Wrocław to jedno z najstarszych i zarazem obecnie trzecie co do wielkości miasto w Polsce. Wrocław ma bardzo, mówiąc kolokwialnie, pokręconą historię, powiązaną z Polską z Czechami, jak również z Niemcami. Wrocław położony jest na nizinie Śląskiej nad Odrą i czterema jej dopływami. Jest też historyczną stolicą Śląska, żeby było jasne - nie tylko Dolnego😉.
Nazwa miasta wywodzi się najprawdopodobniej od imienia Wrocisław. To był gród Wrocisława. Imię to było niegdyś popularne wśród polskiego rycerstwa. Jest też inna hipoteza, która mówi, iż nazwa pochodzi od imienia czeskiego księcia Vratislawa I, który być może panował nad miastem jakiś czas. Niemniej miasto to jest ubogacone przez wiele kultur. Polacy, Niemcy i nasi południowi sąsiedzi Czesi, jakby to nie zabrzmiało, odcisnęli na nim spore piętno, które można rozpatrywać w dużej mierze w pozytywach aspektach.
Jeśli chodzi o historię współczesną, to 19 maja 1946 roku przyjęto oficjalną nazwę miasta Wrocław. Biorąc pod uwagę właśnie współczesność, patrząc wyłącznie subiektywnie z mojej własnej perspektywy, bo Wrocław jest bardzo bliski memu sercu - spędziłem tam sporo lat swojego życia, mieszka tam dziś moja córka i mam same miłe wspomnienia związane z tym miastem – stawiam tezę, iż Wrocław na dziś jest dla mnie niewątpliwie najpiękniejszym i bodaj najbardziej ciekawym miastem w Polsce. Zapewne jego wygląd, jego historia, tutaj w dużej mierze z odniesieniem i ukłonem wobec tej, nazwijmy to, „czeskiej” części historii miasta spowodowały, że czeska manufaktura zegarkowa Prim, która jak wiecie, bo pisaliśmy już o tym, ma oficjalnie dystrybucję w naszym kraju, postanowiła zaproponować zegarek, który jest hołdem dla miasta Wrocław i jego wspólnej dla Polaków i Czechów historii.
Miejsce, by zaprezentować wyjątkowy zegarek
Prezentacja nowego, limitowanego modelu PRIM Wratislavia Edycja Limitowana odbyła się w miejscu, które od momentu postania jest jednym z symboli Wrocławia. To najwyższy budynek Wrocławia i zarazem jeden z najwyższych budynków w Polsce i Unii Europejskiej.
Znajduje się tam trzeci najwyżej położony apartament w Europie. Budynek ciekawy, w stylistyce neomodernistycznej, kontrowersyjny, ale bardzo charakterystyczny. Znajdują się tam biura, apartamenty, podziemny parking, ale i galeria handlowa, gdzie znajduje się świetny salon, ze wszech miar ciekawy dla każdego zegarkomaniaka - Zegarki.pl. Miejsce, w którym pasja zegarkowa kwitnie w każdym zakątku, każdej witrynie i gablocie.
To doskonałe miejsce, by zaprezentować wyjątkowy zegarek.
Najpierw odbyła się przedpremierowa prezentacja branżowa, gdzie poza debiutem Prima Wratislavia można było zobaczyć kilka archiwalnych modeli zegarków czeskiej marki Prim, zachowanych w świetnym stanie.
Podczas tej prezentacji wiele o procesie powstawania tej specjalnej edycji zegarka powiedział Aleš Vernar z firmy ELTON hodinářská, pełniący funkcję dyrektora sprzedaży i członka zarządu tego przedsiębiorstwa.
Gospodarz spotkania, Vladimir Kalensky, tłumaczył dla nas z czeskiego na polski wypowiedzi Aleša, ale o dziwo wiele było zrozumiałe i wtedy, gdy przekazywane było po czesku.
Pozostali licznie zaproszeni goście poznali wszystko o czeskiej nowości o godzinie 17.30 na evencie, gdzie poza świetnymi zegarkami można było skosztować czeskich trunków i kuchni, przy akompaniamencie muzyki na żywo zapewnionej przez Vertigo Jazz Club.
Zegarki manufakturowe
Zegarki Prim gościły już na łamach naszego portalu - w ramach artykułów o różnych modelach tego producenta, czy też w prezentacji historii tej marki, ale także w ramach tego, co osobiście oczywiście lubię najbardziej, czyli recenzji. Recenzja to jest ten moment, w którym wyobrażenie nasze o zegarku możemy w sposób jak najbardziej rzetelny, namacalny zweryfikować. Ja powiem od razu, że Primy które miałem w swoim ręku, które miałem okazję oglądać i opisywać dla Was, zrobiły na mnie naprawdę bardzo dobre wrażenie.
Oczywiście wygląd, stylistyka, czy jak to się mówi nowocześnie - ich design, są sprawą, do której możemy odnieść się wyłącznie subiektywnie w perspektywie gustów każdego z nas, ale pokusiłbym się o stwierdzenie, że zegarki Prim które mieliśmy okazję oceniać na żywo, całkiem obiektywnie, były bardzo atrakcyjne.
Drugi element to jakość wykonania. Jest to aspekt łatwiejszy do oceny i trudno podważalny, no i właśnie także w tym zakresie śmiało mogę powiedzieć, ze Prim oferuje zegarki, które są wykonane na bardzo wysokim poziomie, a przynajmniej te modele, które trafiły do nas.
A teraz, wraz z redakcyjnymi kolegami, mieliśmy okazję obejrzeć model, który jest bohaterem niniejszego artykułu, i on również w żadnym aspekcie nie pozostawia nic do życzenia.
Oczywiście takiej sytuacji mamy prawo oczekiwać i oczekujemy, bo te zegarki nie są tanie w naszych realiach. Ale są to zegarki manufakturowe, wytwarzane faktycznie przez tę firmę, która istnieje już kilkadziesiąt lat, od 1949 roku. Zegarki wykonywane w niedużych nakładach, bo marka tworzy obecnie ok 800 sztuk rocznie, które funkcjonują dzięki własnym mechanizmom „in-house”, więc biorąc to wszystko pod uwagę ceny rzędu kilkunastu czy więcej tysięcy złotych, jak w przypadku prezentowanego dziś modelu Wratislavia Edycja Limitowana, nie są cenami zaskakującymi. Mają swoje uzasadnienie.
Pewnie pojawią się głosy, że w tej cenie są na rynku dostępne różne inne alternatywy, i pewnie będziecie mieć rację. Ale faktem na pewno jest też to, że Prim ma bardzo ciekawą historię, funkcjonuje od lat, oferuje świetne zegarki mechaniczne, stylistycznie bazujące na bardzo atrakcyjnych modelach archiwalnych z lat 50., 60. czy 70. ubiegłego wieku, ale wykonanych z dzisiejszą jakością.
Pierwotnie zegarki te były produkowane przez państwową fabrykę w ówczesnej Czechosłowacji, i nie da się pominąć również tego, co dla wielu osób będzie na pewno bardzo ważnym, pozytywnym aspektem - to marka bardzo niszowa.
Prim na nadgarstku to nie jest często spotykana sytuacja. A to wszystko to przecież esencja zegarmistrzowskiej, naszej zegarkowej pasji. Prim to zapewnia.
PRIM Wratislavia Edycja Limitowana
Przejdźmy więc już do dzisiejszego bohatera.
Prim Wratislavia Edycja Limitowana to, jak producent sam twierdzi w materiałach promocyjnych, zegarek który jest hołdem dla wspólnej historii miasta Wrocław.
Wspólnej dla Czechów i dla Polaków. Dzisiejsze stosunki między Polską a Republika Czeską, Polakami a Czechami, są dobre, wydaje mi się, że stają się coraz lepsze. Cenimy wiele rzeczy, które cechują naszych sąsiadów, wiele ich produktów. Myślę, że podobnie jest w drugą stronę. Oni i my uśmiechamy się, kiedy słyszymy swój język.
Może to nie jest tak, że oczekiwaną konsekwencją takiej sytuacji będzie zegarek czeskiej firmy w hołdzie polskiemu miastu, ale tak się stało - i to bardzo dobrze. Ja uwielbiam takie historie.
Ten unikalny zegarek powstał.
Jest pięknie zapakowany, i ma wiele odniesień do Wrocławia.
Miasta z długą historią polską i czeską. Pozwolę zamieścić cały akapit skopiowany z materiałów promocyjnych dotyczących tego modelu, bo w mojej ocenie fajnie odnosi się do tej sytuacji: Muzą do projektu wskazówek zegarka stało się witrażowe okno katedry św. Jana Chrzciciela, a na końcu wskazówki minutowej znajduje się kształt czerpany z okna ratusza. Unikalne błękitnienie wskazówek to proces wymagający ogromnego doświadczenia i zręczności, który nadaje zegarkom piętno wyjątkowości w rzadkim szczególe. Koronkę zdobi litera W, z najwyższym szacunkiem dla tego starożytnego miasta. Pod indeksem VI widoczna jest nazwa edycji zegarka. Miło się czyta takie peany na cześć miasta, które się bardzo lubi.
Bazą dla powstania tej krótkiej, bo liczącej jedynie 18 egzemplarzy, limitowanej serii jest model kolekcji Brussel. Ale to nie jest „tak po prostu” seryjny i dostosowany zegarek. PRIM Wratislavia Edycja Limitowana to model opracowany specjalnie na tę okazję.
Włożono w niego wiele pracy, i to oczywiście ręcznej, manufakturowej.
Jak na produkty Prima to całkiem spory zegarek - jego stalowa koperta ma średnicę 40 mm, grubość 11 mm, a wysokość od ucha do ucha 47,2 mm. Tym samym model ten idealnie wpisuje się w aktualne tendencje związane z wielkością zegarków. Tak jak napisałem, jest niemały jak na Prima, który ma w ofercie zegarki czasami sporo mniejsze niż 40 mm, ale dziś te 40 mm to jest właśnie ten rozmiar, który uznawany jest uniwersalny.
Prim Wratislavia ma bardzo klasyczną budowę. Okrągła koperta, uszy wyprowadzone z wyraźnym odcięciem, ale delikatne i niezbyt długie. Rozstaw między nimi to 20 mm co oznacza, że będzie można łatwo modyfikować jego charakter zmieniając paski.
Ekskluzywność zegarka
Od razu trzeba zaznaczyć, że jest też druga wersja tego modelu, jeszcze bardziej ekskluzywna. Będzie też zegarek, którego koperta zostanie wykonana z 18-karatowego złota. Tu limitacja będzie ultra niska, no powstaną tylko 3 sztuki tak przygotowanego zegarka.
Ekskluzywność tej specjalnej edycji, niezależnie od wybranej wersji, podkreśla także proces zakupu. Zegarek, który zostanie zamówiony, nowy właściciel otrzyma po okresie od 6 do 8 tygodni, ponieważ zostanie on wykonany specjalnie dla niego, niejako na indywidualne zamówienie. Ważnym elementem jest klasyczna, prosta i elegancko wykończona koronka, której czołowa część przyozdobiona jest literą „W”, nawiązującą oczywiście do pierwszej litery nazwy miasta. To „W” ma wypełnienie ceramiczną substancją HyCeram® w kolorze czarnym.
Dekiel jest wciskany, wygrawerowano na nim nazwę modelu i numer w limitacji, a w górnej części logo marki. Dekiel jest przeszklony szkłem szafirowym, które ma od wewnętrznej strony nałożoną powłokę antyrefleksyjną.
Zegarek ma klasę wodoszczelności do 50 m.
Termicznie barwione wskazówki
Tarcza „wrocławskiego” zegarka jest bardzo klasyczna.
Na jej krawędzi nadrukowano skalę minutową w formie torowiska, bliżej środka znajdują się nadrukowane indeksy godzinowe. Zastosowano tutaj indeksy w postaci cyfr rzymskich, a czas wskazują wspominane wyżej termicznie barwione na niebiesko wskazówki, które mają kształt inspirowany z elementami, o których również pisałem wcześniej.
Pod godziną 12. nadrukowano logo marki stosowane w seriach z mechanizmami manufakturowymi, a taką wisienką na torcie, choć mało widoczną, trzeba o niej wiedzieć, przyjrzeć się, jest napis, który nadrukowano pod godziną 6. za skalą minutową, który brzmi „Wratislavia Edycja Limitowana” w naszym ojczystym języku, co jest oczywiście bardzo miłe. Nadruki wykonywane techniką tampodruku tworzą wrażenie trójwymiarowych z racji pewnej grubości warstwy lakieru. Białe tarcze z czarnymi nadrukami i piękne niebieskie wskazówki tworzą bardzo atrakcyjną, klasyczną kompozycję na wypukłej tarczy.
A całość chroni mocno wypukłe szkło szafirowe szkło z powłoką antyrefleksyjną. Wygląda ono jak dawniej używane szkła hesalitowe, co wzmacnia retro stylistykę zegarka.
Mechanizm Prim kaliber 93
Za prace tego zegarka odpowiada manufakturowy mechanizm Prim kaliber 93. Każdy, kto stanie się dumnym posiadaczem tego modelu, będzie mógł go podziwiać.
Mechanizm charakteryzuje się ręcznym naciągiem, łożyskowany jest na 17 kamieniach, pracuje z częstotliwością 21 600 wahnięć balansu na godzinę, czyli jest to częstotliwość 3 Hz. Co tu dużo mówić, pięknie wygląda i zazdrosnym okiem spoglądam na ten własny, czeski mechanizm, który widać przez przeszklony dekiel.
Ma on wyróżniające się, pięknie barwione na niebiesko łebki śrubek, płyty i mostki są przyozdobione ślimakowo poprowadzonym szlifem w postaci pasów genewskich. To naprawdę świetnie wyglądający mechanizm.
Poza standardowymi informacjami i logo, wraz z liczbą 75, odnoszącą się do obchodzonej w tym roku rocznicy działania marki (1949 – 2024) na pół mostku balansu, widzimy też wygrawerowaną łacińską nazwę miasta, czyli Wratislavia, będącą również nazwą modelu. Pomiędzy kołami naciągu, na krawędzi, widać też inicjały zegarmistrza, który składał dany mechanizm. Logo marki to piktogram stworzony z zarysu odpowiednio ułożonych sylwetek jaskółek.
Herb miasta Wrocław
Elegancję tego zegarka podkreśla wysokiej jakości skórzany pasek wykonany ze skóry cielęcej. Jest bardzo solidny, widać jego wysoką jakość. Dodatkowo zestaw zawiera drugi ekskluzywny niebieski pasek wykonany ze skóry aligatora. Co ciekawe, te paski ze skóry aligatora powstają w czeskiej manufakturze, oddalonej zaledwie kilak kilometrów od fabryki Prima.
Nie mniej luksusowa jest czarna skrzynka, w której znajduje się zegarek oraz różne akcesoria do niego, wykończona lakierem fortepianowym, ozdobiona herbem miasta Wrocław.
Jak wspomniałem, dla najbardziej wymagających klientów którzy szukają wyjątkowości, dostępne będą 3 sztuki tego modelu w kopercie wykonanej w całości z 18-karatowego różowego złota. Zegarek ze stali wyceniono na kwotą 22 490 zł, a wersję ze złota na 82 490 zł.
Polecamy zapoznać się też z wywiadem z Alešem Vernar, podczas którego opowiadał nam o historii marki i procesie produkcji zegarków: co wyróżnia zegarki PRIM na tle konkurencji, do kogo kieruje swoją ofertę czeska marka, i jak PRIM zamierza podbić serca Polaków?
Szukasz informacji o nowościach marki Prim i recenzji zegarków? Sprawdź nasze pozostałe publikacje - zegarki Prim.