W dniu 25.10.2014 członkowie Klubu Miłosnikó Zegarów i Zegarków zostali zaproszeni na spotkanie - realizowane w ramach podstolika warszawskiego do salonu Hour Passion w Warszawie.
W dniu 25.10.2014 członkowie Klubu Miłosnikó Zegarów i Zegarków zostali zaproszeni na spotkanie - realizowane w ramach podstolika warszawskiego do salonu Hour Passion w Warszawie.
Z związku ze spotkaniem z Profesorem Mrugalskim na okoliczność przestawiania zegara na wieży Zamku Królewskiego, zasugerowałem mu odwiedziny salonu Hour Passion przy okazji spotkania warszawskiego klubowego podstolika. Udało się - Profesor wyraził chęć przybycia. Udało się - bo pamiętam, gdy przekazywałem Profesorowi pierwsze informacje o takich spotkaniach, zapytał, co klubowicze porabiają w ich trakcie, oczekując informacji o edukacyjnym (zegarkowo – edukacyjnym) charakterze takiego spotkania. Nie widząc takiego ukierunkowania spotkań, nie wyrażał chęci przybywania.
Nie ukrywam, że sam z takiego samego powodu zwykle nie uczestniczę w spotkaniach podstolika warszawskiego. Powiem więcej, wskazywałem potrzebą zmiany i ukierunkowania spotkań w podstolikach w taki właśnie sposób, w trakcie rozmów z Zarządem Klubu.
Co ciekawe, wczoraj w trakcie spotkania w Hour Passion, od osoby ze strony organizatora, usłyszałem zapytanie o przebieg takich spotkań klubowiczów z pytaniem: „czy nie ma w jego trakcie jakiejś prelekcji?”.
Już choćby informacja Wasyla o jego zegarkach (nawet tak krotka, jak słyszałem), mogłaby być prezentacją edukacyjną na klubowe spotkanie w podstoliku warszawskim. Wystarczyło ustawić projektor, pokazać i opowiedzieć to samo wszystkim. Jeśli którykolwiek z klubowiczów chciałby się przygotować i przeprowadzić wykład na ulubiony przez siebie temat, przekazać informację o konkretnym zegarku, fakcie z branży, opowiedzieć o swoich zegarkach, to już będzie edukacyjna wartość spotkania (bo prelegent musi się przygotować, bo ewentualna dyskusja będzie wnosiła kolejne informacje).
Zachęcam do próby takich edukacyjnych spotkań w klubowych podstolikach.
O spotkaniu 25.10.2014
Chciałem przybyć, by zobaczyć salon. Chciałem, by Profesor miał okazję wziąć udział w spotkaniu i by mógł zobaczyć salon Hour Passion. Rzeczywistość potwierdziła poprawną ocenę potrzeby przybycia – naprawdę warto zobaczyć tego rodzaju sklep. Na organizację tego rodzaju placówki na pewno nie mogą sobie pozwolić nasze krajowe firmy zajmująca się sprzedażą zegarków. Indywidualne meble każdej z marek, szerokie kolekcje. Tylko „na siłę i ewentualnie” można zasugerować, że w tym towarzystwie niedoceniana jest marka Certina, która w stosunku do innych marek chyba posiada zbyt słabą (liczoną w metrach bieżących mebli) prezentację.
Po spotkaniu wraz z Profesorem podjechaliśmy na Plac Trzech Krzyży, by zobaczył także lokalizację butiku Omega. Może kiedyś także i tam podjedziemy?
W trakcie spotkania porobiłem kilka zdjęć, które chętnie, z drobnym komentarzem, poniżej prezentuję:
Ucieszyłem się, że klubowe spotkanie podstolika warszawskiego zorganizowano w salonie Hour Passion. Podziękowania dla Filipa i kierownictwa salonu.
Dzięki temu, że na okoliczność zmiany czasu spotkałem się z Profesorem Mrugalskim, mogłem z nim, z jako na pewno nieoczekiwanym gościem, przybyć na spotkanie.
Po prezentacji salonu i zegarków w gablotach Profesor bardzo chętnie wysłuchał Wasyla i jego informacji o przyniesionych na spotkanie zegarkach. Ja nie słuchałem całości, ale jak wiem, dyskutowali o czasie pojawienia się na rynku konkretnych prezentowanych modeli zegarków.
Wspólne zdjęcie klubowiczów w towarzystwie pani Agnieszki Andruszaniec (Tissot) „Honorowych” i pracujących Prezesów Klubu.
Jak widać ja powyższym zdjęciu, prezentowałem się z zegarkiem SLYDE (na lewym nadgarstku). Zegarek o którym pisaliśmy na naszym portalu tutaj, wzbudził dość duże zainteresowanie klubowiczów, a co niektórzy wskazywali mnie jako odszczepieńca, co nosi kwarcowe „barachło”. Zainteresowanych technologią zastosowaną w zegarkach SLYDE odsyłam do opracowania, gdzie zamieściłem „real zdjęcia” zegarka, prezentowanego na spotkaniu. Zegarek SLYDE.
Tuż przed wyjściem, jeszcze jedno zdjęcie: Profesor Zdzisław Mrugalski, Eugeniusz Szwed, Władysław Meller.
Jeszcze kilka słów jako podsumowanie:
Super, że spotkanie odbyło się w przededniu zmiany czasu – to specjalny dzień dla zegarków i szczególnie jesienią, gdy noc jest dłuższa powinniśmy go w taki sposób świętować. Super, że w takim miejscu, bo w codzienny dzień nie każdy ma motywację i czas, by dojechać do centrum. Do tego wieczorem łatwiej jest o parking. Zawsze jest miło spotkać przyjaciół. Przepraszam, że nie porozmawiałem zbyt wiek, ale byliśmy krótko, a... czas tak szybko leci!
Podziękowania dla Filipa i kierownictwa Hour Passion, za zorganizowanie spotkania, Wychodząc wszyscy otrzymaliśmy jeszcze upominki, za które też dziękujemy.
Władysław Meller
0 Komentarzy
Średnia 0.00