Krzyż widoczny na fladze Szwajcarii, która stanowi zarazem jeden z symboli marki Tissot, ma niejako przypominać o szwajcarskiej jakości wykonania i niezawodności, czyli o cechach szczególnie pożądanych w zegarmistrzostwie. Cechy te, przez lata konsekwentnie wypracowane, dziś kojarzą się jednoznacznie z krajem Helwetów, dlatego firma Tissot użyła szwajcarskiego krzyża w swoim logo, by podkreślić swoje aspiracje i osiągnięcia. To szwajcarskie przedsiębiorstwo produkujące urządzenia do odmierzania czasu działa już od 1853 roku, a obecnie może pochwalić się ogólnoświatowym zasięgiem i pozycją lidera sprzedaży tradycyjnych szwajcarskich zegarków. Każdego roku marka ta eksportuje poza Szwajcarię ponad 4 miliony wysokiej jakości zegarków cieszących się zaufaniem i sympatią użytkowników ze względu właśnie na jakość wykonania, ale i idąca z nią w parze atrakcyjną wyceną.
Marka pozostaje wierna swojemu motto: „Innovators by Tradition", nieustannie pracując nad kolejnymi pionierskimi rozwiązaniami, chociażby takimi, jak te zastosowane w prezentowanym niedawno modelu T-Touch Connect Solar, co wspierane i wzmacniane jest dziś przez grupę Swatch, pod skrzydłami której Tissot funkcjonuje.
Ze względu na dziesiątki lat nieprzerwanego funkcjonowania, firma ma w swoim dorobku wiele modeli archiwalnych, dziś już niemal kultowych, jak i długo funkcjonujących linii zegarkowych. W ramach bogatego portfolio marka od lat tworzy także zegarki wodoszczelne i przeznaczone do nurkowania. Od lat 30. XX wieku Tissot wprowadził na rynek całkiem szeroką gamę modeli wodoszczelnych. Artykuły pochodzące z 1938 roku, przechowywane w archiwach marki Tissot w Le Locle w Szwajcarii, podają informacje o różnych badaniach i eksperymentach związanych z wodoszczelnością przeprowadzanych przez tę markę wraz ze szwajcarskim laboratorium badań zegarmistrzowskich w Neuchâtel.
W latach 50. XX wieku pojawiła się kolekcja Tissot Seastar - seria eleganckich, wodoszczelnych zegarków, a w roku 1956 firma Tissot wprowadziła model T12, z gwarancją odporności na ciśnienie wody do 12 atmosfer czyli 120 m. Tissot Diver-Seastar jest więc częścią oferty od lat 50-tych, przez kilka dziesięcioleci wypracowując sobie opinię zegarka, oczywiście w kolejnych generacjach, zapewniającego wysoką jakość wykonania, ponadstandardowe parametry techniczne i dobrą cenę.
Od dłuższego czasu modele z serii Seastar to tak zwane „rasowe divery”. Jakość i niezawodność tego typu zegarków jest bardzo ważna ze względu na bezpieczeństwo nurka. Obecnie, w czasach powszechnie dostępnych urządzeń elektronicznych zapewne mniej, ponieważ używane są zaawansowane urządzenia do nurkowania a zegarki są tylko czymś w rodzaju tradycyjnego backupu dla tego typu profesjonalnych urządzeń wspomagających nurków. Kiedyś był to jednak element nie do przecenienia. A dodatkowo, pod względem stylistycznym, opracowany tak, że był i nadal jest atrakcyjnym akcesorium, gdy używany go poza głębinami.
Zegarek budzi respekt
Dziś zrecenzujemy zegarek Tissot Seastar 1000 Quartz Chronograph, czyli wersję modelu Seastar z kwarcowym mechanizmem i ze stoperem. Ten wytrzymały, solidny zegarek trafił do naszej redakcji w zestawieniu z bransoletą w bardzo atrakcyjnej kolorystyce tarczy. Linia Seastar pod tym względem jest wyjątkowa, bo ciekawe barwy tarcz są tutaj na porządku dziennym. Nasz bohater to wariant z tarczą w kolorze zielonym.
Ale tarcza w tym modelu nie jest „tak po prostu” zielona. Ma ona bowiem zabarwienie gradientowe, co w tym wypadku oznacza butelkową zieleń w jej centralnej części, przechodzącą w czerń na krawędzi, podkreśloną czarnym pierścieniem otaczającym cyferblat.
Zacznę jednak od krótkiego stwierdzenia, iż po rozpakowaniu zegarek budzi respekt.
Oczywiście ważny jest atrakcyjny wygląd, ale na początku pierwsze skrzypce grają wymiary zegarka. Nie jest on tak duży, jak prezentowany jakiś czas temu na naszym portalu także w formie recenzji model z tej linii w wersji z mechanizmem z automatycznym naciągiem, jednakże 45,5 mm średnicy koperty daje nam zegarek duży i rzucający się w oczy.
Na szczęście, z racji dość krótkich uszu oraz nieprzesadzonej grubości na poziomie 12,8 mm, jest on całkiem poręczny. To głównie zasługa uszu odstających od koperty relatywnie niewiele i ich zagięciu w dół, co powoduje nadspodziewanie dobre dopasowanie do nadgarstka. Może nie bardzo szczupłego, ale będzie dobrze leżał na zdecydowanej większości przegubów. Wymiar od ucha do ucha to 52 mm. Również dużo, ale jest to akceptowalne. Zazwyczaj zegarki o mniejszym rozmiarze mają ten wymiar większy i są przez to mniej komfortowe w użytkowaniu codziennym. To jest zegarek typowo sportowy i w jego wypadku nie silono się na zachowanie pozorów przemycając nieco elegancji. To wytrzymały toolwatch, jak już pisałem - o parametrach rasowego divera, wzbogacony o możliwość mierzenia odcinków czasu dzięki dodatkowej funkcji w formie stopera.
Koperta - miłośnik zegarmistrzostwa lubi mieć więcej
Opisując wygląd i parametry koperty, wykonanej oczywiście ze stali 316L, trzeba wspomnieć, że w zakładach projektowych marki Tissot nikt nie poszedł na skróty. Pisałem, że nie silono się na elegancję, ale też nie jest to koperta, przy tworzeniu której projektanci poszli utartymi ścieżkami stylistycznymi. Z racji, że mówimy o doświadczonej i renomowanej firmie zegarmistrzowskiej, nawet w aspekcie modelu typu diver, w którym użyteczność jest na pierwszym planie, nie zapomniano, iż miłośnicy zegarków lubią „mieć więcej”.
Tak więc obrotowa luneta ma atrakcyjnie, skośnie ustawioną część z prostopadłymi nacięciami. Pozwalają one pewnie ją chwycić i wygodnie nią obracać, a równocześnie element ten wygląda nowocześnie i atrakcyjnie, kontynuując stylistykę linii znaną z wcześniejszych modeli. Wkładka lunety z naniesioną skalą nurkową jest matowa w kolorze czarnym, a na godzinie 12. jest trójkącik z wystającym, trójwymiarowym punktem luminescencyjnym. Po prawej stronie koperty umieszczono „centrum dowodzenia”. Tam znajduje się zakręcana koronka, z obu stron zabezpieczona solidnymi wypustkami, której czołową powierzchnię zdobi literka „T”. Po jej obu stronach są umieszczone przyciski, zabezpieczone dodatkowo dokręcanymi pierścieniami, co uniemożliwia przypadkowe ich wciśnięcie pod wodą. Po przyjrzeniu się widać, że na środku boku koperty, od ucha do ucha, biegnie dość szerokie wyżłobienie, którego zagłębiona powierzchnia jest polerowana. Ponad nią i pod nią, a także na bocznych częściach uszu, mamy szczotkowanie o pionowym ułożeniu szlifu. To doskonale widać po lewej stronie, gdzie jest brak dodatkowych elementów. To oczywiście detale pełniące funkcję stylistyczną, ale jako całość, koperta wygląda dzięki temu jeszcze ciekawiej.
Kontynuując wątek opisu koperty zegarka Tissot Seastar 1000 Quartz Chronograph warto napisać jeszcze kilka słów o pozostałych jej elementach.
Obrotowa w jedną stronę luneta okala szkło szafirowe z nałożoną wewnętrzną powłoką antyrefleksyjną. Po odwróceniu zegarka na drugą stronę stronie ukazuje nam się pełny, stalowy dekiel. Ma on sześć podłużnych nacięć pod klucz do odkręcania. Skośna powierzchnia między nimi jest zapełniona odcinkami okręgów ułożonymi koncentrycznie i zastosowano na niej okrężne szczotkowanie. Płaska część zaczyna się od wąskiego, polerowanego pierścienia, na którym wygrawerowano podstawowe informacje o tym modelu.
Centralna część dekla jest nieco zagłębiona, ma ziarnistą, matową strukturę na której w formie niemal płaskorzeźby jest zaprezentowany stylizowany wizerunek konika morskiego. Pod nim wypukłą czcionką zamieszczono nazwę linii, a nad nim nazwę i rok powstania firmy Tissot. Oferując solidność wykonania zapewniającą klasę wodoszczelności do 1000 stóp (stąd w nazwie liczba 1000), czyli około 300 metrów, koperta jest - można powiedzieć - dopieszczona stylistycznie, i co ważne, wcale nie jest zbyt masywna. Dobrze także widać wysoką jakość wykonania, co ze względu na sporo elementów o charakterze ozdobnym łatwo ocenić.
Tarcza - na „dzień dobry” robi dobre wrażenie
Element, który zawsze robi największe wrażenie to tarcza zegarka.
Wszystkie elementy mają oczywiście znaczenie, ale to pierwsze spojrzenie na tarczę każdego nowego zegarka który mamy okazję poznawać, pozwala na niemal momentalną ocenę czy się nam ona podoba czy nie. Może na „dzień dobry” zrobić złe lub dobre wrażenie.
Ta w prezentowanym modelu Seastar 1000 Quartz Chronograph robi zdecydowanie dobre. Ma ona kolor zielony, który - jak pisałem wcześniej - na obrzeżach cyferblatu przechodzi stopniowo w czerń. Czerń jest matowa, a część wyraźnie zielona ma opalizująca poświatę.
W dobrych warunkach oświetlenia ta zieleń jest wyrazista, butelkowa, a w lekkim półmroku cała tarcza wydaje się być w kolorze czarnym. W wypadku naszego bohatera wygląda to doskonale. Kolorystyka jest oczywiście formą stylistyczną, wpływa na ogólny wizerunek tego zegarka, ale absolutnie nie przeszkadza w uzyskaniu bardzo dobrej czytelności, która to z kolei cecha jest elementem oczekiwanym od zegarka do nurkowania.
Tło w sumie można nazwać ciemnym. Szerokie i wypełnione masą luminescencyjną, polerowane wskazówki są na nim bardzo dobrze widoczne. Odczyt godzin i minut jest więc intuicyjny i szybki, a za wspomaganie odczytu w kiepskich warunkach oświetlenia lub w ciemności odpowiada wysokiej klasy masa luminescencyjna Super-LumiNova. Standardowo ma ona biały kolor, co wpływa właśnie na widoczność wskazówek i indeksów na tle tarczy, a w ciemności emituje błękitno niebieskie światło. Także punkt na lunecie umieszczony w trójkąciku jest wypełniony tą samą masą świecącą. Mimo, że zegarek jest wyposażony w stoper, to dodatkowe trzy małe subtarcze i ich wskazania są niejako na drugim planie. To wskazanie czasu podstawowego wyraźnie odgrywa tu główna rolę.
Indeksy godzinowe są nakładane i dość wysokie, odznaczając się wyraźnie na powierzchni tarczy. Indeks godziny 12. ma kształt odwróconego wierzchołkiem do środka trójkąta, znaczniki godzin 3., 6. i 9. oznaczone są prostokątnymi indeksami, a pozostałe są okrągłe. Na zewnątrz od ich krawędzi jest pierścień dystansowy na którym nadrukowano podziałkę minutową będącą jednocześnie sekundową dla wskazówki stopera. Na godzinie 4.30 wycięto okrągłe okienko gdzie widoczne są wskazania datownika. Ma ono fazowana krawędź a dni miesiąca są nadrukowane białą czcionką na czarnym tle. Pod trójkącikiem godziny 12. nadrukowano nazwę firmy Tissot i rok jej powstania, pod godziną 9. nazwę modelu „seastar”, a po przeciwnej stronie, pod godziną 3., informację o poziomie wodoszczelności do 30 bar.
Na godzinach 10., 2. i 6. umieszczono dodatkowe, małe subtarcze, które są lekko zagłębione. Tarcza na godzinie 10. odpowiada za odmierzanie upływających minuty stopera, oczywiście po jego uprzednim włączeniu. Na tarczy umiejscowionej na godzinie 2. mamy wskazanie dziesiątych części sekundy, a na dolnej, małej tarczy pracuje mały sekundnik czasu głównego.
Ta wskazówka, jako jedyna w ramach tych zastosowanych na subtarczach, ma wypełnienie masą luminescencyjną. Sekundowa wskazówka stopera umieszczona jest centralnie wraz z godzinową i minutową, co jest standardowym rozwiązaniem. Smaczkiem dla miłośników detali jest jej przeciwwaga w kształcie symbolu marki, czyli kolejnej litery „T”.
Opisana tarcza jest moim zdaniem udana ze względu na funkcjonalność. Jest czytelna najbardziej jak to możliwe w przypadku modelu, w którym zastosowano dodatkową funkcję w postaci stopera. Ale jest także atrakcyjna wizualnie, na co wpływa dopracowanie stylistyczne wskazówek oraz nakładanych indeksów, i atrakcyjne, gradientowe zabarwienie powierzchni cyferblatu. Do tego dochodzi ogólne poczucie wysokiej jakości wykonania.
Wszystkie elementy są dopieszczone, wykonane z dbałością tak, byśmy czuli, że zegarek za który zapłaciliśmy, to produkt renomowanego wytwórcy.
Zegarek ze wszech miar ergonomiczny
Wielkość zegarka Tissot Seastar 1000 Quartz Chronograph jest wynikiem przyjętej podczas jego projektowania zasady, iż model ten ma być ze wszech miar ergonomiczny. Przy zachowaniu wygody użytkowania wielkość koperty i tarczy ma być taka, by podstawowe funkcje mogły być łatwo odczytywane i wykorzystywane. Tutaj wpływa to także na wytrzymałość, odporność na wysokie ciśnienie wody, ale i właściwe mocowanie na piance czy kombinezonie jako ekwipunek nurkowy.
Wielkość przekłada się także korzystnie na łatwość obsługi dużych i wygodnie rozmieszczonych przycisków czy też koronki. Nie zapomniano przy tym, że zegarek to dziś także akcesorium związane ze stylem, swego rodzaju biżuteria. Dlatego duża koperta Seastara 1000 Quartz Chrono jest wykonana z dbałością o detale, co opisywałem wyżej.
Podstawowy motyw przewodni, jeśli chodzi o kształt koperty, to koło z prostopadle wyprowadzonymi uszami, z wyraźnym odcięciem. Widać ostre linie, cięcia, geometryczne kontury, co już na wstępie nadaje takiego technicznego sznytu.
Mechanizm zastosowany w tym zegarku jest kwarcowy. Nie zadowoli to zapewne miłośników tradycyjnego zegarmistrzostwa, nie da się jednak pominąć wysokiej praktyczności tego rozwiązania. Dokładna praca mechanizmu kwarcowego to minimalizacja konieczności korekty wskazań, co oczywiście ma miejsce w aspekcie zegarków mechanicznych.
Ogólnie niemal „bezobsługowość” tego modelu jest na bardzo wysokim poziomie. Konkretnie zastosowano mechanizm ETA G10.212. Ma on zaimplementowaną funkcję EOL, informującą o zbliżającej się konieczności wymiany baterii (fabrycznie to Renata 394). Nowa bateria powinna zapewnić pracę zegarka przez okres 38 miesięcy, czyli ponad 3 lata. Mechanizm jest łożyskowany na 4 kamieniach, i oferuje dodatkowe funkcje w postaci wskazań daty oraz stopera, co opisałem wyżej. Warto dodać, że podczas pracy stopera dolny przycisk pozwala na odnotowanie międzyczasów bez zatrzymywania pracy stopera.
Zegarek dostarczany jest w wersji jaka trafiła do nas, czyli na bransolecie. Przy mocowaniu jej szerokość wynosi 22 mm. Maskownica jest oczywiście pełna i wkomponowana w przestrzeń między uszami. Ma ona trójrzędową konstrukcję i wykonano ją z pełnych, stalowych ogniw. Ogniwa boczne są szczotkowane a rząd środkowych tworzy odznaczającą się linię ze względu na to, iż ich powierzchnie są wypolerowane na wysoki połysk, co dobrze zgrywa się z polerowaną górną częścią uszu. Zapięcie to klasyczna, składana klamra bransoletowa zatrzaskiwana i zwalniana poprzez pokonanie oporu zatrzasków. I tu pojawił się mały problem.
Aby zwolnić dodatkową blokadę zapięcia trzeba było użyć sporej siły zahaczając paznokciem. Nie jest to zbyt miłe uczucie. Z jednej strony zapewnia to stabilne zapięcie – to zdecydowanie na korzyść, ale obsługa zapięcia jest nieco kłopotliwa. Pewnie z czasem zapięcie nieco się wyrobi i proces otwierania będzie przebiegał łatwiej, niemniej w nowym zegarku to naprawdę dość trudne. Opcją „na plus” jest system szybkiego przedłużania w celu zapięcia na piankę nurkową. Dodatkowy, składany element jest ukryty pod zapięciem i całkiem łatwo odblokowywany, dając dodatkową długość w łatwy sposób. Powierzchnia głównej części klamry przyozdobiona została oczywiście literą „T”.
Tissot Seastar 1000 Quartz Chronograph – ocena i cena
Podsumowując, w mojej ocenie marka Tissot przygotowała kolejny świetny i użyteczny, sportowy zegarek. Model Tissot Seastar 1000 Quartz Chronograph jest duży, ale zaprojektowany tak, że jest nieprzesadzony pod względem wymiarów i wygodny.
Dobrze czytelny, ze względu na wyraziste indeksy i szerokie wskazówki, i na tyle solidny, że oferujący pewność, iż wytrzyma zadania do jakich został stworzony. Jeśli natomiast nie przyjdzie mu nigdy zanurzać się w głębiny – co jest wielce prawdopodobne, to może być świetnym zegarkiem do codziennego użytkowania, który zamanifestuje sportowe upodobania właściciela.
Wygląd tarczy tego zegarka, jakość wykonania i możliwości powodują, iż jest to potencjalnie bardzo ciekawy model dla każdego, kto szuka bezobsługowego divera z dodatkowymi funkcjami. Jeśli dodamy do tego cenę katalogową na poziomie 2 450 złotych, to w efekcie okazuje się, że marka Tissot przygotowała całkiem atrakcyjną propozycję.
Plusy (+) | Minusy (-) |
+ wysoka jakość wykonania | - konieczność użycia sporej siły do odblokowania zapięcia bransolety |
+ atrakcyjne wzornictwo | |
+ dobry, sprawdzony mechanizm | |
+ wysoka czytelność, mimo dodatkowych wskazań | |
+ atrakcyjnie wykonany dekiel |
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki Tissot znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu: TISSOT.
Adrian Szewczyk