Niezależny producent Czapek Genève w dość krótkim czasie od reaktywacji zdobył serca kolekcjonerów, mocno wpisując się w pułap luksusowych zegarków mechanicznych. Jeden z najnowszych, tegorocznych modeli od tej marki został zaprezentowany w trzech odsłonach kolorystycznych, z pięknym wzorem Guilloché oraz tourbillonem.
Po entuzjastycznym przyjęciu kolekcji „Antarctique” przez szerokie grono użytkowników, marka Czapek postanowiła rozszerzyć swoją ofertę, prezentując nowy model, który wymyka się tradycyjnemu pojęciu zegarka sportowego. Wysoki poziom wyrafinowania i ekskluzywności sprawia, że zegarek ten stanie się ozdobą nadgarstków osób wypoczywających w eleganckich, prestiżowych kurortach - gdzieś nad brzegiem morza.
Jubileusz reaktywacji manufaktury
Chociaż faktycznie manufaktura jest młoda, ponieważ została reaktywowana w 2015 roku przez grupę udziałowców z Xavierem de Roquemaurelem na czele, początki jej istnienia sięgają dużo wcześniej, aż do roku 1839.



Zainteresowanych pogłębieniem wiedzy o tej marce zachęcamy do lektury artykułów dostępnych na portalu Zegarki i Pasja, a w szczególności polecam wywiad - rozmowę Maćka z Xavierem de Roquemaurel, Dyrektorem Generalnym firmy Czapek, w którym w 2018 roku szczegółowo wyjaśniał plany marki na następne lata. To ciekawa lektura, tym bardziej z perspektywy czasu.
Odrodzona marka Czapek & Cie w 2025 roku, z okazji jubileuszu 10-lecia reaktywacji, pokazała światu kolekcję Antarctique Flying Tourbillon w trzech wariantach, z których jeden jest wersją limitowaną, ograniczoną do 50 sztuk.
Mistrzowsko dopracowane detale i złożona konstrukcja
Model “Antarctique” został zaprezentowany w trzech wersjach: pierwszą jest niebieski “Glacier Blue”, drugą wariant z tarczą o miedzianej barwie “Photon Sphere” oraz limitowana do 50 sztuk wersja w szarej kolorystyce nosząca nazwę “Secret Alloy”.



Estetyka nowego modelu zegarka, która w moim odczuciu może zapierać dech – jest zasługą zarówno mistrzowsko dopracowanych detali z wyrafinowanym giloszem, jak i złożonej konstrukcji mechanizmu z tourbillonem.
Każda z trzech nowych referencji została wykonana ze stali nierdzewnej i ma identyczną średnicę wynoszącą 40,5 mm, a grubość to 11,5 mm. Stalowa koperta o smukłej i subtelnej linii, zgodnie z informacjami producenta, cechuje się wodoszczelnością do 50 metrów – wartością w pełni wystarczającą na potrzeby codziennego użytkowania, bo kto miałby zamiar pływać z takim zegarkiem na ręku?
Koperty każdej z referencji zostały ozdobione pionowym, szczotkowanym wykończeniem i polerowanymi detalami, co podkreśla sportowy charakter tego zegarka.
Warto w tym miejscu zobaczyć krótkie wideo prezentujące jedną z wersji:
Mocno wypukłe szkło szafirowe zamyka obudowę od góry i chroni tarczę. To właśnie przez wspomniany “szafir” możemy podziwiać architekturę tarczy zegarka i elementy na niej występujące. Dodam, że producent mocno skupił się na liczbie jej detali, a jej analizę zacznijmy od niesamowitego zdobienia, jakim jest wzór Guilloché Singularité.
Przepiękny wzór na tarczy zegarka
Giloszowane tarcze w zegarkach zawsze przykuwają uwagę, nie inaczej jest w przypadku nowych modeli Antarctique Flying Tourbillon. Aby stworzyć ten przepiękny wzór marka Czapek nawiązała współpracę ze znanym szwajcarskim producentem tarcz z siedzibą w Le Locle, czego końcowym rezultatem jest wzór z motywem Singularité (z języka francuskiego oznaczający: wyjątkowość). Wzór, w swoim wyglądzie przypomina wir i składa się z serii rombów, które zmniejszają swój rozmiar gdy dochodzą do środka tarczy.


Taka forma wykonania sprawia, że wspomniany wir sprawia optyczne wrażenie, jakby był w ruchu. Ponadto w projekcie cyferblatu producent zdecydował się na umieszczenie znaczników godzinowych nie bezpośrednio na powierzchni tarczy, ale na specjalnym kołnierzu, co potęguje ciekawy efekt wspomnianego wiru.
Nie mniejsze wrażenie, niż omawiany gilosz, robi tzw. latający tourbillon – wyjątkowa odmiana tej skomplikowanej w budowie konstrukcji, którą pozbawiono górnego mostka, co pozwala w pełni podziwiać jego złożoność oraz hipnotyzującą pracę (widać to na wideo powyżej).


Tourbillon został umieszczony w dolnej części tarczy, tuż nad indeksem godziny 6., a jego tytanowa klatka dzięki swojej konstrukcji sprawia wrażenie unoszenia się nad tarczą i jest połączona z przekładnią zębatą na jej środku. Przekładnię wieńczy ażurowy mostek o subtelnie zakrzywionej formie, dodający całości lekkości i finezji. W jego centralnej części umieszczono oś wskazówek, których ramiona pokryte są masą luminescencyjną gwarantującą doskonałą czytelność, niezależnie od warunków oświetleniowych.
Nowy, manufakturowy mechanizm Caliber 9
Niebieskie wskazówki zegarka są wprawiane w ruch dzięki mechanizmowi “Caliber 9, wyposażonemu w moduł automatycznego naciągu sprężyny.


Ten nowy mechanizm z tourbillonem został skonstruowany we własnym zakresie, co jak wiadomo, jest dużym wyzwaniem dla niezależnych marek zegarmistrzowskich. Konstrukcja ta jest łożyskowana na 20 kamieniach, zapewniając maksymalny czas pracy na poziomie 72 godzin, zaś jego balans pracuje z częstotliwością 21 600 wahnięć na godzinę.
Czapek & Cie Antarctique Flying Tourbillon – dostępność i cena
Model Czapek & Cie Antarctique Flying Tourbillon, wpisujący się w trend zegarków ze zintegrowaną bransoletą, dzięki wielu cechom widocznym w jego wyglądzie jest interesującą propozycją dla osób pragnących posiadać szwajcarski zegarek z tourbillonen, który kosztuje nieco mniej niż propozycje od pozostałych prestiżowych i znakomitych manufaktur.


Cena Czapek & Cie Antarctique Flying Tourbillon, niezależnie do wariantu, wynosi około 275 000 złotych (plus podatek).
Więcej informacji o tej manufakturze i jej nowościach tu: zegarki Czapek Geneve.









greenlogic.eu