Recenzja: Epos 3439 Moon Classic

Wśród mniejszych, niezależnych szwajcarskich firm zegarmistrzowskich co najmniej kilka zasługuje na uwagę, w tym z pewnością marka Epos. Producent ten od lat oferuje ciekawe i innowacyjne zegarki mechanicznie. Niektóre pomysły firmy Epos w zakresie wyglądu zegarków czy też ich funkcji dodatkowych są zaskakujące i niezwykle ciekawe. Doskonały przykład to modele Verso, a także Big Moon, który zdobi okładkę 12. numeru naszego drukowanego magazynu. Oba czasomierze należą do kolekcji Oeuvre D’art. Co ważne, wiele zespołów odpowiedzialnych za dodatkowe wskazania oraz modyfikacje konstrukcji mechanizmu firma ta projektuje i wykonuje we własnym zakresie.

W niniejszej recenzji poznamy bliżej jednego z ciekawszych reprezentantów aktualnej oferty Epos Oeuvre D’art, mającego sporo różnorodnych wskazań.

Niemal na każdy nadgarstek, niemal na każdą okazję

Nowością, która do nas trafiła, jest Epos 3439 Moon Classic, którego opis zaczynamy wyjątkowo od podania wymiarów koperty. Taki krok podejmujemy dlatego, iż wielkość koperty nowego modelu jest dowodem na to, iż branża racjonalizuje gabaryty zegarków.

Marka Epos w większości swojej oferty ma dość duże czasomierze. Nasz bohater pod tym względem jest wyraźnie stonowany. Wymiary: 42 mm średnicy, 11 mm grubości i 51 mm wysokości od ucha do ucha sprawiają, że ten zegarek można nazwać uniwersalnym. Będzie on pasował niemal na każdy nadgarstek i do wielu stylizacji, na niemal każdą okazję.







Koperta w całości jest polerowana. Nie oznacza to natomiast, iż z tego względu jest ona w jakiś sposób nudna, czy mniej ciekawa. Kluczowym elementem budującym jej wygląd jest okrągły korpus, mający kształt krążka. Prostopadle ustawione boki są ozdobione powierzchniami z pionowymi nacięciami znajdującymi się w okolicy jej uszu, też prostopadle wyprowadzonych. Same uszy są dość finezyjne. Równej szerokości na całej długości, ale z zaokrąglonym zakończeniem w którym są spore otwory na wkręcane trzpienie do mocowania bransolety lub paska. Warto też dodać, że są one wyraźnie skierowane w dół, dając tym samym lepsze dopasowanie zegarka do nadgarstka, co oczywiście podnosi komfort użytkowania.

Ogólnie można powiedzieć, że koperta ma kształt bardzo klasyczny. Nadający się doskonale jako baza do eleganckiego zegarka. Ten wizerunek podkreśla dwupoziomowa luneta. Tworzą ją dwa nałożone na siebie pierścienie o zaokrąglonych powierzchniach, z których górny, okalający szkło, ma nieco mniejszą średnicę. Taki zabieg stylistyczny daje wizualnie wrażenie bardzo wąskiej lunety. Dodam jeszcze, że na każdym boku koperty, już na obszarze porytym wspomnianymi nacięciami tworzącymi ozdobne użebrowanie, umieszczone są przyciski. Są one zlicowane, ukryte w kopercie, a łącznie znajdziemy ich aż cztery. Służą do ustawania i korekty licznych dodatkowych funkcji zegarka, o których napiszę więcej dalej.

Koronka w kształcie cebulki doskonale pasuje do stylu zegarka, ale także jest wygodna w użytkowaniu. Z racji kształtu łatwo ją uchwycić – dzięki czemu możemy albo nakręcić zegarek, albo odciągnąć koronkę do pożądanej pozycji. Większa część jej powierzchni jest pokryta nacięciami schodzącymi się w czołowej części do małego, polerowanego okręgu. Szkoda jedynie, że nie umieszczono na jej czołowej części niewielkiego logo w postaci litery „e”.

Przykręcany czterema śrubkami dekiel jest płaski. Ma pionową krawędź o wysokości około 1 mm, a cała równoległa do tarczy powierzchnia jest zupełnie płaska, choć nie jednolita, bo stanowi ją stalowy pierścień i centralne przeszklenie. Na części stalowej dekla, polerowanej, wygrawerowano informacje o tym modelu zegarka, a przeszklenie ukazuje nam zmodyfikowany przez Eposa mechanizm wykonany na bazie Sellita SW-300.

Werk ten jest atrakcyjnie wykończony. Na jego wahniku naniesiono szlify w postaci pasów genewskich oraz wygrawerowano nazwę marki. Górne płaszczyzny mostków i półmostków są perłowane, a dolne – skośnie ryflowane. Łby wkrętów są czernione. Wszystko wygląda co najmniej schludnie, a uzyskana kompozycja sprawia przyjemność, gdy na nią patrzymy.

Mechanizm to sprawdzona „jednostka”, a w tej ulepszonej przez markę Epos wersji oferuje on sporo dodatkowych wskazań, o których piszemy przy okazji prezentacji tarczy.

Udane zwizualizowanie nocnego nieba

Tarcza jest bez wątpienia atrakcyjna wizualnie.

Podzielono ją kołowo, na dwa, koncentrycznie usytuowane sektory. Podział akcentowany jest poprzez dobór kontrastowych kolorów. Srebrzystobiały znalazł się na obrzeżu, a granatowy występuje jako wypełnienie centralnej części. Na lekko opalizującym, szerokim, zewnętrznym pierścieniu przewidziano miejsce dla subtelnej, nadrukowanej podziałki minutowej i także delikatnych, wykonanych w formie wąskich kresek ośmiu indeksów godzinowych.

Cztery główne znaczniki są nakładane. Te na godzinach 3. i 9. są stosunkowo wąskimi prostokątami. Godzinę 12. wyróżniono poprzez zastosowanie zdublowanych, takich samych, wąskich znaczników. Na godzinie 6. też mamy podwójne znaczniki, ale są one bardzo krótkie. Skrócenie znaczników pozwoliło na nadrukowanie powyżej nich nazwy firmy. Na lekko obniżonej, położonej bliżej środka tarczy części jasnego pierścienia zewnętrznego, nadrukowano podziałkę dni miesiąca z zakresem do 31 dni.

Środkowa część tarczy jest granatowa i opalizująca. Przyozdobiona szlifem słonecznym, zależnie od padającego światła, potrafi czasami jawić się jako atramentowa, a czasem wręcz jako czarna. Znalazły się na niej naniesione masą luminescencyjną białe gwiazdki, co daje świetny efekt w ciemności, po ich naświetleniu oczywiście. Dobrze wygląda to także na ciemnym tle w dzień. Komponuje się również ze wskazaniem faz Księżyca, stanowiącym jednocześnie jedną z wiodących komplikacji konstrukcji mechanizmu tego zegarka. Wskazanie to jest umieszczone w charakterystycznym, półkolistym okienku nad godziną 6. Warto dodać, że wizerunek Księżyca także jest nadrukowany za pomocą masy luminescencyjnej, więc też emituje światło w ciemności, potęgując atrakcyjny widok lśniących w ciemności gwiazdek.

Udane zwizualizowanie nocnego nieba na zegarkowej tarczy.





Tu na myśl przychodzi też inny zegarek z kolekcji Epos o takich „astronomicznych” konotacjach, w którym nacisk położony jest na gwiazdę polarną, czyli Epos North Star.

Prezentowany zegarek ma taką samą kopertę jak model Epos 3439 North Star. Także zestaw wskazań jest taki sam, choć z innym sposobem prezentacji. Oba czasomierze ukazują fascynację nocnym niebem, ale w modelu z 2020 roku, zgodnie z jego nazwą - „North Star”, to Gwiazda północy jest elementem eksponowanym, dumnie świecąc nad nazwą producenta nadrukowaną na ciemno niebieskiej tarczy o charakterystycznym układzie.

Nowy, recenzowany model Epos 3439 Moon Classic wydaje się być zaprojektowany w zdecydowanie bardziej tradycyjnym układzie, co zadowoli tradycjonalistów, dla których oferujący te same wskazania, znakomity North Star, mógł być nieco zbyt ekstrawagancki.

Przykładanie wagi do detali

Wróćmy do naszego dzisiejszego bohatera.

W górnej części granatowego obszaru tarczy znalazły się ułożone w jednej linii 2 identyczne okienka. Każde z nich ma prostokątny kształt i fazowane krawędzie, co potwierdza przykładanie dużej wagi marki Epos do detali. W lewym odczytujemy dzień tygodnia, a w prawym – nazwę miesiąca. Te wskazania łącznie z datownikiem i dniami miesiąca dają nam, uzupełniony atrakcyjnym wskaźnikiem faz Księżyca, tak zwany pełny kalendarz.

Do właściwego ustawienia lub korekty tych wszystkich dodatkowych funkcji służą - wspomniane przy okazji opisu koperty - dodatkowe cztery przyciski.

Pozostało nam jeszcze podstawowe wskazanie, jakim jest prezentacja czasu.









Eleganckie i zarazem klasyczne wskazówki wypełnione substancją świecącą pokazują aktualny czas, a poruszający się, delikatny, wręcz eteryczny sekundnik, poza odmierzaniem upływu sekund, potwierdza też pracę mechanizmu zegarka. Ramiona wskazówek mają przełamanie wzdłuż osi dzielącej je na pół, tworzące dwie, skośnie do siebie ułożone powierzchnie. Wybrano kształt w stylu „dauphine”. To mix nowoczesności z bardzo tradycyjnym wzorem.

Wskazówki pokazują aktualny czas w sposób wystarczająco czytelny, mimo tego, że na tarczy prezentowanych jest dużo informacji. Wspomniany, delikatny sekundnik stale pokazuje jest bardzo długi - sięga sporo za skalę minutową. Tarczę o tak bogatej palecie danych do odczytu chroni płaskie szkło szafirowe z powłoką antyrefleksyjną nakładana od wewnątrz. Dla podwyższenia estetyki, choć już i tak będącej w moim odczuciu na bardzo wysokim poziomie, zastosowanie szkiełka lekko wypukłego byłoby nieco lepszym rozwiązaniem.

Taka dwukolorowa kompozycja wygląda bardzo atrakcyjnie. Jak wspomniałem, układ jest kontrastowy, ale nie ekstrawagancki. To harmonijne połączenie. Zestawienie jasnego i ciemnego koloru przyciąga wzrok, a sam zegarek, dzięki wielu funkcjom, dodatkowo świetnie zobrazowanym, także może wzbudzić duże zainteresowanie.

Epos 3439 Moon Classic – podsumowanie, ocena i cena

Model ten stanowi niejako kontynuację linii zegarków z astronomicznymi komplikacjami. Nie jest to zegarek sportowy, ale na pewno jest bardzo wszechstronny.

Założenie go do stylizacji formalnej nie powinno budzić żadnych zastrzeżeń, a dzięki luminescencji i wodoszczelności do 50 atm zegarek ten ma całkiem szeroki zakres uniwersalności, a tym samym zastosowań do codziennych zadań, codziennego użytkowania.







Standardowy rozstaw uszu pozwala na dobór różnych pasków. Egzemplarz, który trafił do naszej redakcji, był na bransolecie. To siedmiorzędowa, stalowa bransoleta, ze szczotkowanymi 3. i 5. rzędem ogniw, co atrakcyjnie kontrastuje z pozostałymi, które są polerowane na wysoki połysk, pozwalając na dobre zgranie z kopertą.

Poza tym, w sferze już nieco bardziej filozoficznej, można powiedzieć, że zegarek Epos 3439 Moon Classic ukazuje różne wymiary czasu. Od wskazywania godzin, minut i sekund, aż do upływających miesięcy, a także czas o tle astronomicznym, czyli fazy Księżyca.

Cena zegarka Epos 3439 Moon Classic to 13 000 złotych w wersji na bransolecie, bądź 12 500 złotych w wariancie na czarnym skórzanym pasku.

Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Epos znajdują się na portalu na indywidualnej podstronie marki tu: zegarki Epos.

Adrian Szewczyk