CZAS… Czwarty - nierozerwalny z naszą codziennością wymiar!
Czy możliwym jest go oswoić?
Jaka jest pierwsza rzecz na którą patrzysz po przebudzeniu?
ZEGAREK… filigranowe urządzenie, instrument dość niepozorny, a już od samego rana wybija nam tempo nadchodzącego dnia...
ZEGAREK… jego mechanizm, obudowa, pasek, bransoleta.
Czy można na niego spojrzeć inaczej niż tylko jak na urządzenie pomiarowe? Inaczej niż tylko jak na element dekoracyjny dla nadgarstka, przedmiot luksusowy, świadectwo pozycji materialnej i osobowości właściciela?
Można!!! – to właśnie uczyniła autorka zbioru przedstawianej tutaj fotografii.
Niniejszym zapraszamy do naszej Galerii Fotografii Artystycznej. Dziś premiera wystawy pod tytułem: „Alternatywne spojrzenie na CZAS(omierz)”.
Autorką jest pani Marysia "Ry23arda" Krajewska.
Tyk, tyk, tyk.
Jak złowieszczy budzik połknięty przez krokodyla w historii o Piotrusiu Panie.
Zdaje się deptać nam nieustannie po piętach, niestrudzenie podkręcając nas do działania, by przypadkiem nie marnować choćby chwili.
Przy śniadaniu kolejne ukradkowe spojrzenie na cyferblat. Oby tylko się nie spóźnić.
Tu, we współczesnym świecie, gdzie wszystko zdaje się chodzić jak w zegarku....lecz, czy na pewno?
Czy przypadkiem nie próbujemy sami siebie bezsensownie forsować? Naginać do coraz szybciej bardziej umykającego nam czasu?
Czy przesuwające się wskazówki, tykający mechanizm nie stają się dla nas wtedy bardziej wrogiem niż pomocnikiem?
Jak ten Biały Królik z krainy po Drugiej Stronie Lustra wiecznie gdzieś pędząc w niedoczasie, zamiast zwyczajnie… puścić się z jego biegiem.
Płynąć swobodnie na jego powierzchni. Trochę mu się lepiej przyjrzeć, poświęcić mu trochę swego cennego...czasu.
Być może dostrzec wtedy jego subtelne piękno?
Bo czas… czasem może być i sprzymierzeńcem, można dać mu się porwać i zapomnieć na chwilę o jego upływie.
Spojrzeć przychylnie na tę uroczą tarczę na własnym nadgarstku.
Bo każda chwila zapomnienia sprawia, że czas zdaje się jakoby zwalniać.
No i niby taki nieubłagany i jednokierunkowy, a jednak jaki subiektywny?
Dali – skądinąd przez niektórych uważany za szaleńca - próbował ująć "trwałość pamięci" ubierając ją w topniejące zegary ze deformującymi się tarczami.
Może warto jest się nieco zapamiętać czasem?
Rzucić okiem z bliska na magiczne zjawisko jakim jest sam w sobie zegar - przyrząd do pomiaru „wymiaru”. Wymiaru który definiuje nasze życie jako szereg ciągłych zdarzeń.
Czyż to nie przewrotne?
Może udałoby się nam z nim zaprzyjaźnić?
Wtedy na pewno stałby się bardziej elastyczny i dałby się trochę nagiąć do naszych potrzeb.
Może to właśnie jest sposób, by zyskać odrobinę więcej czasu?
Spędźmy go dziś zatem nieco, oglądając z bardzo bliska. Znajdźmy go kolorowym, przyjemnym i urokliwym, takim jakim mógłby być zawsze.
Gdybyśmy tylko dali sobie na to trochę… czasu.
Zdjęcia i teksty Marysia "Ry23arda" Krajewska
0 Komentarzy
Średnia 0.00