Po gwałtownym – 22,2% spadku eksportu zegarków szwajcarskich w roku 2009, w kolejnych latach branża szybko odbiła sobie tę „kryzysową wpadkę”. Wzrosty 22,8%, 19,5% i 11,6%, budzą uznanie i to właśnie te liczby napawały optymizmem całą światową branżę. Co więcej...
Po gwałtownym – 22,2% spadku eksportu zegarków szwajcarskich w roku 2009, w kolejnych latach branża szybko odbiła sobie tę „kryzysową wpadkę”. Wzrosty 22,8%, 19,5% i 11,6%, budzą uznanie i to właśnie te liczby napawały optymizmem całą światową branżę. Co więcej stało się to nawet przy spadku ilości eksportowanych zegarków w roku 2012 – co zawsze cieszy producentów luksusowych wyrobów. Miniony rok nie był już tak udany. Prognoza wzrostu wolumenu obrotu określona w połowie roku na poziomie 1,8%, sprawdziła się i ostatecznie wzrost eksport wyniósł 2,0% - co i tak było radością producentów szwajcarskiego przemysłu zegarkowego, obawiających się jego spadku.
W tym miejscu koniecznie trzeba przypomnieć zmianę światowej struktury eksportu jaką notowaliśmy w ostatnim okresie czasu. Dzięki takiej informacji widzimy, dzięki jakim regionom szwajcarscy producenci cały czas biją, choć może z wyjątkiem tego roku, rekordy eksportu. Zmiany te najlepiej widać porównując wartość wysyłanych za granicę wytworów szwajcarskiego przemysłu zegarkowego dla poszczególnych kontynentów, czy regionów w 2000 i w ostatnim - 2013 roku.
O zachwycie nad luksusowymi zegarkami mieszkańców Azji, a szczególnie Chin mówiło się wiele. Na powyższych diagramach widać wyraźnie jak wielki był to zachwyt. W takiej sytuacji, ciekawą jest obecna - podawana przez Federację Szwajcarskiego Przemysłu Zegarkowego, zmiana alokacji importu na poszczególne kontynenty w ostatnim roku. Okazuje się, że spadek importu dotyczy właśnie Azji (-0,9%), w tym konkretnie Chin (-12,5%) i Hong Kongu (-5,6%), gdzie Hong Kong jest oczywiście największym dostawcą zegarków na rynek chiński. Równocześnie tylko nieznacznie wzrósł import na dwóch kolejnych rynkach tego regionu: Japonia (+5,7%), Singapur (+1,0%)
Wyniki ubiegłoroczne zaskakują szczególnie tych, którzy nie śledzili dokładnie ruchów polityczno-gospodarczych w Chinach. Spadki zakupów zegarków są efektem wprowadzonego odgórnie zakazu reklamy produktów luksusowych, a potem także ograniczenie wysokości wydatków okolicznościowych, oraz polityki podatkowej. Z względu na pozycję rynku Chińskiego nie tylko w regionie, ale w całym świecie, okazało się, że spadek importu jednego kraju, decyduje o wynikach rocznych całej zegarkowej branży. Nieprzypadkowo, Hong Kong i Chiny znajdują się odpowiednio na pierwszej i trzeciej lokacie listy importerów szwajcarskich zegarków.
Czy szwajcarscy producenci, dla utrzymania wysokiego poziomu sprzedaży będą szukać nowych rynków sprzedaży (Ameryka Południowa), przekonamy się już pewnie w przeciągu kilku kolejnych lat, a pierwszych wskazań możemy spodziewać się po publikacji komentarzy producentów, do potwierdzonych, ostatecznych wyników eksportu szwajcarskiej branży zegarkowej za rok 2013. Dla utrzymania wysokiego poziomu sprzedaży producenci z kraju Helwetów są w stanie zrobić wiele, a w takich sytuacjach nowe rynki zawsze wydają się być najbardziej atrakcyjne.
Może jest to też dobry znak dla tej części naszej, polskiej branży zegarkowej, która obraca się w sferze zegarków szwajcarskich? Wydawałoby się, że wobec naszych ostatnich wzrostów sprzedaży, a szczególnie ze względu na większą przychylność klientów, dla zegarków mechanicznych, łatwiej będzie zauważyć realne korzyści z ewentualnej pomocy producentów dla rozwoju naszego lokalnego rynku. Może dzięki ich pomocy zwiększy się aktywność dystrybutorów?
Cały czas „Chińczycy trzymają się mocno”, ale utrzymanie tam na dłuższą metę obecnej polityki gospodarczej, ku naszej uciesze, może spowodować większe wsparcie dla powiązanej ze Szwajcarią, częścią naszej zegarkowej branży.
Władyslaw Meller
W temacie statystyk importowych 2013 opublikowano dotychczas:
1. Światowe i regionalen trendy - tutaj
2. Nasz rynek krajowy - tutaj
{loadposition social}
0 Komentarzy
Średnia 0.00