Postać Brata Bernarda, bo tak najczęściej nazywali go przyjaciele i zegarmistrzowie, jest na pewno niesłusznie, choć to także na skutek jego własnych działań i aprobaty dla takiego postrzegania, przyćmiona osobą mistrza - starszego brata zakonnego Wawrzyńca Marii Podwapińskiego. Brat Bernard Bartnik do dziś nie doczekał się przedstawienia jego osoby ani na stronach Wikipedii, ani nawet na stronie poświęconej wybitnym polskim zegarmistrzom prowadzonej przez Klub Miłośników Zegarów i Zegarków.
Dziś, także dzięki zebranym przez zmarłego ostatnio Profesora Zdzisława Mrugalskiego materiałom, udaje się ten brak wypełnić na stronie portalu Zegarki i Pasja.
Prawdą jest, że „pierwszym zegarmistrzem” w Zakonie Franciszkanów w Niepokalanowie, pomysłodawcą i autorem pierwszych tomów monumentalnego działa „Zegarmistrzostwo” był właśnie brat Podwapiński, ale to brat Bernard zdaniem tegoż brata Podwapińskiego:
„od IV tomu już grał pierwsze skrzypce w naszej redakcji. Obecnie zaś jest czynnikiem decydującym, jako mądrzejszy technicznie ode mnie”.
Mam wielką satysfakcję, że na łamach portalu Zegarki i Pasja mogę przedstawić osobę tego dobrego i posłusznego zakonnika, osobiście mi znanego skromnego, przemiłego człowieka i niezwykłego zegarmistrza.
Stanisław Bartnik urodził się 11 marca 1918 r. w Rudnikach k. Częstochowy, w rodzinie rzemieślniczej. Jego ojciec był właścicielem warsztatu wytwarzającego proste maszyny rolnicze. Stanisław od najmłodszych lat miał zamiłowanie do techniki i dlatego też uczęszczał do średniej szkoły technicznej, w której miał opinię wyjątkowo uzdolnionego ucznia.
Po ukończeniu szkoły początkowo zamierzał studiować na politechnice, ale zmienił swe zamiary i w roku 1946 wstąpił do klasztoru w Niepokalanowie, gdzie przybrał imiona zakonne Bernard Maria.
Chociaż wybierając życie zakonne Brat Bernard nie zamierzał zostać zegarmistrzem, to zbieg okoliczności spowodował, że jednak został wybitnym fachowcem w tej branży. Jego rzemieślniczą, zegarmistrzowską edukację potwierdza uzyskany w roku 1963 dyplom mistrza w zawodzie.
W jednym z wywiadów Brat Bartnik skromnie oświadczył, że zarówno zegarmistrzem jak i współautorem książek dla zegarmistrzów został nie dlatego, że tego chciał, ale dlatego, że kazali mu przełożeni, a jako zakonnik musiał wypełniać ich polecenia.
Brat Bernard był współautorem „Zegarmistrzostwa” od IV tomu, ale już do tomu pierwszego, na prośbę brata Podwapińskiego wykonał kilka rysunków. Mimo, że ostatnie trzy tomy „Zegarmistrzostwa", czyli:
tom X „Zegary elektryczne zespołowe" w 1980 roku
tom XI „ Zegary i zegarki specjalne — Konstrukcja, działanie i naprawa" w 1985 roku
tom XII „Ilustrowany słownik zegarmistrzowski" w 1990 roku
ukazały się już po śmierci brata Wawrzyńca Podwapińskiego, to na ich okładkach widnieją nazwiska obydwu braci zakonnych.
W 1992 r. ukazało się także, całkowicie zmienione i unowocześnione drugie wydanie tomu IX pod nowym tytułem „Zegary i zegarki elektryczne i elektroniczne" i chociaż w rzeczywistości napisał je Brat Bernard Bartnik, to jednak ze względu na szacunek dla mistrza i jego autorstwo koncepcji dzieła, na okładkach podobnie jak dla powyżej wskazanych tomów widnieją imiona i nazwiska obu braci - Bartnika i Podwapińskiego.
Niezależnie od wskazanej powyżej serii „Zegarmistrzostwo”, Brat Bernard Bartnik był autorem (chociaż — podobnie jak na innych książkach — wymienione są nazwiska obu braci) dwutomowego podręcznika dla uczniów zasadniczych szkół zawodowych kształcących się w zawodzie zegarmistrza, wydanego w 1976 r. W późniejszym czasie ukazały się dwa następne wydania obu tomów tego podręcznika. W trzecim wydaniu każdy z tomów (tom II — w 1987 r., a tom I — w 1988 r.) był wydrukowany w nakładzie po 20 tys. egzemplarzy.
We wspomnieniach brata Wawrzyńca Podwapińskiego, można znaleźć następujący opis jego pierwszego spotkania z bratem Bernardem i współpracę z nim:
„Był rok 1946. Przybył do Niepokalanowa nowy kandydat. Wobec nobliwego wyglądu zainteresowałem się nim. Okazało się, że to technik-konstruktor po dwuletnim już stażu pracy zawodowej. Wybierał się na politechnikę. ale Niepokalana wzbudziła w nim powołanie zakonne Na początek zrobił mi kilka rysunków do tomu I Zegarmistrzostwa'. Po dwu latach wystarałem się u przełożonych o stały przydział młodego zakonnika, o nowym imieniu zakonnym, brata Bernarda, do redakcji. Był to szczęśliwy i korzystny `nabytek'. Szybko opanował teorię i konstrukcję zegarów, tak że od IV tomu już grał pierwsze skrzypce w naszej redakcji. Obecnie zaś jest czynnikiem decydującym, jako mądrzejszy technicznie ode mnie...".
Oprócz książek, Brat Bernard miał w swym dorobku publikacyjnym kilkanaście artykułów w prasie technicznej i fachowej oraz liczne prelekcje i odczyty na zebraniach i zjazdach zegarmistrzów, na spotkaniach w klubach postępu technicznego itp.
Uczestniczył również w konferencjach naukowo-technicznych krajowych i międzynarodowych, m.in. brał udział w Międzynarodowym Kongresie Chronometrycznym w 1979 r. w Genewie, Ponadto utrzymywał on ścisłe kontakty z osobami i instytucjami związanymi z techniką zegarową— zarówno w kraju, w tym z polskimi fabrykami zegarów w Łodzi i w Toruniu, oraz z ośrodkami naukowobadawczymi, m.in. z Przemysłowym Instytutem Automatyki i Pomiarów w Warszawie (doc. E. Suchocki), Instytutem Konstrukcji Przyrządów Precyzyjnych i Optycznych Politechniki Warszawskiej (prof. W. Tryliński, prof. Z. Mrugalski), jak i z ośrodkami zagranicznymi, m.in. z Instytutem Techniki Zegarowej Uniwersytetu Technicznego w Sztuttgarcie (gdzie dyrektorem Instytutu był światowy autorytet w tej dziedzinie prof. G. Glaser).
Jak przekazał w rozdziale poświęconym swojej znajomości z Bratem Wawrzyńcem książki „Polskie gniazda rodzinne” pan Janusz Miliszkiewicz, w zdobywaniu materiałów – poprzez przysyłanie książek, broszur, katalogów i pojedynczych opracowań braci z Niepokalanowa wspierała „Czarna Międzynarodówka” (tak sami siebie nazywali) - bracia Franciszkanie rozsiani po wszystkich zakątkach świata.
Dzieło braci z Niepokalanowa w sposób szczególny doceniał Profesor Zdzisław Mrugalski, który na sugestię profesora Trylińskiego, od roku 1961 i VII tomu Zegarmistrzostwa (Technologia warsztatowa) był nieoficjalnym, a od kolejnego tomu już oficjalnym recenzentem tego niezwykłego zegarmistrzowskiego dokonania. Profesor Mrugalski chwalił sobie doskonałą, przyjazną współpracę z obydwoma braćmi, podziwiał ich sumienność w zdobywaniu i segregowaniu materiałów.
Jest tajemnicą poliszynela, że dla Brata Bernarda przy pisaniu ostatnich części Zegarmistrzostwa związanych z najnowszą techniką Profesor Mrugalski był też jego wielkim wsparciem.
Również obaj bracia cenili sobie pomoc i chęć współpracy ze strony Profesora Mrugalskiego. Świadczą o tym choćby ich dedykacje na kolejnych, przekazywanych mu tomach „Zegarmistrzostwa”, oraz obszerne fragmenty z jego recenzji wydawniczych cytowanych w ich własnych publikacjach na temat dokonań klasztornych.
Wystąpienia brata Bernarda miałem przyjemność wysłuchać po raz pierwszy i jedyny raz osobiście w trakcie Kongresu Zegarmistrzowskiego zorganizowanego w salach zlokalizowanych na tyłach Teatru Wielkiego, przy okazji Targów PAI Time w roku 1991. Ten pierwszy kontakt na żywo, choć z poziomu szerokiego grona słuchaczy doskonale zapamiętałem i już wtedy mogłem się przekonać o dobrotliwości zasłużonego zegarmistrza.
Kolejny, już indywidualny, osobisty kontakt miałem w trakcie umówionej wizyty w Niepokalanowie w roku dwutysięcznym. Telefonicznie poprosiłem o spotkanie z bratem Bernardem i udało się nam je przeprowadzić w furcie klasztoru. Rozmawialiśmy o aktualnej sytuacji w zegarkowej branży, szkoleniu zegarmistrzów i dokonaniach braci zakonnych.
W trakcie kolejnego takiego spotkania brat Bernard przekazał mi film „Po szóstej podnosi się wierzbówka” wraz z kopią pisma jego autora – pana Ignacego Szczepańskiego co do dowolnego nim dysponowania. Otrzymana kopia była sporządzona na taśmie celuloidowej, więc zobowiązałem się przegrać film na szerzej dostępne nośniki – taśmę VHS, oraz płytki CD i propagować to nagranie. W roku 2001, po wykonaniu kopii, celuloidowa taśma powróciła do archiwum w Niepokalanowie.
Dziś film „Po szóstej podnosi się wierzbówka” jest dostępny w co najmniej kilku miejscach w internecie i jest on doskonałą informacją o autorach Zegarmistrzostwa i życiu zakonnym Franciszkanów.
Brat Bernard Bartnik był honorowym członkiem Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników m. st. Warszawy. Za osiągnięcia w dziedzinie publikacji fachowych i za zasługi w podnoszeniu kwalifikacji zawodowych polskich zegarmistrzów został on odznaczony w 1981 r. Złotym Krzyżem Zasługi, a w 1986 r. — Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Ponadto był wyróżniony innymi odznaczeniami, m.in. w 1987 został udekorowany Złotym Medalem im. Jana Kilińskiego (jest to najwyższe wyróżnienie za zasługi dla polskiego rzemiosła).
Brat Bernard Maria Stanisław Bartnik zmarł w dniu 14 marca 2002 r. i został pochowany na cmentarzu klasztornym w Niepokalanowie. O zmarłym pamiętają oczywiście członkowie Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników m. st. Warszawy.
Władysław Meller
P.S. Dla przygotowania niniejszego opracowania wykorzystałem materiały zebrane przez Profesora Zdzisława Mrugalskiego