Najnowsze wcielenie MoonSwatcha, Mission to Earthphase, jest ukłonem w stronę załogowych lotów na Księżyc oraz podkreśleniem związku dwóch najbliższych sobie ciał niebieskich – Ziemi i Księżyca.
Podobnie jak zegarek MoonSwatch Mission to the Moonphase, również ten model ma wskazanie fazy księżyca na subtarczy na 2. godzinie. Wizualizacja widocznej powierzchni Księżyca zmienia się w oparciu o jego cykl i można ją obserwować za pomocą tarczy z dwoma dyskami Księżyca (oddzielnie dla półkuli północnej i południowej). Ta funkcja dodatkowa jest ciekawa, a zwykle jest też dowodem kunsztu zegarmistrzów w przypadku zegarków mechanicznych, gdzie walka idzie o jak najrzadszą korektę tego wskazania. Praktyczne zastosowanie jest takie, że w dzień możemy zobaczyć to, co widoczne będzie zwykle dopiero wieczorem, czyli ile dysku Księżyca jest widoczne na niebie.
Również w pochmurną noc jest to przydatna sprawa, kiedy nie da się ocenić tego gołym okiem, a Księżyc może oddziaływać na niektóre osoby, np. utrudniając im sen podczas pełni. Ta komplikacja pojawiła się już w MoonSwatchu w modelach Mission to the Moonphase: New Moon i Full Moon.
„The Moon is not enough” – nowy odcinek przygód agenta MoonSwatch
Tym razem marka Swatch idzie o krok dalej i to niemały krok, bo wynoszący 384 000 kilometrów.
Tyle bowiem musielibyście przebyć, żeby zobaczyć Ziemię, jaką widzieli astronauci misji Apollo. O co chodzi? W najnowszej odsłonie MoonSwatcha miejsce 60-minutowego licznika stopera zajęło wskazanie fazy Ziemi, czyli „obraz” naszej planety widzianej z powierzchni Księżyca.
Wizualizacja powierzchni błękitnego globu obejmuje oceany, lasy, pustynie i chmury. Przy czym powierzchnie oceanów naniesione są farbą o właściwościach luminescencyjnych – w promieniach UV opalizuje na niebiesko. To rozwiązanie znamy już między innymi z ukrytych napisów w zegarku Omega x Swatch Moonswatch Mission to the Moonphase.
Aby sprawić, by widok Księżyca zwróconego w stronę Ziemi był bardziej realistyczny, dyski faz księżyca zostały stworzone przy użyciu druku cyfrowego. Jasne części dysków zostały pokryte świecącą w ciemności na biało warstwą substancji SuperLumiNova.
Wskaźnik faz księżyca pokazuje, jak wygląda Księżyc widziany z Ziemi (oddzielnie dla każdej półkuli), faza ziemska zaś pokazuje, jak wygląda Ziemia widziana z Księżyca.
Długość trwania cyklu fazy Księżyca i fazy Ziemi jest taka sama i wynosi 29,5 dnia, ale cykle są w przeciw fazie. Gdy jest pełnia Księżyca, mamy nów Ziemi i odwrotnie - kiedy jest nów Księżyca, mamy pełnię Ziemi. Dlatego faza Ziemi obraca się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara i w przeciwnym do kierunku obrotów dysku Księżyca.
Dysk faz księżyca obraca się w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegarka.
Spójrz, to Ziemia
Po raz pierwszy takie rozwiązanie znalazło się w zegarku Swatcha i zostało ono nawet przez niego opatentowane. Niezależnie od tego, czy będziecie na Ziemi czy na Księżycu możecie sprawdzić, czy zegarek wskazuje poprawną fazę. To gratka dla ciekawskich, o ile Księżyc możemy zobaczyć wychodząc z domu, albo nawet tylko podchodząc do okna, o tyle trudniej nam sprawdzić, jak wygląda w danym momencie Ziemia widziana z powierzchni srebrnego globu.
Inspiracją do stworzenia takiej komplikacji było zdjęcie powierzchni Ziemi wykonane przez astronautę Harrisona „Jacka” Schmitta podczas misji Apollo 17, ostatniej, szóstej załogowej misji na Księżyc w ramach programu Apollo, która trwała od 7 do 19 grudnia 1972 roku.
Nie każdemu dane będzie polecieć na Księżyc, ale każdy może zobaczyć jak w danym momencie wygląda nasza planeta widziana z powierzchni naturalnego satelity Ziemi.
Ostatni człowiek na Księżycu
Apollo 17 wystartował z Cape Canaveral o godzinie 5:33 czasu GMT (0:33 czasu lokalnego) ze 160-minutowym opóźnieniem, wystawiając na próbę cierpliwość wielu obserwatorów, którzy w celu obserwacji startu wynajmowali statki wycieczkowe.
Na jednym z nich znaleźli się znani pisarze i publicyści: Isaac Asimov, Robert A. Heinlein i Norman Mailer, którzy uważali, że nie mogą przegapić ostatniego startu misji Apollo. Start ten był wyjątkowy jeszcze z jednego względu – był to jedyny nocny start rakiety Saturn V. Pewnie warto było zobaczyć, bo od tego czasu minęło już 52 lata i Eugene Cernan był ostatnim człowiekiem stąpającym po Księżycu. Najbliższe nam ciało niebieskie, które w latach 70. wydawało się tak bliskie, że snuliśmy marzenia i plany dotyczące jego kolonizacji, nagle stało się bardzo odległe. W ramach programu Artemis zostaną wznowione załogowe loty na Księżyc, najbliższy start planowany jest na wrzesień przyszłego roku.
Omega x Swatch Mission to Earthphase
Fazy Ziemi i Księżyca to nie jedyne wyróżniki zegarka Bioceramic MoonSwatch Mission to Earthphase, podobnie jak wszystkie modele z kolekcji Bioceramic MoonSwatch, również ten wykonany jest z opatentowanego przez Swatch materiału Bioceramic. Mieszanki ceramiki i materiałów pochodzenia biologicznego wytwarzanych z oleju rycynowego, ale ma nowy, specjalnie dla tego modelu stworzony zestaw kolorów, pierścień lunety (oczywiście dot over ninety) jest czarny i ma jasnoszare wskaźniki skali tachometru.
Z tyłu koperty motyw powierzchni Księżyca pojawia się na pokrywie baterii, poniżej której umieszczono napis MISSION TO THE MOON. Na obwodzie dekla znajdziemy też wiele haseł takich jak: Miej wielkie marzenia, lataj wyżej, odkrywaj wszechświat, sięgaj do gwiazd, dołącz do misji.
Wróćmy na powierzchnię, czyli na cyferblat, który jest szary i ma chropowatą strukturę nawiązującą do powierzchni Księżyca. W jej dolnej części, okolona czarnym pierścieniem, znajduje się tarcza małego sekundnika zdobiona szlifem ślimakowym. Skala sekundnika stopera na obwodzie tarczy została namalowana na czarnym pierścieniu, na którym znajdują się również naniesione opalizującą na zielono SuperLumiNova indeksy godzinowe, zachodzące częściowo na szarą, centralną strefę tarczy.
Wskazówki główne są w typowym dla MoonSwatchy i Speedmasterów Professional kształcie ołówka, zaś wskazówka tachometru ma rozszerzenie w kształcie deltoidu wypełnionego masą luminescencyjną i jasnoszarą końcówkę. Z uwagi na brak totalizatorów stoper pozwala mierzyć odcinki czasu w zakresie do 1 minuty, aż chciałoby się zobaczyć na jego skali napis farbą widoczną w promieniach UV „What could you do in 14 seconds”, choć to oczywiście inna misja (Apollo 13).
W pierścieniu lunety osadzono szkło typu glassbox wykonane z Bioceramiki z wygrawerowaną pośrodku literą S, po prawej stronie koperty znajdziemy koronkę i przyciski uruchamiania/zatrzymywania oraz resetowania stopera.
Jak wszystkie modele serii MoonSwatch również ten ma syntetyczny pasek z zapięciem na rzep Velcro w kolorze czarnym z jasnoszarymi przeszyciami.
Omega x Swatch MoonSwatch Mission to Earthphase – dostępność i cena
Biorąc pod uwagę popularność tej serii zegarków, możemy się spodziewać, że nie jest to ostatnia misja MoonSwatcha. Mimo narzekań malkontentów, zegarki te sprzedają się znakomicie, a obiegowa opinia, że jest to Speedmaster dla mniej zamożnych klientów wydaje się nietrafiona, ponieważ MoonSwatche noszą znani, raczej zamożni ludzie. Daniel Craig wybrał wersję Mission to Neptune, natomiast Zlatana Ibrahimovića widziano z modelem Mission To Mars na nadgarstku.
Zegarki są dostępne w wybranych salonach firmowych Swatch także w Polsce od listopada 2024.
Cena Omega x Swatch MoonSwatch Mission to Earthphase została ustalona na 1 660 złotych, niezbyt wiele, jak za zegarek z unikalnymi komplikacjami i w stylu kultowych „księżycowych” Speedmasterów.