzchnią obejmuje szkło szafirowe z nałożonymi powłokami minimalizującymi odblaski, dzięki czemu zegarek będzie czytelny nawet z bezpośrednim świetle słonecznym.
Bransoleta ma zapięcie motylkowe, asymetryczne, wymagające zapięcia najpierw jednej a następnie drugiej części, wyposażone w dwumilimetrową mikroregulację, pozwalającą poluzować bransoletę w upalne dni. Pewność mocowania po stronie koperty zapewnia opatentowany przez markę Omega system teleskopów, choć bez systemu szybkiej zmiany – kiedy właścicielka zegarka zapragnie zmienić bransoletę, zajrzy po prostu do serwisu Omega, gdzie uzyska fachową pomoc w tej kwestii.
Na ciemnym cyferblacie zasumowano promieniście 11 łodzi – w końcu to Aqua Terra – indeksy mają kształt kadłubów łodzi i wypełnione są masą perłową. Na pozycji godziny 6. z kolei widzimy okolony srebrną obwódką bulaj, w którym przesuwają się cyfry datownika.
Wskazówki godzinowa i dłuższa, minutowa – o kształcie określanym jako „dauphine” - są srebrne i polerowane, a dodatkowo wypełnione substancją luminescencyjną Super-LumiNova, podobnie jak grot przy końcu ramienia sekundnika w kształcie strzałki.
Wersja Seamaster Aqua Terra 30mm bi-color, ze stali i złota Moonshine™, ma złoty pierścień lunety, koronkę, wskazówki oraz indeksy i obramowanie okienka daty. Bransoleta ma również stalowe szczotkowane ogniwa zewnętrznych rzędów oraz złote polerowane w rzędzie środkowym.
Jasnobeżowy cyferblat tej wersji zestawiony jest z kolorystycznie dopasowanym tłem datownika z czarnymi cyframi. W wersji z czarną tarczą data wskazywana jest w formie białych cyfr na czarnym tle.
Kobieta i technika
Obiegowa opinia głosi, że „kobiety nie znają się na technice”, ja jednak zauważam, że coraz więcej kobiet chętnie rozmawia o aspektach technicznych samochodów, komputerów, telefonów czy właśnie zegarków. Znam też kobiety zajmujące się zawodowo detailingiem samochodowym i robiące to z pasją oraz kunsztem, którego wielu mężczyzn mogłoby im pozazdrościć.
Może nie bez powodu słowa technika, mechanika czy precyzja są rodzaju żeńskiego.
Wybierając zegarek mechaniczny, kobiety coraz częściej zwracają uwagę na kwestie techniczne, jednocześnie przywiązując wagę do aspektów wizualnych i dopasowania modelu do ich osobowości oraz stylu. W tej kwestii panowie częściej ulegają „historii”, jaka stoi za danym zegarkiem, jak chociażby loty na Księżyc czy służba Jej Królewskiej Mości. Mężczyźni często identyfikują się ze stylem życia reprezentowanym przez rzeczywiste i fikcyjne postaci, które noszą dane zegarki – sportowcami, aktorami, bohaterami filmów i seriali, natomiast kobiety szukają raczej zegarków, które wpisują się w ich styl życia, odpowiadają ich osobowości i nie starają się do tego dopisywać historii.
Doceniając rosnącą świadomość swoich klientek w kwestii mechanizmów, Omega poświęciła dwa lata na opracowanie nowego mechanizmu z naciągiem automatycznym, który zmieści się w kopercie o średnicy zaledwie 30 mm i będzie spełniał wymogi określone dla klasy Master Chronometer.
W ten sposób powstały 2 mechanizmy: kaliber 8750 oraz 8751, o średnicy 20 milimetrów (8,85 linii paryskiej) oraz o grubości odpowiednio 3,98 oraz 4,08 mm. Pierwszy z nich przeznaczony jest do wersji stalowych i dwukolorowych, zaś drugi do wariantów wykonanych z metali szlachetnych.
W momencie pisania artykułu nie znamy jeszcze wszystkich danych technicznych dotyczących tych mechanizmów „in-house”, ale na pewno wiemy, że są one wyposażone w wychwyt współosiowy Co-Axial i krzemowe sprężyny balansu, a wahnik nakręca sprężynę główną podczas ruchu w obie strony. Rezerwa chodu obu mechanizmów to równe 2 doby (48 godzin), zaś częstotliwość oscylacji koła balansowego to najprawdopodobniej 25 200 wahnięć na godzinę (3,5Hz).
Mechanizmy można podziwiać i obserwować ich pracę przez wkręcane dekle ze szkłem szafirowym.
Wodoszczelność zegarków, jak na „morską” linię modelową przystało, to 150 metrów.
Spotkanie w Omega Boutiqe przy placu Trzech Krzyży w Warszawie to nie tylko okazja do obejrzenia i przymierzenia nowych modeli Omega przed ich oficjalną premierą, to przed wszystkim okazja do rozmów o stylu, modzie, filmach, muzyce i zegarkach oczywiście. Ale nie tylko w kontekście Omegi, bo również o preferencjach klientów, zmieniającym się rynku, influencerach, nowych kanałach w marketingu i sztucznej inteligencji.
To również jedna z nielicznych okazji, aby spędzić trochę czasu w dobrym towarzystwie, nie pędząc nigdzie, zatrzymać się w biegu pośrodku wielkiego miasta, które gna naprzód. To wszystko w miejscu, gdzie czas i luksusowe przedmioty do pomiaru jego upływu grają bardzo istotną rolę, a mimo to ma się poczucie, że czas tutaj nieco zwalnia swój bieg, żeby móc cieszyć się dłużej wyjątkową atmosferą tego miejsca, za którym stoi długa historia dążenia do perfekcji.
A jaki jest Twój sekret?
To hasło promocyjne nowe kampanii Omega związanej z Seamasterem Aqua Terra 30mm, kampanii której twarzami jest sześć inspirujących kobiet współczesnego świata. W dzisiejszym dynamicznym świecie wiele kobiet zdobywa uznanie w różnych dziedzinach, od muzyki i aktorstwa po modeling i aktywizm, Omega postawiła na sześć wyjątkowych osobowości.
Danielle Marsh, znana jako członkini południowokoreańskiego girlsbandu NewJeans, zdobyła serca fanów K-popu swoim talentem wokalnym i charyzmą sceniczną. Urodzona w Australii, zyskała międzynarodową sławę, dzięki hitom takim jak „Attention” czy „Hype Boy”. Jej wielokulturowe pochodzenie i naturalny urok sprawiają, że jest inspiracją dla młodych artystów.
Marisa Abela, brytyjska aktorka, zyskała rozgłos, dzięki roli Amy Winehouse w biograficznym filmie „Back to Black” (2024). Jej głęboka i emocjonalna kreacja zdobyła uznanie krytyków, a obecność na czerwonym dywanie podczas gali Academy Museum w 2024 roku potwierdziła jej status wschodzącej gwiazdy Hollywood.
Ariana DeBose to aktorka i tancerka, która zdobyła Oscara za rolę Anity w „West Side Story” Stevena Spielberga. W 2023 roku była gościem prestiżowej imprezy Chanel/Finch przed Oscarami, gdzie spotkała się z Nicole Kidman, z którą współpracowała przy filmie „The Prom”. Ariana jest także aktywna na scenie muzycznej, występując m.in. w londyńskim Palladium.
Sunday Rose Kidman Urban, córka Nicole Kidman i Keitha Urbana, w wieku 14 lat zaczęła pojawiać się w mediach, towarzysząc matce na wydarzeniach towarzyskich. Choć jej życie prywatne jest chronione, Nicole wspominała w 2023 roku, że Sunday chce uczestniczyć w show-biznesie, ale pozostaje pod czujnym okiem rodziców.
Tems, nigeryjska piosenkarka i autorka tekstów, podbija światowe sceny dzięki swojemu unikalnemu stylowi, łączącemu afrobeat, R&B i soul. Jej przeboje, takie jak „Essence” wykonywany z Wizkidem, przyniosły jej nominacje do Grammy. Tems jest symbolem nowej fali afrykańskiej muzyki na globalnej scenie.
Ashley Graham, modelka plus-size i aktywistka, zrewolucjonizowała przemysł mody, promując różnorodność i akceptację ciała. Znana z okładek „Vogue” i kampanii światowych marek, Ashley inspiruje kobiety do pewności siebie i walczy o inkluzywność w mediach.
Te sześć kobiet, każda na swój sposób, kształtuje współczesną kulturę, inspirując miliony ludzi na całym świecie swoją pasją, talentem i odwagą, reprezentując jednocześnie wartości bliskie marce Omega, stąd taki wybór na potrzeby kampanii marketingowej nowego modelu na 2025 rok.
Sześć kobiet, dwanaście sekretów
Sześć kobiet będzie promować 12 wersji modelu Omega Seamaster Aqua Terra 30 mm, z których 5 to warianty z kopertami wykonanymi ze stali i ze stalowymi bransoletami, trzy to modele dwukolorowe (bi-color) ze stali i złota Moonshine™ na bransoletach bi-color, a kolejne trzy to „czyste” wersje ze złota Moonshine™ oraz jeden zegarek ze złota Sedna™. Do tego dochodzą różne wariacje kolorów cyferblatu.
Cena zegarka Omega Seamaster Aqua Terra 30 mm zależy oczywiście od wersji - warianty stalowe zaczynają się od kwoty 32 100 złotych, wersja bicolor od 53 800 złotych, a w wersji ze złota od 157 700 złotych.
Który z nich stanie się Twoim sekretem?
Sprawdź też nasze pozostałe publikacje o nowościach marki Omega - zegarki Omega.
*Commander Bond – termin błędnie tłumaczony w polskojęzycznych wersjach filmu jako komandor Bond – stopień commander Royal Navy jest odpowiednikiem polskiego kapitana marynarki, zaś angielski captain to odpowiednik komandora.
INSTAGRAMIE
greenlogic.eu