Niespełna miesiąc temu pisaliśmy o nowości Luminoxa – modelu Original 3001.H z serii Navy SEAL, zegarków tworzonych z żołnierzami sił specjalnych i na ich potrzeby. Dziś możemy podzielić się z Wami wrażeniami z użytkowania tego wyjątkowego zegarka, bo mieliśmy okazję zapoznać się z nim na żywo. I to wyjątkowego nie tylko ze względu na jego konotacje z amerykańskimi siłami specjalnymi.
Luminox to zegarki często wybierane przez osoby, które w pracy lub podczas uprawiania hobby znajdują się w miejscach, w których warunki otoczenia są - delikatnie rzecz ujmując, niesprzyjające: żołnierzy, policjantów, strażaków, fanów bushcraftu i survivalu.
Pierwsze wrażenie i poszczególne elementy zegarka
Koperta zegarka o średnicy 45 mm, wykonana z Carbonoxu, jest zamknięta od spodu stalowym, zakręcanym deklem z wygrawerowanym logo Navy SEAL. Koronka umieszczona jest klasycznie, po prawej stronie obudowy, na wysokości godziny 3., jest stalowa, pokryta czarną warstwą PVD i zakręcana. Wokół tarczy znajduje się obrotowy pierścień lunety z naniesioną podziałką minutową, kreskami co 1 minutę do liczby 20, oraz liczbami co 5 minut, przy czym trzydziestka jest czerwona, ponieważ jest to model wypuszczony z okazji 30-lecia współpracy Luminoxa z Navy SEAL.
W miejscu zera umieszczono okrągłe, przeszklone „oczko” z trytową rurką. Sam pierścień jest wykonany ze stali, jego krawędź jest ząbkowana, natomiast wkład z liczbami jest zrobiony z Carbonoxu, w miejscach umieszczenia na nich liczb ma łagodne wgłębienia. Pełen obrót pierścienia to 120 delikatnych „klików”, opór jest dobrze wyczuwalny nawet w rękawiczkach taktycznych, a obsługa bezproblemowa, nawet, kiedy zegarek jest mokry lub zanurzony w wodzie.
Od góry kopertę wieńczy szkło szafirowe, jego średnica to 28 milimetrów i jest ono zaopatrzone w powłoki minimalizujące odblaski. Pod szkłem znajduje się czarna, matowa tarcza z podwójną skalą godzinową – zewnętrzną od 1 do 12, i wewnętrzną od 13 do 24, przy czym zamiast liczby 3. mamy okienko datownika, a zamiast liczby 24 jest logo Luminox.
W dolnej części tarczy jest jeszcze informacja o wodoszczelności zegarka, a wokół tarczy - na okalającym ją pierścieniu - producent naniósł skalę minutowo-sekundową i trytowe rurki: 11 zielonych i jedną żółtą na godzinie 12.
Wskazówki godzinowa i minutowa, w typowym dla tej marki kształcie „probówek”, również zostały zaopatrzone w trytowe rurki – godzinowa świeci na zielono, a minutowa na żółto.
Mocne punkty
Dochodzimy teraz do jednego z moich ulubionych elementów tego zegarka, czyli sekundnika.
W obecnej wersji został on zmieniony, jest to szkieletowana wskazówka o zwężającym się kształcie i znacznie szerszej niż w poprzednich wersjach „przeciwwadze”, ale przede wszystkim z trójkątną strzałką na ostrym końcu, w której umieszczono oczywiście rurkę z trytem.
Zegarek zyskał przez to nie tylko na urodzie ale zwłaszcza na czytelności w dzień. O ile poprzednie wersje były bardzo czytelne, o tyle tutaj jest perfekcyjnie - i to zarówno w dzień, jak i w nocy, bo rurka jest umieszczona bliżej grota wskazówki sekundowej.
Drugi, niezwykle mocny punkt Luminoxa to pasek.
Mam kilka G-Shocków, Garmina i Suunto, ale powiem bez żadnego cukrowania, że pasek Luminoxa to zupełnie inna liga. Jest szeroki, mięsisty, mocny i niewiarygodnie wprost miękki, przy nim ten z mojego „G” jest jak zrobiony w drewna. Wielki plus zatem dla Luminoxa, wygoda użytkowania zegarka na takim pasku jest wprost wzorowa, elastyczny materiał idealnie dopasowuje się do kształtu nadgarstka, a nie odstaje od niego, uparcie zachowując swój pierwotny kształt. Użytkownicy G-Shock’ów wiedzą o czym mówię, życzyłbym sobie, żeby Casio poszło tą samą drogą.
Jedna podwójna, szeroka szlufka też jest znakomicie elastyczna, pasek nie blokuje się pod nią, łatwo się go wsuwa i wysuwa. Zapięcie to klasyczna stalowa klamra, ozdobiona logo Luminox, proste, funkcjonalne, pewne.
Dziesięć na dziesięć możliwych punktów.
Użytkowanie Navy SEAL Original 3001.H.SET
Z zegarkiem, a właściwie z dwoma, bo do recenzji dostaliśmy zegarki oznaczone referencjami XS.3001.H oraz XS.3001.F, miałem okazję poznać się podczas dwóch tygodni. Miało to miejsce w bardzo różnych warunkach, podczas codziennego użytkowania w „miejskiej dżungli”, na wyprawie bushcraftowej do lasu i na strzelnicy, czyli w dość naturalnych dla tego zegarka środowiskach.
Zacznę od tego, że mam szczupły nadgarstek, zwykle noszę zegarki o średnicach około 40 mm, ale Luminox, którego koperta ma aż 45 mm średnicy, jest dla mnie… idealny.
Leży jak trzeba, nie przesuwa się po nadgarstku, nie uwiera, nie ściska. Duża w tym zasługa krótkich uch, które nie wystają zanadto poza obrys koperty. Również grubość nie jest przesadzona – 13 mm to tak w sam raz, żeby wyglądał na zegarek dla twardziela ale nie zawadzał.
Do tego dochodzi niska waga – 66 gramów to naprawdę niewiele, jak na bardzo męski zegarek.
Koperta ma dwa małe występy zabezpieczające koronkę przed przypadkowym zawadzeniem. Podczas noszenia zegarka doświadczyłem, że to rozwiązanie jest naprawdę skuteczne - rękaw czy mankiet rękawiczki gładko prześlizgują się, nie „zawieszając” się na koronce.
W Luminoxie Navy SEAL Original 3001.H forma jest w 100% podporządkowana funkcji.
Nic nie jest tutaj zbędne, a wszystko co mamy, świetnie spełnia swoją rolę.
Występy na kopercie poprawiają stabilność zegarka na ręku, a te po prawej dodatkowo chronią koronkę. Pasek doskonale dopasowuje się do ręki, czas odczytujemy w mgnieniu oka, obracany w jedną stronę pierścień lunety pozwala mierzyć odcinki czasu, trytowe rurki zapewnią możliwość odczytania czasu nawet po tygodniu spędzonym w ciemnej jaskini (producent gwarantuje ich nieprzerwane świecenie przez okres 25 lat).
Jedyne, co może Was zawieść, to bateria, ale jej żywotność szacowana jest na 5 do 7 lat, wystarczy zatem pamiętać, żeby wymienić ją kiedy zbliżamy się do tej dolnej granicy.
Miły gadżet
W pudełku z Navy SEAL Original 3001.H.SET oprócz zegarka, znajdziecie również rocznicową ulotkę i jubileuszowy medal wybity z okazji 35-lecia marki Luminox.
Samo pudełko też robi świetne wrażenie i doskonale chroni zawartość. Choć tego zegarka chronić raczej nie trzeba, wygląda na taki, który przetrwa upadek z wieżowca, przejechanie przez transporter opancerzony czy rozdeptanie przez słonia (lepiej, żeby wtedy nie był na nadgarstku).
Luminox XS.3001.F (2018) vs XS.3001.H (2024)
Na koniec przyjrzyjmy się różnicom między wersją 3001.H (jubileuszową) i 3001.F, czyli poprzednikiem naszego bohatera.
Celowo zostawiłem to na niemal sam koniec, żeby nie „zaciemniać” obrazu recenzji.
Znajdź 15 różnic…
Po pierwsze - rozmiar koperty – nowy, jubileuszowy Navy SEAL ma kopertę o średnicy 45 mm, zaś model 3001.F o 2 milimetry mniejszą. Druga różnica to pierścień lunety - w nowej wersji jest ze stali, natomiast w starszej z Carbonoxu, nowa wersja ma też większe „oczko” na obrotowym pierścieniu. Nowy model ma szkło szafirowe, w wersji F jest mineralne, dekiel zaś jest stalowy i wkręcany, w poprzednim modelu jest z Carbonoxu i mocowany 4 śrubkami.
Koronka nowej wersji (H) jest czarna i zakręcana, a u poprzednika srebrna i jest po prostu odciągana.
Na tarczach, poza różnymi napisami, bo starsza wersja ma dodatkowo informację o mechanizmie, różnice sprowadzają się do długości rurek z trytem (nowszy ma krótsze) oraz zróżnicowaniu kolorów rurek na wskazówkach. W nowym Originalu są różne kolory na minutowej i godzinowej, w wersji F są takie same, inny jest też kształt sekundnika i jego kolorystyka.
Dla wyróżnienia, „30-latek” ma czerwoną liczbę 30 na obrotowym pierścieniu, ale najważniejsza różnica związana z pierścieniem to liczba „klików” – pełen obrót pierścienia w modelu 3001.F to 60 skoków, w obecnym modelu 120, czyli obracamy go z dokładnością do pół minuty.
Pozostałe różnice to czcionka użyta do naniesienia liczb na obrotowym pierścieniu lunety oraz precyzyjna skala minutowa – w wersji F jest to 15 minut, a w wersji H – 20. Pasek nowszej wersji ma otwory w części górnej, tej ze sprzączką, starsza wersja nie ma tej perforacji.
To czego nie widać, to mechanizm.
W modelu z 2018 roku zastosowano mechanizm Ronda 515, a w tym z 2024 - ETA F06.412.
Cecha | XS.3001.F (2018) | XS.3001.H (2024) |
Średnica koperty (mm) | 43 | 45 |
Dekiel | Carbonox, mocowany 4 śrubami | Stal, zakręcany |
Szkło | Utwardzane mineralne | Szafirowe z antyrefleksem |
Pierścień | Carbonox, 60 skoków | Stal, 120 skoków |
Mechanizm | Ronda 515 | ETA F06.412 |
Waga | 44g | 66g |
Koronka | Srebrna | Czarna, zakręcana |
Wnioski z doświadczeń użytkowników wyciągnięte
Oba zegarki są bardzo dobrze wykonane, nie można im absolutnie nic zarzucić.
Jednak widać te 6 lat różnicy, podczas których Luminox wyciągnął na pewno wnioski z doświadczeń użytkowników oraz udoskonalił rozwiązania i stosowane technologie.
Model jubileuszowy – XS.3001.H sprawia wrażenie bardziej solidnego produktu, po części za sprawą zastosowania stalowych elementów, waży też 20 gramów więcej. Według danych producenta masa zegarka to 70g, ale zważyłem go na bardzo precyzyjnej wadze i uzyskałem wynik 66 gramów.
Stalowy pierścień z drobniejszym skokiem, zakręcana i bardziej masywna koronka, którą łatwiej operować, stalowy wkręcany dekiel, wszystko to daje poczucie wyższej jakości. O ile w roku 2018 mineralne szkło w tej klasie zegarka było powszechne i akceptowalne, o tyle dziś szafir to już „must have”.
Niezależnie od odczuć z eksploatacji, które są zdecydowanie na korzyść nowego modelu, w mojej opinii ma on również ciekawszy design. Bardziej odpowiada mi „zwarta” czcionka cyfr na pierścieniu lunety, kształt sekundnika, zróżnicowanie kolorystyczne wskazówek, stalowy pierścień, czarna koronka „zlewająca” się z kopertą i czerwona „trzydziestka” związana z rocznicą współpracy pomiędzy Luminox’em i Navy SEAL.
Luminox Navy SEAL Original 3001.H.SET – podsumowanie, ocena i cena
Oba model są dostępne w sprzedaży. Model z 2018 roku, oznaczony referencją XS.3001.F, kosztuje 1 663 złote, tegoroczny Navy SEAL Original o referencji XS.3001.H to wydatek na poziomie 2490 złotych.
Różnica jest spora, ale też dostajemy sporo więcej za te pieniądze. Wyraźnie odczuwalna różnica między tymi modelami jest dużo większa niż te 20 gramów wagi i kilka widocznych na pierwszy rzut oka zmian. Ja mam swojego faworyta, ale wybór oczywiście należy do Was. Dodatkowo najnowszy Luminox Navy SEAL jest dostarczany w większym pudełku i z rocznicowym medalem w komplecie.
Którykolwiek wybierzecie, żaden z nich nie sprawi Wam zawodu.
Pamiętajmy, że te zegarki współtworzyli ludzie, których motto to „The Only Easy Day Was Yesterday”.
+ szkło szafirowe | - większa waga niż w przypadku poprzedniego modelu |
+ stalowy dekiel i pierścień | |
+ zakręcana koronka | |
+ wytrzymałość | |
+ czytelność wskazań w dzień i w nocy |
|
+ świetny i wygodny pasek |
|
Szukasz informacji o nowościach marki Luminox i recenzji zegarków? Sprawdź nasze pozostałe publikacje - zegarki Luminox.
0 Komentarzy
Średnia 0.00