Gdynia Sailing Days to bezapelacyjnie jedno z najbardziej prestiżowych i największych wydarzeń żeglarskich odbywających się na terenie Polski. Trwająca w Gdyni w dniach 8-24 lipca sportowa impreza wyłoniła już w pierwszych dniach wygranych. Poznaliśmy zwycięzców esportowych regat PGE eGdynia Sailing Days oraz triumfatorów Ekstraklasy Polskiej Ligi Żeglarskiej.
Na starcie tej drugiej do rywalizacji przystąpiło 18 załóg. Odbyte regaty były drugą eliminacją cyklu, który na koniec wyłoni klubowego mistrza Polski w żeglarstwie. Zwycięstwo zanotowała załoga broniąca tytułu Balex Yacht Klub Polski Gdynia, pewnie wygrywając klasyfikację trzynastoma punktami.
W wirtualnych regatach do rywalizacji zameldowało się 10 zawodników, którzy od godziny 12:00 na plaży miejskiej dzielnie walczyli o wygraną.
Zwycięstwo regat eSailing PGE GSD 2022 zanotował Andrzej Stępkowski, który otrzymał specjalną nagrodę w postaci zegarka szwajcarskiej manufaktury BALL — model Fireman Enterprise. Nagrodę wręczył prezes Polskiego Związku Żeglarskiego Tomasz Chamera, a ufundowała firma Morwa — dystrybutor marki BALL w Polsce oraz partner Gdynia Sailing Days.
Mistrzowie Polski 2022 w klasie 49erFX i w klasie 49er
Gabriela Czapska i Hanna Rajchert (Spójnia Warszawa) w klasie 49erFX oraz Dominik Buksak (AZS AWFiS Gdańsk) i Szymon Wierzbicki (OŚ AZS Poznań) w klasie 49er zostali w Gdyni mistrzami Polski. Dziewczyny triumfowały po raz pierwszy, a męska załoga czwarty raz stanęła na najwyższym stopniu podium. Te regaty odbyły się w ramach 23. edycji Gdynia Sailing Days.
Najlepsi polscy żeglarze tradycyjnie rywalizują o prymat w kraju w klasach olimpijskich we wrześniu w Górkach Zachodnich w Gdańsku. W tym terminie zaplanowano jednak w Halifax w Kanadzie mistrzostwa świata w klasach 49er, 49erFX oraz Nacra 17 i dlatego te regaty trzeba było rozegrać wcześniej. Dwa lata temu skiffiści ścigali się w mistrzostwach Polski również w ramach Gdynia Sailing Days.
Zawodnicy rozpoczęli zmagania w sobotę w deszczu, a zakończyli we wtorek w pięknym słońcu. Zmieniała się pogoda, natomiast klasyfikacja regat była wyjątkowo stabilna – od początku prowadzili Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki, którzy wywalczyli czwarty tytuł mistrzowski z rzędu.
Duet 30-letnich żeglarzy okazał się najlepszy w dziewięciu z 15 wyścigów.
- Za nami cztery dni pływania w zmiennych warunkach. W sobotę ścigaliśmy się w zimnie i deszczu, ale z dnia na dzień słońca było coraz więcej, a dzisiaj kończyliśmy regaty wręcz w śródziemnomorskich realiach. Ostatniego dnia wiatr był co prawda najmniej przyjemny, jednak ogólnie panowały bardzo fajne warunki. Wiatru było pod dostatkiem i bez większych kłopotów udało się przeprowadzić komplet wyścigów. A dystans 15 startów wykluczał jakikolwiek przypadek i chyba nie zostawiliśmy złudzeń, kto w mistrzostwach był najlepszy. Uwzględniając nie tylko całe regaty, ale poszczególne dni, to w każdym byliśmy najlepsi i tylko powiększaliśmy przewagę nad konkurentami – stwierdził Szymon Wierzbicki.
Wywalczone drugie miejsce
Na drugiej pozycji uplasowali się Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki, a na trzeciej Tytus Butowski (wszyscy AZS AWFiS Gdańsk) i Łukasz Machowski (MKS Dwójka Warszawa). Ten pierwszy, z czterema innymi załogantami, triumfował w krajowych mistrzostwach 10 razy - w latach 2008-2010 oraz 2012-2018.
- Konkurencja była spora i drugiego miejsca nikt nam nie dał, tylko musieliśmy je wywalczyć. Wyścigów było sporo i jest to również korzystne dla młodszych ekip, które w bezpośredniej rywalizacji z nami, a nie zawsze jest taka sposobność, mogą zobaczyć, jakie mają jeszcze braki. I cieszymy się, że coraz więcej załóg ściga się w tej klasie w Polsce. Nie będziemy jednak ukrywać – te regaty nie są najważniejszą imprezą. Niedawno wróciliśmy z Aarhus z mistrzostw Europy, w których zajęliśmy piąte miejsce, a już we wrześniu będziemy ścigać się w Kanadzie w mistrzostwach świata. I tym zawodom wszystko jest podporządkowane. W Halifax, ze względu na bardzo wysokie koszty startu, obsada będzie zapewne mniej liczna niż w Danii, ale na pewno nie zabraknie żadnej liczącej się załogi i poziom będzie podobny – powiedział Łukasz Przybytek.
Na starcie mistrzostw, z powodu choroby, zabrakło dwóch czołowych ekip - Mikołaja Staniula i Jakuba Sztorcha (AZS AWFiS Gdańsk) oraz Adama Głogowskiego i Macieja Kruśca (Nauticus YC Olsztyn).
W klasie 49erFX po raz pierwszy zwyciężyły Gabriela Czapska i Hanna Rajchert, a na kolejnych stopniach podium zameldowały się Marcelina Korszon i Zuzanna Mróz oraz Magdalena Chyła i Oliwia Jekiel (wszystkie Nauticus YC Olsztyn). Na starcie, z powodu choroby, nie pojawiły się triumfatorki poprzedniego krajowego championatu Aleksandra Melzacka (YKP Gdynia) i Sandra Jankowiak (OŚ AZS Poznań), które w ostatnich mistrzostwach Europy były 13.
Ubiegłoroczne złote medalistki, a także trzy męskie duety, Buksak i Wierzbicki, Przybytek i Piasecki oraz Staniul i Sztorch, wezmą na początku września udział w mistrzostwach świata. Ta ostatnia ekipa, razem z Czapską i Rajchert oraz Butowskim i Machowskim, wybiera się również do Como, gdzie na początku sierpnia rywalizować będą w mistrzostwach świata juniorów.
Teraz musi odpocząć i ciało i umysł
A po mistrzostwach Polski reprezentanci dostali wolne.
- Mamy teraz tydzień przerwy. W poprzednią niedzielę zakończyły się w Aarhus mistrzostwa Europy, w których też rozegraliśmy 15 wyścigów. W sumie było to duże obciążenia nie tylko fizyczne, ale także psychiczne, dlatego teraz musi odpocząć i ciało i umysł. W następną środę rozpoczynamy, od zgrupowania w Górkach Zachodnich, przygotowania do mistrzostw świata. 14 sierpnia wylatujemy do Kanady, gdzie będziemy trenować i wykonamy ostatni szlif przed zawodami. Wypada zapoznać się z akwenem, bo nie miałem okazji nie tylko rywalizować, ile w ogóle nigdy nie byłem w Kanadzie. A pod koniec września udajemy się do Hagi, gdzie na początku października zaplanowano Test Event przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata, które będą pierwszą olimpijską kwalifikacją dla krajów. To będzie również ostatni akord tego sezonu – dodał Dominik Buksak.
W Gdyni ścigali się również potencjalni następcy mistrzów w klasach 49er i 49erFX.
W Eurocup w klasie przygotowawczej 29er najlepsi okazali się August Sobczak i Krzysztof Królik (ChKŻ Chojnice), drugą pozycję zajęli Fabian Kocięda (UKŻ OPTI CWM Gdynia) i Karolina Żurek (YKP Gdynia), a trzecią Aleksander Daniszewski i Borys Podumis (UKS Navigo Sopot). A w środę rozpocznie się KINDER Joy of moving – Puchar Trenerów w klasie Optimist z udziałem około 170 najmłodszych żeglarzy.
Organizatorem regat Gdynia Sailing Days jest Polski Związek Żeglarski przy współpracy z Samorządem Województwa Pomorskiego (Współorganizator), miastem Gdynia i Gdyńskim Centrum Sportu (Partner Strategiczny) oraz PGE Polską Grupą Energetyczną (Partner Główny). Partner Gdynia Sailing Days jest firma Morwa — dystrybutor marki BALL w Polsce.
O regatach w 2021 roku pisaliśmy tu: Gdynia Sailing Days z marką BALL Watch Company
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki Ball znajdują się na portalu na indywidualnej podstronie marki tu: zegarki Ball.
Redakcja Zegarki i Pasja
*materiał prasowy marki Ball oraz Gdynia Sailing Days