W dniu 25 czerwca 2025 roku Sławosz Uznański-Wiśniewski, jako członek załogowej misji Axiom Space Ax-4, został drugim Polakiem w historii, który poleciał w kosmos. Gdyby start odłożono o kolejne 2 dni, stałoby się to dokładnie w 47 rocznicę lotu pierwszego Polaka w kosmos – Mirosława Hermaszewskiego, który wystartował 27 czerwca 1978 roku.
27 czerwca 1978 roku, godzina 17:27
Misja Sojuz 30 była szóstą załogową ekspedycją do radzieckiej stacji orbitalnej Salut 6 i zarazem czwartą realizowaną w ramach programu Interkosmos – inicjatywy Związku Radzieckiego, mającej na celu wspólne loty kosmiczne z udziałem kosmonautów z bratnich państw bloku wschodniego. Lot ten przeszedł do historii przede wszystkim, jako pierwszy i do niedawna jedyny przypadek, gdy w kosmos poleciał obywatel Polski – pułkownik Mirosław Hermaszewski.
Start misji Sojuz 30 nastąpił 27 czerwca 1978 roku o godzinie 17:27 czasu uniwersalnego (UTC) z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Statek kosmiczny Sojuz 7K-T (nr 85) został wyniesiony na orbitę przez sprawdzoną rakietę nośną Sojuz-U, która w tamtym czasie była jednym z podstawowych pojazdów wykorzystywanych przez radziecki program kosmiczny.
Zdjęcie: Piotr Klimuk i Mirosław Hermaszewski
Zdjęcie: rakieta nośna Soyuz U
Zdjęcie: rakieta nośna Soyuz U
Lot przebiegał pomyślnie i po kilkunastu godzinach manewrów orbitalnych, 28 czerwca o godzinie 18:07 UTC, Sojuz 30 zadokował automatycznie do stacji orbitalnej Salut 6 na wysokości około 350 km nad powierzchnią Ziemi.
Na pokładzie Sojuza 30 znajdowała się dwuosobowa załoga: Piotr Klimuk, doświadczony radziecki kosmonauta, który pełnił funkcję dowódcy misji, oraz Mirosław Hermaszewski, kosmonauta-badacz reprezentujący Polskę. Hermaszewski został wybrany spośród kilkuset kandydatów w procesie selekcji prowadzonym przez Ludowe Wojsko Polskie we współpracy z radzieckim centrum szkoleniowym w Gwiezdnym Miasteczku. Po dokowaniu kosmonauci przeszli na pokład stacji Salut 6, gdzie dołączyli do jej załogi podstawowej: Władimira Kowalionoka i Aleksandra Iwanczenkowa, którzy przebywali tam już od czerwca, jako część długoterminowej misji Sojuz 29. Cztery osoby pracowały razem przez około siedem dni, prowadząc intensywny program badań naukowych, eksperymentów technologicznych oraz obserwacji Ziemi.
Zdjęcie: Stacja Salut 6
Nauka, ale też znaczenie symboliczne i propagandowe
Podczas całej misji panował bardzo napięty harmonogram – każdy dzień zawierał ściśle zaplanowane sesje eksperymentów, ćwiczenia fizyczne dla utrzymania sprawności kosmonautów oraz wspólne analizy danych z załogą stacji. Oprócz aspektu naukowego misja miała również ogromne znaczenie symboliczne i propagandowe, będąc dowodem radziecko-polskiej współpracy i przykładem „internacjonalizmu socjalistycznego”.
Po zakończeniu zaplanowanego programu, 5 lipca 1978 roku o godzinie 12:30 UTC, statek Sojuz 30 odłączył się od stacji Salut 6. Manewr odłączenia przebiegł bez zakłóceń, a kilka godzin później, około 16:31 UTC, kapsuła powrotna z załogą pomyślnie wylądowała na terytorium Kazachstanu, około 300 km na północny wschód od Dżezkazganu. Lądowanie odbyło się z użyciem standardowego spadochronowego systemu hamowania i silników rakietowych tuż nad ziemią.
W sumie misja Sojuz 30 trwała 7 dni, 22 godziny i 4 minuty, podczas których statek wykonał 126 okrążeń Ziemi. Po powrocie Hermaszewski został entuzjastycznie powitany w Polsce, jako bohater narodowy. W kolejnych miesiącach odbył liczne spotkania, wystąpienia publiczne i został odznaczony m.in. Orderem Budowniczych Polski Ludowej. W wymiarze międzynarodowym misja Sojuz 30 umocniła pozycję programu Interkosmos, jako ważnego narzędzia dyplomacji naukowo-technicznej ZSRR.
Wokół lotu Mirosława Hermaszewskiego w kosmos w ramach misji Sojuz 30 narosło kilka anegdot i niepotwierdzonych historii – jedną z najbardziej znanych jest ta, o przemyceniu alkoholu na pokład statku kosmicznego. Rzekomo miał ze sobą małe fiolki polskiego alkoholu, którą podzielił się z radzieckimi kolegami podczas jednej z wieczornych przerw w eksperymentach. Miało to mieć charakter bardziej symboliczny i integracyjny niż rzeczywistego spożycia alkoholu. On sam nigdy jej kategorycznie nie zaprzeczył – ale raczej potwierdzał ją pół-żartem, sugerując, że chodziło o niewielkie ilości i raczej gest niż spożycie.
Nie wiemy tego na pewno, za to wiemy, że oprócz oficjalnego wyposażenia – zegarka Szturmanskie, miał ze sobą również produkt polskich zakładów Unitra Warel – elektroniczny zegarek LED.
Pionierski polski zegarek elektroniczny na nadgarstku kosmonauty
Unitra Warel LED to cyfrowy zegarek naręczny, który powstał w Polsce w drugiej połowie lat 70. XX wieku, jako efekt rozwoju rodzimej elektroniki użytkowej. Jego produkcją zajmowały się Warszawskie Zakłady Elektroniczne Warel, należące do zjednoczenia Unitra, skupiającego największe przedsiębiorstwa elektroniczne w PRL. Był to pierwszy polski zegarek z wyświetlaczem LED i jeden z niewielu tak zaawansowanych technologicznie produktów elektronicznych produkowanych seryjnie w kraju.
Lata 70. XX wieku to okres tzw. „kryzysu kwarcowego”, który zrewolucjonizował przemysł zegarmistrzowski. Wprowadzenie zegarków kwarcowych, w tym modeli z wyświetlaczami LED, stanowiło przełom w precyzji pomiaru czasu i designie.
Firma Warel, dzięki współpracy z japońskim gigantem elektronicznym Sanyo, wszedł na rynek zegarków elektronicznych, wprowadzając model Unitra Warel LED – pierwszy polski zegarek z wyświetlaczem LED. Produkcja rozpoczęła się około 1976 roku i trwała do początku lat 80.
W momencie pojawienia się na rynku, Unitra Warel LED uchodził za symbol nowoczesności i prestiżu. Posiadanie zegarka z wyświetlaczem diodowym było marzeniem wielu obywateli PRL, a jego futurystyczny wygląd i elektroniczny mechanizm stanowiły kontrast wobec dominujących wówczas zegarków mechanicznych. Projekt wpisywał się w globalny trend popularyzacji zegarków cyfrowych, zapoczątkowany przez zachodnie marki takie jak Pulsar czy Texas Instruments.
Minimalistyczny, futurystyczny designem
Unitra Warel LED charakteryzował się minimalistycznym, futurystycznym designem, który w latach 70. uchodził za niezwykle nowoczesny. Koperta wykonana była ze stali nierdzewnej o kształcie tonneau, wyświetlacz stanowiły czerwone diody LED umieszczone pod czarnym szkłem, które pozostawały „uśpione”, dopóki użytkownik nie aktywował wyświetlacza poprzez naciśnięcie przycisku. Wyświetlacz pokazywał czas w formacie cyfrowym, a w niektórych modelach również datę. Stalowa, harmonijnie zintegrowana z kopertą bransoleta dodawała zegarkowi elegancji.
W modelach męskich zazwyczaj dwa przyciski na obudowie służyły do odczytu czasu i daty. W modelach damskich, ze względu na mniejszy rozmiar, przyciski umieszczano na dekielku, co było innowacyjnym rozwiązaniem.
Na szkle widniało logo Unitra w formie stylizowanej litery „U”, co odróżniało zegarek od podobnych modeli zagranicznych, takich jak Dugena czy Compuchron.
Zegarek wykorzystywał moduł kwarcowy Sanyo – wbrew często spotykanym informacjom o tym, że były w nim stosowane polskie układy scalone, podobny do tych stosowanych w zegarkach LED, takich marek jak Pulsar, Compuchron czy Longines. Moduł był osadzony na ceramicznej płytce z napylonymi ścieżkami, co eliminowało potrzebę stosowania wielowarstwowych płytek drukowanych.
3,5-cyfrowy, 7-segmentowy wyświetlacz LED w kolorze czerwonym (w drugiej wersji również z automatyczną regulacją jasności, w zależności od oświetlenia zewnętrznego), aktywowany był przyciskiem tylko podczas odczytu, co miało na celu oszczędzanie baterii.
Zegarek zasilany był dwiema bateriami typu guzikowego, ale ich żywotność wynosiła zaledwie kilka-kilkanaście tygodni przy regularnym użytkowaniu, co było jedną z głównych wad.
Wersje UNITRA Warel LED:
DW-2005: jeden z najsłynniejszych modeli, ponieważ związany bezpośrednio z misją Hermaszewskiego. Charakteryzował się stalową kopertą i minimalistycznym designem.
DW-2008: wyposażony w układ CMOS LSI IC-76-4, z wyświetlaczem LED i funkcją automatycznej regulacji jasności.
Unitron 11 i 21: późniejsze modele z wyświetlaczami LCD, produkowane w latach 80. przez Warel we współpracy z firmą CEMI, która dostarczała m.in. układy scalone.
Więcej niż zegarek, symbol polskiej innowacyjności
Unitra Warel LED to dziś coś więcej niż zegarek – to kapsuła czasu z epoki socjalizmu, nowoczesny i designerski produkt w dość szarym i nieciekawym świecie. Jako produkt łączący ambicje technologiczne PRL z realiami gospodarki centralnie planowanej, był nie tylko ciekawostką inżynieryjną, lecz również elementem kultury materialnej i świadectwem dążenia do nowoczesności w trudnych czasach.
To również symbol polskiej innowacyjności, dumy narodowej i pionierskiego ducha lat 70. i 80. XX wieku. Dzięki współpracy z Sanyo, Zakłady Elektroniczne Warel stworzyły zegarek naręczny, który nie tylko konkurował z zachodnimi modelami, ale także zapisał się w historii, jako pierwszy polski zegarek w kosmosie. Jego minimalistyczny design, czerwony wyświetlacz LED i futurystyczna estetyka nadal budzą nostalgię i zainteresowanie kolekcjonerów.
Jeśli chodzi natomiast o Zakłady Elektroniczne Warel, to zostały one założone w 1937 roku w Warszawie, początkowo jako filia Państwowych Zakładów Tele i Radiotechnicznych. Po II wojnie światowej, w okresie PRL, przedsiębiorstwo funkcjonowało jako Zakłady Elektroniczne im. Franciszka Zubrzyckiego „Warel” i specjalizowało się w produkcji różnorodnego sprzętu elektronicznego, w tym głośników, słuchawek, nadajników pocztowych, radiotelefonów oraz krótkofalówek „Echo” pracujących w paśmie CB. W latach 70. XX wieku Warel dołączył do Zjednoczenia Przemysłu Elektronicznego UNITRA, co umożliwiło rozszerzenie oferty o bardziej zaawansowane produkty, takie jak zegarki elektroniczne.
Misja Axiom 4
Axion Mission 4 (Ax-4) to czwarta prywatna misja załogowa na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), organizowana przez Axiom Space we współpracy z NASA i SpaceX.
Misja, która wystartowała 25 czerwca 2025 roku o godzinie 6:31 czasu UTC (8:31 czasu polskiego i 2:31 czasu lokalnego) z kompleksu startowego 39A w Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego na Florydzie, jest historycznym wydarzeniem dla Indii, Polski i Węgier, ponieważ po raz pierwszy w historii astronauci z tych krajów wspólnie odwiedzą ISS, a dla każdego z nich jest to pierwsza misja rządowa od ponad 40 lat.
Cele misji Ax-4 to rozwój komercyjnych lotów kosmicznych, prowadzenie badań naukowych oraz promowanie współpracy międzynarodowej w eksploracji przestrzeni kosmicznej.
Jako część strategii Axiom Space, misja promuje komercjalizację przestrzeni kosmicznej, umożliwiając dostęp do ISS astronautom sponsorowanym przez rządy oraz instytucje naukowe, a w przyszłości budowę i rozwój prywatnej stacji kosmicznej Axiom Station.
Załoga przeprowadzi około 60 eksperymentów naukowych i demonstracji technologicznych, reprezentujących 31 krajów, w tym USA, Indie, Polskę, Węgry, Arabię Saudyjską, Brazylię, Nigerię i inne państwa europejskie. Badania obejmują dziedziny takie jak biologia molekularna, fizjologia, botanika, materiałoznawstwo, obserwacje Ziemi oraz interakcje człowieka z technologią w mikrograwitacji. Misja integruje również astronautów z różnych krajów, wzmacniając globalną współpracę w badaniach kosmicznych i wspierając narodowe programy kosmiczne Indii (Gaganyaan), Polski (w ramach ESA) oraz Węgier (HUNOR).
Załoga Ax-4 składa się z czterech astronautów:
Dowódca: Peggy Whitson (USA, Axiom Space) – była astronautka NASA, rekordzistka USA pod względem czasu spędzonego w kosmosie (ponad 675 dni). To jej piąta misja kosmiczna i druga jako dowódca misji Axiom.
Pilot: Shubhanshu Shukla (Indie, ISRO) – pilot Sił Powietrznych Indii, wybrany w ramach programu Gaganyaan. Jest drugim indyjskim astronautą w kosmosie od czasu lotu Rakesha Sharmy w 1984 roku i pierwszym, który odwiedzi ISS.
Specjalista misji: Sławosz Uznański-Wiśniewski (Polska, ESA) – inżynier i naukowiec, były pracownik CERN, drugi polski astronauta po Mirosławie Hermaszewskim (1978).
Specjalista misji: Tibor Kapu (Węgry, HUNOR) – inżynier mechanik i skoczek spadochronowy, drugi węgierski astronauta po Bertalanie Farkasie (1980).
Załoga ma spędzić na ISS od 14 do 21 dni. Misja wykorzystuje rakietę Falcon 9 Block 5 oraz nowy statek Crew Dragon C213 (nazwany „Grace”), który jest piątym i ostatnim statkiem Crew Dragon zbudowanym przez SpaceX.
Dokowanie: Statek zadokował do ISS około godziny 7:00 EDT (13:00 CEST) 26 czerwca 2025 roku. Po zakończeniu misji załoga powróci na Ziemię, l kapsułą Crew Dragon, lądując u wybrzeży Kalifornii.
Przygotowania do startu
Przygotowania do misji Ax-4 rozpoczęły się w sierpniu 2024 roku, gdy załoga przybyła do Houston, aby rozpocząć intensywny program szkoleniowy. Proces obejmował cykl szkoleń związanych z obsługą ISS w NASA (Johnson Space Center) oraz szkolenia w SpaceX (Hawthorne, Kalifornia) dotyczące kapsuły Crew Dragon i rakiety Falcon 9, w tym pomiary skafandrów, testy ciśnieniowe, szkolenia z mechaniki orbitalnej oraz procedur bezpieczeństwa.
Dodatkowo załoga przeszła szkolenia międzynarodowe w European Astronaut Centre (Niemcy), JAXA Tsukuba Space Center (Japonia) i dodatkowe treningi w tym loty paraboliczne symulujące obniżoną grawitację.
Start misji Ax-4 napotkał kilka przeszkód, które opóźniły pierwotny termin (29 maja 2025 roku): Początkowe opóźnienie wynikało z niesprzyjających warunków pogodowych na wschodnim wybrzeżu USA, które mogły wpłynąć na bezpieczeństwo lądowania kapsuły w przypadku przerwania startu.
W dniu 8 czerwca 2025 roku, po teście statycznym rakiety Falcon 9, SpaceX wykrył wyciek ciekłego tlenu w pierwszym stopniu rakiety (numer seryjny 1094), co doprowadziło do odwołania startu zaplanowanego na 10 i 11 czerwca. Kolejne opóźnienie wynikało z problemów z ciśnieniem w rosyjskim module serwisowym Gwiazda na ISS. Rosyjscy kosmonauci przeprowadzili inspekcje i uszczelnili potencjalne obszary wycieku, a NASA i Roskosmos potrzebowały dodatkowego czasu na ocenę sytuacji, co przesunęło start na 25 czerwca.
Załoga przeszła jedną z najdłuższych kwarantann w historii współczesnych lotów załogowych, trwającą dłużej niż standardowe dwa tygodnie, co było dodatkowym wyzwaniem logistycznym oraz psychologicznym.
Omega Speedmaster Skywalker X-33
Jednym z elementów wyposażenia załogi są naręczne zegarki Omega Speedmaster Skywalker X-33, zaaprobowane przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA).
Omega Speedmaster Skywalker X-33 to zaawansowany technologicznie zegarek stworzony z myślą o astronautach i entuzjastach eksploracji kosmosu, będący nowoczesną odsłoną modelu Speedmaster Professional X-33 z 1998 roku. Jego konstrukcja i funkcjonalność zostały zaprojektowane we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), która przetestowała i certyfikowała go do użytku w misjach załogowych, w tym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Zegarek ma kopertę o średnicy 45 mm, wykonaną z tytanu klasy 2, który jest lekki, odporny na korozję i wytrzymały na ekstremalne temperatury, tytan zapewnia również komfort noszenia przez długi czas, i jest aseptyczny. Model ten ma także obrotowy pierścień wykonany z czarnej ceramiki z powłoką z azotku chromu, z naniesioną skalą sekundową do pomiaru czasu. Pierścień ma możliwość obracania się w obu kierunkach.
Czarna szkieletowa tarcza z białymi indeksami i znacznikami godzin ma wycięty duży, centralny otwór, w którym umieszczono cyfrowy wyświetlacz LCD. Wyświetlacz ten prezentuje informacje w uporządkowanych poziomych rzędach dla lepszej czytelności. Analogowe wskazówki godzinowa i minutowa są proste, typu ołówkowego, pokryte powłoką luminescencyjną Super-LumiNova, emitującą zielone światło, co zapewnia widoczność w słabym oświetleniu. Czerwona wskazówka sekundowa jest dobrze widoczna, a wskazówki można ustawić w pozycji takiej, by nie zasłaniały wyświetlacza cyfrowego.
Szkło wykonane z syntetycznego szafiru, odpornego na zarysowania, z powłoką antyrefleksyjną, zapewnia świetną ochronę oraz czytelność w różnych warunkach oświetleniowych.
Bransoleta, tak jak koperta, została wykonana z tytanu klasy 2, z elementami z tytanu klasy 5, z zapięciem składanym z wygrawerowanym napisem „Omega Speedmaster Professional”.
Mechanizm, funkcje i certyfikacja ESA
Chronograf Omega Speedmaster Skywalker X-33 ma mechanizm kwarcowy Omega calibre 5619 z funkcją stopera, wyposażony w termokompensowany układ scalony, który zapewnia wysoką precyzję w ekstremalnych warunkach. Mechanizm został opracowany na licencji patentu ESA, opartego na wynalazku astronauty Jeana-François Clervoya, co podkreśla jego dostosowanie do potrzeb kosmicznych. Skywalker X-33 łączy analogowy i cyfrowy wyświetlacz, oferując szeroki zakres funkcji i umożliwia jednoczesne śledzenie czasu w różnych strefach.
Lista funkcji jest naprawdę imponująca i przydatna dla uczestników wszelkiego rodzaju misji:
- stoper,
- timer (odliczający czas wstecz),
- MET (Mission Elapsed Time) - pomiar czasu trwania misji,
- PET (Phase Elapsed Time) - mierzenie czasu poszczególnych etapów misji,
- trzy alarmy z głośnym sygnałem akustycznym,
- wieczny kalendarz.
Zegarek ma również funkcję oszczędzania energii – w tym trybie wskazówki ustawione są na pozycji godziny 12., a funkcje cyfrowe i pomiar czasu działają w tle, wydłużając w ten sposób czas pracy na baterii.
Ten model Omegi został przetestowany i zakwalifikowany przez ESA do użytku w misjach załogowych. Choć nie jest już certyfikowany przez NASA (jak pierwsza generacja X-33 dla misji wahadłowców), jest obecnie używany na ISS, co potwierdza jego niezawodność i dostosowanie do warunków kosmicznych, takich jak mikrograwitacja i promieniowanie.
Certyfikacja ESA podkreśla, że Speedmaster Skywalker X-33 został zaprojektowany z myślą o astronautach. Jego funkcje, takie jak MET i PET, są dostosowane do potrzeb misji kosmicznych, gdzie precyzyjne śledzenie czasu jest kluczowe. Lekka konstrukcja i odporność na ekstremalne warunki (np. promieniowanie, zmiany temperatury) sprawiają, że jest to idealne narzędzie dla profesjonalistów w przestrzeni kosmicznej. Współpraca z ESA i wykorzystanie patentu Jeana-François Clervoya zapewniają, że zegarek spełnia rygorystyczne wymagania misji załogowych.
Klasa wodoszczelności tego modelu to 30 metrów (3 ATM), co nie ma specjalnego znaczenia w warunkach przestrzeni kosmicznej.
Omega Speedmaster Skywalker X-33 to zegarek, który łączy tradycje Omegi w eksploracji kosmosu z nowoczesną technologią. Jego certyfikacja przez ESA oraz użycie w misjach na ISS potwierdzają jego niezawodność i funkcjonalność w ekstremalnych warunkach. Dzięki lekkiej konstrukcji, zaawansowanemu mechanizmowi kwarcowemu i szerokiemu zakresowi funkcji dodatkowych jest nie tylko narzędziem dla astronautów, ale także atrakcyjnym wyborem dla entuzjastów zegarków poszukujących precyzyjnego, wielofunkcyjnego czasomierza.
Zapraszam też do przeczytania o limitowanej edycji Skywalkera X-33 Solar Impulse.
Niepowiązany, ale pionierski
Choć projekty te nie są ze sobą w żaden sposób powiązane, oznaczenie X-33 nawiązuje do innego projektu związanego z podbojem kosmosu.
Lockheed Martin X-33 był bezzałogowym, suborbitalnym demonstratorem technologii opracowanym w latach 90. w ramach programu Space Launch Initiative finansowanego przez rząd USA. Miał być pomniejszoną (w skali 1:2) wersją planowanego orbitalnego wahadłowca VentureStar, który miał zastąpić tradycyjne wahadłowce programu STS (Space Shuttle). Celem X-33 było przetestowanie kluczowych technologii dla jednostopniowych, wielokrotnego użytku pojazdów kosmicznych (SSTO – Single Stage To Orbit), które mogłyby znacząco obniżyć koszty wynoszenia ładunków na orbitę – z 20 000 USD do 2 000 USD za kilogram.
Lockheed Martin X-33 był pionierskim projektem, który miał zrewolucjonizować dostęp do kosmosu poprzez technologię SSTO. Pomimo zaawansowanej konstrukcji, innowacyjnych silników aerospike i lekkich materiałów, problemy techniczne, zwłaszcza z kompozytowymi zbiornikami paliwa, oraz brak wsparcia finansowego doprowadziły do anulowania programu.
Doświadczenia zebrane podczas tego projektu są bardzo istotne dla rozwoju technologii kosmicznych, a zbieżność oznaczeń z zegarkiem Omega Speedmaster Skywalker X-33 może nie być zupełnie przypadkowa.
Polska zmiana warty w kosmosie
Mirosław Hermaszewski, urodzony 15 września 1941 roku, był pilotem wojskowym i generałem brygady Wojska Polskiego. Ukończył Wojskową Akademię Lotniczą w Dęblinie, a przed lotem kosmicznym przeszedł intensywne szkolenie w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą. Po misji otrzymał wiele odznaczeń, w tym Order Lenina i tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. Po powrocie z kosmosu kontynuował karierę wojskową, pełniąc m.in. funkcję dowódcy Wyższej Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie.
Był postacią cenioną za skromność, profesjonalizm i zaangażowanie w popularyzację nauki oraz lotnictwa. Opowiadał o swoich doświadczeniach w książkach, m.in. „Ciężar nieważkości”. Zmarł w wieku 82 lat w Warszawie, pozostawiając trwały ślad w polskiej historii eksploracji kosmosu.
Sławosz Uznański-Wiśniewski, 41-latek urodzony w Łodzi, jest drugim Polakiem w kosmosie i pierwszym, który dotarł na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Lot w ramach misji Axiom-4 (Ax-4), zorganizowanej przez Axiom Space we współpracy z ESA, NASA i SpaceX, rozpoczął się 25 czerwca 2025 roku o godz. 8:31 czasu polskiego z Przylądka Canaveral. Misja, nazwana Ignis, ma trwać od dwóch do trzech tygodni, podczas których Uznański-Wiśniewski przeprowadzi 13 eksperymentów zaprojektowanych przez polskie firmy i uczelnie, m.in. badania nad działaniem AI w mikrograwitacji, wpływem nieważkości na zdrowie psychiczne oraz wykorzystaniem mikroglonów w misjach kosmicznych.
Sławosz Uznański-Wiśniewski to inżynier i naukowiec, absolwent Politechniki Łódzkiej, Université de Nantes oraz École Polytechnique de l'Université de Nantes (2008). W 2011 roku obronił doktorat na Université d’Aix-Marseille, specjalizując się w technologiach odpornych na promieniowanie kosmiczne. Pracował w STMicroelectronics i CERN, gdzie odpowiadał za systemy sterowania Wielkiego Zderzacza Hadronów. W 2022 roku został rezerwowym astronautą ESA, a rok później rozpoczął szkolenie do misji kosmicznych. Biegle posługuje się językami polskim, angielskim i francuskim.
Na pokład ISS zabrał m.in. liofilizowane pierogi, bursztyn, polskie dzieła literackie oraz flagę z misji Mirosława Hermaszewskiego z 1978 roku – symbol kontynuacji polskiej eksploracji kosmosu.
Przez 47 lat Mirosław Hermaszewski pozostawał jedynym Polakiem w kosmosie, teraz do grona polskich astronautów dołączył Sławosz Uznański-Wiśniewski, natomiast Unitra Warel DW-2005 nadal pozostaje jedynym polskim zegarkiem, jaki znalazł się w przestrzeni kosmicznej.
Więcej ciekawych informacji ze świata zegarków tu: zegarkowe ciekawostki.
09:20 28.06.2025Ciekawostki
Od Unitry do Omegi. Polska zmiana warty w kosmosie
Tagi:

REKLAMA

Komplikacje konstrukcji modułu naciągu zegarka
By jakiekolwiek urządzenie mechaniczne mogło działać, musi ono mieć w dowolny sposób dostarczoną, i w dowolnej formie zgromadzoną, odpowiedniego rodzaju energię. Dla zega ...

Zegarmistrz nadal… nowoczesny?
O dwóch edycjach podręcznika Hansa Jendritzkiego „Der moderne Uhrmacher” („Nowoczesny zegarmistrz”), z których drugie wydanie jest datowane na rok… 2014! Po raz pierwszy ...

Fascynacja kwarcem - wstęp
W czasie, gdy wszyscy zegarkomaniacy z miłością spoglądają tylko i wyłącznie na tykające mechaniczne czasomierze i szczególne konstrukcyjne rozwiązania ich mechanizmów, w ...

Luminox Navy SEAL 4230 Series. Odświeżona wersja, nowe spojrzenie na klasykę
Dzisiejszym bohaterem jest zegarek marki Luminox. Przypomnę genezę nazwy. „Lumi” oznacza światło, a „Nox” oznacza noc, co powołuje do życia istotę marki Luminox, bo firma ...

Poznajemy proces produkcji szkieł do Tissot PRC 100 Solar i zasadę działania Lightmaster Solar
Słońce jest od zawsze animatorem życia na Ziemi oraz głównym strażnikiem i wyznacznikiem jego rytmu dobowego, a także sprawcą występowania pór roku. Jasne, chodzi tu de f ...

MeisterSinger Kaenos i Alain Silberstein Kaenos Editions. Czas na nowy, świeży początek
Każdy nowy rozdział zaczyna się od zmiany. MeisterSinger - marka znana z przywrócenia pierwotnej idei odmierzania czasu - otwiera kolejny etap swojej historii. Linia Kaen ...

Portal „Zegarki i Pasja” - już pół miliona wizyt w 2025!
Mimo, iż działamy nieprzerwanie od 2014 roku, po raz pierwszy mogłem to napisać dopiero dwa lata temu, w sierpniu 2023. W kolejnym roku, czyli 2024, także miałem tę przyj ...

Davosa Argonautic Antarctica Limited. Hołd dla antarktycznych pionierów z Polski
Niemal 50 lat temu Polacy po raz pierwszy samodzielnie wyruszyli na Antarktydę. Wyprawa była ogromnym przedsięwzięciem logistycznym i symbolicznym świadectwem aspiracji n ...

Video recenzja: Certina DS Action Diver 40,5 mm z systemem DS Concept Extreme Shock Resistance
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji zegarka DS Action Diver 40,5 mm DS Concept Extreme Shock Resistance marki Certina. Nasz redakcyjny kolega Marcin prezentował ten m ...

2025 - Czteroosiowy latający tourbillon w zegarku naręcznym
Z okazji 10-lecia kolekcji Astronomia, marka Jacob & Co. wprowadza na rynek przełomowy czasomierz, który redefiniuje granice klasycznego zegarmistrzostwa. Model Astronomi ...

Co by było, gdyby marka Audemars Piguet nigdy nie powstała?
W 2025 roku Audemars Piguet świętuje swoje 150-lecie, będąc jedną z najbardziej wpływowych marek w historii zegarmistrzostwa. Przez dekady zachwycała kolekcjonerów i miło ...

Breva Genève Segreto di Lario. Zaskakujący zegarek i nowy rozdział w historii marki
Niezależna, szwajcarska manufaktura powróciła w tym roku, prezentując niedawno swój nowy zegarek o nazwie „Segreto di Lario”, prezentujący zaskakujący zestaw wskazań. Jak ...