Niemal każda branża, a szczególnie taka, która oferuje dostępny detalicznie towar, będący w jakiś sposób dobrem luksusowym, organizuje różnego rodzaju działania mające na celu promocję i nawiązywanie kontaktów. Dlatego firmy biżuteryjne i zegarmistrzowskie, często razem, z racji pewnego pokrewieństwa, organizują od dekad premiery, targi, wystawy i inne, podobne działania. Czy to lokalne, czy obejmujące większy obszar, także wielkie, ogólnoświatowe imprezy o wysokiej randze.
Wielkie, z racji liczby i „wagi” wystawców, a także bardzo prestiżowe wydarzenie w zegarkowych świecie, jakimi były targi Baselworld, przestały się odbywać. Zostawmy na boku powód, dlaczego tak się stało, ale warto tutaj zauważyć, że rynek szybko reaguje na takie sytuacje. „Wyrwy”, które w nim się pojawiają, zwykle szybko się zapełniają. Jest powiedzenie, że rynek nie lubi próżni, czyli jeżeli coś znika, zostaje po jakimś czasie zastąpione czymś innym.
Wydaje się, że takim właśnie zastępstwem dla targów Baselworld mogą być w przyszłości konkurencyjne targi biżuterii i zegarków Inhorgenta, które corocznie odbywają się w Monachium.
Pod kątem zegarkowym to wydarzenie jest póki co o wiele skromniejsze niż targi w Bazylei, które mieliśmy okazję w minionych latach odwiedzać (relacja z ostatniej wizyty tu: Baselworld 2019 – preludium wielkiej metamorfozy?).
Zdaniem gości i wystawców, targi Inhorgenta z roku na rok stają się coraz ciekawsze, coraz bardziej obfite, jeśli chodzi o ofertę. Są też coraz ciekawiej zorganizowane. Same prezentacje producentów zegarków, stoiska, wydarzenia towarzyszące są za każdym razem bardziej atrakcyjne. Ja osobiście, nie mogę ocenić tego stopniowania i swoje zdanie opieram na relacjach, bo miałem przyjemność uczestniczyć w targach Inhrogenta po raz pierwszy.
Jako wydawnictwo Zegarki i Pasja uczestniczyliśmy w tej imprezie, mieliśmy przyjemność ją zwiedzić, oraz odbyć spotkania z zaprzyjaźnionymi markami. A konkretnie ja i Maciek spędziliśmy intensywny weekend 22 i 23 lutego 2025 roku w Monachium.
Atmosfera wewnątrz hali A1
Bawarska stolica przywitała nas przepiękną pogodą, przepiękną oczywiście jak na drugą połowę lutego. Było 12 - 13°C na plusie. Świeciło słońce. Ale tak naprawdę najważniejsza była również ciepła, a może i czasem gorąca atmosfera wewnątrz hali A1, która to właśnie gościła wystawców z branży zegarkowej i zegarmistrzowskiej.
Pod kątem technicznym hala i stoiska na niej były urządzone w ten sposób, że można było obejść wszystko alejką dookoła, gdzie przy ścianach także znajdowali się wystawcy.
Była również część centralna, którą wydzielała główna aleja, taka oś średnicowa, i boczne alejki, które oddzielały powierzchnię zajmowane przez różnych wystawców. Największe stoiska globalnie znanych firm, z racji wielkości oraz bardzo obfitych kolekcji zegarków wystawionych do podziwiania, cieszyły się naprawdę dużym zainteresowaniem, ale także przy mniejszych stoiskach zawsze można było zaobserwować tłumek zainteresowanych pasjonatów.
Nie będziemy przedstawiać pełnej listy wystawców zegarkowych, bo było ich ponad 100.
Część z nich to były grupy zegarkowe, czyli de facto mieliśmy do czynienia z jeszcze większą liczbą zegarkowych marek. Staraliśmy się odwiedzić wszystkie stoiska. Czasem wzbudzało coś nasze podwyższone zainteresowanie, rozmawialiśmy z wystawcami. Czasem zdarzało się, że to z ich strony rozpoczynały się całkiem ciekawe i sympatyczne dyskusje.
Ale też mieliśmy umówione spotkania z kilkoma zaprzyjaźnionymi markami. W związku z tym nasza zegarkowa podróż po hali rozpoczęła się w sobotę od stoiska firmy Herbelin.
To było wręcz takie małe, francuskie miasteczko, ponieważ wokół również były rozmieszczone stoiska innych francuskich, zegarkowych marek. Obejrzeliśmy aktualne modele Herbelin.
Nowości i sporo egzemplarzy kolekcji damskiej, ponieważ - jak się okazuje - nie tylko we Francji, ale także w naszym kraju kolekcja dla pań cieszy się ponadprzeciętnie dużym zainteresowaniem.
Udało się porozmawiać również z naszym polskim dystrybutorem (Morwa), dzięki któremu w miłej atmosferze mieliśmy dużo czasu, aby obejrzeć najbardziej interesujące modele zegarków na 2025 rok.
Później było spotkanie w firmie Epos. Mimo, że było to tylko stoisko firmy, a nie jej siedziba, to czuliśmy się właśnie jak gdybyśmy byli z wizytą „w firmie”, ponieważ gościł nas nie tylko polski dystrybutor (Chrono-online), ale także dyrektor firmy oraz sam właściciel, Pan Tamdi Chonge.
Wieczór zakończył się wspólną kolacją z Eposem. Bardzo dziękujemy za zacne towarzystwo i miłą atmosferę, bo rozmowy były sympatyczne i treściwe, a co najważniejsze - bardzo ciekawe.
Nowości i premiery 2025
Nowy dzień to nowe wrażenia i kolejne spotkania.
Niedzielę zaczęliśmy od samego rana wizytą na stoisku firmy Eberhard, gdzie również udało nam się przejrzeć i bliżej zapoznać z najciekawszymi zegarkami tej marki.
Tak tymi, które pojawiły się niedawno w ofercie, jak i tymi, które zwyczajnie chcieliśmy zobaczyć na żywo, bo opisywaliśmy je w portalu, mimo, iż nowościami nie są.
Po obejrzeniu kolejnej części stoisk trafiliśmy na kolejne umówione spotkanie. Gościła nas firma Aviator Swiss Made. Rolę naszych gospodarzy pełnili główny projektant tej marki, a także firma Poljot Euro - będąca dystrybutorem firmy Aviator w Polsce - w osobach panów Gocza i Pawła Gigauri. Tam, na stoisku Aviatora, wręcz zaskoczył nas wysyp tegorocznych nowości.
I naprawdę były to świetne modele zegarków, co ciekawe, nieco odmienne od profilu tej marki – głównie nurkowe, z którymi na pewno zapoznamy Was szerzej w kolejnych tygodniach.
Zapoznaliśmy się z nowościami wraz z najdrobniejszymi detalami i historiami o powstawaniu tych zegarków. A ja mogę zdradzić tylko tyle, że z niecierpliwością czekam na kolejny, bliski kontakt z nowymi, nurkowymi (i nie tylko) Aviatorami Swiss Made.
Później znów mieliśmy nieco czasu, aby odwiedzać kolejne stanowiska innych wystawców, na których zawsze byliśmy sympatycznie i przyjaźnie witani.
Aż nadszedł czas naszego kolejnego, umówionego spotkania.
Było to spotkanie w litewskiej firmie Vostok Europe. Gdzie znów panowie Gigauri, oraz właściciel tego litewskiego brandu i nowy, główny projektant marki, odpowiedzialny za niepowtarzalną stylistykę tych zegarków, pokazali nam ogromną wręcz liczbę nowości, które pojawią się już teraz lub w nieodległej przyszłości. Marka ma także nowe, odświeżone logo.
I tu także duże, pozytywne wrażenie wywarły na nas te nowe modele przewidziane na 2025 rok. Odnotować warto także coraz wyższą jakość zegarków Vostok Europe.
Co ciekawe, w przypadku Vostoka Europe, słynącego przecież z dużych zegarków, tym razem sporo nowości powstało z myślą o kobietach, a były też modele „unisex”, które są jednocześnie ukłonem wobec tych osób, którym stylistyka produktów tej firmy odpowiada, ale wielkość kopert zegarków już zdecydowanie mniej.
Teraz znajdą w ofercie zegarki dopasowane do aktualnych trendów modowych pod tym względem. Wszystkie zegarki, szczególnie te męskie z kolekcji Batiscafos, epatowały wręcz charakterystycznym DNA marki. Na tym tle zadziwiał wysublimowany styl, swoista delikatność modeli, które będą mogły zagościć na damskich nadgarstkach. Tu także bardzo liczymy na możliwość zapoznania się z nimi w naszych redakcyjnych warunkach.
Zegarkowa ciekawość
Podsumowując, śmiało można liczyć, że targi Inhorgenta w kolejnych latach będą jeszcze ciekawsze, że pojawi się jeszcze więcej wystawców. A my? Nieco zmęczeni podróżą oraz intensywnością spotkań, ale w pełni usatysfakcjonowani obecnością na targach, na pewno nie zawiedliśmy się wizytą w Monachium.
Obecność na Inhorgenta 2025 to nasza indywidualna, redakcyjna inicjatywa.
Była to nasza pierwsza, ale z pewnością nie ostatnia wizyta na tej imprezie. W przyszłym roku postaramy się zaplanować jeszcze dłuższy pobyt i liczymy na jeszcze większą liczbę spotkań z markami.
Na koniec szczere podziękowania dla zaprzyjaźnionych firm i polskich dystrybutorów marek odwiedzonych przez nas na Inhorgenta 2025 za wsparcie podczas targów, za poświęcenie nam dużo czasu, oraz cierpliwe zaspokajanie naszej zegarkowej ciekawości. Do zobaczenia za rok!
Więcej ciekawych informacji tego typu prezentujemy tu: wiadomości z branży zegarkowej.
0 Komentarzy
Średnia 0.00