Kiedy myślimy o zegarkach i Księżycu, najczęściej do głowy przychodzą nam najpierw czasomierze, którym udało się dotrzeć na tego ziemskiego satelitę. Nawiązanie do tego ciała niebieskiego może przybierać też postać wizualną - za inspirację może służyć na przykład charakterystyczna powierzchnia Księżyca. Tak właśnie stało się w przypadku zegarka Auguste Reymond Origin Unitas Lunar.
124 lata historii
Auguste Reymond to marka o ponad 120-letniej historii.
Została założona w 1898 roku w szwajcarskim Tramelan. Jej nazwa pochodzi od imienia i nazwiska założyciela, jednak na tarczach produkowanych przez nią zegarków przez długi czas widniał głównie zapis skrótowy - ARSA (Auguste Reymond SA).
Ważnym wydarzeniem w dziejach marki było przejęcie w 1926 roku Unitas Watch Company. Manufaktura opracowała ponad 100 własnych mechanizmów, pośród których można było znaleźć odmiany z rozmaitymi komplikacjami konstrukcji, a także werki przystosowane do zegarków damskich. Czasomierze Auguste Reymond miały również okazję “uczestniczyć” w zakończonej sukcesem, szwajcarskiej ekspedycji w Andy w 1959 roku.
Zanim w latach 70. XX wieku tak zwany „kryzys kwarcowy” dosięgnął także tego producenta, zdążył on jeszcze opracować zegarki specjalnie przystosowane dla osób niewidomych, na których godzina odczytywana była za pomocą dotyku - dzięki temu stanowiły alternatywę dla drogich i skomplikowanych repetierów, na które nie każdy mógł sobie pozwolić. Wspomniany kryzys marka z Tramelan zdołała jednak przetrwać, dzięki dostosowaniu się do nowych realiów - czyli po prostu produkując zegarki kwarcowe.
Czasy się zmieniają. W aktualnej ofercie marki znajdziemy zarówno zegarki na baterię, jak i te doceniane przez pasjonatów zegarmistrzostwa, czyli czasomierze mechaniczne.
Jeden z najnowszych modeli tego typu zaprezentujemy.
Księżycowa powierzchnia
Opisywany zegarek mechaniczny z motywem Księżyca nie ma typowej tarczy zakrywającej mechanizm (w tym przypadku jest to ręcznie nakręcany Unitas). Nie nazwałbym go jednak zegarkiem typu “skeleton”, gdyż jego mechanizm ma standardowe, pełne mostki, nie są one ażurowane w celu zapewnienia większej przejrzystości i odkrycia płyty mechanizmu.
Chociaż “standardowe” to może jednak dużo powiedziane - ich wykończenie bowiem daleko odbiega od klasycznych metod zdobienia płyt mechanizmów, takich jak perełkowanie czy pasy genewskie. W modelu Origin Unitas Lunar ich powierzchnia, zarówno z przodu jak i z tyłu zegarka, ma przypominać strukturę Księżyca.
Innymi słowami, jest ona szara, chropowata i nieregularna.
Od frontu jednolitość struktury tarczy jest przełamana widocznymi kilkoma kamieniami łożyskującymi, logo marki w dolnej części, oraz elementami zespołu nastawczego mechanizmu. W centralnej części znajdują się dwie, szkieletowane wskazówki o deltoidalnym kształcie. Na ich dłuższe krawędzie naniesiona została masa luminescencyjna. W Origin Unitas Lunar nie znajdziemy na tarczy zegarka indeksów pod żadną postacią - główną rolę gra tutaj “księżycowe” zdobienie.
Dobrze ukazuje to krótkie wideo, które warto zobaczyć:
Po odwróceniu zegarka, przez przeszklenie zajmujące większość powierzchni dekla, możemy dostrzec mostki wykończone w sposób taki sam, jak na “tarczy”. Koło naciągowe i koło zapadkowe mają podobną strukturę, lecz ich odcień jest zauważalnie jaśniejszy. Dookoła szafirowego szkła na stalowej części przykręcanego dekla znajdziemy kilka informacji o tym modelu zegarka - w tym klasę wodoszczelności, którą producent określił jako 100 m.
Konstrukcja koperty Origin
Koperta zegarka Auguste Reymond Origin Unitas Lunar ma średnicę 44 mm i jest okrągła, chociaż jej konstrukcja jest dosyć nietypowa. Sam wierzch uszu posiada trzy płaszczyzny, z których dwie są polerowane, a jedna, będąca w zasadzie ściętą krawędzią, jest satynowana.
Oprócz tego, uszy koperty są szkieletowane - oznacza to, że patrząc na zegarek z profilu widzimy przez nie prześwit. Przechodzi on w wyraźne zagłębienie w powierzchni bocznej. Standardowo, na godzinie 3. znajdziemy koronkę, ale jej kształt standardowy już nie jest.
W przekroju jest ona 12-kątna, a dla zapewnienia lepszego chwytu palcami w celu nakręcenia, co drugi jej bok jest nieco wysunięty. W pozostałych bokach zrobiono wycięcia, łączące się z wycięciami w czole koronki. Tak więc i o tym elemencie można powiedzieć, że jest szkieletowany. W centralnej części czoła umieszczono logo marki.
Jeszcze jeden interesujący element - luneta otaczająca przednie szkło szafirowe. Jest ona wykonana z włókna węglowego połączonego z substancją SuperLuminovą. Wyróżnia się więc swoim kolorem i wzorem na tle reszty koperty, a po odpowiednim naświetleniu będzie kolejnym obok wskazówek elementem świecącym w ciemności. Jej nieregularna powierzchnia będzie też wyglądała trochę inaczej w każdym egzemplarzu, dzięki czemu nie znajdziemy dwóch takich samych zegarków.
Kształt lunety jest również nieco nietypowy. Nie jest to zwykły okrąg, nachodzi ona bowiem częściowo na każde z uszu. W każdym z tych czterech wystających elementów znajdziemy też śrubki mocujące, umieszczone w zagłębieniach. Do zegarka dołączany jest skórzany pasek w kolorze ciemnoszarym, z zapięciem motylkowym.
Auguste Reymond Origin Unitas Lunar - dostępność i cena
Auguste Reymond Origin Unitas Lunar, mimo swojej nietypowości, jest stałym elementem kolekcji zegarków marki Auguste Reymond - nie jest ograniczony limitacją. Zegarek można nabyć już także w Polsce, wyceniony został na kwotę około 27 000 złotych.
Czasomierz ten jest w mojej opinii ciekawą propozycją dla osób szukających czegoś wyjątkowego, a jednocześnie chcących komfortowo użytkować taki zegarek na co dzień - w tym przypadku pozwala na to sprawdzony mechanizm, odpowiedni poziom wodoszczelności, a także czytelność wskazań i obecność masy luminescencyjnej.
Piotr Tatar
0 Komentarzy
Średnia 0.00