Ball to marka zegarmistrzowska działająca w Szwajcarii, ale pochodząca ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. Pisaliśmy o jej historii jak i tragicznym wypadku kolejowym, który stał u podwalin decyzji o jej powstaniu. Ball to marka, której produkty mają kilka charakterystycznych cech, wyróżniających je pośród innych zegarków. Na pewno wszyscy miłośnicy zegarmistrzostwa od razu mają skojarzenia z trytowym podświetleniem. Dodatkowo, przynajmniej mi, a myślę że nie tylko, na myśl przychodzi wysoka jakość wykonania elementów zegarka, a także ponadprzeciętna odporność i wytrzymałość na różne czynniki.
Jest jeszcze kolejna cecha, która także może być śmiało przypisywana firmie Ball, a chodzi o stosowanie różnego rodzaju użytecznych komplikacji konstrukcji mechanizmów. Tym razem Ball zaproponował serię zegarków z kolekcji Engineer 2, z bardzo fajnym wskazaniem faz księżyca. Modele z tej serii są także certyfikowanymi chronometrami, co również jest atrybutem bardzo często spotykanym w zegarkach tego producenta.
Dyskretna funkcjonalność i wyrafinowane wzornictwo
Ten atrakcyjny, nie tylko wizualnie, zegarek płynnie łączy dyskretną funkcjonalność z wyrafinowanym wzornictwem. Ta funkcjonalność to po pierwsze klasyczne wskazanie czasu oraz datownik, ale także bardzo fajne, nietypowe wskazanie faz księżyca z bardzo precyzyjnym odwzorowaniem powierzchni naszego naturalnego.
Dodatkowo widzimy jednocześnie fazy Księżyca na obu półkulach.
Oto krótkie wideo promujące ten model:
Zegarek Ball Engineer II MoonPhase Chronometer wykonany jest ze stali nierdzewnej. To klasyczny materiał. Nietypowa jest natomiast możliwość wyboru rozmiaru, bo model ten ma koperty w dwóch opcjach jeśli chodzi o wielkość.
Pierwsza o średnicy 41 mm i druga o średnicy 43 mm. Biorąc pod uwagę wskazania jakie oferuje zegarek w obu wersjach, jest on także dość płaski, ma wąski profil, który wynosi odpowiednio 13,55 mm i 13,95 mm, zapewniając wygodę noszenia podczas codziennych aktywności.
Na godzinie 3. umieszczono solidną, precyzyjnie wykończoną koronkę. Na jej czołowej części widzimy logo marki, czyli zestawione ze sobą litery „RR”, od Rail Road.
Koperta ma okrągły kształt, wychodzą z jej korpusu ucha, które zwężają się ku końcom. Koperta jest w całości polerowana, tak boki, górne powierzchnie jak i średniej szerokości luneta. Ścianki boczne są lekko zaokrąglone. Warto wspomnieć jeszcze o ukrytym przycisku, który jest umieszczony nieco poniżej koronki, który służy korygowania ustawień faz księżyca.
Blask mikrorurek
Od spodu tę kopertę wieńczy stalowy, pełny dekiel. Poza zagłębieniami na klucz do jego odkręcania mamy tam w grawerowanych sporo informacji na temat tego modelu zegarka, a w części centralnej znajduje się jakby płaskorzeźba wręcz, która przedstawia sylwetkę lokomotywy z imieniem i nazwiskiem założyciela firmy na kotle.
Charakterystyczną tożsamość zegarka BALL podkreśla hipnotyzujący blask mikrorurek gazowych. Na wstępie wspominałem o tym i warto to podkreślić, że każdy zegarek tej marki ma taki sposób prezentowania czasu w ciemności. Czasem tylko delikatne zaznaczenie wskazówek czy indeksów, a czasem są to imponujące spektakle związane z bardzo dużą ilością rurek trytowych połączonych nieraz z elementami pokrytymi klasyczną masą luminescencyjną.
Te mikrorurki gazowe H3 świecą samoistnie, bez konieczności wcześniejszego naświetlania, dzięki temu, że specjalny luminofor na ich wewnętrznych ściankach pobudzany jest elektronami uwalnianymi z gazu H3, czyli trytu właśnie.
W tym zegarku zainstalowano 22 rurki.
Mamy do wyboru 4 wersje kolorystyczne: zieloną, czarną, ciemno niebieską i jasno błękitną. Zegarek Ball Engineer II Moon Phase Chronometer oferowany jest na stalowej bransolecie. Tu wspomnę, ze już dawno utkwiło mi w pamięci to, że bransolety od Balla są zawsze naprawdę bardzo wysokiej jakości i nie sądzę aby w tym wypadku było inaczej.
Bransoleta jest zbudowana w taki sposób, że ogniwa w kształcie spłaszczonej litery H są szczotkowane a połączone są ze sobą elementami, które mają dość wypukłą powierzchnię i są polerowane na wysoki połysk. To świetnie wygląda a elementy polerowane tworzą takie wrażenie jakby środkowego rzędu ogniw. Wszystko wygląda naprawdę dobrze i doskonale pasuje do zegarka. Zapięcie to składana klamra.
Dwie półkule Księżyca
Na tarczach, niezależnie od wersji, mamy dwie, dość wyraziste wskazówki z rurkami trytowymi. To wskazówki godzinowa i minutowa zakończone ażurowymi grotami, oraz sekundnik, który także zaopatrzono w małą rurkę trytową. Oczywiście przeciwwaga sekundnika to uwielbiane przeze mnie zestawienie liter RR, wykonane w bardzo misterny sposób.
Indeksy, dzięki którym odczytujemy czas są również zaopatrzone w trytowe podświetlenie, a są to indeksy mieszane. Mamy nakładane elementy podłużne a także oznaczenia w postaci dużych cyfr arabskich, które są również zbudowane z elementów będących trytowymi rurkami.
Z tej racji, że na tarczy jest sporo wskazań, indeksy wyglądają - delikatnie mówiąc - różnorako. Te cyfry arabskie to tylko godziny 9. i 12. Na godzinie 3. mamy taki jakby szczątkowy indeks, ponieważ tam jest okienko datownika wskazującego dni miesiąca, natomiast pozostałe indeksy są w postaci podłużnych nakładanych elementów.
Tyle, że indeksy godzin 5., 6. i 7. zostały niejako poświęcone dlatego, aby umieścić tam to wyjątkowe, nietypowe wskazanie faz Księżyca w takiej postaci, która pokazuje nam widok Srebrnego Globu na półkuli północnej oraz na półkuli południowej.
Dodatkowo, aby ten widok był jeszcze bardziej spektakularny, do stworzenia wizerunku naszego naturalnego satelity wykorzystano również substancję luminescencyjną, co wygląda w ciemności bardzo efektownie. Niemal foto realistyczna sylwetka Księżyca, wskazówki oraz indeksy godzin 9., 12. i 3. emitują zielone światło, natomiast pozostałe, podłużne indeksy dają nam blask w kolorze pomarańczowym
Mechanicznym sercem zegarka jest mechanizm BALL RR1804-C. Mechanizmem bazowym w tym przypadku jest ETA 2836-2, który został wyposażony w moduł wskazania faz Księżyca. Dodatkowo zegarek ten wyposażony jest w opatentowany system przeciwwstrząsowy Amortiser® zaprojektowany tak, aby sprostać wymaganiom każdej wyprawy.
Zegarek jest odporny na pola magnetyczne do 4800A/m oraz na wstrząsy do 5000 Gs.
Wodoszczelność ustalono na poziomie do 100 m.
Ball Engineer II Moon Phase Chronometer – dostępność i cena
Podsumowując, Engineer II Moon Phase Chronometer to kolejny zegarek Ball, który można uznać za model bardzo uniwersalny. Doskonała widoczność w dzień jak i w ciemności, wodoszczelność do 100 m, oraz odporność na inne czynniki dają nam spokój i bezpieczeństwo, jeśli chodzi o traktowanie zegarka.
Zasadniczo ma on sportowy wygląd, ale eleganckie wykończenie przez polerowanie dają nam sytuację, w której niezależnie od tego jaką wersję wybierzemy, będzie można jej użyć niemal do każdej stylizacji. A biorąc pod uwagę wersje kolorystyczne, każdy może dobrać coś dla siebie i również, co zdarza się nieczęsto, można wybrać między 2 rozmiarami koperty, które nie odbiegają bardzo od siebie, ale pozwalają na bardzo precyzyjnie dobranie zegarka do swoich preferencji. I, tak po prostu, do rozmiaru swojego nadgarstka.
Wybrany wygląd i rozmiar cieszy na podstawie własnej decyzji, ale ważnym dodatkiem, który poprawia walory użytkowe zegarka jest certyfikat chronometru COSC, dzięki któremu jesteśmy pewni, że zegarek będzie odmierzał czas bardzo precyzyjnie.
A to nie koniec bo jest jeszcze wisienka na torcie w postaci imitacji. Każda z wersji limitowana jest do tysiąca sztuk.
Cena Ball Engineer II Moon Phase Chronometer (niezależnie od średnicy koperty) to 11 500 złotych. Warto dodać, że teraz model ten na polskiej stronie marki Ball jest w promocyjnej cenie 8 700 złotych. Zegarki z tej serii są już dostępne w Polsce.
Szukasz informacji o nowościach marki Ball i recenzji zegarków? Sprawdź nasze pozostałe publikacje - zegarki Ball.