Innowacja, konsekwencja w kreowaniu nowych modeli zegarków i precyzja - to zaledwie kilka określeń oddających wypracowaną przez lata renomę marki Perrelet. Oczywiście należy do tej listy dopisać jeszcze turbinę - opatentowane rozwiązanie, oraz animacje, które są prezentowane w czasie, gdy łopatki wirnika kręcą się w iście hipnotyzującym ruchu.
Marka z siedzibą w szwajcarskim Biel, której korzenie sięgają 1777 roku, regularnie prezentuje kreacje nowych zegarków, czasem zaskakujących. Podczas “Geneva Watch Days 2024” Perrelet zaprezentowała dwa nowe zegarki, których wspólnym mianownikiem jest “lodowaty” odcień błękitu, widoczny na różnych elementach. Dwie najnowsze odsłony modelu wchodzącego w skład linii “Ice Blue Collection” oferowane są w różniących się od siebie średnicach kopert oraz zostały wykonane z wytrzymałych, a zarazem lekkich materiałów, po które bardzo często także sięgają inni producenci luksusowych zegarków.
Lodowy błękit i głęboka czerń
Perrelet Turbine Carbon Ice Blue i Titanium Ice Blue, o nr ref. A4065/5 (Carbon) i A4067/7 (Titanium), są inspirowane słynną na całym świecie zaporą “Grande Dixence”.
Ta imponująca konstrukcja jest prawdziwym arcydziełem inżynieryjnym, będąc najwyższą tamą betonową w Europie. Mierząca 285 m “ściana” zlokalizowana jest w górnej części doliny Val des Dix, 25 km na południe od Sion będącego stolicą kantonu Valais. Tama spiętrza wodę w jeziorze, zaś jej pojemność wynosi 400 milionów metrów sześciennych. Oprócz swojej głównej funkcji, jaką jest produkowanie energii elektrycznej, miejsce to jest niezwykle malowniczym punktem na turystycznej mapie Szwajcarii, będąc również lokalizacją licznych wydarzeń sportowo-rekreacyjnych.
Nic dziwnego, że projektanci Perrelet uznali ten obiekt za główną inspirację w procesie tworzenia zegarków, które zawierają liczne elementy odnoszące się do “Grande Dixence”.
Pierwszym z nich jest oczywiście turbina, która jest nie tylko najważniejszym elementem elektrowni wodnych, lecz również odgrywa główną rolę w kolekcji turbinowych zegarków Perrelet. Oprócz tego ważną rolę odgrywa zestawienie kolorystyczne, a dokładniej odważny dobór barw lodowego błękitu i głębokiej czerni.
Warto zobaczyć krótkie wideo dobrze oddające klimat tego miejsca i zegarka:
Nadający charakteru błękit ma przypominać o wysokogórskim krajobrazie oraz wodę w kilku jej formach: lód, szron, śnieg, nawiązując zarówno do szwajcarskiego pochodzenia, jak i wyrazistego stylu tak charakterystycznego dla tej marki.
Tytan czy karbon?
Prezentowane modele Perrelet Turbine Carbon Ice Blue i Titanium Ice Blue mają solidne koperty wykonane z ultra wytrzymałych materiałów o doskonałych właściwościach.
Turbine Carbon Ice Blue ma obudowę o średnicy 44 mm wykonaną ze stopu poliwęglanu i włókna węglowego. Jego podwyższona odporność na niekorzystne działanie warunków zewnętrznych oraz wodoszczelność na poziomie 100 m zapewniają bezpieczeństwo użytkowania. Widać to także na wideo, gdzie zegarek jest zamrożony.
Dodatkowo jej ergonomiczny kształt zapewnia komfort noszenia go na nadgarstku.
Wrażenie solidności i dopracowania podkreśla czarna luneta pokryta powłoką DLC.
Natomiast w przypadku Turbine Titanium Ice Blue mamy do czynienia z nieco mniejszą, bo mierzącą 41 mm średnicą koperty, do której wykonania użyto tytanu klasy 2, wzbogaconą także czarną powłoką DLC.
Od góry kopertę wieńczy szkło szafirowe z powłoką antyrefleksyjną, które znajdziemy w obu wersjach. Identycznym elementem, który znajdziemy w dwóch opisywanych referencjach, jest klasycznie umieszczona koronka z logo Perrelet na czole. Ma ona atrakcyjny kształt, a dzięki matowo czarnemu kolorowi sprawia wrażenie “wtapiania się” w bok koperty.
Tarcza ze słynną turbiną
Prawdziwym znakiem rozpoznawczym zegarków marki Perrelet z kolekcji Turbine jest bez wątpienia tytułowa turbina, czyli wirnik z obracającymi się łopatkami widoczny na tarczy.
Niezależnie od wariantu na jaki się zdecydujecie, wspomniana turbina porusza się nawet przy najmniejszym ruchu nadgarstkiem. Do wykonania jej dwunastu łopatek zostało użyte anodyzowane na czarno aluminium. Łopaty kręcąc się ukazują powierzchnię dolnej tarczy. Ich ruch tworzy naprawdę zjawiskowy efekt, zaś niebieski kolor “przebijający się” od spodu przywodzi na myśl jedną z form lodowca.
Uzyskane takich barw, świetnie oddających “lodowy” charakter tak mocno widoczny w zegarku Turbine Carbon Ice Blue, możliwe było dzięki połączenia satynowania na powierzchni pierścienia z naniesionymi indeksami godzinowymi.
W modelu “Titanium Ice Blue” element ten jest czarnego koloru, tworząc z łopatami wirnika prawie jednakową, matową płaszczyznę. Wspomniane znaczniki godzinowe złożone są z: cyfr arabskich zlokalizowanych w górnej części, oraz cyfr rzymskich w dolnej partii pierścienia, oraz prostych kresek znajdujących się pomiędzy nimi.
Wyraźnie wypukły pierścień umieszczony powyżej łopat turbiny dodaje głębi tarczy, przedstawiając ją w naprawdę interesującym stylu. W obydwóch modelach Perrelet zastosował wskazówki godzinowe i minutowe wypełnione masą SuperLumiNova. Dla optymalnej czytelności także wszystkie indeksy zostały pokryte tą luminescencyjną masą.
Bez względu na wariant, każdy z zegarków prezentuje się nowocześnie, zaś połączenie lodowego odcienia błękitu i czerni tworzy naprawdę fajny wygląd.
Mechanizm i mocowanie do nadgarstka
W obu zegarkach zastosowano mechanizm o oznaczeniu P-331-MH z automatycznym naciągiem sprężyny napędowej. To konstrukcja opracowana przez “siostrzaną” firmę Sporod.
Mechanizm ma certyfikat chronometru COSC, który potwierdza jego precyzję chodu. Łożyskowany na 25 kamieniach werk pracuje z częstotliwością 28 800 wahnięć balansu na godzinę zapewniając rezerwę chodu wynosząca 42 godzin. Zdobienia to wykończenie okrągłą, ziarnistą dekoracją i szkieletowany wahnik z logo Perrelet.
Zegarki są dostarczane na solidnych paskach. Dla wariantu w kopercie 44 mm (Carbon Ice Blue) producent przewidział czarny pasek wykonany ze skóry cielęcej, z wytłoczonym wzorem typu aligator, który od wewnętrznej strony ma gumowe podszycie. Zabezpiecza go klamra wykonana ze stali szlachetnej pokrytej powłoką PVD z logo marki.
Z kolei dla opcji w mniejszej kopercie 41 mm (Titanium Ice Blue) dostajemy gumowy pasek z niebieskim kolorze oraz klamrą wykonaną z tytanu pokrytego czarną powłoką DLC.
Perrelet Turbine Carbon Ice Blue i Titanium Ice Blue - dostępność i cena
W mojej ocenie Turbine Carbon Ice Blue i Titanium Ice Blue wyglądają bardzo oryginalnie, bez względu na materiał zastosowany do wykonania koperty. Ciemne kolory i lodowy odcień niebieskiej barwy stanowią bardzo fajne połączenie. Jakość i precyzja stoi na wysokim poziomie, zaś poziom uniwersalności tej pary zegarków stanowi ich duży atut.
Przyglądając się cennikowi, marka Perrelet wyceniła swoje modele następująco: Turbine Carbon Ice Blue kosztuje ok. 24 000 złotych, tyle samo, co jego nieco bardziej kompaktowy wariant wykonany z tytanu, czyli Turbine Titanium Ice Blue.
Szukasz informacji o nowościach marki Perrelet? Sprawdź nasze pozostałe publikacje - zegarki Perrelet.