W przedostatni weekend sierpnia 2025 powróciło święto klasycznej motoryzacji MotoClassic Wrocław. To jest impreza, która już po raz dwunasty zmienia stolicę Dolnego Śląska w miejsce spotkania tysięcy pasjonatów motoryzacji z całej Polski i nie tylko. To wydarzenie od lat jest jednym z najbardziej prestiżowych i wyczekiwanych w zakresie motoryzacji, jakie odbywają się w Polsce. Tegoroczna edycja była wyróżniona szczególną prezentacją czeskiej marki Tatra. Tatra to ikona czeskiej inżynierii i unikalnego dziedzictwa technicznego. To były naprawdę wyjątkowe samochody. Dziś mamy właśnie rok Tatry, podsumowany na MotoClassic Wrocław 2025.
Z tej racji zapewne patronatem imprezę objął również ambasador Republiki czeskiej w Polsce. Odwiedzających i uczestników czekało bardzo wiele atrakcji, unikalne pokazy i wystawy, prelekcje. Wraz z samochodami Tatra dostępnych był szereg innych, klasycznych samochodów, jak i współczesnych nowych aut, bo stoiska miały między innymi takie firmy jak Porsche, Mercedes, Lexus czy Land Rover.



Nie sprawdziłem dokładnie liczby. Ale chyba nie przesadzę, jeśli powiem, iż były to tysiące samochodów, motocykli rowerów i innych pojazdów. Był nawet… śmigłowiec.
Oczywiście bardzo ważnym punktem jest konkurs elegancji, którego specjalnym sponsorem jest firma Zegarki.pl., czyli dla nas gospodarz tego wspaniałego spotkania. Tu warto wspomnieć, że przewodniczącym jury jest zdobywca Oscara - Alan Starski. Ale od początku.
Kwintesencja brytyjskiej motoryzacji
Dzień wcześniej spotkaliśmy się w jednym z eleganckich, klimatycznych, wrocławskich hoteli. Tam powitał nas gospodarz, czyli Vladimir Kalensky z małżonką i Mateusz Mela, mający pod swoją opieką markę Frederique Constant. Mieliśmy możliwość porozmawiać o tym, co się dzieje w branży, co nas czeka, no i oczywiście zobaczyć bohatera naszego spotkania.
A w zasadzie bohaterów - zegarki Frederique Constant Classic Vintage Rally Healey w trzech wersjach, które tworzą kolejną odsłonę lubianej kolekcji poświęconej samochodom Austin Healey. Kolekcja ta ukazuje się raz na dwa lata. Tym razem, w 2025 toku, pojawia się właśnie nie w jednym, nawet nie w dwóch, a w trzech różnych modelach.

Seria Frederique Constant Vintage Rally Healey jest na rynku już od 20 lat.
Kolekcjonerzy, miłośnicy tej szwajcarskiej marki, wciąż doceniają hołd dla małej wyścigówki, która jest kwintesencją brytyjskiej motoryzacji. To przecież był model, który powstawał od 1952 roku. A jeżeli chodzi o zegarki, to każdy model nowej serii poświęconej temu samochodowi poza klasycznym, sportowym wyglądem oferuje unikatowe cechy.



Pisaliśmy już na przestrzeni lat o tych zegarkach zarówno w poprzednich, jak i w najnowszej odsłonie. Tę najnowszą kolekcję opisywaliśmy przedpremierowo w lipcu 2025 tu: Frederique Constant Vintage Rally Healey Automatic. Z pasji do motorsportu.
Powiązania między zegarmistrzostwem i motoryzacją
Krótko przybliżę te zegarki po raz kolejny. Od 2004 roku marka Frederique Constant współpracuje z producentem samochodów Austin-Healey. Partnerstwo oparte jest na powiązaniach między zegarmistrzostwem i motoryzacją, na mechanice i na wzajemnej lojalności. Oddając hołd światu wyścigów, kolekcja Vintage Rally ma wiele cech wspólnych z samochodami, którym oddaje hołd.
Pierwszy nowy model ma tarczę w kolorze British Racing Green. Stalowa koperta ma 40 mm średnicy. To wersja nielimitowana tego zegarka z mechanizmem o naciągu automatycznym.



Inspiracją dla powstania tej wersji był egzemplarz Austina-Healeya o numerze rejestracyjnym NOJ 393, który jest jednym z nielicznych zachowanych, oryginalnych pojazdów. Tak powstał piękny, klasyczny, sportowy zegarek, od którego miłość do klasycznej motoryzacji wręcz bije.
Kolejny model z serii Vintage Rally Healey Automatic jest bardziej kompaktowy, bo jego koperta ma 36 mm. Piękny, zimny błękit Healey Blue jaki ma tarcza zegarka jest niemal taki sam, jak na karoserii zaparkowanego na stoisku Frederique Constant samochodu. To barwa inspirowana metalicznym błękitem modelu Austin Healey 3000, MKII BM 7.


Zegarek Classics Vintage Rally Healey Automatic o nr ref. FC-303HLBN3B6 ma trzy wskazówki oraz oferuje wskazanie daty, realizowane w okienku widocznym na godzinie 6.
Brytyjski minimalizm
A ostatnia wersja, można powiedzieć flagowy model tej kolekcji, to chronograf w kopercie o średnicy 42 mm. Jest największy, ale i najbardziej skomplikowany technicznie.
Poza wskazaniem czasu, mechanizm tego modelu zegarka ma komplikację konstrukcji stopera, czyli najbardziej sportową funkcję dodatkową, doskonale dopasowaną do wyścigowej, motoryzacyjnej inspiracji.




Ten zegarek ma również kolor Healey Blue, choć pierścień wokół tarczy, na którym jest skala minutowa, tak jak w prostszym, najmniejszym modelu jest granatowy. Tak jak dwie małe tarcze w układzie bi-compax.
Dla podkreślenia sekcji stopera, a także wyścigowej inspiracji, centralny sekundnik stopera oraz wskazówka odliczająca minuty stopera mają kolor czerwony. Zegarki te podkreślają brytyjski minimalizm. Dwie edycje w kolorze błękitnym są wyprodukowane w limitowanej serii po 1888 egzemplarzy. Zielony, jak wspomniałem, jest nielimitowany.
Jeden z najpiękniejszych eksponatów na tej imprezie
Otoczenie związane z oficjalną premierą tej kolekcji zegarków, która odbyła się już na imprezie samochodowej wspomnianej na wstępie, na terenie dziedzińca i pięknych ogrodów zamku Topacz pod Wrocławiem, doskonale pasowało do pięknych zegarków Frederique Constant Classics Vintage Rally Healey. Na eleganckim stoisku tej marki mieliśmy możliwość porozmawiania o technicznych aspektach zegarków.




Fachowiec z firmy pokazywał zasadę działania chronokomparatora.
Była również możliwość zapoznania się z aktualną kolekcją na żywo, ponieważ zegarki były prezentowane w gablocie, jak i w ramach katalogów marki. A w osobnym miejscu widzieliśmy także właśnie dzisiejszych bohaterów - kolekcję Austin Healey, obok niej przepiękny, oryginalny samochód Austin Healey w kolorze błękitnym, w bardzo dobrym stanie.


Śmiało można powiedzieć, że samochód ten był jednym z najpiękniejszych eksponatów na tej imprezie pośród tysięcy pojazdów, jakie były prezentowane na tegorocznej edycji. Oddające mu swoisty hołd zegarki to również klasycznie piękne modele.
Połączenie wręcz idealne!
Podsumowując, dzięki naszemu gospodarzowi mieliśmy okazję poza poznaniem nowości marki Frederique Constant przeżyć taką zwyczajną, przyjazną integrację między osobami z branży zegarkowej jak i zegarkowych mediów.
Dzięki połączeniu z imprezą MotoClassic mieliśmy okazję poczuć ducha inspiracji nowych modeli, bo pojazdy jakie można było zobaczyć, były wyjątkowe. Od naszego błękitnego Austina Healeya przez piękne klasyki, mające nieraz kilkadziesiąt, a nawet i czasami ponad 100 lat, jak jeden z modeli Tatry z 1924 roku. Do tego supersamochody Ferrari, Lamborghini czy Bugatti, oraz nowoczesne, nieużywane auta.

Bardzo dziękuję w imieniu redakcji „Zegarki i Pasja” za zaproszenie, bo dla mnie połączenie prezentacji świetnych zegarków z niesamowitą imprezą motoryzacyjną było wręcz idealne.
A niebawem, mamy nadzieję, że choć jedne z zegarków z tej kolekcji trafi do nas na recenzję.
Sprawdź też nasze pozostałe publikacje o nowościach tej marki: zegarki Frederique Constant.









greenlogic.eu