Tak, napiszę to kolejny raz. Certina jest jedną z moich ulubionych marek zegarkowych. Oczywiście ma to związek z historią tej firmy, z jej osiągnięciami, z tym, że zegarki Certina są po prostu… fajne. Dobrze wykonane i dostępne dla szerokiego grona odbiorców, w bardzo wielu miejscach. Ale oczywiście musi być też coś osobistego, co skłoniło mnie, by marka ta została obdarzona większym niż inne sentymentem. To dość typowa zapewne historia.
Sytuacja związana jest z tym, że pierwszy, naprawdę porządny szwajcarski zegarek jaki kupiłem, to była Certina DS Podium ze stoperem, z tradycyjnym mechanizmem z naciągiem automatycznym, oraz z piękną, czekoladową tarczą. Z rozrzewnieniem wspominam ten zegarek i zupełnie nie potrafię dziś sobie wytłumaczyć, dlaczego znalazłem mu nowy dom. Niemniej teraz, za każdym razem, kiedy trafia do naszej redakcji jakiś zegarek Certina mam sporo frajdy.
Model, który recenzujemy, i właśnie leży przede mną na naszym redakcyjnym stole, wzbudził moje zainteresowanie już w trakcie spotkania, na którym miałem okazję zobaczyć go na żywo. To był event, podczas którego Certina obwieściła swoją współpracę z Polską Federacją Padla. Było tam sporo zegarkowych nowości tej szwajcarskiej marki, Maciej przeprowadził świetny wywiad z Markiem Aellenem, szefem Certiny, no i na ekspozytorach zobaczyłem między innymi trzy wersje nowego modelu Certina DS Action GMT Powermatic 80.
Szczególną uwagę przykuł czarnozielony zegarek, który dzięki uprzejmości firmy teraz leży przede mną.
Jeden z bestsellerów marki
Zacznę od tego, że recenzowany model bazuje na klasycznym, nurkowym modelu firmy.
Linia DS Action Diver, jak przypuszczam, choć nie pytałem nikogo w Certinie, ale myślę, że się nie mylę, jest jednym z bestsellerów marki na naszym i nie tylko naszym rynku. Powodów jest kilka. Po pierwsze dostępnych jest wiele modeli, po drugie zaserwowano nam naprawdę bardzo atrakcyjną stylistykę w wielu wersjach, a po trzecie - zegarki te są wycenione w sposób, który pozwala nazwać go atrakcyjnym.
Z trzech prezentowanych wersji modelu Certina DS Action GMT Powermatic 80, w mojej ocenie, ten, który trafił do nas jest najbardziej atrakcyjny. Wspomnę od razu, że poza zegarkiem, który postaram się Wam jak najdokładniej opisać, jest jeszcze wersja, która ma niebieską tarczę przyozdobioną szlifem słonecznym i wkładkę obrotowej lunety w stylu nazywanym potocznie „pepsi”, a to dlatego, że ma ona - podobnie jak produkty tego koncernu spożywczego - niebiesko czerwone barwy. Jest jeszcze wersja trzecia, która ma ciemnoczekoladową tarczę, czarno brązową wkładkę lunety i złocisty kolor samej lunety oraz koronki, a także w takiej barwie są inskrypcje na tarczy.
Ten zegarek, mimo, że nie jest żadną reedycją, mimo, że nie jest wzorowany na żadnym z modeli archiwalnych firmy, to jednak ma w sobie duże dawki jakby mimochodem osiągniętego klimatu retro. Ta barwa, te złociste dodatki i fajny skórzany pasek w stylu vintage taki właśnie odbiór zapewniają. Gdybym miał wybrać z tej kolekcji zegarek dla siebie, to bardzo mocno zastanawiałbym się właśnie pomiędzy tym brązowym a zegarkiem, który leży przede mną.
Wróćmy więc do niego, bo to on jest przecież dziś naszym bohaterem.
Dopasowany do niemal każdego nadgarstka
Zacznę od wymiarów. Koperta zegarka jest wykonana z klasycznego materiału, czyli stali 316L. Ma średnicę 41 mm, grubość 13,8 mm, oraz wysokość od ucha do ucha 49,3 mm.
Do kompletu wymiarów podam jeszcze rozstaw między uszami, który wynosi 20 mm.
Te parametry, określające niejako „na sucho” wielkość zegarka, pozwalają nam ocenić ten model jako dość spory, ale nie przesadzony, nie oznaczają zegarka bardzo dużego, a raczej mieszczącego się w zakresie uniwersalnym.
Oznaczają także to, że będzie mógł prawdopodobnie być dopasowany do niemal każdego męskiego nadgarstka na jaki mógłby trafić. Oczywiście sama stylistyka koperty, która jest - można powiedzieć - taka dość „mięsista”, powoduje, że mamy poczucie solidnego i dużego zegarka. Ale przecież modele do nurkowania to zegarki od których takiego poczucia solidności najzwyczajniej oczekujemy, wybierające je niekoniecznie z racji chęci eksploracji głębin, a z racji potrzeby posiadania zegarka wytrzymałego.
Jeśli chodzi o styl, to tutaj okrągły korpus i bardzo płynnie wyprowadzone uszy, które zwężają się ku końcom, to klasyczny przepis na dobrze wyglądający sportowy zegarek.
Do tego cała powierzchnia koperty Certiny DS Action GMT Powermatic 80 jest szczotkowana, dzięki temu nie ma żadnych niepotrzebnych odbić światła, a zegarek nabiera nieco technicznego, narzędziowego charakteru.
Szafirowa wkładka lunety ze skalą 24-godzinną
Polerowane elementy zobaczymy wyłącznie na lunecie, czy też na spodzie koperty i na deklu.
Lśniąca jest także wkładka lunety.
Jest ona wykonana z szafirowego szkła, dzięki temu jest bardzo odporna na zarysowania i jest naprawdę bardzo atrakcyjna wizualnie. Ta luneta jednak nie jest typowym elementem, który znamy z zegarków nurkowych, ponieważ obraca się ona w dwóch kierunkach. Jest to pokłosie tego, iż nie służy ona de facto do zmierzania czy też ustalania czasu zanurzenia, a jest to luneta, która służy do odczytu drugiego czasu.
Jak sugeruje wymieniana już, pełna nazwa modelu spodziewamy się właśnie wyposażenia go w dodatkową funkcję GMT. I właśnie taką komplikację konstrukcji mechanizmu tutaj zastosowano. 24-godzinna skala na tej lunecie pozwala właśnie odczytać drugi czas, dzięki dodatkowej wskazówce na tarczy, ale o niej później.
Luneta na stalowej krawędzi ma ząbki po to, aby można było nią wygodnie i dość pewnie operować. Obraca się z wystarczającym oporem tak, żeby ustawiona pozycja była trwale utrzymywana się w tym miejscu, w którym chcemy. Od wewnętrznej strony, okalającej płaskie szkło szafirowe z nałożoną powłoką antyrefleksyjną, ta luneta ma polerowany pierścień.
Wspomniana wkładka robi świetne wrażenie. Widzimy jakby niżej ułożone obszary w czarnej i zielonej barwie ze skalą 24-godzinną, nad którymi jest transparentna warstwa szafirowego szkła. Fajnie uzyskano w ten sposób efekt głębi.
Kształt koperty to klasyka, nie są to w żadnym stopniu rewolucyjne kształty. Wręcz przeciwnie, to „sylwetka” którą znamy i którą klienci Certiny bardzo polubili.
Zegarki z serii DS Action Diver, niezależnie od tego, w jakiej wersji związanej z rozmiarem są oferowane, mają właśnie taki kształt koperty. Nasz bohater również.
Dekiel ukazujący mechanizm
Na godzinie 3. jest koronka, którą od góry i od dołu chronią wypustki koperty sięgające mniej więcej do połowy jej wysokości. Koronka jest oczywiście zakręcana, dość duża i wygodna w użytkowaniu. Jej lekko zaokrągloną, polerowaną część czołową zdobi logo systemu DS, o którym nieco więcej za chwilkę. Spód koperty jest polerowany, tak jak dolne części każdego z uszu, a także lekko wystający kołnierz do którego wkręcany jest dekiel.
Sam dekiel w przestrzeniach pomiędzy nacięciami na klucz ma wygrawerowane podstawowe informacje o tym modelu zegarka. Część centralną zajmuje dość duże przeszklenie, przez które widzimy mechanizm. To tradycyjne zegarkowe serce o oznaczeniu Eta Powermatic 80.661 (ETA C07.661) z automatycznym naciągiem sprężyny napędowej. Jest to wersja z komplikacją konstrukcji w postaci funkcji GMT. Taktuje z częstotliwością 21 600 wahnięć balansu na godzinę, jest łożyskowany na 25 kamieniach i oferuje 80 godzin rezerwy chodu.
Pod kątem wizualnym nie mamy tutaj żadnych spektakularnych zdobień. Mechanizm jest po prostu schludny, choć trzeba przyznać, że wahnik wykończony jest całkiem ładnie, a zdobi go nadrukowane logo marki.
Mechanizm jest wyposażony w anty-magnetyczną sprężynę Nivachron™, a poza wskazaniem czasu w formie sekund, minut i godzin, oraz wskazaniem dnia miesiąca w okienku datownika, mamy także wspomnianą już funkcję GMT.
Stalowa bransoleta
Zanim przejdę do szczegółowego opisu tarczy dodam jeszcze, że zegarek, który trafił do nas oferowany jest na bardzo solidnej, stalowej bransolecie. Ma ona szczotkowaną powierzchnię, tak, aby pasowała do koperty, a także trójrzędową konstrukcję. To klasyczny wygląd, który tutaj w parze z opisaną wcześniej kopertą wyglądają naprawdę dobrze.
Zapięcie to potrójnie składana klamra, która jest zwalniana przyciskami, mająca dodatkową zapadkę jako zabezpieczenie przed nieplanowanym rozpięciem. Wygrawerowano na niej logo Certina. Biorąc pod uwagę możliwość dostosowania to nie mamy tutaj opcji szybkiej regulacji, ale kwestia dodawania lub odejmowania ogniw plus regulacja w zapięciu pozwalają na dopasowanie tego zegarka do każdego nadgarstka. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Jeżeli chodzi o mnie, to zegarek nosiło się bardzo komfortowo. Biorąc pod uwagę jego boczny profil koperty to także wygląda on bardzo ergonomicznie i rzeczywiście taki jest.
Tarcza. Ogromny atut zegarka
Przejdźmy więc do tarczy DS Action GMT Powermatic 80.
Dla mnie to element będący ogromnym atutem tego zegarka. Ma kolor czarny, ale trzeba tu od razu dodać, że jest to barwa wręcz smoliście czarna. To bardzo głęboki kolor, mocno pochłaniający światło, który stanowi świetne, kontrastowe tło dla wskazówek i dla indeksów, ale też doskonale komponuje się z otaczającą cyferblat lunetą.
Tarcza to prawdopodobnie najbardziej atrakcyjny element tego zegarka, czyniąca też całość kompozycji atrakcyjną i nadająca mu charakteru. Ta tarcza jest też lekko lśniąca, ale ona nie błyszczy, tylko tak jakby tajemniczo opalizuje uwydatniając ten głęboko czarny kolor.
Dlatego na nim, tak jak wspomniałem, doskonale widać elementy służące do odczytu czasu, a są to nakładane indeksy. Warto od razu wspomnieć, iż na godzinie 3. jest brak indeksu, ponieważ tam jest wycięte okienko datownika wskazującego dni miesiąca. Wybrano tutaj dysk tej komplikacji w białym kolorze, tak, aby wyglądał dobrze, harmonizując się z indeksami.
Nie ma ramki, tylko wycięcie z białym tłem i nadrukowanymi dniami miesiąca, dzięki czemu zachowano symetrię. Indeksy godzin 6., 9. i 12. są to elementy w kształcie wydłużonych trapezów, przy czym ten na dwunastej jest powiększony. Pozostałe znaczniki to okrągłe elementy. Wszystkie mają polerowane ramki i obfite wypełnienie masą świecącą, która ma kolor biały, co wzmacnia efekt kontrastowania z tą czarną tarczą o której piszę dość dużo, ale to dlatego, że naprawdę robi ona świetne wrażenie i warto to cały czas podkreślać.
Wskazówki minutowa i godzinowa to elementy które znamy z innych modeli linii. Wskazówka minutowa ma odpowiednią długość, jest dość szeroka, prosta i zakończona takim jakby ostrym szpicem. Jest dość obficie wypełniona substancją świecącą. A wskazówka godzinowa jest bardzo charakterystyczna dla modeli DS Action, ponieważ ma trójkątny grot na końcu i jest także wypełniona masą świecącą.
Wersja substancji luminescencyjnej jaką użyto w tym zegarki po naświetleniu emituje bardzo atrakcyjnie wyglądające, błękitne światło.
Trzeba od razu dodać, że również trójkącik na lunecie, który mieści się w jej północnej części, na godzinie 12., także pięknie lśni niebieską barwą, kiedy jest ciemno.
„True GMT”
Z racji wspomnianej, dodatkowej funkcji GMT mamy także czwartą, centralną wskazówkę.
Ma ona wyraziście zielony kolor, zbliżony do tego na lunecie, i jest zakończona trójkątnym grotem wypełnionym masą świecącą. Wskazówka ta pracuje na tarczy w trybie dwudziestoczterogodzinnym. Czas możemy wtedy odczytywać dzięki właściwemu ustawieniu obrotowej lunety. Przedstawiając lunetę możemy odczytywać kolejny czas. Istota funkcji GMT w tym modelu polega na tym, że za pomocą koronki - po odciągnięciu do pierwszej pozycji - możemy przedstawiać skokowo wskazówkę godzinową czasu głównego. To jest bardzo wygodna opcja, ponieważ w łatwy sposób, bez konieczności dokładnego ustawiania czasu, możemy dobrać właściwą godzinę do miejsca w którym jesteśmy, lub też w którym chcemy sprawdzić aktualny czas.
Warto tutaj zauważyć, że marka Certina jest kolejnym producentem, który oferuje tę funkcję, będącą nieco bardziej skomplikowanym i po prostu droższym rozwiązaniem technicznym, w zegarkach, które są wyceniane atrakcyjnie. Wcześniej ta opcja była nie tyle zarezerwowana, co wykorzystywana głównie przez producentów oferujących zegarki dużo droższe.
Teraz możemy się tylko cieszyć, że tego typu rozwiązanie nazywane „true GMT” staje się dużo bardziej dostępne. Poza tym na tarczy, pod godziną 12., widzimy nałożone lśniące logo firmy.
Poniżej nadrukowano nazwę i rok powstania Cetiny, a po przeciwnej stronie, pomiędzy osią wskazówek a godziną 6., umieszczono jeszcze informacje o zastosowanym mechanizmie, czyli Powermatic 80. Nad nim jest także nazwa linii, a pod wszystkim napis GMT nadrukowany zielonym kolorem, takim jak na dodatkowej, czwartej wskazówce.
Te wszystkie elementy tarczy to naprawdę bardzo atrakcyjna kompozycja. Także wybrana do testowania wersja kolorystyczna prezentuje się po prostu bardzo dobrze.
System DS i precyzja pracy
Oczywiście ten zegarek, jak każda Certina obecnie, wyposażony jest w system Double Security, od którego pochodzi skrót DS. Mamy go i w nazwie kolekcji, czyli DS Action, jak i na czole koronki. Ten system to autorskie rozwiązanie techniczne marki Certina, które funkcjonuje już od bardzo wielu lat. Nasz słownik pojęć zegarmistrzowskich wyjaśnia konstrukcję i sposób działania tego systemu, warto zajrzeć tu: Double Security. Dzięki niemu każdy zegarek Certina jest bardziej wytrzymały, a model bazujący na diverach, jak nasz dzisiejszy bohater szczególnie.
Ten zegarek gościł u mnie dość długo, poza sprawdzeniem komfortu użytkowania mogłem także wyrobić sobie zdanie na temat precyzji jego pracy.
Wprawdzie nie badamy zegarków, które do nas trafiają jakimiś specjalnymi urządzeniami, bo często są to modele testowe, które – mówiąc najogólniej - przechodzą wiele w różnych redakcjach do których są dostarczane, a nieraz mamy do dyspozycji zegarki prototypowe. Jednak użytkowanie zegarka przez kilka dni pozwala co nieco w tym zakresie sprawdzić. I tak Certina DS Action GMT, która do nas trafiła, wykazała się naprawdę niezłymi parametrami pod względem precyzji chodu. Zegarek w ciągu 4 dni, nawet troszkę więcej niż 4 doby, przyspieszył o około 13 sekund, co znaczy, że było to mniej więcej 3 sekundy odchyłki na dobę. Nieźle.
Certina DS Action GMT Powermatic 80 – podsumowanie, ocena i cena
Podsumowując, zegarek Certina DS Action GMT Powermatic 80 to - w mojej ocenie - bardzo uniwersalny model. Oczywiście nie przeznaczony do formalnych stylizacji, choć jak wiemy, James Bond nie miał pod tym kątem specjalnych obiekcji, a i ogólnie w dzisiejszych czasach to nie robi już takiego wrażenia, jak kiedyś. Zegarek świetnie sprawdzi się jako codzienny towarzysz w biurze, przy każdej pracy, nawet trudnej, a nawet ciężkiej.
Jest idealny do wszelkiej rekreacji, nawet profesjonalnego nurkowania, bo wodoszczelny jest do 200m.
Z racji GMT może wzbudzić zainteresowanie każdego, kto dużo podróżuje, zmienia strefy czasowe lub też potrzebuje wiedzieć, jaki jest czas w innym miejscu na świecie.
Zegarek Certina DS Action GMT Powermatic 80 wyceniono na kwotę 5 520 złotych.
Plusy (+) | Minusy (-) |
+ atrakcyjny wygląd | - brak mikro regulacji bransolety |
+ uniwersalny rozmiar | |
+ funkcja GMT (true) | |
+ szafirowa wkładka lunety | |
+ sprawdzony mechanizm | |
+ 80 godzin rezerwy chodu | |
+ wysoka jakość wykonania |
Szukasz informacji o nowościach marki Certina i recenzji zegarków? Sprawdź nasze pozostałe publikacje - zegarki Certina.