Wiele firm produkując dobra konsumpcyjne, i dotyczy to również firm zegarkowych, nadaje nazwy swoim produktom, nazywa całe kolekcje i konkretne modele. Szwajcarska firma Epos wprawdzie ma nazwę dla swoich linii produktowych, jak np. Sport, ale już konkretne zegarki mają oznaczenia liczbowe. Leży przede mną zegarek, które nazywa się Epos 3505.
Sportowy zegarek mechaniczny, który jest tym w kolekcji Eposa, który stanowi odpowiedź na trwającą już jakiś czas modę, zgodnie z którą producenci stylistycznie nawiązują do sportowych zegarków oferowanych w latach 70. XX wieku. Z tego powodu są one do siebie dość podobne. Wpisywanie się w tę stylistykę powoduje, że zegarki muszą charakteryzować się pewnymi cechami. Jedna z podstawowych to koperta, która jest zintegrowana z bransoletą, ewentualnie z paskami, i taki dość specyficzny kształt, gdzie koperta o kształcie ogólnie okrągłym - albo do okrągłego zbliżonym - ma nałożoną lunetę dość płaską, różnej szerokości. Powierzchnie są szczotkowane lub są to kombinacje z polerowanymi. Zazwyczaj są od góry naniesione szlify w postaci szczotkowania, polerowane fazki itp. To wszystko powoduje, że te zegarki są podobne do bardzo popularnego projektu autorstwa Geralda Genty, ale także tym samym są dość podobne do siebie wzajemnie. Nie zmienia to faktu, że każdy z producentów ma jednak jakieś pole do popisu, w którym może nam zaserwować swoją własną interpretację tej stylistyki. Na rynku pojawiają się zegarki, które można uznać za bardziej lub mniej interesujące.
Moim zdaniem, dzięki kolorystyce i dzięki kilku detalom, które postaram się przybliżyć, Epos 3505 jest na pewno w gronie tych zegarków wpisujących się w panującą modę, które są obiektywnie atrakcyjne, a z drugiej strony są też w tej grupie, gdzie widać duży wkład firmy.
Dużo indywidualnego charakteru
Widać pracę osób odpowiedzialnych za wzorniczą stronę zegarków Epos, co powoduje, że dostrzegamy indywidualny charakter w zegarku, który mam przyjemność recenzować.
Epos 3505 Automatic to po pierwsze model, który jest dobrze wykonany, co także od razu widać. Podobne odczucie miałem niedawno przy recenzowaniu jednej z nowości marki Davosa, modelu Ternos Professional 68H Automatic. Pewne szczegóły, pewne elementy pokazują ewidentnie czy do jakości przyłożono dużą uwagę czy też nie. Tutaj chodzi o coś podobnego, na przykład integracja bransolety z kopertą odbywa się za pomocą ogniwa, które jest wpasowane w odpowiednie miejsce koperty. I tutaj to ogniwo ma ciekawy kształt, dopasowany w taki sposób, abyśmy wzrokowo odczuli to jako niemal element koperty, i właśnie to spasowanie tak zwanego end linka z kopertą jest na bardzo wysokim poziomie.
Co ciekawe, wyjęcie ogniwa odkrywa przed nami w zasadzie zupełnie standardowe zegarkowe ucha, do których możemy zamocować dowolny pasek. To na pewno jest na plus wobec innych modeli w tej stylistyce. Zazwyczaj mamy inny sposób mocowania, skazujący nas niejako na firmowe paski/bransolety lub wykonywane na zamówienie.
To duży plus, który wiele zmienia dla użytkownika, ale zupełnie nie zmienia wizualnie tego oczekiwanego odbioru w postaci integracji bransolety z kopertą.
Koperta zegarka i bransoleta
Jeśli chodzi o kształt, to zegarek odbieramy jako okrągły. To odczucie zapewnia dość wąska, trój płaszczyznowa luneta. Sama koperta, nie licząc przestrzeni między uchami, byłaby zbliżona kształtem do „tonneau”. Ogólna koncepcja wyglądu tego modelu bazuje na zestawieniu wielu geometrycznych kształtów, ostrych cięć, ostrych linii i powierzchni ułożonych wobec siebie pod różnymi kątami. Daje to ciekawy, nowoczesny i techniczny zarazem wygląd.
Wszystko jest podkreślone różnymi rodzajami obróbki.
Szczególnie fajne wrażenie robi linia poprowadzona na każdej z górnych, bocznych krawędzi, która jest w zasadzie fazowaniem na łączeniu boków i górnych części koperty. Została ona wykończona poprzez polerowanie. To takie ukształtowanie, które nazwałbym agresywnym. To trudne do opisywania, bo jest dużo tych linii i płaszczyzn tworzących różne kształty, oczywiście z zachowaniem symetrii.
Na przykład górna krawędź każdego ucha przechodzi w nieregularny pięciokąt na końcu, którego dolne krawędzie licują się z krawędziami bransolety, która z kolei powstała z rzędów ułożonych ogniw o jednolitym kształcie, ale zwężających się w kierunku zapięcia. Ogniwa mają od góry szczotkowaną powierzchnię i bardzo wąskie szczeliny pomiędzy nimi. Boczna krawędź, linia, jaką tworzą zestawione ogniwa, jest fazowana i polerowana tak samo, jak boki bransolety.
Bransoleta jest oczywiście stalowa, a te ogniwa są pełne. Nie jest ona jednak masywna. Ogniwa są płaskie, na tyle cienkie, że doskonale pasują do również niezbyt dużej grubości zegarka. Do boków koperty, które ukształtowano w taki sposób, że profil zegarka wydaje się być dość wąskim.
A wracając do bransolety, warto wspomnieć o zapięciu.
Dlatego że dobrze wygląda, ale też dlatego, że trzeba pamiętać o pewnej niedogodności i przyzwyczajać się do specjalnego sposobu zapinania. To składane, motylkowe zapięcie maskowane jest dwoma schodzącymi się ostatnimi ogniwami. W jedno z nich wkomponowano jakby medalion, którego połowa wystaje poza obrys ogniwa.
Medalion w kształcie okręgu, z krawędzią lekko wystającą i polerowaną, a w nim, na matowym tle, umieszczona jest również wystająca, polerowana litera „e”, czyli logo marki Epos. Trzeba pamiętać, że najpierw zapinamy i zatrzaskujemy końcówkę bez medalionu, a dopiero potem część z nim. Inaczej się nie uda.
Sportowe zegarki z lat 70.
Wracając do koperty. Na jej prawym boku, w tradycyjnym miejscu, umieszczono dość dużą, powiedziałbym, że nawet nieco ponadwymiarową koronkę, która na swojej zaokrąglonej, czołowej części ma również literę „e”. Koronkę z dwóch stron chronią wystające z koperty elementy o nowoczesnym, prostokątnym kształcie. One są również bardzo misternie wykończone, ponieważ wszystkie ich płaskie powierzchnie są szczotkowane, a krawędzie które widzimy są fazowane i polerowane na wysoki połysk.
Podobnie jest zresztą z lunetą, o której wspominałem. Jej górna część, okalająca szkło, jest pionowo szczotkowana, później mamy fazowaną krawędź, która jest polerowana, a dalej widzimy pionowy element, który styka się z kopertą i jest on okrężnie szczotkowany.
Te wszystkie wymienione elementy i cechy dają nam obraz zegarka bardzo nowocześnie wykończonego, można nawet jego kształt nazwać futurystycznym. Co istotne, bardzo dobrze wykończonego.
Zegarek z bransoletą jako całość są skomponowane tak, że doskonale udało się wpisać w tę modę opartą na sportowych zegarkach z lat 70., związaną ze wspomnianym projektem Geralda Genty, ale zachowując możliwość stosowania standardowych pasków i dodając od firmy do tego projektu coś wyjątkowego, w postaci kształtów i detali, w tym także na tarczy, o której za moment. Oczywiście takich zegarków na rynku jest sporo, można nawet powiedzieć, że obecnie większość producentów postawiło sobie za punk honoru oferować właśnie tego typu zegarek w swojej kolekcji. Jednym wyszło to lepiej, innym gorzej, choć w mojej ocenie wszystkie te zegarki wyglądają całkiem fajnie, interesująco. Pewnie dlatego, że jest to styl który lubię. Natomiast Epos zrobił to naprawdę bardzo fajnie. Trudno coś zarzucić.
Dekiel zegarka i atrakcyjny widok
Kończąc opis koperty wspomnę jeszcze, że od spodu zamyka ją wkręcany dekiel.
On lekko wystaje od miejsca styku z kopertą, gdzie ma wąską, pionową część, a potem ukośną. Jakby na zbiegu tej części ukośnej i płaskiej, okalającej przeszklenie, widać nacięcia pod klucz. To polerowane na wysoki połysk powierzcie.
Wokół samego szkła jest taki jakby matowy pierścień, na którym widzimy wystające napisy, podstawowe informacje na temat tego modelu zegarka.
Przeszklenie, tutaj szkłem mineralnym, ukazuje nam mechanizm w bardzo fajnej wersji wykończenia. Wzrok przyciąga oczywiście wahnik, który jest pokryty w części pasami genewskimi, a w tej części, w której jest obciążenie pozwalające na łatwy obrót wahnika widać szlif promienisty, na którym atrakcyjnie układają się refleksy świetlne zależnie od tego, jak pada na niego światło. Na części z pasami genewskim wygrawerowano nazwę firmy. Poniżej widzimy elementy, które są perłowane oraz ryflowane powierzchnie, a także niebieskie śrubki i polerowane, złociste elementy mechanizmu, w tym koło balansowe.
To wszystko układa się naprawdę w bardzo fajny widok.
Wprawdzie widzimy mechanizm, który jest powszechnie znany, więc niewiele nas zaskakuje, ale sposób i jakość tego wykończenia stanowią naprawdę miły dla oka widok.
Tarcza - skojarzenia z samochodami sportowymi
Po odwróceniu zegarka Epos Sport 3505 Automatic na drugą stronę widzimy ten jego element, który - oprócz opisywanej koperty, będącej udaną wariacją na temat opisywanej stylistyki stworzonej przez Eposa - jest kolejną porcją indywidualnego charakteru włożoną w powszechnie eksploatowany styl. To oczywiście tarcza.
Tarcza, która mi na myśl przywodzi skojarzenia z samochodami sportowymi, ponieważ ułożenie cyfr będących indeksami, ich styl, przynajmniej u mnie budzi skojarzenie z zegarami sportowego samochodu. Ale po kolei.
Na krawędzi, pod samym szkłem, widzimy turkusowo-błękitny pierścień, który ma część równoległą do szkła i część lekko ukośną. W tym pierścieniu zamocowane są elementy, które mają zakończenia zaokrąglone, zatopione w tym pierścieniu, tak na poziomie mniej więcej 1/3 swojej długości, a w pozostałej wystają za pierścień, sprawiając wrażenie jakby były zawieszone w przestrzeni. Te elementy to indeksy godzinowe, które są luminescencyjne.
Mają one taki bardzo delikatnie seledynowy kolor, są w zasadzie prawie białe, a w ciemności emitują zielone światło. Indeksy są bardzo dobrze wykonane, mają ostre, wyraziste krawędzie i stanowią ten element, który jest jedną z atrakcji ogólnie bardzo udanej tarczy.
Pod tym pierścieniem, do którego mocowane są indeksy, umieszczono drugi wąski pierścień, w wyrazisto żółtym kolorze. Na nim nadrukowano podziałkę minutową w postaci czarnych kresek, a zaraz za tym pierścieniem, który jest płaski, mamy główną, gładką powierzchnię tarczy. Tarcza ta ma kolor również błękitno-turkusowy. Pokryto ją dość wyraźnie widocznym, zapewniającym fajne wrażenia wizualne szlifem słonecznym.
Na wysokości każdego z trójwymiarowych indeksów są nadrukowane dodatkowe znaczniki godzinowe w postaci cyfr arabskich i to właśnie te elementy budzą moje skojarzenia na przykład ze skalą obrotomierza w samochodzie sportowym. To jest zapewne zasługa specyficznej, lekko ukośnej czcionki, jaką zastosowano.
Pod godziną 12. znajdziemy nadrukowaną nazwę marki, a po przeciwnej stronie nadrukowano informacje o sposobie naciągu sprężyny napędowej. To bardzo delikatna czcionka w kolorze żółtym, a poniżej białym kolorem nadrukowano informację o wodoszczelności do 100 m.
Żółty motyw zobaczymy jeszcze na sekundniku, który tutaj ma bardzo fajny kształt podkreślony tym żółtym kolorem. Mamy lekko rozszerzającą się przeciwwagę, długą prostą i wąską wskazówkę sekundową, która zakończona jest charakterystycznym trójkątnym grotem, który ma lekko ścięty wierzchołek. Ten grot wypełniony jest masą luminescencyjną.
Pozostałe dwie wskazówki to oczywiście godzinowa i minutowa. Są one polerowane na wysoki połysk, mają przez swój środek, wzdłuż, poprowadzoną taką linię przełamującą na dwie, lekko pod kątem wobec siebie ułożone powierzchnie. To powoduje, że prawie za każdym razem możemy złapać w którymś z tych elementów odbicie światła, co ułatwia odczyt, ale dużą część ramion tych wskazówek zajmują pola substancji luminescencyjnej. W obu wskazówkach podzielone są one na części, sekcje. Na głównej części i na końcówkach tworzących luminescencyjne, oddzielone groty. Fajnie wygląda to w ciemności. Na godzinie 3. nie ma indeksu cyfrowego, ponieważ tam znajduje się okienko datownika, gdzie na białym tle odczytujemy dzień miesiąca, a datownik otoczony jest ramką z przerywanej, żółtej linii.
Ogólnie kompozycja kolorystycznie i stylistycznie bardzo do mnie przemawia.
Epos Sport 3505 Automatic – podsumowanie, ocena i cena
Szczególne wrażenie robią te zawieszone indeksy godzinowe, ale one, wraz świetnie wykonaną i świetnie zaprojektowaną kopertą oraz bransoletą w całości tworzą obraz sportowego zegarka, który wzorując się na estetyce stosowanej w latach 70. XX wieku ewidentnie wykazuje współczesne cechy. Są one wyrażane wysoką jakością wykonania i bardzo fajnie poprowadzonymi liniami, tworzącymi niemalże futurystyczny widok.
Nie wspomniałem jeszcze o szkle.
Tutaj zastosowano szkło szafirowe płaskie, które doskonale pasuje do wizerunku tego zegarka.
Epos Sport 3505 Automatic skomponowano w taki sposób, że śmiało można nazwać go uniwersalnym. Wodoszczelność do 100 m umożliwia użytkownikowi bezproblemowe pływanie z nim, czy też rekreacyjne nurkowanie nawet. Mimo, że koronka nie jest zakręcana, osiągnięto taki właśnie poziom. Do tego wygląd, który wzbudza uśmiech, bo kolor tarczy - czego może na zdjęciach nie widać aż tak wyraźnie, sprzyja pozytywnemu nastrojowi, budzi skojarzenia z lazurowym morzem, z wakacjami. Na zdjęciach mamy sytuację taką, w której tarcza czasami wydaje się wręcz bardzo ciemna, choć w rzeczywistości nie jest to aż taki poziom, jednak światło ma tu spore znaczenie zmieniając odcień jaki rejestruje oko.
Żółte akcenty pozwalają cieszyć się zegarkiem za każdym razem, kiedy spojrzymy by odczytać czas. Jego wielkość też nie jest przesadzona, nie jest to wprawdzie zegarek mały, bo średnica koperty to 41 mm, grubość 10,8 mm, a wysokość od ucha do ucha 48,6 mm.
Przemyślana konstrukcja, ukośnie ustawione pierwsze ogniwo między uchami i zlicytowane z nim następne powodują, że bransoleta, która mimo tych wąskich szczelin bardzo łatwo dopasowuje się do kształtu nadgarstka, może dość sprawnie objąć nawet szczuplejszy przegub, nie powodując wrażenia, że zegarek jest zbyt duży.
Ogólnie można powiedzieć, że zegarek ten, mimo takiej budowy, w której widzimy dużo stalowych powierzchni skonstruowano w taki sposób, że nie wydaje się ciężki. A mimo ewidentnie sportowo technicznego charakteru to jednak nie mamy wrażenia przesadzonej masywności. Jest jeszcze ta bardzo ważna cecha związana z tym stylem, bo to zegarki sportowe od całkiem sporej dozie elegancji, co czyni je naprawdę jeszcze bardziej uniwersalnymi.
Cena Eposa Sport 3505 Automatic o nr ref. 3505.132.20.56.20 to 7 700 złotych.
Plusy (+) | Minusy (-) |
+ atrakcyjna stylistyka bazująca na znanym wzorze, ale o indywidualnym charakterze | - mógłby być ciut mniejszy |
+ bardzo dobra jakość wykonania | |
+ atrakcyjnie wykończony mechanizm | |
+ wygodna, dopasowana bransoleta | |
+ atrakcyjna, przyciągająca oko kolorystyka |
Szukasz informacji o nowościach marki Epos? Sprawdź nasze pozostałe publikacje - zegarki Epos.