Producenci zaliczani w branży zegarmistrzowskiej do segmentu haute horlogerie bardzo lubią stosować w swoich zegarkach różne komplikacje konstrukcji mechanizmu. Do tego typu funkcji dodatkowych zaliczyć można m.in. stoper z funkcją Flyback, tourbillony, rozbudowane wskazania kalendarza czy też wskaźniki faz Księżyca. Te ostatnie wskazania w bardziej niestandardowych wariantach możemy znaleźć również w niszowych zegarkach astronomicznych, których tworzenia podejmuje się niewielu producentów. Jednym z nich jest marka Ulysse Nardin, która wskrzeszona siłami CEO Rolfa Schyndera i zegarmistrza Ludwiga Oechslina zaczęła swoją przygodę z takimi modelami już w 1983 roku, kiedy zaczęły się prace nad zaprezentowanym dwa lata później zegarkiem Galileo Galilei Astrolabium.
Innymi, równie znanymi konstrukcjami Oechslina są modele Copernicus Planetarium z 1988 roku oraz Johannes Kepler Tellerium z 1992 roku. Wraz z modelem GG Astrolabium tworzą one trylogię, która stała się wzorcem dla całego przemysłu zegarmistrzowskiego.
Teraz postał kolejny niesamowity zegarek - Ulysse Nardin Blast Moonstruck.
Nie musisz posiadać wiedzy z zakresu astronomii
Sercem nowego modelu Ulysse Nardin Blast Moonstruck jest mechanizm „in-house” kaliber UN-106. To werk z rezerwą chodu do 50 godzin po pełnym nakręceniu sprężyny napędowej, łożyskowany na 42 kamieniach syntetycznych ze względu na rozbudowaną konstrukcję składającą się z 335 komponentów. Jego balans pracuje w częstotliwości 28 800 wahnięć na godzinę.
Specyfikacja techniczna, czyli „suche liczby”, nie są tu jednak najważniejsze.
Zacznijmy od przyziemnych rozwiązań, które w nim zastosowano - takich jak funkcja dodatkowa w postaci wskazań World Time oparta o zintegrowany ze szkłem pierścień z 24 strefami czasowymi, współpracująca z systemem szybkiego przesuwania wskazówki godzinowej za pomocą przycisków na godzinach 8. oraz 10. Wspomniana komplikacja konstrukcji mechanizmu to rozwiązanie często wykorzystywane przez markę pochodzącą ze szwajcarskiego Le Locle. Dodatkowo obecny jest pierścień ze skalą 24-godzinną, którą podzielono kolorystycznie na część dzienną i nocną.
Nowy mechanizm wykonany według projektu Oechslina wskazuje również cykle Księżyca, pływy oraz widoczną z bieguna północnego trajektorię Słońca. Jak zapewnia marka Ulysse Nardin, wszystkie wskazania są bardzo czytelne, nawet dla osób nieposiadających dużej wiedzy z zakresu astronomii.
Miniaturowy zegar wieżowy przeniesiony na nadgarstek?
Średniowiecznych akcentów jest więcej.
Wśród nich najważniejsze jest odejście od kopernikańskiego, heliocentrycznego sposobu przedstawiania układu słonecznego. Zegarek naręczny Blast Moonstruck przedstawia bowiem ziemię w centrum, z widzialnym, pozornym ruchem Księżyca i Słońca wokół naszej planety.
Wizerunek Ziemi, a w zasadzie jej północnej części, został wygrawerowany na wewnętrznej, wypukłej części szkła. Otacza go zdobiony szlifem pierścień kalendarza wykonany z 18-karatowego różowego złota. Towarzyszy mu również dyskretny i czytelny w ciemnościach trójkątny wskaźnik wypełniony masą świecącą Super LumiNova. Wypełniono nią również środkowe fragmenty fazowanych ramion wskazówek z nietypowym, płaskim czołem.
Wskazując pozorny ruch Słońca i Księżyca, dedykowane tym obiektom pierścienie zastosowane w zegarku wykonują pełne obroty. W celu wskazywania właściwej fazy, "Księżyc" co 24 godziny wykonuje ruch o określonym kącie w przeciwnym kierunku i ustawia się względem Słońca w pozycji zgodnej.
Niebagatelna koperta
Imponującemu frontowi przedstawianego zegarka, pozbawionemu typowej tarczy, estetyką wtóruje koperta o niebagatelnej średnicy 45 mm. Wykonano ją z niezwykle odpornej na zarysowania ceramiki, pokryto powłoką DLC, oraz zwieńczono tytanowym deklem ze szkłem szafirowy, czyli wykonanym z tego samego materiału jak to obecne na froncie. Nowoczesna forma obudowy przypomina tę z najnowszych myśliwców, co oznacza, że nie brak w niej ostrych, klinowych kształtów o sportowych charakterze. Podkreśla go również wydatna ochrona koronki.
Elegancki pierwiastek wydobywa z kolei zintegrowany z kopertą pasek ze skóry aligatora.
Dostępne są również nieco bardziej usportowione lub po prostu nietypowe konfiguracje tego modelu z gumowym paskiem oraz gumowo-welurowym. Koperta oferuje klasę wodoszczelności do podstawowej wartości 30 metrów, ale przecież Blast Moonstruck z pewnością nie jest zegarkiem, który pretenduje do segmentu zegarków sportowych z wodnymi aspiracjami.
Widać to tym bardziej, gdy przyjrzymy mu się na krótkim video:
Ulysse Nardin Blast Moonstruck – dostępność i cena
Nowy Blast Moonstruck to zegarek w niezwykły sposób łączący tradycję skomplikowanych konstrukcyjnie zegarów wieżowych oraz stylistykę, która zdaje się swoim charakterem wybiegać w przyszłość. Futurystyczna forma skrywa w istocie delikatne, manufakturowe mechaniczne „serce” wykończone według najwyższych, szwajcarskich standardów.
Niezwykła „mechaniczna układanka” w postaci Ulysse Nardin Blast Moonstruck została wyceniona na 71 300 EUR, co daje kwotę około 300 000 złotych.
W zestawie klienci, którzy zdecydują się na zakup otrzymują pudełko będące jednocześnie dedykowanym rotomatem. Pozwala to zachowywać ciągłość pracy mechanizmu zegarka i właściwe na dany moment ustawienia wszystkich funkcji dodatkowych.
Wiktor Kalinowski