Urokliwa sceneria jeziora Como na włoskiej riwierze jest idealnym tłem i uzupełnieniem dla konkursu elegancji starych samochodów Concorso d'Eleganza Villa d'Este 2022. Od 2012 roku ważnym partnerem całego wydarzenia jest A. Lange & Söhne, niemiecka manufaktura, znana wszystkim entuzjastom zegarków na całym świecie. Produkty tej firmy są wykonane z najwyższą dbałością o detale, sprawiając, że konkurują one z najwybitniejszymi markami ze Szwajcarii. Ich zegarek jest nagrodą dla zwycięzcy w głównej kategorii „Best of show”. Od 2021 roku funkcję tę pełni zmodyfikowany na potrzeby wydarzenia model 1815 Chronograph.
Każdy z tych zegarków powstaje w jednym egzemplarzu na potrzeby konkursu.
Ręcznie grawerowany unikalny zegarek A. Lange & Söhne
Opisywany zegarek A. Lange & Söhne wyposażono w kopertę o średnicy 39.5 milimetra (bez koronki), wykonaną z białego złota. Jej grubość to 11,9 milimetra.
Największa zmiana w stosunku do standardowego modelu 1815 Chronograph widoczna jest gdy odwrócimy zegarek. To tam bowiem, na deklu, zdecydowano się na umieszczenie herbu Concorso. Tyle, że w tym wyjątkowym egzemplarzu zastosowano podwójny dekiel.
Pierwszy mocowany na zawiasie jest odchylany, tak jak w zegarkach kieszonkowych. Wykonano go z pełnego elementu z białego złota. Po odchyleniu go ukazuje nam się mechanizm. Tyle, że jest on chroniony dużym, płaskim szkłem – na wzór transparentnych dekli, pozwalającym na zobaczenie całego mechanizmu. Wokół przeszklenia wygrawerowano podstawowe informacje o zegarku znajdujące się zwykle na standardowym deklu.
W czasomierzu zamontowano mechanizm z ręcznym naciągiem sprężyny (rezerwa chodu na poziomie 60 godzin) i pożądaną w motoryzacji komplikacją konstrukcji stopera, przydatnej przy mierzeniu odcinków czasowych. Dodatkowo każda z 306 części mechanizmu jest pokryta ręcznie naniesionymi aplikacjami. Precyzję i jakość zdobienia możemy oglądać przez wspomniany przeszklony dekiel. Naturalnie, zarówno szkiełko chroniące tarczę, jak to zastosowane w deklu zegarka są wykonane z szafiru.
W ramach ciekawostki należy dodać, że jest to pierwszy model tej firmy z tarczą w kolorze łososiowym; bądź jak nazywa to marka A. Lange & Söhne: cyferblacie w kolorze różowo-złotym. Pozostając przy wyglądzie tarczy zegarka - zwracamy uwagę na dwie mniejsze brązowe subtarcze chronografu. Po prawej stronie koperty znajdują się dwa przyciski odpowiedzialne za obsługę stopera, a pomiar odcinków czasu realizowany jest właśnie na tych subtarczach. By urozmaicić wygląd zegarka zdecydowano się na ciekawy zabieg stylistyczny i nadano im podłużny kształt.
Pomiędzy przyciskami widnieje dyskretna, karbowana koronka z logiem producenta na czole. Na zewnętrznym ringu znajdziemy skalę tachometru, a także nazwę firmy. Indeksy zegarka wykonano jako cyfry arabskie o bardzo eleganckiej czcionce, zaś wszystkie wskazówki powstały z białego złota.
Wizerunku dopełnia wysokiej jakości brązowy pasek ze skóry krokodyla.
Numer referencyjny zegarka to 414.049.
Szczęśliwy zwycięzca
W 2022 roku zwycięzcą (oraz szczęśliwym posiadaczem nowego zegarka A. Lange & Söhne model 1815 Chronograph) został Pan Andrew Picker, czyli właściciel francuskiego Bugatti 57 S zbudowanego w 1937 roku.
Odebrał on nagrodę z rąk CEO marki A. Lange & Söhne, Wilhelm Schmid’a.
Sam konkurs Concorso d'Eleganza Villa d'Este jest dobrą okazją do zobaczenia i zadumy nad faktem, że zarówno zegarki mechaniczne jak i stare samochody (niektóre powstałe jeszcze przed II wojną światową), są w pewnym sensie przedmiotami z innej epoki.
Zegarek naręczny jest wypierany przez telefon, czy też smartwach, a klasyczne nadwozia małych roadsterów, czy elegancka linia Gran Turismo, są zastępowane przez postępującą modę na SUV-y, bądź samochody elektryczne. Nikt nie zaprzecza, że dzisiejsze, nowoczesne samochody są szybsze, bardziej uniwersalne, oraz lepiej wykonane, ale właśnie obcując ze starymi autami mamy poczucie więzi i pewnego rodzaju posiadania duszy przez samochód.
Uczestnicząc w wydarzeniu Concorso d'Eleganza Villa d'Este można odnieść wrażenie przebywania w muzeum oldsmobilów na świeżym powietrzu.
Czar zegarków mechanicznych i starych samochodów
To swoiste muzeum nie składa się tylko z wybitnych dokonań myśli inżynierskiej, ale także „obudowy” na nią, czyli pięknych przykładów sztuki użytkowej jakimi są nadwozia. W tej nieco smutnej konkluzji jest jednak pewien promyk nadziei; nadal jest liczne grono ludzie którzy noszą i kochają zegarki mechaniczne, pomimo wielu przewag urządzeń elektronicznych.
Ludzie ci dokonują rutynowych czynności, takich jak nakręcanie mechanizmu, ustawianie prawidłowego czasu oraz wskazań dodatkowych funkcji, by potem cieszyć się pracą małego „mechanicznego serca” na nadgarstku. Tak samo jest z ludźmi którzy nadal kochają stare auta i klasyczną motoryzację. Nie przeszkadza im brak pewnych udogodnień, czy fakt, że ich samochody już dawno nie są najszybsze na drodze. Po prostu czerpią przyjemność z jazdy, cieszą się dźwiękiem silnika, czy po prostu pięknem jakie potrafi przybrać samochód.
Wśród marketingowców używany jest często zwrot „z charakterem”.
Odpowiednio dobrany może on pasować do wszystkiego. Ale moim zdaniem ten wyświechtany już frazes ma sens i głębię w dwóch przypadkach: pierwszym są klasyczne auta, a drugim analogowe zegarki. Ich historia, niedoskonałości w podążaniu do perfekcji są czymś co fascynuje. To one bowiem świadczą o naszym guście, zainteresowaniach, czy marzeniach. A te, jak wiadomo, składają się na dużą część emocji i magii zaklętej w przedmiotach codziennego użytku.
Więcej ciekawych informacji ze świata zegarków tu: zegarkowe ciekawostki
Konrad Marciniak