Jak przystało na fana zegarków, od wielu lat staram się poszerzać wiedzę w zakresie zegarmistrzostwa – czytam fachowe książki, szukam ciekawych informacji w internecie, śledzę bieżące działania firm z branży. Kilkanaście lat rozwijania pasji do zegarkowej techniki i osiągnięć świata mikromechaniki dało mi podstawy, bym mógł próbować przyporządkować każdego z producentów zegarków do odpowiedniego segmentu cenowego. Dotyczy to także tych wytwórców, których wyroby powszechnie uważane są za drogie i luksusowe.
Podobnie jak zapewne tysiące miłośników urządzeń do odmierzania czasu, również ja mam tak zwaną zegarkową listę życzeń, czyli kilka wytypowanych modeli zegarków, które stanowią obiekty moich westchnień. Podstawową barierą, uniemożliwiającą mi realizację marzeń i zakup tych zegarków, jest tak prozaiczna kwestia jak ich… cena – przekraczająca moje obecne możliwości finansowe.
Jeśli dany model zegarka wpadnie nam w oko, w pierwszej kolejności staramy się dowiedzieć o nim jak najwięcej: poznać jego parametry techniczne, zobaczyć zdjęcia „live”, zapoznać się z recenzją i opiniami, oraz oczywiście sprawdzamy jego cenę.
W przypadku wielu marek uważanych powszechnie za luksusowe z góry możemy zakładać, że cena ta będzie wysoka. Oczywiście określenie „wysoka cena” to sprawa relatywna, dla każdego może oznaczać inną kwotę, niemniej sama sytuacja, w której cena stanowi barierę uniemożliwiającą zakup, jest pewnie znana każdemu zegarkomaniakowi.
W poszukiwaniu informacji o upatrzonym modelu zagłębiamy się w cyfrowy świat – odwiedzamy stronę producenta, portale branżowe czy też sklepy internetowe. Po odwiedzeniu tych miejsc z reguły wiemy już, że zegarek, który skradł nasze serce, trafi szybko na… naszą listę życzeń, bo jego cena to kilku- bądź kilkunastokrotność średniej pensji krajowej.
Ale przecież internet daje niemal nieograniczone możliwości – wystarczy wpisać w wyszukiwarkę nazwę danego modelu zegarka i nagle okazuje się, że jest on dostępny w sklepie na drugim końcu świata lub na popularnym portalu aukcyjnym.
Co ciekawe – produkt, który wygląda na pierwszy rzut oka jak nasz wymarzony zegarek, jest w niezwykle atrakcyjnej cenie, wielokrotnie niższej niż ta, którą znaleźliśmy wcześniej.
Los się do nas uśmiechnął. Euforia!
Jednak jeden element w tytule i opisie zegarka natychmiast studzi emocje: „replika zegarka” (z ang. replica watch / replicawatches). Te dwa słowa tłumaczą niebywale atrakcyjną cenę i zarazem wykluczają potencjalny zakup.
Dlaczego?
Postaram się wyjaśnić w dalszej części artykułu.
Kiedy „replika” zegarka oznacza jego podróbkę?
Marząc o jakiejś rzeczy, bardzo często pragniemy mieć ją możliwie szybko, najlepiej natychmiast. W przypadku dóbr luksusowych, do jakich zaliczamy także spore grono zegarków naręcznych, zakup często okazuje się niemożliwy ze względu na wspomnianą już cenę.
Jednak rynek nie znosi próżni, a popyt generuje podaż – pragnienie posiadania nieosiągalnego przedmiotu wykorzystują fałszerze. Od dekad wykonywane są przecież mniej lub bardziej udane kopie dzieł sztuki czy też ubrań znanych kreatorów mody.
Podobnie rzecz ma się w zakresie zegarków.
Podrabiane zegarki, a raczej przedmioty „markopodobne” – jak będę nazywał je w dalszej części artykułu, także powstają od lat, ale proceder ten na masową skalę rozpoczął się w latach 60. XX wieku, a szerzej widoczny był w kolejnej dekadzie.
Podrabianie zegarków prestiżowych marek stało się domeną kilku krajów, głównie azjatyckich, w których producenci nie są w stanie w sposób formalny wyegzekwować swoich praw autorskich do znaków towarowych i produktów.
W ten sposób od końca ubiegłego wieku mogliśmy obserwować wzrastającą liczbę wyrobów „markopodobnych”, które wyglądem przypominają zegarki znanych, prestiżowych marek.
Jeśli mieliście Państwo okazję spędzić urlop w Egipcie lub Turcji, to tego typu przedmioty są często oferowane na tamtejszych targach, straganach czy też w sprzedaży obnośnej na… plaży.
Zegarki imitujące oryginalne modele znanych marek oferowane są – w zależności od jakości wykonania – w różnych przedziałach cenowych.
Ordynarne podróbki można kupić nawet za kilkanaście dolarów, przedmioty „markopodobne”, lepiej wykonane, z lepszych materiałów i lepiej imitujące pierwowzór wyceniane są znacznie wyżej. W tego typu przypadkach nieoryginalność zauważyć można poprzez mniejszą liczbę detali, takich jak choćby dodatkowe funkcje, które ma oryginalny zegarek.
W podróbce są one tylko imitowane poprzez naniesienie elementów graficznych na tarczy, a ewentualnie obecne tam elementy ruchome nie działają wcale lub działają w zupełnie inny sposób. Właśnie tego typu przedmioty, kiedyś sprzedawane tylko na bazarach i w turystycznych rajach, teraz królują w ofertach witryn internetowych. Oczywiście sprzedający nie mogą napisać wprost, iż oferują podróbkę danego modelu zegarka.
We wszystkich rozwiniętych krajach zachodniego świata handel tego rodzaju produktami jest nielegalny i zabroniony, a do tego na słowo „podróbka” wyczulone są automaty wyszukujące i blokujące strony internetowe.
Sprytnym sposobem fałszerzy na ominięcie prawa – a zarazem próbą dotarcia do potencjalnych klientów – jest właśnie oferowanie podrabianych zegarków pod nazwą oryginałów, ale z dopiskiem „replika” lub w języku angielskim „replica watch”.
Wykorzystując ten prosty do przeprowadzenia zabieg, fałszerze oferują całą gamę modeli zegarków, które wyglądem często przypominają oryginał, ale różnią się od niego zasadniczo nie tylko jakością wykonania (zawsze znacznie, a często rażącą niższą), użytymi materiałami oraz kusząco, niższą ceną!
Kiedy replika zegarka jest pełnowartościowym, oryginalnym wyrobem?
Jest jednak sytuacja, kiedy użycie określenia „replika” odnośnie do zegarka nie oznacza, iż jest to przedmiot podrabiany. Słowa „replika” używamy w takim przypadku w jego pierwotnym, prawdziwym znaczeniu – kiedy dany przedmiot lub konstrukcja zostały ponownie wykonane i odwzorowując go, przypominają o swoim pierwowzorze.
Doskonałym przykładem takiego wytworu może być np. replika wieży Eiffla w Las Vegas (w skali 1:2), mogą to być także wykonane współcześnie narzędzia z krzemienia, takie jak używane w okresie paleolitu, a także współczesne wersje modeli zegarów sprzed lat.
We wszystkich tych przypadkach, ze względu na upływ czasu, nie ma potrzeby podnosić kwestii prawa własności do nazwy czy znaku towarowego. To zasadnicza różnica w stosunku do zegarków markopodobnych, bo one łamią prawo własności znaku towarowego, które jest jednoznaczne i niepodważalne.
Co ważne, także dla współcześnie produkowanych zegarków, dla istniejących marek zegarkowych mamy do czynienia ze zgodnymi z prawem replikami.
Doskonałym przykładem takiej repliki, często określanej także mianem reedycji, jest historyczny model marki Longines – Hour Angle Watch.
Zegarek ten został stworzony we współpracy z pilotem Charlesem Lindberghiem, który jako pierwszy na świecie dokonał samotnego przelotu przez Atlantyk w 1927 roku, a jego premiera miała miejsce w… 1931 roku.
Kilka lat temu firma Longines zdecydowała się na ponowne wypuszczenie modelu Hour Angle Watch w celu upamiętnia tego doniosłego wydarzenia, co zaowocowało pojawieniem się na rynku możliwie wiernej repliki zegarka z lat 30. XX wieku – w tym przypadku w delikatnie uwspółcześnionej formie.
Jak odróżnić prawdziwą replikę zegarka od podróbki?
Zegarek wykonywany współcześnie na wzór historycznego modelu produkowanego przez tego samego producenta wiele lat temu, określamy mianem repliki, a samą operację reedycją wyrobu.
Niestety, oszuści i fałszerze maskują nieoryginalność swoich produktów i z pełną świadomością wprowadzają nas w błąd, używając określenia „replika” w opisie zegarków podrabianych. Używanie (kradzież) znaku towarowego jest bezprawnym i bezpłatnym korzystaniem z efektów prowadzonej przez dziesiątki, a czasem nawet setki lat promocji danej marki. Niższe ceny podróbek wynikają także z niższych wydatków na dystrybucję, bo koszty sprzedaży poprzez salony oraz butiki usytuowane w luksusowych częściach miast są nieporównywalne z kosztami handlu bazarowego, obnośnego, czy internetowego.
W sferze wyrobów „markopodobnych” jest jednak jeszcze jeden istotny aspekt, który należy zauważyć! Wytwórcy podróbek z reguły nie potrafią lub nie są w stanie wykonać w niskich cenach produktów o najwyższej kulturze technicznej.
Nie używają wysokiej jakości (drogich) materiałów, takich jak np. tytan, złoto, platyna.
Potencjalne koszty produkcji przy wykorzystaniu drogich technologii, a co za tym idzie zatrudnienie wysoko wykwalifikowanych pracowników, a także użycie drogich materiałów powodowałyby, że ceny zegarków „markopodobnych” byłyby znacznie wyższe i oczywiście nieatrakcyjne dla czarnorynkowych działań.
Z tego powodu podróbki posiadają zdecydowanie gorsze jakościowo mechanizmy oraz materiały, z jakich zostały wykonane ich koperty. Pomimo iż czasem wyglądem mocno przypominają modele, które imitują, najczęściej nie posiadają takich samych funkcji jak pierwowzór. Nie są też w porównywalnym stopniu odporne na czynniki zewnętrzne.
Kupowanie podróbek to przede wszystkim wspieranie kradzieży własności intelektualnej, ale też zakup produktu, który nie jest wart nawet tej niskiej, okazyjnej ceny!
Jeśli jakiś zegarek wzbudza podejrzenia ze względu na swój zbyt mało elegancki lub niedopracowany wygląd jak na wyrób tak znanego producenta, jakim rzekomo jest, jeśli jest oferowany okazyjnie i jest wyjątkowo, wręcz alarmująco tani w stosunku do realnej wartości takiego modelu w ofercie autoryzowanych punktów sprzedaży, to możemy być niemalże pewni, iż jest to podróbka (niesłusznie i chętnie nazywana także „repliką”).
Jako wydawnictwo branżowe stanowczo odradzamy zakup produktów imitującym oryginalne.
W przypadku zegarków nowych polecamy zakupy w autoryzowanych punktach sprzedaży, a w przypadku zegarków używanych przy braku pewności co do ich autentyczności sugerujemy konsultację z zegarmistrzem lub odstąpienie od zakupu.
Artykuł ukazał się w drukowanym piśmie – Magazyn Zegarki i Pasja NR 13
01:43 20.08.2020Wiedza
Czy określenia replika i podróbka zegarka oznaczają to samo?
Tagi:
REKLAMA
Warto chronić swój zegarek. Wodoszczelność - kontrola szczelności zegarków
Kontrola wodoszczelności to proces, który powinni doskonale znać zegarmistrzowie, ale są nim także żywo zainteresowani tak sprzedawcy, jak i użytkownicy zegarków. W zakła ...
Amerykański przemysł zegarkowy – trochę historii
Jako, że o firmach europejskich, w tym w szczególności o szwajcarskich wiemy i rozmawiamy bardzo dużo, to warto także dowiedzieć się czegoś więcej o zegarmistrzostwie „za ...
Tajemnica sekundnika. Maurice Lacroix Masterpiece Mysterieuse
Dla wyróżnienia się zegarkiem, ich miłośnicy, oraz inne osoby zwracające uwagę na dekorację swojego nadgarstka, poszukują coraz to bardziej wyrafinowanych modeli czasomie ...
The Polo Watch Ralph Lauren w nowym wydaniu. Modnie, ale z umiarem
Zegarki to dziś bardzo bogata, urozmaicona gałąź przemysłu, sprzedaży i oczywiście marketingu. Nas, zegarkomaniaków, cieszy, że chęć noszenia zegarków nie zanikła, a zega ...
Certina DS-7 Chrono Auto. Kontynuacja „padlowej” linii zegarków Certina
Certina jest marką zegarmistrzowską, która zawsze kojarzyła się ze sportem. Kiedyś ze sportami motorowymi, dziś z rakietkowymi, dokładnie z padlem, którego Certina jest s ...
Zegarki i biżuteria ratują wynik finansowy grupy VRG, właściciela W.Kruk
Grupa VRG w 2023 r. wypracowała 101,7 mln zł zysku, wobec 92,9 mln zł zysku w roku 2022. Wyniki grupy uratowała marka W.Kruk, sprzedająca m.in. luksusowe zegarki. Druga - ...
Rolex ustępuje miejsca w Formule 1!
Niezależnie jakie każdy z nas ma zdanie na temat szwajcarskiego giganta, jakim niewątpliwie jest marka Rolex, nie można mu odmówić tytułu najbardziej rozpoznawalnej marki ...
Perrelet Turbine Skull Limited Edition. Dla miłośników niekonwencjonalnych zegarków
Perrelet, marka zegarmistrzowska z niemal 250-letnią tradycją, pokazała najnowszy model o nazwie „Turbine Skull”. Sama nazwa własna dużo już zdradza. Motyw czaszki, jest ...
Omega x Swatch MoonSwatch Mission to Earthphase. Ziemia widziana z Księżyca
Najnowsze wcielenie MoonSwatcha, Mission to Earthphase, jest ukłonem w stronę załogowych lotów na Księżyc oraz podkreśleniem związku dwóch najbliższych sobie ciał niebies ...
Recenzja: Nomos Tangente 2date. Niemiecki Datomistrz
W październiku Nomos zaprezentował zupełnie nowy, ręcznie nakręcany mechanizm DUW 4601, wraz z dwoma wariantami nowego i niezwykle interesującego modelu: Tangente 2date. ...
Cartier świętuje otwarcie nowego butiku w Berlinie
Wnętrze butiku zaprojektowane przez znanego projektanta Bruno Moinarda, którego współpraca z marką Cartier trwa już od dziesięcioleci, stanowi harmonijną równowagę tradyc ...
Frederique Constant Classic Tourbillon Manufacture Aventurine. Każdy jest niepowtarzalny
W zegarmistrzostwie tourbillon to jeden wyższych poziomów w zakresie kompetencji technicznych danej firmy, to czasami także pokaz możliwości danej marki. A co do zegarków ...