Kiedy mówimy o luksusowym zegarku ze zintegrowaną bransoletą, w większości przypadków przychodzi nam na myśl jeden z dwóch legendarnych wzorów, zaprojektowanych przez Geralda Gentę: Royal Oak marki Audemars Piguet lub Nautilus marki Patek Philippe. Oprócz tego, każdy z tych dwóch modeli najczęściej wyobrażamy sobie jako zegarek wykonany ze stali, z niebieską tarczą. Najbardziej współczesny Nautilus w tej właśnie konfiguracji był produkowany przez 15 lat pod numerem referencyjnym 5711. W 2021 roku został on wycofany, by przez chwilę mogła go zastępować wersja z zieloną tarczą. Ta jednak, wraz z całą linią 5711, została również zakończona w 2022 roku. Wiele osób uznało to za zwiastun nadchodzącej, nowej kolekcji - i tak właśnie się stało. Co więcej, Nautilus powrócił w konfiguracji z trzema wskazówkami i datownikiem, zestawionymi z niebieską tarczą.
Jest w tej premierze jednak jedna dosyć kluczowa zmiana, a także kilka mniejszych.
Stalowy(?), luksusowy zegarek sportowy
Pewnym zaskoczeniem wiążącym się z nowo zaprezentowanym modelem może być materiał wykonania - klasyczny Nautilus z niebieską tarczą nie powrócił bowiem w stali.
Nowy model Patek Philippe Nautilus o referencji 5811/1G-001 wykonany jest z białego złota. Kolor tego kruszcu jest podobny do stali, choć nie taki sam. Różnice znajdziemy również w jego właściwościach - białe złoto jest od stali cięższe i jednocześnie bardziej podatne na zarysowania. Jest jednak metalem szlachetnym, podkreślającym luksusowy charakter wyrobów marki Patek Philippe. Ma to oczywiście swoje odzwierciedlenie w cenie.
Różnice kosmetyczne i konstrukcyjne
Nowy Nautilus nieznacznie “urósł”.
Szerokość koperty Patek Philippe Nautilus 5811/1G-001 wynosi 41 mm, czyli o 1 mm więcej niż poprzednio. Powiększenie tak ikonicznego zegarka można uznać za dosyć ciekawy i odważny zabieg, szczególnie w momencie, w którym wielu producentów zaczyna wracać do nieco skromniejszych rozmiarów kopert, bardziej popularnych w ubiegłym wieku.
Oprócz rozmiaru i materiału z jakiego jest wykonana, zmianie uległa również konstrukcja obudowy.
Marka Patek Philippe zdecydowała się w tym aspekcie sięgnąć do pierwowzoru z 1976 roku, kiedy to koperta składała się z dwóch części - nowy wariant nie posiada więc klasycznego, zdejmowanego dekla.
Zegarek jest otwierany od frontu, poprzez zdjęcie szkła razem z lunetą i osłoną koronki. Takie rozwiązanie wymagało jednak zmodyfikowania sposobu demontażu wałka koronki. Oczekujący na patent system pozwala na realizację tego zadania od strony tarczy.
Sam mechanizm, który odpowiada za działanie zegarka Patek Philippe Nautilus z linii 5811 jest tym samym mechanizmem, który w ostatnich latach produkcji umieszczany był w linii 5711, czyli werk o oznaczeniu 26-330 S C z automatycznym naciągiem sprężyny. Można go podziwiać przez przeszklony dekiel - a jest na co patrzeć. Zdobienia są dosyć klasyczne, znajdziemy tu więc pasy genewskie, perłowane powierzchnie i fazowane, polerowane krawędzie. Nie tylko ich atrakcyjny wygląd zasługuje na uwagę, ale także jakość wykonania.
Regulacja w zapięciu bransolety
Odchodząc trochę dalej od koperty zegarka, czeka nas jeszcze jedna zmiana względem poprzednika. W zapięciu bransolety ukryty został system szybkiej mikroregulacji.
Można by powiedzieć - nic nowego, wielu producentów stosuje tego typu usprawnienie. Takie rozwiązanie znamy jednak z dużych zapięć, które są osobnym elementem od bransolety.
W nowej wersji modelu Nautilus regulacja ta została zaś schowana w motylkowym, “ukrytym” zapięciu. Po obu jego stronach użytkownik zegarka ma możliwość wydłużenia bransolety o 2 mm - a więc w sumie maksymalnie można zwiększyć jej długość o 4 mm. Nie jest to może imponująca wartość w porównaniu do innych, dostępnych na rynku rozwiązań, jednak często będzie ona wystarczająca, a sam sposób realizacji jest zdecydowanie godny uwagi.
(R)ewolucyjny Nautilus
Zmiany zmianami, ale nowy Nautilus to wciąż projekt Genty, który dobrze znamy.
Nadal mamy do czynienia z luksusowym, sportowym zegarkiem ze zintegrowaną bransoletą. Ta ma charakterystyczne ogniwa o kształcie litery “H”, połączone mniejszymi w kształcie prostokątów z zaokrąglonymi rogami. Przechodzą one płynnie w kopertę, której baza ma beczułkowaty kształt. Na jej prawym boku znajdziemy wyraźnie zaznaczoną osłonę koronki, a na lewym symetryczny do niej element.
Luneta, szkło i tarcza mają charakterystyczny kształt, będący niejako hybrydą kwadratu i koła. Niebieską tarczę zdobi rozpoznawalny motyw podłużnych, poziomych nacięć, połączony ze szlifem słonecznym. Batonowe indeksy wypełnione masą luminescencyjną mają kształt prostokątów lub trapezów, kontrastując nieco z zaoblonymi wskazówkami.
Dzień miesiąca możemy odczytać z okna znajdującego się na godzinie 3., a jego białe tło koresponduje z kolorem wypełnienia indeksów. Zatem zegarek o referencji 5811 jest więc raczej ewolucją niż rewolucją następującą po modelu o numerze 5711. Z drugiej strony, klasyczny Nautilus z niebieską tarczą wielu osobom będzie się nieodłącznie kojarzył z wykorzystaniem stali do jego produkcji. W takiej konfiguracji był produkowany przez wiele lat, zamysłem tego modelu wręcz było wykonanie go z mniej luksusowego metalu.
Może więc jednak jest coś rewolucyjnego w tej dosyć oczywistej premierze?
Cena zegarka Patek Philippe Nautilus ref. 5811/1G-001
Patek Philippe Nautilus 5811 został wyceniony na 69 200 euro, czyli ponad 320 000 złotych.
Kwota ta jest około dwa razy większa niż cena stalowego modelu o referencji 5711 (kiedy był jeszcze w sprzedaży), co jest oczywiście związane z zastosowaniem białego złota w nowszym wariancie. Ze względu jednak na renomę marki i popularność kolekcji Nautilus należy się spodziewać mocno ograniczonej dostępności, nawet pomimo wyższej ceny.
Piotr Tatar