Schaumburg to powiat w niemieckim kraju związkowym Dolna Saksonia. Siedziba powiatu Schaumburg znajduje się w mieście Stadthagen, natomiast inne miasto o nazwie Weser, leżące także w tym powiecie, stanowi siedzibę bardzo ciekawej i zdecydowanie zasługującej na uwagę firmy produkującej często wyjątkowe zegarki. Mowa oczywiście o niemieckim producencie Schaumburg Watch, który powstał w 1998 roku i produkuje wyłącznie zegarki mechaniczne wykonywane ręcznie. Coraz częściej piszemy o firmach bez wielopokoleniowej historii.
Co więcej, zazwyczaj okazuje się, że takie młode firmy zupełnie bez kompleksów rozpychają się, w pozytywnym tego określenia znaczeniu, na rynku, lub są wygodnie zagnieżdżone w jakiejś niszy, którą odkryły lub wręcz stworzyły.
Schaumburg Watch to niespełna 20 letnia firma, ale wypracowała własny styl, dobrą opinię wśród użytkowników i ma już na swoim koncie ciekawe osiągnięcia, tak w zakresie modyfikacji mechanizmów, jak i używania bardzo ciekawych materiałów do budowy elementów zegarka (damast, włókno węglowe, meteoryt). Marka cieszy się obecnie reputacją niezależnego wytwórcy unikatowych zegarków o charakterystycznym wyglądzie i cechach. Co warte jest zaznaczenia, poziom cen jest skalkulowany korzystnie wobec tego, co zegarki oferują.
Ta niemiecka firma zegarmistrzowska postawiła na tworzenie czasomierzy dostosowanych dokładnie do wymogów i indywidualnych potrzeb klientów, co oczywiście wiąże się z produkcją na znacznie mniejszą, niemasową skalę. Ale właśnie to czyni jej produkty bardziej wyjątkowymi oraz umożliwia miłośnikom tradycyjnego zegarmistrzostwa spełniać swoje, nawet najbardziej wymyślne, marzenia. Sama zaś unikatowość powodowana niewielką skalą produkcji jest przecież dla wielu osób cechą bardzo atrakcyjną, tym bardziej, że w tym przypadku unikatowy czasomierz możemy mieć, jak pisałem, za relatywnie rozsądne kwoty – zależnie od wybranego modelu.
No właśnie – wielu użytkowników zegarków poszukuje modeli popularnych, rozpoznawalnych czy najzwyczajniej modnych. Jednak jest duża grupa stawiająca na indywidualny styl, niepowtarzalność, limitacje, niszowych producentów, czy ciekawe projekty, materiały.
Firma Schaumburg także część swojej oferty kieruje do osób poszukujących czegoś ponadprzeciętnie unikatowego. Do dla nich stworzono kolekcję o nazwie…. nomen omen Hand Made Unikatorium.
Już nazwa linii daje przedsmak tego, czego możemy w niej poszukiwać. Na pewno nie jednego z klasycznych trendów, jaki znajdziemy u każdego popularnego producenta zegarków. W zegarkach z tej kolekcji zostały połączone idee artystycznego rękodzieła i elegancji.
Każdy, kto skusi się na zegarek z tej serii stanie się właścicielem prawdziwego, ręcznego arcydzieła o nieprzemijającej wartości i zawsze jedynego w swoim rodzaju.
To ostatnie jest chyba najważniejsze.
Do redakcji Zegarki i Pasja trafił zegarek właśnie z tej kolekcji. Model Unikatorium Steampunk. Trafił do nas w ciekawym opakowaniu przypominającym starą, oprawioną w skórę księgę. Materiał skóropodobny jest czarny i ma bordowe przeszycia. Po wyjęciu z czarnego kartonu opatrzonego logo marki pojawiło się właśnie takie opakowanie, zapinane wystającym elementem w kształcie kawałka paska wkładanym w szlufkę w wieczku. Po wyjęciu tego elementu z niej możemy to wieko otworzyć.
Pojawia się wtedy czarna powierzchnia z wyciętym zagłębieniem na zegarek wyściełanym czerwonym aksamitnym materiałem. Zegarek ze złożonym na płasko paskiem zamocowany jest gumką. Opakowanie jest bezpieczne w transporcie, ale i biorąc pod uwagę standardowe pudełka czy skrzyneczki, ciekawe i nietypowe.
No, ale najważniejszy jest zegarek.
Rzeczywiście patrząc na niego nietrudno odnaleźć charakterystyczne dla nurtu kultury Steampunk cechy. Fascynacja epoką maszyn parowych, rozwoju techniki, ale jeszcze bez udziału elektroniki, to motyw przewodni dla nurtów mody ubraniowej, wystroju wnętrz, ale i ozdób, w tym użytkowych jak zegarki. Styl ten jest bardzo atrakcyjny wizualnie.
Także obrazy prezentowane w literaturze czy filmie, traktujące o wizjach przyszłości po różnych apokalipsach, są również formami prezentującymi styl Steampunk. Patrząc na zegarek Schaumburg Unikatorium Steampunk bez problemu możemy wyobrazić sobie go właśnie w takiej scenerii. Czysta, surowa technika oparta na mechanice, surowej obróbce i naturalnie starych powierzchniach, które mają pokazywać, że dany element wiele przeszedł.
Te wszystkie cechy, uatrakcyjniają zegarek, ale równocześnie utrudniają jego recenzję. Zawsze piszemy prezentując zegarek o jego kolorystyce, kolorze koperty, tarczy… co w przypadku tego modelu jest nieco kłopotliwe. W tej serii nie ma kolorów. Wszystkie odcienie są uzyskiwane dzięki ręcznej obróbce, głównie termicznej, wykonywanej przez firmę Schaumburg Watch w procesie ogrzewania i brązowienia. Żaden egzemplarz tej serii nie jest taki, jak inny. Każdy jest unikalny i ma własny charakter, mimo tego samego ogólnego projektu.
Jakoś jednak do tematu prezentacji zegarka musimy podejść, zaznaczając jednocześnie, że kontakt z innym egzemplarzem przynieść może zupełnie inne wrażenia i odczucia. Okrągła koperta oparta jest na klasycznym wzorze kojarzonym z dawnymi zegarkami z ręcznym naciągiem. Prostopadle wyprowadzone z koperty, dość krótkie uszy, wyraźnie zaokrąglone na końcach, wąska, polerowana dwustopniowa luneta i koronka o cebulkowatym kształcie to klasyczny wzór, którego elementy możemy spotkać w wielu zegarkach.
Koperta ma 42 mm średnicy, 10,8 mm grubości i 50,1 mm od ucha do ucha, co stanowi uniwersalny rozmiar i zarazem dość niewielki, jak na zastosowany mechanizm. Na nadgarstku zegarek jest niemal jak przyklejony. Doskonale się układa.
Teraz pora na opis koloru tego modelu. Tu się zaczyna pole do popisu, a przecież podobno mężczyźni kolorów nie rozróżniają. Na pewno nie w tak szerokim i kwiecistym w nazewnictwie zakresie, jak płeć piękna. W tym zegarku odnajdziemy wiele kolorów, więc napiszę co widzę, a każdy oceni ten model na podstawie zdjęć. Luneta jest lśniąca i ma barwę nieco pociemniałego brązu. Barwa głównej części koperty wraz z uszami jest trudna do określenia.
Boki koperty są szczotkowane pionowo i zależnie od tego, jak pada światło, mienią się od koloru fioletowo-śliwkowego, poprzez odcienie jasnobrązowe, miedziane aż do złocistych. Efekt, jaki udało się osiągnąć firmie Schaumburg, to koperta wykończona w taki sposób, iż mimo mienienia się, mimo odważnego posługiwania się kolorystyką i patynowaniem, nie jest ona jarmarczna czy przaśna, tylko stonowana, o technicznym stylu, co ewidentnie pasuje do nurtu steampunk.
W recenzowanym egzemplarzu koperta o opisanej kolorystyce doskonale współgra z przedstawioną już lunetą, oraz częściowo połyskującym deklem, także utrzymanym w takim starozłotym kolorze, jak luneta, ale z ciekawie prezentującymi się, także sztucznie uzyskanymi, jakby odpryskami koloru.
Wygląda to świetnie, tak jak odznaczające się nieco, polerowane główki śrubek w uszach, które służą do mocowania paska. A to wszystko jest przecież dopiero obudową, która nawiązuje do stylu wyłącznie poprzez różnego rodzaju obróbkę termiczną nadającą jej niepowtarzalne zabarwienie. Clou stylu, główna część charakteru, którą koperta tylko uwypukla, kryje się wewnątrz. Zacznijmy od tarczy. No właśnie - jakiej tarczy?
Mimo, że zegarek nie jest szkieletowany, to tarczy w standardowym rozumieniu, jako dysku nad mechanizmem w zasadzie nie ma. Jest około 4 milimetrowej szerokości pierścień o intensywnie patynowanej powierzchni, wyglądający, jakby spędził sporo czasu w trudnych warunkach. Jego kolor to coś zbliżonego do barwy starego mosiądzu z wyraźnymi, dobrze widocznymi przebarwieniami.
W miejscu standardowych indeksów godzinowych są odciśnięte lub nalutowane kropki, które pełnią rolę znaczników godzin Pomiędzy indeksem godziny 12-tej a 2-giej jest laserowo wygrawerowany napis Schaumburg Watch, którego pod pewnymi kątami prawie nie widać.
Indeks godziny 6-tej z obu stron „otacza” wygrawerowany bardzo drobną czcionką napis Made in Germany. I na tym koniec liter i cyfr, zostaje surowy metal. Opisywany pierścień ma jeszcze wyprowadzony okrąg nad godziną 6-tą, który wykorzystano jako miejsce pracy małego sekundnika. Nie ma na nim żadnych oznaczeń czy markerów, tylko patynowana powierzchnia.
Upływający czas pokazuje dwustronna, ażurowana wskazówka stylistycznie dopasowana do tych odpowiadających za wskazanie godzin i minut. Wszystkie wskazówki są polerowane, mają miedziany kolor, i nie widać na nich oznak patyny. Dzięki temu połyskują, co bardzo korzystnie wpływa na wygodę odczytu czasu, bo mimo wszystko zegarek ma w pełni zachowane aspekty praktyczne. Pokazuje czas, i to bardzo dokładnie.
Wskazówki są szerokie, wyraziste i ażurowane. Jednak ich krawędzie mają sporą szerokość, a kształt kojarzy mi się z mieczami bohaterów utworów fantasy. Niemniej takie wskazówki i subtelne, ale widoczne indeksy godzinowe pozwalają bez problemu odczytać właściwą godzinę, a dwustronny sekundnik pokazuje, że ta „maszyna” pracuje i odmierza czas. Za pozostałą, centralną część tarczy służy zazwyczaj niewidoczna górna płyta mechanizmu, która jest standardowo zakryta tarczą. Nie w tym przypadku.
Tutaj tę płytę widzimy, ale została ona specjalnie przygotowana. Jej główna część jest mocno poczerniona, wygląda jakby została odnaleziona i wykopana przez któregoś z poszukiwaczy buszujących po lasach z wykrywaczami metalu. Do tego bardzo ciekawie wyróżniono mostek remontuaru, który ma zabarwienie żółto-zielone, przechodzące w turkus, aż do niebieskiego.
Wyróżnia się także rubinowe łożysko koła balansowego, otwory na osie i widoczne koła zębate z ćwiertnikiem na czele. Cała tarcza i wizerunek zegarka od stylu wskazówek po widoczny mechanizm to obraz, który pasowałby doskonale do nadgarstka Cesarzowej Furiosy z ostatniej odsłony Mad Maxa.
Z tyłu zegarka, czyli od strony dekla, jest równie ciekawie.
Opisywany wyżej wkręcany dekiel jest bardzo wąskim pierścieniem wypełnionym obfitym przeszkleniem. Tak jak w przypadku szkła chroniącego tarczę i wskazówki, tak i w deklu zastosowano szkło szafirowe. To, co widzimy przez szkło, to także nieco mroczny steampunkowy styl osiągnięty za pomocą technik barwienia metalu technikami wykorzystującymi temperaturę. Płyta okalająca koła naciągu jest matowo antracytowa. To oczywiście nie jednorodne zabarwienie, i tak jak płyta od frontu sprawia wrażenie, jakby sporo czasu spędziła w ziemi.
Podobnie wyglądają koła naciągu. Kontrastują z nimi mocujące je, lśniące barwą mosiądzu śrubki. Pozostałe cztery śrubki na tym elemencie mają różne kolory. Właściwie to każda ma inną barwę. Zielona, turkusowa, różowa i fioletowo – niebieska. Drugi mostek i półmostek układu balansowego mają kolor patynowanego mosiądzu.
Mocujące śrubki są znów każda inna pod względem koloru. Żółta, zielonkawa i turkusowa. Odznaczają się widoczne łożyska rubinowe i lśniące, widoczne koła zębate jak i koło balansowe.
Od strony technicznej to zegarek z bardzo cenionym, lubianym i prostym konstrukcyjnie „mechanicznym sercem”. W zegarku zamontowano mechanizm, który w swojej nomenklaturze Schaumburg nazwał SW-07, a jest yo Eta Unitas 6498.
Zapewnia on rezerwę chodu wynoszącą 46 godzin, natomiast w naszym egzemplarzu mechanizm zatrzymał się po 48 i pół godzinie od chwili pełnego naciągu sprężyny. Pracuje on z częstotliwością 18 000 wahnięć balansu na godzinę, a do jego łożyskowania wykorzystano 17 kamieni. To mechanizm uchodzący za bardzo trwały, łatwy w serwisowaniu i doskonale sprawdzony wieloletnią bytnością na rynku.
Wielu zegarkomaniaków przyciąga do niego także głośna praca. Kiedyś jeden z klubowych kolegów napisał, ze czuł pewne zawstydzenie kiedy w teatrze, w momencie ciszy zadawało mu się , że siedzący obok słyszą głośne cykanie jego „unitasa”.
Podsumowując: Schaumburg Watch Hand Made Unikatorium Steampunk pod względem techniczno-mechanicznym jest konstrukcją nieskomplikowaną. Nieskomplikowaną, a zarazem pewną i sprawdzoną, więc nie ma wiele miejsca na popisywanie się szerokim i bogatym opisem. Jednak w tym przypadku zupełnie nie o to chodzi. Zapewnienie dobrego mechanizmu, oraz wielokrotnie potwierdzana różnymi zegarkami tej marki wysoka jakość wykonania, to elementy, które są dobrą, stabilną bazą do stworzenia wyjątkowego zegarka.
A ten w mojej ocenia taki jest. Oczywiście nie każdy szuka takiego wyglądu, ale jeśli tak, to trudno o zegarek tak dobrej jakości wykonania, o bardziej indywidualnym charakterze.
Zegarek Schaumburg Unikatorium Steampunk może być uzupełnieniem i mocnym akcentem stylizacji miłośnika Steampunku, ale może być także ekstrawaganckim, ciekawym i prezentującym dużą klasę akcentem w codziennej stylizacji kogoś, kto zamiłowanie do Steampunku chce tylko zaznaczyć. Ten zegarek wydaje się do tego celu idealny.
Każdy egzemplarz jest inny, niepowtarzalny. Widziałem recenzje i zdjęcia oraz prezentacje tego modelu w wielu miejscach. Każdy egzemplarz oferował coś innego. Od bardziej stonowanych zabarwień po wręcz bardzo awangardowe. Mnie ten zegarek zauroczył, choć póki co, najodważniejszym krokiem jaki zrobiłem w kierunku posiadania zegarka w podobnym stylu, to zakup zegarka posiadającego kopertę z brązu.
Tutaj jeszcze w konwencji jest także pasek - 22 milimetry szerokości na całej długości i surowe wykończenie. To tego jest gruby, można powiedzieć mięsisty, ze stalową klamrą w odpowiednim kolorze. Niestety bez logo producenta. Brązowa powierzchnia górnej strony paska jest także patynowana w tym wysoką temperaturą przez opalanie.
Cena modelu Hand Made Unikatorium Steampunk wynosi 7 600 złotych.
Plusy (+) | Minusy (-) |
+ dobry, ceniony mechanizm | - brak logo na pasku |
+ maksymalnie indywidualny charakter i styl | - nieco zbyt przypalony w jednym miejscu pasek w naszym egzemplarzu |
+ pasek, choć gruby, to bardzo wygodny w użytkowaniu | |
+ atrakcyjny, klasyczny kształt koperty | |
+ uniwersalny rozmiar koperty |
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Schaumburg Watch znajduje się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – Schaumburg Watch.
Adrian Szewczyk