Nie ukrywam, że kiedy pierwszy raz w mediach społecznościowych zobaczyłam wzmiankę wraz ze zdjęciem (a może renderem) zegarka marki Arach, poczułem spore zainteresowanie.
Stylistyka tego modelu całkiem zgrabnie wpisała się w mój gust. Zegarek wygląda nowocześnie. Jest też dość masywny, czytelny, a tarcza jak i koperta obfitują w detale, co ja osobiście bardzo lubię. Czasem, popadając w skrajności, bo również mocno przemawiają do mnie absolutnie proste, czyste stylistycznie modele o estetyce eleganckich zegarków z lat 50. ubiegłego wieku, jak i właśnie nowoczesne, masywne obfitujące w wiele rozwiązań stylistycznych zegarki. Arach jest na pewno w tej drugiej grupie.
Oczywiście zainteresowanie wzbudziła także nazwa. Bardzo fajne logo i skojarzenia z pająkami, które nasuwają się od razu. Ale dopiero po jakimś czasie zrozumiałem, że przecież mamy tutaj dość jasne powiązanie z nazwiskiem twórcy, a w zasadzie twórców, bo teraz już wiem, że firmę Arach założyło małżeństwo. Krzysztof Prządka i jego małżonka, Małgorzata. A prządka… no właśnie - to gatunek pająka. To w zasadzie cała rodzina prządkowatych, skupiająca największe pająki, które tkają sieci. No i oczywiście można mieć nadzieję, że pajęcze detale da się odnaleźć na tym zegarku.
Polska marka i jej (krótka) historia
Przejdźmy więc za moment do oferowanych przez tę młodą firmę modeli zegarków. Za moment, bo na wstępie chciałbym jeszcze przekazać kilka słów o samej firmie, choć jej historia oczywiście nie jest długa i nie ona jest atutem.
Marka Arach została założona w 2019 roku. Ale początek jej działalności to były prace koncepcyjne, związane ze stworzeniem zegarka, z zaprojektowaniem go. Założyciele to wspomniani Krzysztof Prządka – Level Designer w branży gier komputerowych, pasjonujący się zegarkami od najmłodszych lat, oraz jego żona – Małgorzata, również działającą w gamedevie, jako Narrative Designer i tłumaczka. Te podstawy i działalność twórców są ważne, bo pierwsze projekty zegarka powstały właśnie w silniku do robienia gier, z którego Krzysiek korzystał na co dzień w studiu. Przez prawie 4 lata zbierali fundusze i konkretyzowali wizję swojej marki.
Wiosną 2023 roku powstały finalne projekty dwóch pierwszych zegarków Arach. Na ich podstawie przygotowano dokumentację techniczną, niezbędną do rozpoczęcia produkcji. Po roku pracy nad szczegółami można było pokazać światu pierwsze modele.
I tak oto Arach zadebiutował 29 lutego 2024 roku z zegarkami A93H & A95H.
Od razu z pełnym kontaktem z zegarkowymi środowiskami i transparentnością, dotyczącą procesu powstawania zegarków. Nazwa Arach ma też nieco głębszy podtekst, związany z obawą przed pająkami odczuwaną przez Krzysztofa. Czyli arachnofobią.
Myślę, że tak udane zegarki bez problemu pomogą ją zwalczyć. Choć w tej dziedzinie sporą robotę „odwaliły” skakuny, czyli małe pajączki hodowane przez Krzysztofa, które też miały wpływ na projekty zegarków. Właśnie od nich pochodzi kolorystyka pierwszych modeli.
Dodać warto jeszcze, bo to zawsze jest pożądana okoliczność, że twórcy tej polskiej firmy dość aktywnie działają w mediach społecznościowych i uczestniczą w spotkaniach zegarkowych, co nie tylko buduje wizerunek, tworzy więź z klientami i środowiskiem, ale też - co najważniejsze - pozwala na zdobywanie opinii, na pojawianie się nowych pomysłów czy ich weryfikację.
Pierwsze zegarki Arach
Przejdźmy więc teraz do dwóch pierwszych modeli polskiej marki.
Zegarki te są wobec siebie prawie negatywami. Jeden z nich jest czarny. To znaczy ma czarną tarczę, czarny pasek i białe indeksy, drugi ma białą tarczę i biały pasek, oraz czarne indeksy.
Stylistycznie są tożsame. Jak dla mnie największe wrażenie robi bardzo dopieszczona koperta. Wykonano ją ze stali. Ma 42 mm średnicy oraz 50 mm wysokości od ucha do ucha i sprawia wrażenie dość masywnej, co trzeba wziąć pod uwagę wybierając ten model, chociaż opisywany jest jako unisex. Koperta bazuje na klasycznym wzorze, czyli okrągły kształt i do tego łagodnie wyprowadzone, dość mięsiste ucha. No, ale tutaj właśnie detale mają największe znaczenie.
Koperty zaprojektowano w taki sposób, aby odzwierciedlić bardzo nowoczesną stylistykę. Mamy ostre krawędzie, szczotkowane i polerowane powierzchnie. Do tego bardzo ciekawie ukształtowane boki - główna część bocznej powierzchni koperty jest nieco zagłębiona i ma matową, piaskowaną strukturę. Widać tam zarys okrągłej części obudowy i miejsca, w których zaczynają się ucha.
W górnej i dolnej części widać mocno wystające linie, z polerowanymi krawędziami. Dolna linia prowadzi nieprzerwanie od krawędzi górnego ucha do dolnego. Natomiast ta górna jest niejako dwuelementowa, tworzy ją częściowo brzeg lunety i po obu stronach górne krawędzie każdego z uch. To naprawdę bardzo fajnie wygląda. Szczególnie, że - jak wspominałem - ta utworzona linia ma polerowaną na wysoki połysk powierzchnię.
Część pomiędzy nimi, ta zagłębiona, jest matowa, ziarnista. Patrząc na zegarek od góry widzimy wyraźnie, że jego odbiór niejako ustala okrągła, szeroka luneta o płaskiej, szczotkowanej pionowo powierzchni. Krawędź jest lekko ukośna, jakby fazowana, i polerowana na wysoki połysk. Współtworzy ona wygląd boku koperty.
Polerowane krawędzie górne na uchach są również ukośne, fazowane, co tworzy spójną całość.
Oko pająka
Po prawej stronie obudowy, w tradycyjnym miejscu jest koronka, której boczna powierzchnia to ząbkowany walec, a czołowa część to zagłębienie, w którym umieszczono sferyczne wypełnienie czarną żywicą. Ma ono wysoki połysk i inspirowane jest oczywiście okiem pająka.
Bardzo atrakcyjna koperta. Z wieloma ciekawymi elementami, którą naprawdę można oglądać niemalże bez końca. Dekiel to dość klasyczny, chociaż również dopracowany element.
Tworzy go stalowy pierścień, który jest kołowo szczotkowany. Są tam nacięcia na klucz, a przy części, w której mamy zamontowane przeszklenie utworzono jakby dodatkowy pierścień, który jest nieco zagłębiony. Widoczne jest tam matowe, ziarniste tło na którym świetnie prezentują się wystające, wypukłe i polerowane litery z których utworzono podstawowe informacje na temat zegarka. A przeszklenie ukazuje mechanizm, typowego „woła roboczego” o oznaczeniu TMI NH35, konstrukcję pochodzącą od grupy Seiko. To nie jest mechanizm kunsztownie zdobiony, ale bardzo wiele osób mimo wszystko lubi widzieć zegarkowe serce. I to przeszklenie jest zapewne ukłonem wobec nich.
Kontynuując wątek koperty warto przejść do paska. W przypadku opisanych modeli to paski gumowe, skonstruowane w taki sposób, aby dawały wrażenie zintegrowania z kopertą.
To bardzo solidne paski, odpowiednio czarny i biały, zapinane są na fajnie zaprojektowaną klamrę z logo firmy. Paski nie są gładkie, mają ciekawą perforację na powierzchni, która doskonale wpisuje się w ten jakby taki nieco agresywny, nowoczesny styl koperty.
Biel i czerń
Kolej na tarczę. Jak wspomniałem, mamy dwie wersje - białą i czarną. Indeksy tworzą duże, wyraziste, nakładane cyfry arabskie. Krój przypomina cyfry na koszulkach sportowych. W modelu czarnym cyfry są białe, a w białym czarne. Do tego dobrano wyraziste, dość szerokie wskazówki, które są polerowane na wysoki połysk, a ich blask podkreśla takie lekkie przełamanie wzdłuż linii dzielącej je na pół. A gdzie jest powiązanie z pająkami?
Skakuny są rodziną o wielu barwach, występują też takie „linie”, gdzie mamy czarne samce i białe samice. Szczękoczułki białych samic są różowe, stąd w zegarku białym również różowe są końcówki wszystkich trzech ramion wskazówek.
Wersja czarna ma z kolei te elementy zielone, bo samce mają właśnie takie szczękoczułki.
Poza tym na każdej tarczy widoczne jest logo marki. To jakby tylna połowa pająka, która wystaje spod napisu Arach. Po drugiej stronie jest informacja o sposobie naciągu sprężyny napędowej i wodoszczelności, tutaj ustalonej w klasie do 10 atmosfer, czyli zupełnie wystarczającej do takiego uniwersalnego sportowego zegarka. No, ale odniesień do pająków jest więcej.
Przy ośmiu indeksach, a w zasadzie ponad nimi, umieszczone są półkoliste, lśniące kropki, które mają symbolizować pajęcze oczy. Skakuny mają ich właśnie osiem.
Kolorowy strzał w dziesiątkę
Kolejny model stylistycznie bazuje na dwóch wcześniej opisanych.
Arach A69H Rainbow jest - według mnie - strzałem w dziesiątkę i doskonałym pomysłem, a także świetnym rozwinięciem pierwszych modeli tej polskiej marki, opisanych wyżej.
Otóż zegarek ten ma czarną tarczę, czarny pasek, a także kopertę zabarwioną na czarno. Mógłby tworzyć taką nieco tajemnicza aurę, ale jest ona w bardzo wesoły sposób rozproszona. Każdy z arabskich indeksów jest w innym, tęczowym kolorze.
Także indeksy minutowe, nadrukowane na ukośnie ustawionym pierścieniu na krawędzi tarczy, są kolorystycznie spasowane z tymi godzinowymi. To znaczy, każda piątka ma kolor zgodny z poprzedzającym indeksem godzinowym.
Wskazówki w tym modelu są czarne, a ramiona godzinowej i minutowej mają naniesione paski masy świecącej. Zegarek wygląda doskonale. Dobrano wygodniejsza koronkę. Jeszcze jedną zmianą w stosunku do dwóch poprzednich modeli, mającą duże znaczenie, jest zastosowanie innego mechanizmu. Tym razem jest to Miyota 9039, czyli także sprawdzony „wół roboczy”, ale już na wyższym poziomie zaawansowania technicznego i natywnie pozbawiony datownika.
Mechanizm ten jest bardziej płaski, co umożliwiło stworzenie zdecydowanie bardziej smukłej koperty. Na tarczy nie ma informacji o wodoszczelności, a ta jest na poziomie do 50 m. I to są kolejne zmiany. Mimo tego zachowano styl pierwszych modeli w pełni. Ta wersja limitowana jest do 100 sztuk. Indywidualnie numerowanych, a pierwszych 30 klientów otrzyma wraz z zegarkiem żartobliwy prezent - klapki Kubota Arach.
W międzyczasie pojawiły się także modele z mechanizmem Miyota. A66H, czyli wersja z czarnym paskiem w czarnej kopercie i z tarczą o kolorze bordowym, a także drugi zegarek - Arach A75H, którego koperta ma powłokę w kolorze żółtego złota z czarną tarczą i paskiem.
Zegarki mechaniczne, które mają koperty pokryte powłoką PVD, a na pełnych deklach – zamiast przeszklenia - rozpościera się… oczywiście pajęczyna.
Kolejny zegarek, zupełnie inna stylistyka
Opisane modele Arach tworzą wariacje w ramach jednego stylu. W zamyśle i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, planowany jest kolejny model o zupełnie innej stylistyce.
Będzie to zegarek w kopercie prostokątnej. Zachowano w nim tę samą stylistykę indeksów, nadając sportowego sznytu. Czyli są to indeksy w postaci cyfr arabskich. Czas wskazują dwie centralne wskazówki - godzinowa i minutowa, oraz oddzielny mały sekundnik, znajdujący się między osią wskazówek a godziną 6. Pomiędzy obszarem na którym są indeksy a centralną częścią tarczy będzie umieszczona, ułożona w prostokąt, skala minutowa.
Ten zegarek Arach, o oznaczeniu A01H, mimo klasycznej formy koperty, również zostanie wykończony w taki sposób, aby sprawiał bardzo nowoczesne wrażenie. To oczywiście uzyskano za pomocą szerokich, precyzyjnie szczotkowanych powierzchni obudowy i fazowanych krawędzi polerowanych na wysoki połysk. Doskonałe połączenie.
Do tego zastosowano zabieg zgodny ze stylistyką wcześniejszych modeli, czyli boki koperty tworzą dwie wystające krawędzie, które są polerowane, a pomiędzy nimi jest niżej ułożony, właściwy bok koperty, który jest matowy i zabarwiony na czarno.
Koronka jest bardzo nietypowa, bo czworokątna. Jej czołową część również wypełnia czarny żywiczny element, ale tym razem „kanciasty” jak koronka, z płaską powierzchnią. Dekiel, tym razem pełny, zupełnie płaski, przykręcany sześcioma śrubkami i z niejako licują się z dolnymi krawędziami każdego z czterech uch. One od momentu połączenia z deklem są zaokrąglone i skierowane w dół. To daje bardzo ergonomiczne ukształtowanie wróżące komfortowe użytkowanie.
Na deklu wydzielono prostokątną ramką - obszar, na którym wygrawerowano podstawowe informacje o tym modelu zegarka, wraz z logo i nazwą firmy, oraz informacją o zastosowanym mechanizmie. W tym przypadku szwajcarskim, choć trwają jeszcze prace nad tym, jaki to będzie konkretnie mechanizm. Rożne rozwiązania są brane pod uwagę a decyzja zapadnie zapewne we współpracy z zegarkową społecznością.
Nowa polska firma
Dla mnie, na dziś, Arach to połączenie ciekawego, nieco żartobliwego pomysłu z całkiem poważnymi, atrakcyjnie wyglądającymi i bardzo fajnie wykończonymi zegarkami. To nowa polska firma zegarmistrzowska, więc warto kibicować. Tym bardziej, że od samego początku jej modele zegarków robią bardzo dobre wrażenie. A, co ważne - widać postęp.
Ta niezależna polska marka pojawi się na reaktywowanym Międzynarodowym Festiwalu Zegarków Niezależnych Marek „AuroChronos 2025”. Przypominam, że tegoroczna edycja obędzie się w Warszawie, w dniach 17-18 maja 2025 na ulicy Mysiej 3. O wydarzeniu i kulisach jego powstania przeczytać można w wywiadzie Maćka z Pawłem Zalewskim, organizatorem edycji 2025. Bilety na festiwal można już kupić tu: Bilety AuroChronos 2025.
Tak więc zegarki Arach będzie można zobaczyć podczas „AuroChrono Festival 2025”. Podobnie jak nietypowe modele firmy Havaan Tuvali, o której pisaliśmy tu: Havaan Tuvali. Tajwańska marka i jej nietypowe zegarki.
11:05 21.02.2025Zegarki
Arach. Historia i zegarki młodej polskiej marki (AuroChronos 2025)
Tagi:

Zegarki ze stoperem – od samego początku istnienia do dziś
Mimo, że zegarki ze stoperem są relatywnie małą grupą wyrobów w całym zakresie produktów branży zegarmistrzowskiej, to warto na nie spojrzeć szerzej. Warto im się przyjrz ...

Koperty zegarków z metali popularnych. Super TitaniumTM
W poprzednim opracowaniu na temat metali służących do produkcji kopert zegarkowych (Koperty zegarków z metali popularnych. Tytan versus stal szlachetna), jaki pojawił się ...

Wodoszczelność. Zakręcane koronki w zegarkach
null ...

Szalone projekty zegarków: 3 nietypowe modele pozbawione wskazówek
Czy zegarek noszony przez nas na nadgarstku musi być zawsze czytelny? Wielu z Was stwierdzi „A cóż to właściwie za pytanie?” - Oczywiście, zgadzam się z tym, bowiem łatwo ...

Video recenzja: Aviator Swiss Made Airacobra GMT
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji zegarka Airacobra GMT marki Aviator Swiss Made. Nasz redakcyjny kolega Marcin prezentował ten model niedawno w formie klasycznej r ...

Zegarki Tissot PR516 w najnowszych odsłonach. Styl vintage i retro akcenty
Doskonale pamiętam moment, w którym miałem dla Was przyjemność przedstawienia kolekcji Tissot PR. Przypominam sobie, że napisałem wtedy pewne stwierdzenie, określające ni ...

Omega X Paryż 2024. Najnowsze technologie w chronometrażu i olimpijskie zegarki
Dla miłośników sportu data 26 lipca bieżącego roku, to bardzo waży, wyczekiwany moment. Wtedy rozpoczynają się XXXIII letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Paryż 2024. Zm ...

Montblanc Iced Sea 0 Oxygen Deep 4810. Koperta beztlenowa i imponująca wodoszczelność!
Producent słynący z innowacyjności i precyzji produkowanych przez niego zegarków mechanicznych, po raz kolejny przesunął granice wytrzymałości swojego modelu zegarka. Mon ...

Girard-Perregaux Laureato Chronograph Aston Martin Edition z tarczą wykonaną lakierem samochodowym
Końcówka lutego 2025, siedziba manufaktury Girard-Perregaux, mieszcząca się w La Chaux-de-Fonds, właśnie tam szwajcarski producent luksusowych zegarków zaprezentował najn ...

Premiera: Aviator Swiss Made Moonflight Diamond Edition. Nowa, spektakularna odsłona!
Aviator Swiss Made to szwajcarski producent zegarków, którego oferta w dużej mierze składa się z modeli w typie pilot. Dużych, solidnych i wytrzymałych, bardzo często ins ...

Słabszy rok dla grupy Swatch. Co dalej z akcjami spółki i jakie są perspektywy na 2025?
Rok 2024 był mało udany dla Grupy Swatch, która zanotowała zysk netto w wysokości 219 mln franków szwajcarskich, podczas gdy w 2023 r. zysk netto wyniósł 890 mln franków. ...

Zegarek Nomos Tangente 2date zdobywa nagrodę iF Design Award
Niemiecka marka Nomos Glashutte po raz dwunasty otrzymała międzynarodową nagrodę iF Design Award. Składające się ze 131 ekspertów jury zachwyciło się projektem zegarka Ta ...
1 Komentarz
Średnia 5.00
Lukasz Zegarkowy