Czy pisałem już, że Omega to moja ulubiona firma zegarmistrzowska? No pewnie, gdzieś tak ze 100 razy. Nic się w tej kwestii nie zmieniło, a jeżeli chodzi o ofertę tego producenta, to ja zaliczam się do „Planet Ocean Team”. Ale tuż za najbardziej absorbującymi mnie „Planetami” znajduje się kolekcja Speedmaster.
Każdy Speedy to zegarek, który bym przyjął chętnie do swojej kolekcji.
Nie rozgrzany asfalt, a bezkres kosmosu
Jak pamiętacie zapewne, bo pisaliśmy o tym wiele razy, modele Speedmaster były odpowiedzią na coraz bardziej modne pod koniec lat 50. XX wieku zegarki sportowe ze stoperem, które inspirowane były motoryzacją i wyścigami samochodowymi. Jednak los chciał, a pewnie mu w tym nieco firma pomogła, że Omega Speedmaster jest kojarzona z zupełnie inną branżą, z zupełnie innym światem. Nie rozgrzany asfalt czy strzelający spod kół szuter, a bezkres kosmosu.
Omega Speedmaster to dziś symbol, którego powiązane są z lotami w kosmos potwierdzone zostało nawet tym, że firma podpisała oficjalną umowę z NASA w dobie podbijania kosmosu. Omega to pierwszy zegarek, który był na Księżycu, mamy też zegarek który wsparł akcję ratowania załogi Apollo XII.
Mamy też zegarek, który był pierwszą Omegą w kosmosie - First Omega In Space (FOIS).
Omega FOIS
Ten ostatni to dziś jeden z najbardziej kultowych i poszukiwanych zegarków marki Omega.
Teraz, w 2024 roku powrócił i znów może cieszyć nowych, kolejnych użytkowników.
Oczywiście to nie jest zegarek zupełnie taki sam, jak model sprzed lat. Zastosowano w nim bowiem współczesne rozwiązania techniczne, dlatego mechanizm Co-axial, czy certyfikacja Master Chronometr mogą cieszyć nowych właścicieli zegarków.
Ten dziś prezentowany zegarek jest w dużej mierze hołdem dla historii eksploracji kosmosu i marki Omega, która brała w tym aktywny udział. Łączy w sobie różne detale, które są inspirowane dziedzictwem marki. Tu na pewno najważniejszym elementem jest wygląd bardzo zbliżony do pierwowzoru, zachowano nawet bardzo wypukłe szkło. Choć szafirowe, to wygląda tak, jakby było żywcem wzięte z zegarków pochodzących sprzed ponad 60 lat.
Słynny zegarek, który ówcześnie miał numer referencyjny CK 2998, został po raz pierwszy zaprezentowany w 1959 roku. To druga generacja linii Speedmaster, którą wyróżniały bardzo smukłe, charakterystyczne wskazówki Alpha. Zegarek miał też w pełni symetryczną kopertę. Modele poprzedniej wobec niego, pierwszej serii, wyróżniały się w pełni stalową lunetą, na której wygrawerowano skalę tachometru. Druga seria miała już czarną wkładkę z tą skalą. Także wskazówki w pierwszym modelu były inne, na czele z bardzo wyrazistą wskazówką godzinową, zakończoną trójkątnym grotem. W CK 2998 zastąpiono je wspomnianymi, bardziej eleganckimi, smukłymi wskazówkami Alpha.
Zegarek wtedy prezentował się fenomenalnie i zapewne dziś byłoby dokładnie tak samo, bo ten model się zwyczajnie nie zestarzał. Ta jego atrakcyjność zwróciła uwagę astronauty NASA, Waltera „Wally'ego” Schirry, który kupił ten model jako swój własny zegarek. Dzięki temu znalazł się on na nadgarstku kosmonauty 3 października 1962 roku, wtedy, gdy rozpoczęła się misja sigma 7 z programu Mercury. Ta spontaniczna decyzja spowodowała, że zegarek ten dostał od fanów przydomek pierwszej Omegi w kosmosie (FOIS) i zapoczątkował całą, długą historię podboju kosmosu i ważny etap historii firmy Omega oraz szczególnie linii Speedmaster.
Wyraźne nawiązanie do Speedmastera z 1959 roku
Tak ze sportowego modelu inspirowanego motoryzacją Omega Speedmaster stała się symbolem podróży kosmicznych. Później różne zdarzenia powodowały, że te związki stawały się silniejsze, bo Omega znalazła się na Księżycu z Buzzem Aldrinem, czy też - jak wspomniałem - przyczyniła się do uratowania członków jednej z misji. To też miało wpływ na to, że model CK 2998 cieszy się dużym powodzeniem wśród entuzjastów zegarków, no i fanów Speedmastera na całym świecie. Teraz zaprezentowane zostały oczywiście zupełnie nowe modele, biorąc pod uwagę ich wygląd, wyraźnie nawiązują do kolekcji Speedmaster 1959 roku.
Nowy model ma również symetryczną kopertę, jak pierwowzór, o średnicy 39,7 mm, grubości na poziomie 13,4 mm i 48 mm wysokości od ucha do ucha. Jest ona wykonana jest ze stali i ma odpowiednio, tak jak znamy to z innych modeli tej serii, szczotkowane i polerowane powierzchnie.
Zegarek Omega Speedmaster FOIS 2024 wygląda fenomenalnie, a kształt koperty od razu budzi silne skojarzenia z marką Omega, ponieważ jest on bardzo charakterystyczny. Z jednej strony bazuje na klasycznych wzorach, ale przygotowany przez Omegę w taki sposób, że nie ma opcji, aby pomylić z innymi kopertami, innych producentów.
Oczywiście dzisiejszy model oferuje najwyższą możliwą jakość wykonania, jaki jest w zasięgu Omegi i stosowanych przez nią współczesnych technik produkcji. Wkładka lunety wykonana jest z aluminium. Ma czarny kolor, a naniesiona jest na niej skala tachometryczna, wraz z kultowym oznaczeniem „Dot Over Ninety”, znanym z wczesnych modeli linii.
Prezentowany, zaktualizowany model Omegi podąża za tym samym stylem zaczerpniętym z drugiej generacji Spedmastera z 1959 roku.
Budowanie klimatu retro
Do pierwowzoru nawiązuje także szkło, o czym wspominałem. Nowoczesne, a wygląda jak dawne. Mocny element budowania klimatu retro. Pod tym szkłem Omega umieściła tarczę pokrytą powłoką CVD w kolorze szaro-niebieskim. Ja nazwałbym tę barwę ciemnym odcieniem błękitu paryskiego. To także odniesienie do niektórych egzemplarzy zegarków CK 2998 produkowanych w latach 60. ubiegłego wieku.
Tarcza jest wielopłaszczyznowa, a trzy małe liczniki stopera są lekko zagłębione. Także bliżej krawędzi powierzchnia tarczy tworząca pierścień jest ułożona ukośnie nieco niżej. Tam znajduje się skala minutowa, a także wydłużone znaczniki godzinowe, które - tak jak wskazówki - mają naniesioną warstwę masy luminescencyjnej w kolorze przypominającym starą masę świecącą.
Ten kolor nazywany jest często „old radium”, to taka odmiana koloru beżowego. To kolejny element, który budzi skojarzenia z retro stylistyką w sposób zamierzony i efektowny.
Wskazówka godzinowa i minutowa mają kolor srebrzysty, podobnie jak wskazówka małego sekundnika na godzinie 9. Centralny sekundnik, długi i wąski, w stylu batuty, jest polakierowany na biało, podobnie jak dwie małe wskazówki na tarczach pomocniczych stopera. Oddzielono niejako w ten sposób sekcję pomiaru odcinków czasu.
Nowy zegarek ma dwa zabytkowe logo Omega.
Jedno z nich znajduje się na tarczy, oczywiście tradycyjnie pod godziną 12. Drugie takie logo znajduje się na koronce, na jej lekko wypukłej, polerowanej, czołowej części.
Po obu stronach koronki znajdują się przyciski do obsługi stopera. Klasyczne grzybki stosowane bardzo często przez wielu producentów właśnie w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku. To kolejne odniesienie do historycznego zegarka. Na deklu, który jest stalowy, wkręcany, pełny i pięknie polerowany, także je znajdziemy. Znajduje się tam centralnie wygrawerowany „omegowski” Seahorse oraz grawerunki „SPEEDMASTER”, „THE FIRST OMEGA IN SPACE” i „OCTOBER 3, 1962”, czyli data pierwszej „wizyty” Omegi w kosmosie.
Mechanizm Omega kaliber 3861
Technologia związana z podróżami kosmicznymi, które teraz są wprawdzie nieco mniej intensywne, zanotowała bardzo duży skok w czasie ostatnich kilkudziesięciu lat. Nie inaczej jest z zegarkami. Tutaj, poza obróbką, jakością wykonania czy możliwością zastosowania wypukłego szafirowego szkła, najważniejszym elementem związanym z techniką jest zegarkowe serce.
Dlatego każdy nowy zegarek prezentowanej serii ma nowoczesny mechanizm Omega kaliber 3861. To nie tylko najnowsza ewolucja Calibre 321, w który wyposażane były archiwalne modele, ale także mechanizm oferujący najwyższy standard precyzji, efektywności i odporności magnetycznej, dzięki wychwytowi Co-Axial oraz certyfikacji Master Chronometer, czyli METAS. O certyfikacie METAS pisaliśmy również wielokrotnie.
Zapewnia on poziom precyzji wyższy niż w przypadku parametrów wymaganych przez COSC, a także potwierdza odporność mechanizmu na inne czynniki zewnętrzne.
Omega Speedmaster FOIS 2024 – dostępność i cena
Klienci mają do wyboru trzy wersje nowego modelu zegarka Omegi. „The First OMEGA in Space” na czarnym lub brązowym skórzanym pasku ze sprzączką, lub na pełnej metalowej bransolecie z „płaskimi ogniwami” i opatentowanym przez OMEGA systemem regulacji komfortu.
Każdy zegarek dostarczany jest w specjalnym pudełku prezentowym, w którym znajduje się ekskluzywna ulotka LEGENDARY MOONWATCH.
Cena Omega Speedmaster „The First OMEGA in Space” 2024 to 40 300 złotych.
Sprawdź też nasze pozostałe publikacje o nowościach marki Omega - zegarki Omega.
10:27 08.10.2024Zegarki
Powraca „Pierwsza Omega w kosmosie”. Omega Speedmaster FOIS 2024
Tagi:
luksusowe zegarkizegarek męski na bransoleciezegarek wodoszczelnysrebrny zegarekzegarek męski na paskuzegarki automatycznezegarek na prezentzegarki sportoweprestiżowe zegarkizegarki męskie mechanicznezegarki męskie klasycznezegarki szwajcarskiezegarek mechanicznychronograf

REKLAMA

Konkurs „Najpiękniejsze zdjęcie zegarka” – fotografie, które zwyciężyły w lutym!
Za nami druga, lutowa edycja konkursu grupy Czasoholicy „Najpiękniejsze zdjęcie zegarka”. Przedstawiamy podsumowanie, w którym wyłaniamy najlepsze zdjęcia zegarków należą ...

Jak produkować paski do zegarków? Morellato
Dzięki zaangażowaniu firmy Poljot Euro - przedstawiciela i dystrybutora znanego włoskiego producenta pasków do zegarków – Morellato, miałem okazję, w szerszej grupie gośc ...

Raport z naprawy zegara wieżowego na budynku Gołębnika
O historii powstania i opiekunach zegara zlokalizowanego na ścianie mokotowskiego Gołębnika, przy ulicy Puławskiej 59, przy wejściu do parku Morskie Oko na portalu Zegark ...

Frederique Constant x The Avener Limited Edition. Z nutką luzu i świeżym designem
Linia modelowa “Highlife”, zaprezentowana kilka lat temu przez markę Frederique Constant, jest skierowana do młodszego grona klientów, prezentując zegarki z tzw. nutką lu ...

Najnowsza generacja analogowo-cyfrowego zegarka Breitlinga - Aerospace B70 Orbiter
Legendarna marka z uskrzydlonym “B”, czyli Breitling, od wielu lat jest nierozerwalnie związana ze światem przestworzy. W tym roku przypada jej wyjątkowy jubileusz, a mia ...

Perrelet Turbine Skull Limited Edition. Dla miłośników niekonwencjonalnych zegarków
Perrelet, marka zegarmistrzowska z niemal 250-letnią tradycją, pokazała najnowszy model o nazwie „Turbine Skull”. Sama nazwa własna dużo już zdradza. Motyw czaszki, jest ...

Panel użytkownika Zegarki i Pasja. Nowy etap personalizacji portalu!
Czasem od pomysłu do jego realizacji droga jest bardzo krótka – w taki sposób, mam nadzieję, przebiega chociażby u każdego z nas proces decyzji w zakresie zakupu nowych z ...

Girard-Perregaux Laureato 42 mm Sage Green i Ultramarine Blue. Błękit ultramaryny i zieleń szałwii
Manufaktura Girard-Perregaux swoim ikonicznym zegarkiem o nazwie Laureato, po raz kolejny udowadnia ponadczasowość tego projektu. Nowe wersje kolorystyczne w postaci dwóc ...

Herbelin Newport CarbonTi Skeleton. Ażurowany mechanizm, kute włókno węglowe i tytan
Marka zegarków Michel Herbelin, a w zasadzie od reorganizacji sprzed dwóch lat po prostu Herbelin, to największy producent zegarków we Francji. Firma ta jest także w trak ...

Havaan Tuvali. Tajwańska marka i jej nietypowe zegarki (AuroChronos 2025)
Kiedy usłyszałem o firmie Havaan Tuvali na myśl przyszła mi od razu rajska wyspa, w zasadzie cały archipelag, czyli Hawaje. No cóż, nazwa mnie zmyliła, bo okazuje się, że ...

Ekstremalnie? Idealnie! Alpina Alpiner Extreme Automatic Freeride World Tour
Freeride World Tour to prestiżowe zawody, które rokrocznie przyciągają najlepszych narciarzy i snowboardzistów z całego świata, rywalizujących w spektakularnych zjazdach ...

Video recenzja: PRIM Wratislavia Edycja Limitowana. Komfort i harmonia
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji zegarka Wratislavia Edycja Limitowana marki PRIM. Nasz redakcyjny kolega Adrian prezentował ten model niedawno w formie klasycznej ...