• Zegarki marki Frederique Constant
  • Zegarki marki Atlantic
  • Zegarki marki Montblanc
  • Zegarki marki Luminox
  • Zegarki marki Tissot
  • Zegarki marki Perrelet
  • Zegarki marki Citizen
  • Zegarki marki Błonie
  • Zegarki marki Alpina
  • Zegarki marki G-SHOCK
  • Zegarki marki Seiko
  • Zegarki marki Junghans
  • Zegarki marki Michel Herbelin
  • Zegarki marki Grand Seiko
  • Zegarki marki Prim
  • Zegarki marki Oris
  • Zegarki marki Vostok Europe
  • Zegarki marki Ball
  • Zegarki marki Certina
  • Zegarki marki Orient
  • Zegarki marki Epos
  • Zegarki marki Roamer
  • Zegarki marki Orient Star
  • Zegarki marki Aerowatch
  • Zegarki marki Bulova
  • Zegarki marki Davosa
  • Zegarki marki Rado
  • Zegarki marki Omega
  • Zegarki marki Aviator Swiss Made

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition


Samolot Douglas DC-3 to nie tylko model statku powietrznego. To coś o wiele więcej. Samolot ten przez wielu uważany jest za symbol złotej ery lotnictwa. To samolot, który przyczynił się jak żaden inny do rozkwitu lotnictwa pasażerskiego, choć nie tylko. To wyjątkowo udana konstrukcja, produkowana także w wielu zakładach lotniczych na postawie licencji. Douglas DC-3 swego czasu wręcz skokowo spopularyzował komunikację lotniczą.

Stworzona na jego bazie wersja transportowa nazwana została Douglas C-47 Skytrain, czyli „powietrzny pociąg”. Samolot ten był powszechnie używany przez aliantów podczas II wojny światowej, i pozostał później w eksploatacji do końca lat 50. XX wieku. Brytyjskie wersje wojskowe nazywane były Dakota. Nazwa ta pochodziła od akronimu DACoTA, oznaczającego Douglas Aircraft Company Transport Aircraft. Aktualnie, już w XXI wieku, nadal pozostają w użyciu, choć już nieliczne samoloty C-47 Dakota. Nie dziwi zatem fakt, że samolot o tak dużym znaczeniu dla lotnictwa jest inspiracją w wielu dziedzinach. Także w zegarmistrzostwie, gdzie powstała cała linia zegarków Douglas marki Aviator Swiss Made.

Zyskuje przy bliższym poznaniu

Linia Douglas w ramach oferty marki Aviator Swiss Made jest bardzo liczna - to kilkadziesiąt wersji bardzo charakterystycznego zegarka. Od razu na wstępie zaznaczę, że ten model – i to prawdopodobnie w większości wersji – traci wiele ze swego uroku na zdjęciach. Powiem nawet więcej – Aviator Douglas widziany przeze mnie na zdjęciach nie budził zbytnio moich emocji.

Jednak, kiedy trafił do nasze redakcji bohater dzisiejszej recenzji, mówiąc obrazowo - oczy otworzyły mi się na jego widok bardzo szeroko. Zegarek wygląda świetnie. Ale o tym za chwilę.

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Aviator Swiss Made to marka, której jak pisałem wyżej, cechą charakterystyczną jest powiązanie z lotnictwem. Druga cecha to skojarzenia z Rosją, bo marka wywodzi się właśnie z tego kraju, będąc w jakiejś mierze spadkobiercą swego czasu bardzo rozbudowanego sowieckiego przemysłu zegarkowego. Od pewnego czasu jednak firma mocno kładzie nacisk na eksponowanie aktualnego miejsca powstawania zegarków, które teraz pochodzą z kraju słynącego z tworzenia prestiżowych i precyzyjnych zegarków, czyli ze Szwajcarii.

W roku 2011 produkcja zegarków Aviator Swiss Made została przeniesiona właśnie do Szwajcarii, w kanton Jury, będący Doliną Krzemową zegarmistrzostwa. Trudno nie zauważyć, że wtedy także oferowane model zegarków zyskały na jakości wykonania.

Dziś zegarki Aviator Swiss Made są sprzedawane na całym świecie, a firma może pochwalić się szerokim portfolio. Także kobiety mogą znaleźć coś dla siebie w ofercie tego producenta. Jednak przede wszystkim to duże, męskie zegarki, często mocno rzucające się w oczy, są trzonem oferty tej firmy. Każdy z modeli występuje w wielu wersjach, a recenzowany dziś model jest jednym z tych, którego rozmiary koperty zostały mocno utrzymane w ryzach.

Hołd dla ducha awiacji

Marka Aviator Swiss Made, starając się oddać hołd pasji do lotnictwa i samolotowi Douglas DC-3, stworzyła ciągle rozrastająca się linię czasomierzy, a jeden z najnowszych modeli trafił na nasz redakcyjny stół. Będę chyba nieco nieobiektywny, niemniej uważam, iż z tej bardzo dużej palety różnych wersji to właśnie ten model, który leży przede mną gdy piszę te słowa, jest moim zdaniem najatrakcyjniejszy z całej bogatej palety.   

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Patrząc na ten zegarek łatwo o skojarzenia z elegancją czasomierzy z lat 30. i 40., ale także z obłościami klasycznego, srebrzystego kadłuba Douglasa DC3. Stylistyka retro jest widoczna, co przejawia się nietypowymi dość uszami, oraz tak jakby warstwami tworzonymi na kopercie.

Łagodne linie, zaokrąglenia i obróbka koperty w postaci polerowania na wysoki połysk mogą się kojarzyć z tak wykończonymi elementami kadłuba samolotu Douglas lśniącymi w promieniach słońca. Taka mieszanka to także wizerunek, który wyraźnie nawiązuje do stylu Art Deco, a zegarek jest przecież także przeznaczony dla pilotów, powinien mieć związane z tym cechy. To ciekawa mieszanka. Powiązanie tych wszystkich wpływów już od samego początku pozwala sądzić, że zegarek będzie nietuzinkowy. I tak jest. Z wielu względów.

Kropla wody i pazur drapieżnika

Okrągła koperta ma obłą i polerowaną lunetę. Uszy są średniej masywności i wyprowadzono je z koperty z wyraźnym odcięciem. Mają one kształt odwróconych jakby kropli, mocno zagiętych, kształtem przypominających pazur jakiegoś drapieżnika.

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

To mocne opadanie uszu w dół zdecydowanie ułatwia dopasowanie się zegarka do nadgarstka, nawet, gdy mamy dosyć szczupłą rękę. Kiedy patrzymy na zegarek z boku, w poziomym ustawieniu, widać, że krawędzie uszu są poniżej płaszczyzny dekla. Obudowa ma 41 mm średnicy, a więc zegarek nie jest „nieprzerośnięty”, szczególnie, że jak wspomniałem - marka Aviator raczej kojarzona jest z dużymi czasomierzami. Grubość zegarka wynosi jedynie 11,5 mm, co także będzie miało pozytywny wpływ na komfort użytkowania.

Sam kształt stalowej koperty to klasyka. Jest ona okrągła, to jakby dysk, który składa się z trzech nałożonych na siebie części, a każda jest obła i polerowana na wysoki połysk. To najszerszy element, czyli korpus koperty, wyżej węższa w obrysie luneta i z drugiej strony również węższy dekiel, który jest zamocowany czterema śrubkami. Od takiej koperty wyprowadzone są prostopadle opisywane wcześniej uszy. Są one szersze przy kopercie i zwężające się do wąskich czubków na krawędzi tworząc wrażenie właśnie tego „pazura”.

Koronka umieszczona standardowo na godzinie 3-ciej jest w kształcie zbliżonym do brylantu. Boki koronki, mającej mniejszy obwód przy kopercie i rozszerzający się im dalej od niej, są pokryte głębokim ryflowaniem. W najszerszym miejscu tworzy się krawędź i dalej jest niewielki obszar zwężenia także pokryty nacięciami.

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Czołowa cześć jest lekko zagłębiona i przyozdobiona wygrawerowana litera A. Wielkość i kształt tego elementu zapewniają wygodną obsługę nawet w rękawiczkach.

Jak przystało na „pilota”.  

Nietuzinkowy wygląd

Opisane cechy i elementy w sumie dają obraz dość eleganckiego zegarka, jeśli oceniamy kopertę, ale zarazem praktycznego. Ten wygląd można także określić jako nietuzinkowy.

Miałem swego czasu pewne obawy w kwestii wyglądu tego modelu „na żywo”, ale w moim przypadku rozwiały się one już prawie sześć lat temu, przy pierwszym kontakcie z Douglasem. Teraz, recenzując Aviator Swiss Made Douglas Day-Date Limited Edition o nr referencyjnym V.3.35.2.279.4, to tylko mocne potwierdzenie, że obawy są płonne, a zegarek robi świetne wrażenie, mimo, że ten rodzaj zegarkowej obudowy na pewno nie były pierwszym jaki wymienię, gdy ktoś zapyta o ulubione.

Kontynuując wątek opisu koperty warto przejść do spodu zegarka i wieńczącego go dekla.

Jak pisałem wcześniej, jest on przykręcany czterema śrubkami. To stalowy jakby pierścień, którego zaokrąglone boczne powierzchnie przechodzą łagodnie w płaszczyznę, która okala obfite przeszklenie. Szkło dekla ma prawdopodobnie nałożoną wewnętrzną powłokę antyrefleksyjną, bo widać lekko fioletową poświatę czasami.

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Pełna krawędź została wykorzystana na wygrawerowanie podstawowych informacji o zegarku, takich jak klasa wodoszczelności do 100 m, nazwę marki i rodzaj zastosowanego szkła, oraz informacji o edycji limitowanej i kolejnym numerze egzemplarza w ramach tej limitacji.

Przeszklenie ukazuje nam mechaniczne serce zegarka.

Sercem tego modelu jest najnowszy mechanizm Aviator AV-1000, oparty na Sellita SW 240-2, który bez wątpienia jest znanym, cenionym i niezawodnym szwajcarskim mechanizmem mechanicznym z automatycznym naciągiem sprężyny napędowej. Aviator AV-1000 odpowiada za wskazania standardowe czasu, czyli godziny, minuty i sekundy, ale także wyposażony jest w dodatkową funkcję w postaci wskazania dni miesiąca oraz dni tygodnia w postaci pełnych ich nazw. Zastosowany system Incabloc doskonale chroni mechanizm przed wstrząsami i uderzeniami. Częstotliwość pracy koła balansu to 28 800 wahnięć na godzinę, łożyskowanie odbywa się na 26 kamieniach. Rezerwa chodu jest nieco wydłużona wobec bazowego mechanizmu, gdyż wynosi około 41 zamiast 38 godzin.

Ciekawostką jest ponadwymiarowy i pięknie wykonany wahnik na którego ażurowanej powierzchni powtórzono wzorniczy motyw tarczy dla zachowania stylistyki art-deco zarówno z przodu, jak również z tyłu zegarka. Obrys rotora wystaje dość mocno poza standardową krawędź mechanizmu, który otoczony jest szerokim pierścieniem.

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Logo i nazwa marki zostały nadrukowane na wewnętrznej stronie szkła.

Czas na opis kluczowego elementu tego modelu, który na mnie zrobił bardzo dobre wrażenie. To oczywiście ostatni nieopisany jeszcze element recenzowanego Aviatora.

Awangardowy kolor i ciekawa struktura

Tarcza, bo oczywiście chodzi o nią, ma po pierwsze nietuzinkowy kolor. To ciekawy odcień zieleni. Bardzo atrakcyjny kolor, doskonale prezentujący się w zegarku, a to tylko jeden z elementów tworzących klimat. Kolor ten można opisać jako barwę leśnego mchu, nieco już podsuszonego, ale ciągle wystarczająco wyrazistą.

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Struktura powierzchni wzmacnia tę wyrazistość. Cały cyferblat ma strukturę utworzoną przez odciśnięte lub wygrawerowane zagłębienia, tworzące wąskie, równoległe do siebie i pionowo poprowadzone rowki. To powoduje także, że odbiór wzrokowy tarczy jest inny zależnie od tego, pod jakim kątem i jakie pada na nią światło.

Ten element jest także pierwszym, jaki świadczy o bardzo dobrej, wysokiej jakości wykonania.  Zawsze podobały mi się wszelkie wzory 3D czy też stosowane struktury na zegarkowych cyferblatach, a w Aviatorze Douglas Day Date V.3.35.2.279.4 to naprawdę dobra robota.  

Pionowe nacięcia oraz bardzo dobrze wykonane nakładane indeksy w postaci cyfr rzymskich robią doskonałe wrażenie. Optyczne wrażenie głębi podkreśla także dwupłaszczyznowy pierścień na krawędzi. Pod samym szkłem, na prawie płaskiej powierzchni, nadrukowana została podziałka minutowa na wzór torowiska z oznaczeniem cyframi arabskimi co 5 minut. Na części ustawionej ukośnie została ona niejako zdublowana poprzez oznaczenie w postaci wąskich kresek, a co pięć minut są białe punkty. Tu warto zaznaczyć, że oznaczenia w postaci kropek są nadrukowane masą luminescencyjną.

Już na płaskiej części tarczy zastosowano nakładane indeksy godzinowe. To bardzo precyzyjnie wykonane, polerowane elementy. Co do zasady to indeksy obrazowane cyframi rzymskimi. Świetnie wyglądają na tarczy, a na ich odbiór wizualny mocno wpływa światło.

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Indeks godziny 6. zastąpiony jest okienkiem datownika wskazującym dni miesiąca. Co ważne, tło dysku datownika ma zielony kolor. Na godzinie 12. umieszczono natomiast szerokie, łukowate okienko ze wskazaniem pełnych nazw dni tygodnia. To spowodowało brak indeksu godziny 12., a godziny 11. i 1. są prezentowane w postaci prostych kresek, co akurat w przypadku tego drugiego jest zgodne z rzymską jedynką.

To już prawie pełny obraz wyjątkowo atrakcyjnej zegarkowej twarzy. Na części centralnej umieszczono w dolnej połówce cztery odchodzące od środka kreski, z których środkowa, skierowana pionowo, jest „przerwana” napisem „Automatic” oraz „Day Date”. W górnej połówce nadrukowano nazwę firmy oraz logo marki, czyli uskrzydloną literę „A”.

Tyle tylko, że nazwa i logo nie znajdują się… na tarczy. Ten nadruk jest na wewnętrznej stronie szkła, co bardzo ciekawie wygląda. Ponad nią jest nakładany indeks w stylu „pilotów”, czyli trójkąt z umieszczonymi po obu stronach kropkami. Ostatni istotny element to wskazówki - są one proste i dość wąskie, ale na środku są na całej długości pokryte masą luminescencyjną w postaci wyrazistej linii. Dzięki temu, mimo, iż nie mają typowego dla „pilotów” kształtu, zapewniają należycie dobrą, oczekiwaną czytelność. Także w ciemności. Tarczę chroni lekko wypukłe szkło szafirowe z naniesioną od wewnętrznej strony powłoką antyrefleksyjną.

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Podsumowując to jedna z najatrakcyjniejszych tarcz jakie ostatnio widziałem, szczególnie, że nie mówimy o zegarku bardzo drogim. To nie jest też tarcza typowego zegarka typu pilot, bo Douglas DC3 taki nie jest, szczególnie w tym wydaniu. Nie oznacza to jednak, że najbardziej pożądana cecha tego typu zegarków – czyli czytelność – ucierpiała, bo jak wspomniałem, czytelność jest na dobrym poziomie, tak w dzień jak i w nocy.

Przejrzysty projekt gwarantuje takie odczucia, a masa luminescencyjna na wskazówkach jak i przed indeksami zapewnia możliwość odczytu w słabych warunkach oświetleniowych.

Aviator Swiss Made Douglas Day-Date Limited Edition – podsumowanie, ocena i cena

Zegarek Aviator Swiss Made Douglas Day-Date Limited Edition to w mojej ocenie wyjątkowo ciekawy model. Stylistyka częściowo elegancka, projekt w stylu Art Deco z cechami pilota.

Ma wymiary, które można śmiało uznać za uniwersalne, a do tego bardzo atrakcyjną - moim zdaniem - i nietypową zarazem kolorystykę. Tu trzeba jeszcze dodać, że świetnie dobrano pasek do tego zegarka, a on ma także duży, pozytywny wpływ na odbiór całości.

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Recenzja: Aviator Swiss Made Douglas Automatic Day-Date Limited Edition

Faktura paska przypomina skórę krokodyla. Kolor jest zielony, patynowany i zgrywa się z tym na tarczy. Zapięciem jest elegancka klamra typu motylkowego zwalniana przyciskami. Jej widoczną część przyozdabia wygrawerowana nazwa firmy i duże uskrzydlone „A”.

Zegarek Aviator Swiss Made Douglas Day-Date Limited Edition o nr ref. V.3.35.2.279.4 może być doskonałym towarzyszem na co dzień, a dzięki awangardowej kolorystyce podkreśli niemal każdą stylizację. Wspomniana wcześniej, wysoka klasa wodoszczelności do 100 metrów oraz dobra luminescencja dodatkowo podnoszą już wysoki poziom uniwersalności. Limitacja tej wersji wynosi 950 egzemplarzy, a więc dochodzi jeszcze aspekt wyjątkowości.

Cena zegarka Douglas Day-Date Limited Edition o nr ref. V.3.35.2.279.4 to 4 230 złotych.
 

Plusy (+) Minusy (-)
+ świetna i nietypowa stylistyka - wyraźny styl może nie odpowiadać każdemu
+ awangardowy kolor  
+ podwójny datownik  
+ wysoka jakość wykonania  
+ limitowana edycja  
+ pewny i sprawdzony mechanizm  


Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki Avitor Swiss Made znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – AVIATOR Swiss Made.

Adrian Szewczyk


Tagi:

Tissot - Premium

REKLAMA

Magazyn ZIP - Wszystkie wydania

MAGAZYN Zegarki i Pasja - Wszystkie wydania

ZEGARKI I PASJA NA YOUTUBE

Atlantic 420

REKLAMA

Janeba Oris 420

REKLAMA

Epos 420

REKLAMA

Greenlogic 420

REKLAMA

Montblanc 420

REKLAMA

Sector 420

REKLAMA

Frederique Constant 420

REKLAMA

Recenzja: Orient Star Open Heart 70...
Recenzja: Orient Star Open Heart 70...
05.01.2022
Recenzja: Squale T-183 Carbon Blue
Recenzja: Squale T-183 Carbon Blue
10.02.2022

Podstrony producentów

Zegarki marki Aerowatch
Zegarki marki Alpina
Zegarki marki Atlantic
Zegarki marki Aviator Swiss Made
Zegarki marki Ball
Zegarki marki Bulova
Zegarki marki Błonie
Zegarki marki Certina
Zegarki marki Citizen
Zegarki marki Davosa
Zegarki marki Epos
Zegarki marki Frederique Constant
Zegarki marki G-SHOCK
Zegarki marki Grand Seiko
Zegarki marki Junghans
Zegarki marki Luminox
Zegarki marki Maurice Lacroix
Zegarki marki Michel Herbelin
Zegarki marki Montblanc
Zegarki marki Omega
Zegarki marki Orient
Zegarki marki Orient Star
Zegarki marki Oris
Zegarki marki Perrelet
Zegarki marki Polpora
Zegarki marki Prim
Zegarki marki Rado
Zegarki marki Roamer
Zegarki marki Seiko
Zegarki marki Tissot
Zegarki marki Vostok Europe
Zegarki marki Xicorr
Dołącz do naszego newslettera
i bądź zawsze na bieżąco