Tegoroczne Watches and Wonders 2023 w Genewie obfitowały w wiele ciekawych, czasem kontrowersyjnych, ale również wiele potrzebnych zegarkowych premier. Na targach można było dostrzec ożywienie po stagnacji spowodowanej sytuacją związaną z wirusem COVID-19. Panujące w branży zegarmistrzowskiej trendy znalazły swoje odzwierciedlenie podczas prezentacji nowych wersji znanych zegarków. Przykładem był wielki powrót kolekcji Ingenieur firmy IWC Schaffhausen, w ramach której w 1955 roku oferowane zegarki jako pierwsze w historii tej marki miały mechanizm z naciągiem automatycznym, zaprojektowany i wykonany w całości w Schaffhausen.
Zaprezentowany w 2023 roku model Ingenieur Automatic 40 jest bezpośrednim nawiązaniem do zegarka IWC Ingenieur „Jumbo” SL o nr referencyjnym 1832, projektu prawdziwego wizjonera i legendy branży zegarmistrzowskiej - Geralda Genty (1931-2011), pokazanego po raz pierwszy w 1976 roku.
Wyposażony w pierwszy mechanizmem z automatycznym naciągiem opracowany w Schaffhausen, oraz wewnętrzny pierścień koperty wykonany z miękkiego żelaza chroniący werk przed działaniem pół magnetycznych, zegarek ten był technicznym kamieniem milowym dla IWC. Miało to również odzwierciedlenie w jego nazwie, słowie używanym w języku niemieckim i francuskim dla określenia inżyniera. Dzięki unikalnemu podpisowi artystycznemu Gencie udało się nadać Ingenieurowi nową, bardzo charakterystyczną tożsamość wizualną.
Zdjęcie: IWC Ingenieur „Jumbo” SL o nr referencyjnym 1832, z 1976 roku.
Jego Ingenieur SL z 1976 roku był elementem kolekcji luksusowych stalowych zegarków IWC SL, zawierał odważne kody estetyczne, takie jak przykręcana luneta z pięcioma wgłębieniami, tarczę z unikalnym wzorem, oraz zintegrowaną bransoletę typu H-link. Dzięki innowacyjnemu i przełomowemu projektowi Ingenieur SL wyprzedzał swoje czasy. Dziś dzieło Géralda Genty jest ulubieńcem kolekcjonerów i jednym z najbardziej poszukiwanych modeli w historii IWC.
Jak na tamtą epokę wspomniany zegarek mechaniczny odznaczał się sporym rozmiarem - jego stalowa koperta miała średnicę 40 mm bez koronki, a także szalenie modną wtedy, wspomnianą już zintegrowaną bransoletę.
Ten zabieg stylistyczny wyraźnie w ostatnim czasie powraca do łask, więc decyzja o odświeżeniu i wprowadzeniu tego modelu do aktualnej oferty IWC wydaje się być bardzo trafnym pomysłem.
Powrót do kultowego projektu Géralda Genty
Podczas W&W 2023 pokazana została nowa interpretacja tego klasycznego już czasomierza.
IWC Ingenieur Automatic 40 dzieli z opisanym na wstępie i widocznym na zdjęciu pierwowzorem tę samą średnicę koperty, a także język stylistyczny - niemal kompletny brak ozdób, tym samym pozwalając zachować surowy i techniczny wygląd zegarka.
Tym razem jednak, poza wersjami stalowymi, różniącymi się od siebie tylko kolorem tarcz (czarny ma nr ref. IW328901, srebrny ref. IW328902, oraz zieleń aqua nr ref. IW328903) zaprezentowano także wersję wykonaną z lekkiego tytanu (nr ref. IW328904).
Podobnie jak swój sławny poprzednik, także w nowej odsłonie „Inżyniera” mechanizm zegarka jest chroniony przed niekorzystnym działaniem pól magnetycznych za pomocą wkładki wykonanej z miękkiego metalu, w której osadzony został autorski mechanizm z automatycznym naciągiem sprężyny.
Manufakturowy werk o oznaczeniu 32111 po pełnym nakręceniu ma rezerwę chodu sięgającą aż 120 godzin.
Grubość koperty to 10.8 milimetra, a klasa wodoszczelności zegarka to 10 bar.
Dekiel, zamykający od dołu kopertę, jest pełny i pozbawiony ozdób.
Pięć nieruchomych śrub
Bez względu na wybraną wersję kolorystyczną, cyferblat jest galwanizowany i pokryty wytłoczonym wzorem w kratę. Indeksy zegarka są nakładane, mają postać dość długich kresek, które - podobnie jak rodowane ramiona wskazówek - są wypełnione masą świecącą.
Tarczę dobrze prezentuje krótkie wideo:
Projektu tarczy dopełnia okienko wskazania daty, umieszczone klasycznie na godzinie trzeciej, z pasującą kolorystycznie podkładką, za co należy się firmie IWC wielki plus. Wyjątkiem jest wersja wykonana z tytanu (grade 5): szarość tarczy kontrastuje wtedy z czarnymi indeksami oraz wskazówkami. Poza fakturą tarczy jedynym ozdobnikiem jest stylizowany napis „Ingenieur”. Na godzinie dwunastej umieszczono logo firmy.
Szkoda, że zamiast nakładanego logo, tak jak miało to miejsce w zegarkach z lat 70. XX wieku, producent zdecydował się w modelu IWC Ingenieur Automatic 40 na płaski druk.
Warto natomiast zwrócić uwagę na kolejny znak charakterystyczny: pięć nieruchomych śrub. W każdym z wcześniejszych egzemplarzy ich końcowe ułożenie różniło się od siebie w zależności od „dokręcenia”, podczas gdy w odświeżonej wersji Inżyniera śruby te zawsze pozostają dokręcone idealnie, w takiej samej pozycji.
Cały pierścień, koperta oraz bransoleta zostały poddane ręcznemu procesowi satynowania, a także polerowania.
Koronka jest logowana na czole.
Chroniona jest przed uszkodzeniem dwiema wypustkami po bokach.
IWC Ingenieur Automatic 40 – cena i dostępność
Cena zegarka IWC Ingenieur Automatic 40 to 12 900 euro, czyli około 61 000 złotych za wersję z kopertą i bransoletą wykonanymi ze stali, oraz 16 100 euro za wariant wykonany z tytanu, co przekłada się na kwotę około 76 000 złotych.
Niezależnie od naszego wyboru, zegarki będą dostępne tylko w wybranych butikach IWC. Jeśli spojrzeć na portfolio IWC można zauważyć, że znaczna część kolekcji to zegarki odwołujące się lub bezpośrednio wywodzące się z dawnych lat. Jest tak w przypadku klasycznych referencji „Portugalczyków”, pilotów, a teraz dołączył do nich Ingenieur. Firma ma więc doświadczenie w tworzeniu reedycji i wie jak udanie połączyć tradycję z nowoczesnością.
A co mówią o nowym Inżynierze jego twórcy i osoby związane z tym projektem?
Ucieleśnienie doskonałości inżynieryjnej IWC
Wpierw poznajmy opinię pani Evelyne Genta.
Gérald Genta był znany ze swojego innowacyjnego i przyszłościowego projektu. Jednak za każdym mężczyzną sukcesu stoi kobieta, a w tym przypadku była to właśnie Evelyne Genta. Jako jego żona i partnerka biznesowa odegrała kluczową rolę w sukcesie ich marki będącej synonimem luksusowych zegarków z najwyższej półki.
Zapraszamy do obejrzenia rozmowy przeprowadzonej z panią Genta:
Warto poznać też opinie osób z IWC Schaffhausen.
Oto wypowiedź pana Christiana Knoop, głównego projektanta IWC Schaffhausen:
„Nie codziennie projektant ma szansę pracować nad ikoną, taką jak Ingenieur SL.
Zdawaliśmy sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności, jaka wiąże się z tym zadaniem i postępowaliśmy bardzo ostrożnie. Mimo to wierzymy, że udało nam się stworzyć nową i współczesną interpretację, zegarek dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Zachowując wierność oryginalnej sygnaturze projektowej, nowy Ingenieur Automatic 40 jest ucieleśnieniem doskonałości inżynieryjnej IWC.”
Oraz komentarz dyrektora generalnego IWC Schaffhausen, pana Christopha Grainger-Herr:
„Wraz z nowym Ingenieur Automatic 40 stalowy sportowy zegarek ze zintegrowaną bransoletą powraca do naszego portfolio.
Czerpiąc inspirację z Ingenieur SL Géralda Genty z lat 70., zainwestowaliśmy dużo czasu i wysiłku w zaprojektowanie nowego modelu z mechanizmem z automatycznym naciągiem o doskonałych proporcjach koperty i ergonomii, wysokim poziomie szczegółowości i wykończenia, oraz wyposażonego w nowoczesny mechanizm.
Nowy Ingenieur Automatic 40 to wszechstronny luksusowy zegarek sportowy na miarę XXI wieku.”
W naszej opinii nowy zegarek IWC Ingenieur Automatic 40 wygląda niemalże jak przeniesiony z epoki swojego powstania, a zdobiona tarcza korzystnie ożywia jego wizerunek.
Czy będzie to hit na miarę Nautilusa lub Royal Oak?
Nie jest to wykluczone. Tym bardziej, że Inżynier zapisał się już na stałe w kanonie zegarkowej stylistyki i na kartach historii zegarmistrzostwa. Z pewnością tak jak pierwowzór, także współczesny model IWC Ingenieur znajdzie swoich oddanych fanów.