Vario to singapurska firma zegarmistrzowska, która nie próbuje udawać wielkiego gracza ze stuletnią historią, tylko po prostu robi fajne rzeczy - ciekawe zegarki i paski. Wszystko zaczęło się od prostego pomysłu jednego faceta, Ivana Chua, który miał dość starych, podniszczonych pasków do swoich zegarków i postanowił je sam zaprojektować. To było w 2016 roku, a dziś, niespełna 10 lat później, Vario sprzedaje tysiące sztuk rocznie, głównie w USA, Wielkiej Brytanii czy Singapurze.
Nie są to zegarki za dziesiątki tysięcy, ale solidne i oryginalne modele po kilkaset dolarów, które wyglądają jak z przeszłości, ale noszą się wygodnie i są świetne na co dzień. Opowiem ci o tym krok po kroku, bo historia jest ciekawa – od pasków po modele inspirowane wojnami, z nutką pokoju w tle.
Z pasków przeszedł do zegarków
Zacznijmy od samego Ivana. Pochodzi z Singapuru, pracował jako grafik, ale w 2015 roku branża telewizyjna, w której robił karierę, zaczęła się mocno zmieniać przez YouTube i Netflixa.


Wrócił też do noszenia zegarków – tych, które ojciec kupował mu co roku w dzieciństwie w sklepie City Chain. Zegarki działały, ale paski? Zużyte na maksa. Jako projektant, rzucił sobie wyzwanie: narysuję nowe, kolorowe, z wzorami. Wrzucił je na Indiegogo, bo Kickstarter nie działał wtedy w Singapurze. Zebrali ponad siedem i pół tysiąca dolarów od stu dziewiętnastu osób. To był start.
Vario narodziło się jako marka pasków NATO, do smartwatchy, w jaskrawych kolorach i printach. Ivan mówi wprost: klienci przysyłali mu zdjęcia swoich zegarków z tymi paskami i to go wciągnęło na całego.
Z pasków przeszedł do zegarków, bo czemu nie? W 2017 roku wystawił na platformie pierwszy model zegarka, Eclipse – prosty, w stylu Bauhaus, inspirowany Junghansem Max Billem. Znowu crowdfunding, znowu sukces.
Gra słów
Ivan nie miał żadnego background’u w zegarkach. Żadnych koneksji, żadnego kapitału. Jeździł na targi w Hongkongu, szukał dostawców, borykał się początkowo z wytwórcami. Jego żona, Judy, zajmuje się produkcją, a on sam design i marketing.
Mają mały zespół, niedawno przenieśli się do biura w Orchard Plaza w Singapurze i planują zatrudnić więcej ludzi. Sprzedają około dwóch tysięcy zegarków rocznie, ale paski to wciąż około pięćdziesiąt procent przychodów.



Ceny? Zegarki poniżej tysiąca dolarów, większość po pięćset - sześćset. To ich filozofia: dobry design nie musi kosztować fortuny. Ivan lubi mieszać style – nie zamyka się w niszy. Dziś nosisz pilot, bo wczoraj oglądałeś "Top Gun", jutro nurka, a pojutrze elegancki, bo masz ważne spotkanie w interesach.
Nazwa Vario? To gra słów: vary (zmieniać), ale z końcówką jak w „Oreo”, bo brzmi chwytliwie. Później klient z Hiszpanii powiedział, że po hiszpańsku oznacza "różne" – czysty fart.
Szukając inspiracji
Teraz o samych zegarkach. Vario to mikrobrand, czyli mała firma, która nie produkuje masowo, ale dba o detale. Modele zegarków tej marki czerpią ze stylu vintage, ale Ivan je odświeża – zmienia rozmiary, by pasowały na współczesne nadgarstki, dodaje rozwiązania poprawiające wygodę użytkowania.
Weźmy kolekcję inspirowaną wojną światową. To nie gloryfikacja bitew, tylko hołd dla końca konfliktów. Model 1918 Trench Watch – nazwa pochodzi od armistycjum w 1918 roku, symbolizuje koniec Pierwszej Wojny Światowej.



Koperta z mosiądzu, tarcza z dużymi, kontrastującymi liczbami wypełnionymi masą luminescencyjną, wskazówki typu cathedra i do tego mały sekundnik w stylu retro. Mechanizm japoński, Miyota z automatycznym naciągiem. Wygląda jak stary okopowy zegarek, można do niego nawet dokupić osłonkę przed odłamkami – dziś to tylko gadżet, ale kiedyś realne zabezpieczenie. Jest też wersja Medic ze skalą do pomiaru pulsu.
Podobnie Vario 1945 D12 – nawiązanie do końca Drugiej Wojny Światowej, typowy field watch - ma polerowany i szczotkowany pierścień lunety, który dodaje mu surowości.



W każdej wersji kolorystycznej jest perfekcyjnie czytelny, również nocą, dzięki dwubarwnej masie luminescencyjnej, którą znajdziecie nawet w V na koronce. Mechanizm z naciągiem automatycznym to japońska Miyota – wszystko klasyczne i w atrakcyjnej cenie – niecałe 400 USD na pasku z cordury.
Empire w stylu Art Deco z geometrycznymi akcentami i retro indeksami, a do tego z funkcją GMT i oczywiście automatycznym naciągiem.




Marynistyczny Single Hand Navi – tylko jedna wskazówka, jak w starych morskich chronometrach, idealny dla tych, co nie lubią komplikacji i natłoku informacji na tarczy, do tego skala godzin jak telegraf maszynowy i sekundnik w kształcie igły kompasu. Fale na cyferblacie i róża wiatrów wygrawerowana na deklu. Już czujesz smak morskich podróży.
No i Versa – to perełka. Odwracalny, z dodatkową funkcją GMT.



Zegarek o dwóch twarzach i dwóch mechanizmach. Vario stara się o patent na to rozwiązanie, bo to nie jest „zwykły” worldtimer.
Wygrał iF Design Award 2025 – międzynarodowe wyróżnienie za design. Koperta w kształcie podobnym do Cartier Tank, ale ze sprytnym rozwiązaniem – dwa zegarki w jednym, dwa ultra cienkie mechanizmy kwarcowe pracujące niezależnie i dwa różne style tarczy – bardziej formalny po jednej i „luźniejszy” po drugiej. Na różne okazje, różne pory dnia i nastroje.
A materiały? Solidne - mosiężne koperty, które z czasem nabierają patyny, stal 316L oraz tytan w droższych modelach, jak VARIO x RZE UltraHex™ Titanium Trench.

Tarcze emaliowane lub lakierowane, substancja luminescencyjna na indeksach i wskazówkach SuperLumiNova, świeci długo. Szkła szafirowe – wcale nie jest to standard w tej klasie cenowej, ale w Vario tak, bo firma chce, żebyś długo cieszył się zegarkiem. Mechanizmy Miyota – niezawodne, japońskie, z rezerwą chodu do czterdziestu godzin.
Paski? To ich specjalność od początku. NATO z nylonu, system szybkiej zmiany, ale też skórzane i tekstylne. Projektują „in-house”, pod konkretne modele – np. do Trench pasuje płócienny z metalowymi okuciami. Jest nawet przewodnik, jak zmieniać paski na ich stronie. Dbają o środowisko wykorzystując materiały z recyklingu.
Ciekawe powiązania z Polską
Marka Vario ma też ciekawe powiązania z Polską – to nie przypadek, że o tym wspominam, bo Ivan ma dobre wspomnienia związane z naszym krajem. Był kiedyś w Europie Wschodniej na wakacjach i marzył o odwiedzinach Polski, ale czasu brakło. Potem Paweł z AuroChronos, zaprosił go na swoje wydarzenie (AuroChronos Festival) w Warszawie.
Ivan poleciał bez wahania.

Spotkał masę entuzjastów, pogadał z nimi szczerze – ludzie otwarci, ciepli, lubiący nowe marki. Skorzystał z okazji, by pojechać do Poznania na spotkanie z fotografem, z którym współpracuje od lat.
"To dobre wspomnienia, które zostaną ze mną. Czekam na następną podróż do Polski!" – opowiada nam z uśmiechem. A wiesz, że dowiedział się o naszym Dniu Niepodległości dopiero od klienta, który kupił jego zegarek? "Nie wiedziałem o Dniu Niepodległości Polski, czyli 11 listopada 1918 roku, dopóki klient, który kupił mój zegarek, nie powiedział mi o tym. W przypadku zegarków militarnych zawsze promuję pokój, stąd 1918, 1945, które oznaczają koniec obu wojen."

To pokazuje, jak Vario łączy design z historią – nie gloryfikuje wojen, tylko przypomina o pokoju. Paweł i AuroChronos pomagają im wejść na polski rynek, a Ivan planuje więcej wizyt. Vario była wystawcą także tegorocznej edycji festiwalu, o czym przeczytacie tu: AuroChronos 2025 - polski festiwal zegarkowy. Powrót w dobrym stylu!
Tak pięknie różny
Co wyróżnia Vario na tle innych? To microbrand bez zadęcia. Ivan słucha klientów – buduje społeczność, choć nie zawsze wdraża ich pomysły jeden do jednego. Na przykład, chcieli zegarka z motywem Popeye'a, ale wyszło Single Hand Navi, bo ktoś inny robił podobny projekt.
Obsługa? Osobista – notatki od Ivana i Judy w paczce, odpowiedzi na maile w ciągu dnia. Nie ma tu fabryki w Szwajcarii, ale w Singapurze – Ivan stawia na lokalną produkcję.
Następny model? Retro Futurist, w stylu lat 70. XX wieku, z krzywiznami i kolorami. Prototyp gotowy, produkcja za rogiem. Postaramy się go także opisać.
Nie tylko do wskazania czasu
Singapurska marka koncentruje się na zegarkach inspirowanych stylem vintage — z epoki przed połową XX wieku (np. Trench Watch z czasów I wojny światowej, Field Watch z II wojny, Art Deco lat 20-30) — ale łączy te klasyczne motywy z nowoczesną funkcjonalnością i rozsądną jakością.


Zegarki są projektowane w Singapurze, produkowane (koperty, elementy) w różnych miejscach, często z mechanizmami japońskimi lub szwajcarskimi. Każdy egzemplarz jest sprawdzany i składany w Singapurze. To marka niszowa, oferująca krótkie serie i limitowane edycje, modele specjalne, a nie masowa produkcja.
Jeśli lubisz się wyróżnić, odejść od mainstreamu, nie boisz się eksperymentować, tak jak Ivan, to odnajdziesz w Vario swojego partnera nie tylko do wskazania czasu ale też stylu. „I vice wersja”, powtarzając za Nikosiem Dyzmą.
Sprawdź też pozostałe publikacje o nowościach tej marki tu - zegarki Vario.
11:55 06.10.2025Historia marek zegarkowych
Vario. Singapurska marka, która po prostu robi fajne zegarki i paski
Odsłuchaj ten artykuł:
Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player...
Tagi:
zegarki kwarcowesrebrny zegarekzegarki automatycznezegarki sportowezłoty zegarekzegarek na prezenteleganckie zegarkiczarny zegareknietypowe zegarkizegarek żeglarskizegarki lotniczezegarki męskie mechanicznezegarek mechaniczny
REKLAMA
Carl F. Bucherer (Lucerne 1888) - historia marki
Wiek XIX można najcelniej określić jako czas przemian. Zmiany technologiczne wymuszane przez rewolucję przemysłową wykreowały zupełnie inne podejście do procesu produkcji ...
Certyfikacja w świecie zegarków. Trzy odmienne przykłady.
Bezawaryjne i dokładne działanie, oraz precyzja wskazań to kluczowe wymagania w stosunku do urządzeń odmierzających czas. Na coraz bardziej konkurencyjnym rynku zegarków ...
Aviator Swiss Made - projektowanie zegarków i inspiracje dla linii wzorniczych
Projektowanie nowych wzorów wyrobów jest jednym z najważniejszych etapów do osiągnięcia sukcesów na drodze wytwarzania produktów. Ta uwaga dotyczy wszystkich producentów, ...
Premiera zegarka Tissot PRC 100 Solar. Władca światła w... chmurach - relacja i zdjęcia
13 marca 2025, godzina 8:55 - szybka winda wiezie mnie wraz z kilkoma innymi osobami oraz psem na 46 piętro najwyższego budynku w Unii Europejskiej. Liczący 310 metrów Va ...
Perrelet Turbine x Seconde/Seconde. Ekskluzywny zegarek odmierzający czas z… humorem
Perrelet, czyli szwajcarska marka regularnie goszcząca na naszym portalu, przedstawiła kolejny zegarek wchodzący w skład linii “Turbine”, będącej flagową częścią jej port ...
Nomos Club Sport neomatik Worldtimer Night Navigation. Nietypowy zegarek z przydatną funkcją
Nomos to niemiecka manufaktura z Glashütte, której zegarki mechaniczne o stonowanej estetyce na trwałe zapisały się w świadomości pasjonatów zegarmistrzostwa. Przez wiele ...
Droga do dominacji na rynku. Apart zamierza przejąć Jubitom
Na polskiej scenie branży jubilerskiej szykują się duże zmiany. Rok 2025 jeszcze dobrze się nie zaczął, a już Polskę obiegła informacja, że firma Apart zamierza przejąć s ...
Arach. Historia i zegarki młodej polskiej marki (AuroChronos 2025)
Nie ukrywam, że kiedy pierwszy raz w mediach społecznościowych zobaczyłam wzmiankę wraz ze zdjęciem (a może renderem) zegarka marki Arach, poczułem spore zainteresowanie. ...
Wideo recenzja: Atlantic Worldmaster 1888 Automatic Blue Leather. Klasyka w nowoczesnym wydaniu
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji zegarka Worldmaster 1888 Automatic Blue Leather marki Atlantic. Nasz redakcyjny kolega Marcin prezentował ten model niedawno w for ...
Aviator Swiss Made Moonflight Diamond Polska Edycja. Duma z odwagi polskich kobiet pilotów
Aviator Swiss Made to szwajcarska marka zegarków od samego początku powiązana z lotnictwem. Ale, jak każda firma, która chce efektywnie funkcjonować na rynku, pojawiają s ...
Polpora Chrobry. Zegarek w hołdzie dla 1000-lecia Królestwa Polskiego
Rok 2025 to data o szczególnym znaczeniu w polskim kalendarzu historycznym. Dokładnie tysiąc lat temu, w 1025 roku, w katedrze gnieźnieńskiej odbyła się koronacja Bolesła ...
Świąteczna kolekcja zegarków Tissot. Pomysł na prezent dla niej i dla niego
Czas świąt to także okres przemyśleń, wspomnień, refleksji i podsumowań. Szczególnie to przyjemne, gdy podsumować można fajną, długą i ciekawą historię w branży, która na ...









greenlogic.eu