Rolex to firma, która wzbudza ogromne emocje wśród miłośników zegarków. Z jednej strony oferuje modele o bardzo ugruntowanej pozycji na rynku, stylistycznie zachowawcze - co jest i tak sporym niedomówieniem, a przy tym trwałe, wygodne i precyzyjne, co powinno być jednym z sensownych wytłumaczeń rynkowej pozycji. Z drugiej strony, marka ta ma bardzo wielu antyfanów, którzy bardziej niż niemal perfekcyjne dopracowanie swoich produktów widzą w wyrobach Rolexa głównie zabiegi marketingowe, kreację rynku, oraz sterowanie podażą i popytem na swoje modele, z nieakceptowalnymi dla wielu kolejkami na zakup najbardziej poszukiwanych modeli (teraz to już prawie wszystkich).
Ważąc przedstawione argumenty, moi zdaniem obie grupy mają rację. Dlatego można spotkać się z opiniami, iż od Rolexa trzeba się trzymać z daleka, bo podobno, kto raz wpadnie w te „zegarkowe sidła”, to już po nim, albo zwyczajnie przyjąć go z tą otoczką jaką ma i cieszyć się solidnym zegarkiem.
Kiedy w ostatnim czasie pojawiały się jakieś przecieki i informacje o nowych modelach na 2020 rok, a potem je pokazano, nie brak było w sieci żartów na ten temat. Sam dobrze się tym bawiłem. Jak napisałem na wstępie - pisanie, że stylistyka zegarków Rolex jest zachowawcza to niedopowiedzenie. Ktoś porównał Rolexa do Volkswagena, którego kolejne model są stylistycznie raczej ewolucją niż rewolucją. Jednak moim zdanie w przypadku zestawienia z Rolexem, dzisiejszy VW Golf musiałby wyglądać jak modele z lat 70., po minimalnym liftingu.
Zapewne wielu pomyśli o mnie „ignorant”, ale często zastanawiam się i w zasadzie kompletnie nie rozumiem, kiedy czytam czy słucham dyskusji jak to komuś „zdecydowanie, bezapelacyjnie, dużo bardziej, podoba się jeden model od drugiego”, a ja patrząc na nie, i nie widzę ŻADNEJ różnicy. Inni w tym czasie diametralne różnice mają jak na dłoni…
Nie mam pojęcia jak to się dzieje, ale w zasadzie każda marka produkująca dobra luksusowe, niezależnie od branży, może pozazdrościć Rolexowi miłośników i fanów nie dość, że widzących detale, które dla 99% społeczeństwa zwyczajnie nie istnieją, ale także znosić - jak dla mnie - nieakceptowalną politykę firmy. Tak czy siak, wszystko się pięknie kręci, a marka Rolex zaprezentowała nowe wersje swojego absolutnego hitu, jakim jest Submariner.
Od czego zacząć, by opisać nowy model…?
Oyster Perpetual Submariner 2020 – różnice w stosunku do poprzednich wersji
Na pewno istotną zmianą jest powiększenie koperty, której średnica wynosi teraz 41 mm. Drobnostka, wydawałoby się niewiele znacząca, a wzbudziła sporo kontrowersji.
Moim zdaniem to krok w dobrą stronę. Średnica 40 mm to mało jak dla mnie, choć zawsze opisywano poprzedni model tak, że „mimo 40 mm wygląda i nosi się jak większy”, więc 40 mm to w sam raz, idealnie wręcz. Jak jest teraz, skoro 40 mm było idealnie?
Dziś 41 mm wygląda oczywiście jak mniejszy i jest wygodniejszy, lepiej się układa choć poprzedni był przecież… najwygodniejszy. Kolejna różnica to kształt uszu. Podobno, bo musiałbym użyć mikrometru by różnice wychwycić. Niemniej, skoro są smuklejsze, i gdy już to wiem, to rzeczywiście takie je widzę. Są smuklejsze i ładniej to wygląda niż w poprzedniku. To następna zmiana, która jest dla mnie także bardzo na plus. Podobnie jak i szerokość bransolety przy mocowaniu wynosząca teraz 21 mm, co poprawia odbiór w zakresie harmonijnej budowy, którą poprzedni model nie grzeszył zbytnio.
Wygodna w użytkowaniu i prosta koronka Triplock ma jak zawsze z obu stron chroniące ją wypustki, które - także po przyjrzeniu się, okazują się nieco subtelniejsze. W sumie te zabiegi faktycznie uczyniły wizualnie ten zegarek bardziej dopracowanym, i optycznie lżejszym.
Pisanie szczegółowo o tarczy niema chyba większego sensu - to składowa cześć wizerunku ikony wśród sportowych zegarków i zmiany nie są konieczne. Jest typowa i taka ma być.
Tak samo jak wskazówki, które używane przez wielu innych producentów i tak zawsze będą kojarzone z Rolexem. Mimo, że pozwalam sobie na podejście z lekkim dystansem i przymrużeniem oka do tych, którzy zauważają te „istotne” szczegóły, to cieszy mnie bardzo dłuższe ramię wskazówki minutowej w nowym modelu. Oczywiście zachowano wybór, który znów dla wielu jest obowiązkową pozycją w ofercie Rolex, czyli wersja z datownikiem i bez. Obrotowy pierścień ma tak jak poprzedni model wkładkę ceramiczną z materiału nazwanego Cerachrome, z grawerowaną skalą wypełnioną złotem lub platyną.
Ważnym elementem strategii marki Rolex są stosowane mechanizmy. Także ewoluujące powoli, nieskomplikowane technicznie, bez wielkich komplikacji konstrukcji, ale za to dopracowane jak się tylko da. Solidne, sprawdzone, ponadprzeciętnie trwałe i precyzyjne, co obrosło już legendą. W nowych Submarinerach stosowane są teraz dwa mechanizmy.
Mowa o mechanizmach Rolex kaliber 3230 oraz 3235. Różnią się od siebie, tak jak wersje zegarka, funkcją dodatkową w postaci wskazań datownika lub jego brakiem. Mechanizm ma antymagnetyczny układ balansowy, wychwyt ze zoptymalizowaną wydajnością energetyczną, czyli Chronoenergy. Rezerwa chodu to solidne 70 godzin. Sprężyna włosowa to Parachrom. Napis na tarczy Superlative Chronometer nadal oznacza, ze odchyłka dobowa zmieści się w zakresie od +2 s do – 2s. Wielu użytkowników poświadcza, że jest nawet lepiej.
Zegarek oferowany jest na bransolecie o również znanym od wielu lat wzorze. Bransoleta jak i zapięcie dorobiły się wielu pozytywnych opinii. To bransoleta Oyster ze składanym zapięciem Oysterlock i systemem przedłużania Glidelock.
Rolex Submariner 2020 – legenda wiecznie żywa
Podsumowując, już bez szczypty sarkazmu, w pełni na poważnie.
Nowy zegarek Rolex Oyster Perpetual Submariner przygotowany na 2020 rok to model o ikonicznej stylistyce, w zasadzie on sam jest ikoną uniwersalnego sportowego zegarka.
Dopracowywanie detali i szczegółów przez kilkadziesiąt lat owocuje zegarkiem wygodnym, sprawdzonym i jak wiemy - naśladowanym pod względem wyglądu chyba najbardziej ze wszystkich popularnych modeli w branży. To zegarek doskonały na co dzień. Nie boi się trudnych warunków użytkowania. Można w nim nurkować, bo Submariner to nie tylko nazwa, to klasa wodoszczelności do 300m. Nikogo nie zdziwi Submariner pod mankietem koszuli przy formalnym stroju na wieczornym bankiecie czy wyjściu do opery, a przy wytartych jeansach i t-shircie będzie równie dobrze dopasowany.
Świetny mechanizm plus precyzja chodu na najwyższym poziomie, to cechy dopełniające zadowolenia każdego użytkownika. I teraz tylko wystarczy zapisać się do kolejki (choć gdzieś czytałem, że trzeba się zapisać do zapisu, a może już wcale nie można?). Komu się uda wejść w posiadanie nowego modelu przygotowanego na 2020 rok będzie miał świetny zegarek, który z pewnością będzie cieszył właściciela wiele lat, i – co ważne - nie straci na wartości, a skorzystać będą mogły nawet wnuki.
Dostępne wersje to: czarny zegarek bez datownika, czarny z datownikiem, zegarek z czarną tarczą i zieloną wkładką lunety nazywany „Kermit”, oraz modele z kopertami wykonanymi ze złota. Kopertę z białego złota zestawiono z czarną tarczą i niebieską wkładką obrotowej lunety. W wersji z kopertą z żółtego złota można wybrać czarną wkładkę i tarczę, lub niebieską wkładkę i niebieską tarczę. Kolejne to wersje dwukolorowe. To znane połączenie koperty i bransolety ze stali z elementami wykonanymi ze złota. W tych opcjach także wybór jest między czarną tarczą i lunetą, lub tymi elementami w kolorze niebieskim.
Ceny modeli Rolexa Oyster Perpetual Submariner w wydaniu z 2020 roku to około 35 000 zł za najprostszą wersję stalową bez wskazań datownika, przez około 60 000 zł za model dwukolorowy, do kwoty około 170 000 zł za model z kopertą wykonaną z białego złota.
Adrian Szewczyk
12:00 23.12.2020Zegarki
ROLEX Oyster Perpetual Submariner 2020
Tagi:
zegarek na prezenteleganckie zegarkizegarki automatycznezegarek do pływanialuksusowe zegarkizegarek mechanicznyprestiżowe zegarkizegarek do garnituruzegarki męskie mechanicznesrebrny zegarekzegarki męskie eleganckiezegarki szwajcarskiezegarek nurkowy

REKLAMA

Dlaczego wykonanie zegarka manufakturowego wymaga tyle trudu?
Manufaktura to określenie wywodzące się z języka łacińskiego, odnoszące się do przedsiębiorstwa, w którym produkcja oparta jest na pracy ręcznej. W świecie sympatyków bra ...

111 lat FORTIS - marki, która zmieniła oblicze zegarmistrzostwa
Co myślisz słysząc “Fortis”? Ja widzę gotową do startu rakietę, eskadrę myśliwców w szyku bojowym. Czuję, że za chwilę rozpocznie się jakaś przygoda, podbój, eksploracja. ...

Historia zegarów wieżowych i zegary w przestrzeni publicznej w Polsce
Niniejszym opracowaniem chcemy powiadomić wszystkich zainteresowanych narodowym dziedzictwem i historią techniki, o niezwykłej wartości zegarów mechanicznych znajdujących ...

G-SHOCK I XOHYPNOTIZE. Siła kobiet - prawdziwa moc tkwi w autentyczności
Chyba nie przesadzę, jeśli napiszę, że w kolekcji zegarków G-SHOCK modele z serii nazwanej przez fanów Octagon, lub też Casioak, to modele już niemal kultowe. A to dlateg ...

Jay-Z pierwszym posiadaczem zegarka Jacob & Co. Bugatti Tourbillon
Zapewne każdy, kto choć trochę zagłębił się w świat zegarków, nie ma najmniejszych wątpliwości, że ten ma bardzo specjalną relację ze światem motoryzacji. Szczególnie, ki ...

Raymond Weil Freelancer Skeleton 38mm. Nowy znak rozpoznawczy marki
Raymond Weil to szwajcarska marka zegarków znana z połączenia tradycyjnego rzemiosła zegarmistrzowskiego z innowacyjnym podejściem do projektowania. Firma została założon ...

Linde Werdelin Oktopus Moon Gold Black Ink. Zegarek, który zapada w pamięć
Człowiek uczy się przez całe życie; do dziś nie zdawałem sobie sprawy z istnienia firmy Linde Werdelin. A tymczasem pierwsza generacja drugiej (!) serii Oktopus miała pr ...

Elie Eliez zwycięzcą nagrody Time to Watches 2024
Time to Watches to inkluzywne wydarzenie odbywające się w Szwajcarii, które narodziło się w 2022 roku. Oferuje szeroki zakres usług, dzięki czemu każda marka może skupić ...

Seiko Presage Unglazed Arita Porcelain Dial Limited Edition z unikalną porcelanową tarczą!
Seiko to firma, która zegarkowym w świecie - myślę tu o miłośnikach zegarków - budzi duże emocje. Wynika to z faktu, że wiele osób stawia ją na piedestale, a część uważa, ...

Polski mechanizm archiwalnych zegarków Błonie? Co „mówi” czcionka numeru?
Na płycie głównej każdego z zegarków produkowanych w Błoniu w ubiegłym wieku znajdziemy oznaczenie numeryczne tego właśnie elementu, które jest równocześnie oznaczeniem d ...

Fotografowanie zegarków. Moja pasja i rodzaj pozytywnego uzależnienia
Mówią, że najtrudniej jest zacząć. Pisanie tego tekstu rozpocząłem jakieś dwa - trzy miesiące temu, kiedy za oknami gościł jeszcze śnieg, a pomysły w mojej głowie dotyczą ...

Davosa Argonautic 39 Monochrome Automatic. Nurek w jednej gamie kolorystycznej
Davosa, szwajcarski producent zegarków, regularnie gości na łamach naszego portalu. Oczywiście nic w tym dziwnego, ponieważ marka ta od lat nieustannie się rozwija i dba ...