Recenzja: SCHAUMBURG WATCH Classoco Cocktail Blue Lagune

Wielu użytkowników zegarków,  nie tylko miłośników, podchodzi do wyboru nowego zegarka w swoisty sposób, albo korzystając z utartych wzorców stawiając na sprawdzone kanony, albo dopasowując styl i funkcjonalności zegarka do swojej codzienności. Jest też grono osób, które stawia przed sobą większe wyzwanie i szuka czegoś wyjątkowego, traktując urządzenia do wskazywania czasu także jako sposób wyrażenia siebie. Można zaryzykować, że dla takich właśnie osób powstaje duża część kolekcji firmy Schaumburg Watch.

Wielu producentów zegarków próbuje zaistnieć ze swoją ofertą w możliwie szerokim spektrum rodzajów i stylów zegarków, niektórzy jednak pracują nad zapewnieniem swojemu wizerunkowi wyjątkowych i charakterystycznych cech. Czasem nie chodzi o jakiś stylistyczny podpis, pozwalający kojarzyć zegarek z daną marką, ale o takie propozycje, z których każda ma coś zaskakującego, o bardzo indywidualnym charakterze. To moim zdaniem trudniejsza droga do rynkowego sukcesu, związana z licznymi trudnościami i niebezpieczeństwami. Zegarek niemieckiej marki Schaumburg, który jest bohater niniejszej recenzji, jest tego przykładem, choć nie zrezygnowano w nim z możliwości korzystania z klasycznych rozwiązań.





Schaumburg Watch to firma działająca dopiero od 1998 roku, co oznacza w świecie zegarmistrzostwa bardzo młodego producenta.  Firma jednak zdążyła już wypracować własny styl oraz dobrą opinię wśród użytkowników. Marka ta ma już na swoim koncie ciekawe osiągnięcia, tak w zakresie bardzo głębokiej modyfikacji mechanizmów, jak i przygotowania własnego mechanizmu manufakturowego, a także używania bardzo ciekawych materiałów do budowy elementów zegarka (damast, włókno węglowe, meteoryt).

Marka cieszy się obecnie reputacją niezależnego wytwórcy unikatowych zegarków o charakterystycznym wyglądzie i cechach. Co warte jest zaznaczenia, poziom cen jest skalkulowany korzystnie wobec tego, co zegarki oferują, bo poza ich wyjątkowością, będącą niezaprzeczalnie atutem, także jakość i precyzja wykonania stoi na bardzo wysokim pułapie.

Sami o sobie piszą: „Dzisiejszej reputacji znaku towarowego SCHAUMBURG WATCH nie da się zmierzyć na podstawie danych wyjściowych ani obfitości jego asortymentu. Jako niewielki producent unikamy klasyfikacji opartych na ilości, a tym samym spełniamy wymagania doskonałej jakości bez względu na koszty . Dlatego zegarki SCHAUMBURG WATCH cieszą się reputacją wyjątkowości…”

Mimo, że znam ofertę tej firmy, mającej na polskim rynku oficjalnego dystrybutora, to kojarzy mi się najbardziej z unikalnymi modelami, choć nie tylko takie ją tworzą.

Innymi słowy, ta część kolekcji, w której Schaumburg eksperymentuje z wykończeniem, z różnymi materiałami czy modyfikuje mechanizmy najbardziej zapadła mi w pamięć, stanowiąc teraz wyobrażenie o całości oferty firmy, jako awangardowej propozycji dla osób szukających wyjątkowych i nietypowych zegarków. A to przecież nie do końca prawda, bo mimo, że ta niemiecka marka potrafi spełnić bardzo nietypowe oczekiwania użytkowników, to ma także w ofercie zegarki całkiem „zwyczajne”, w dobrym tego słowa znaczeniu.

Nasz dzisiejszy bohater w pewnej części jest zwyczajny, ale nie do końca.

Od tego pierwiastka „zwyczajności” w modelu Classoco Cocktail Blue Lagune zacznę. Nazwa częściowo zdradza z jakim typem zegarka mamy do czynienia. Classoco to stylistyczne nawiązanie do wzorów z połowy XX wieku. Odwołania do lat 50. ubiegłego stulecia  oznaczają, że elegancja jaką mu zafundowano w postaci koperty odnosi się do bardzo klasycznego i uniwersalnego wzoru, którego elementami rozpoznawczymi są stosunkowo delikatna budowa, łagodne linie oraz możliwie niski profil. Okrągły kształt koperty i łagodnie wyprowadzone, delikatne uszy zagięte ku dołowi w połączeniu z finezyjnymi liniami, polerowanymi górnymi częściami i szczotkowanymi bokami, dają nam to, czego oczekujemy od ponadczasowego, uniwersalnego zegarkowego wzoru.

Tutaj, dodatkowo, w nieprzesadzonym rozmiarze, bo średnica koperty to 40 mm.  Dość wąska, obła  i polerowana luneta okala lekko wypukłe szkło szafirowe. Ogólnie obudowę można uznać za doskonały przykład ponadczasowej stylistyki.

Oczywiście nie stanowi ona specjalnie dużego pola do popisu dla wyjątkowo kreatywnych projektantów Schaumburga, ale ten zegarek pochodzi przecież z kolekcji przeznaczonej dla  konserwatystów w dziedzinie wyglądu zegarków. Tyle, że pozostałe jego cechy to już zupełnie inna bajka. Zanim zacznę ją opowiadać, to jeszcze nieco uwagi poświęcę obudowie.

Koronka jest niewielka, delikatna wręcz. Ma klasyczny kształt pasujący do koperty, także rozmiarem. Jej czoło zdobi wygrawerowane logo firmy. Spód zegarka jest zaprojektowany tak, że dolna część koperty jest lekko skośna, co wpływa na smuklejszą linię boczną, a do tej dolnej części za pomocą sześciu śrubek przykręcany jest dekiel, którego krawędź stanowi przedłużenie spodu koperty. Centralna część dekla to przeszklenie.

Polerowany pierścień dekla to miejsce gdzie za pomocą grawerowania, elegancką, pochyłą czcionką umieszczono podstawowe informacje o zegarku. Płaskie szkło centralnej części ukazuje nam pierwszą ekstrawagancję. W oczy rzuca się wyrazisto zielony wahnik.

To kolor nieczęsto spotykany w tym miejscu. Poza tym naniesiono na nim zdobienia w postaci pasów genewskich, a w centralnej części wygrawerowano logo marki Schaumburg. Pozostałe, widoczne elementy mechanizmu też prezentują się bardzo dobrze.

Powierzchnie widocznych płyt i mostków są perłowane, a opisywany wahnik prezentuje się na ich tle ciekawie. Mechanizm ma oznaczenie Schaumburg SW-21A. Na początku byłem przekonany, że jego bazą jest Sellita SW200. Sugerowałem się łożyskowaniem na 28 kamieniach. Okazuję się, że bazą do jego stworzenia jest mechanizm STP 1-11, którego konstrukcja jest tak jak w przypadku Sellity oparta na mechanizmie Eta 2824. Oznacza to niekłopotliwe, sprawdzone zegarkowe „serce”, które zadowoli pod względem precyzji chodu, jak i nie nadwyręży zbytnio kieszeni w przypadku ewentualnej konieczności serwisu.

Egzemplarz, który trafił do naszej redakcji prezentował pod względem dokładności chodu niezły poziom. Zegarek przyśpieszał około 5 do 6 sekund dziennie, odkładany na noc na deklu.

Do tak niekontrowersyjnej i udanej obudowy dobrano, jak wspomniałem, nieco awangardowo dopracowany widok z tyłu zegarka. Pełne zaskoczenie to zegarkowa twarz.

Tarcza w zegarku Schaumburgu Classoco Cocktail Laguna jest w większości ruchoma.



Laguna w nazwie modelu odnosi się do kolorystyki. Classoco Cocktail występuje w 6 kolorach dla panów. Brązowy Cuba Libre, srebrzysty Silver Bullet, niebieski Blue Jacket, zielony Green Island, antracytowy Black Velevet i nasz bohater - niebieski Blue Lagune. Dla pań są przygotowane cztery wersje z kopertami o średnicy 36 mm w kolorach: złocisty Golden Dream, błękitny Shappire Alpine, czerwony Grantini oraz srebrzysty White Velvet.

Zielony wahnik mechanizmu SW-21A jest taki sam w każdym z modeli.

Wracając do opisu zegarka, który trafił do nas. Niebieski kolor występuje na pierścieniu, jak również na zewnętrznej części tarczy. Element ten, poza atrakcyjnym kolorem, jest jeszcze przyozdobiony szlifem słonecznym. W górnej części, bardzo dyskretnie, nadrukowano nazwę firmy i rok 2020, a w dolnej napis Made in Germany. Nałożone są na nim również indeksy w postaci długich pałeczek o ładnie obrobionych powierzchniach. Indeksy te wydaje się, że nie pełnią żadnej roli, poza tym na godzinie 12, ale okazuje się, że można je wykorzystać, o czym napiszę w dalszej części. Owe pałeczki chowają się nieco pod największy dysk. Jest on koloru białego i ma naniesioną skalę godzinową.

Nadrukowano ją w postaci cyfr arabskich i czerwonych kwadracików nad każdą z nich. Pomiędzy nimi jest jeszcze podziałka co ¼ godziny, czyli co 15 minut. Aby odczytać aktualną godzinę na tym obracającym się dysku musimy przyporządkować miejsce na nim leżące w chwili odczytu przy indeksie na niebieskim polu w miejscu godziny 12.

Dzięki skali ten odczyt jest możliwy z dokładnością do 15 minut. Ale widoczny jest jeszcze kolejny dysk o zdecydowanie mniejszej średnicy, umieszczony jakby wyżej, na którym nadrukowano podziałkę minutową. Jest ona prezentowa w postaci znaczników minutowych, kreseczek, oraz w postaci cyfr, co 5 minut. Przyporządkowanie skali na tym dysku do tego samego indeksu na godzinie 12 pozwala sprecyzować odczyt aktualnego czasu także do wskazania minut. Najmniejszy dysk jest też najwyżej położony. To w zasadzie widoczne pełne koło w kolorze czarnym, na którym naniesiono podziałkę sekundową co 5, naprzemiennie cyfrowo i jako kreseczki. Tym sposobem możemy - jak w każdym zegarku z trzema wskazówkami - odczytać czas z dokładnością co do sekundy.

Co ciekawe, choć może to początkowo wydawać się skomplikowane, to w praktyce bardzo mało czasu potrzeba by ten odczyt stał się szybki i prawie intuicyjny. Choć na pewno nieco bardziej kłopotliwy niż wskazówkowy.







Ale przecież nie na tym polega atrakcyjność Classoco Cocktail Blue Lagune. To właśnie te tarcze i niebanalna forma wskazań i zarazem odczytu czasu stanowią największy atut, to one przyciągają do tego zegarka. Co ciekawe, jak wspomniałem wcześniej, można wykorzystać pozostałe indeksy, nakładane na niebieskim pierścieniu, które są zupełnie zbędne w systemie odczytu jaki opisałem. Znając różnicę na plus lub minus w wybranej innej strefie czasowej, możemy mając ustawiony czas bazowy, odliczyć do właściwego indeksu i odczytać czas wskazywany w utworzonym przez to punkcie, poznając właściwą godzinę. Oczywiście możemy to sobie policzyć również w głowie, to pełne godziny różnicy, ale przecież wolimy taką „dodatkową” funkcję w naszym zegarku.

Zegarek mocujemy do nadgarstka za pomocą wykonanego ze skóry paska w kolorze czarnym. Jego powierzchnia jest gładka a zapięcie to delikatna klamra z pinem. Sam pasek mimo, że jest płaski, to jego wykonanie jest na wysokim poziomie. Jest wystarczająco elastyczny, a jasna futrówka ma powierzchnię przyjemną w dotyku. Rozczarowaniem może być zapięcie. Jak wspomniałem, to delikatna klamra. Nieco zbyt delikatna i trochę nijaka. Oczekiwałbym robiącego lepsze wrażenie zapięcia.

Podsumowując, można powiedzieć, że otrzymujemy ciekawy mix klasyki z awangardą. Coś, co doskonale pasuje do obrazu firmy Schaumburg Watch. Znany wzór koperty, lubiany i bardzo uniwersalny, okraszony ciekawym sposobem prezentacji czasu od strony tarczy i nietypowo zabarwionym wahnikiem mechanizmu po drugiej stronie. Wszystko należytej jakości.

Dyski są idealnie ustawione wobec siebie, a nadruki na nich wykonane precyzyjnie i wyraźnie. Koperta ma idealnie polerowane powierzchnie stykające się ostrymi, równymi krawędziami ze szczotkowanymi bokami. Zadbano o każdy widoczny detal, pokazując, że to ważne elementy w procesie powstawania zegarka. Do tego dochodzi atrakcyjna cena.

Zegarek ten można zakwalifikować jako codzienny. Wprawdzie ma cechy zbliżające go do modelu typowo eleganckiego, przez co zapewne sprawdzi się także w tej roli, jednak to, co widzimy pod szkłem pozwala uznać go za wzbudzający zainteresowanie zegarek codzienny.

Warto zaznaczyć, że to przyciąganie wzroku, zainteresowanie jakie pewnie będzie wzbudzał, nie wynika z krzykliwych pomysłów, a z ciekawego sposobu prezentacji czasu. To prosta wbrew pozorom forma, a jej funkcjonalność, mimo, że nie przewyższa standardowego wskazówkowego rozwiązania do którego jesteśmy przyzwyczajeni, pozostaje na dobrym poziomie. Wodoodporność do 50 metrów jest również raczej wystarczająca do celów codziennego użytkowania.







W zegarku eleganckim nie dziwi brak luminescencji. Jednak w zegarku nie będącym typowym garniturowcem pewnie by się przydała. Tyle tylko, że w wypadku takiego sposobu wskazywania jaki zastosowano w Classoco Cocktail musiałyby świecić całe cyfry i konieczna byłaby także cyfrowa, świecąca podziałka minutowa – tego było by za pewne zbyt wiele, więc musimy się pogodzić z brakiem podświetlenia.

Cena katalogowa zegarka Schaumburg Watch Classoco Cocktail Blue Lagune jest ustalona na poziomie 4 100 złotych. Jednak w sklepie oficjalnego dystrybutora tej marki w Polsce, jak i w innych autoryzowanych punktach sprzedaży, na chwilę pisania niniejszej recenzji kwota do zapłacenia była zdecydowanie atrakcyjniejsza.
 

Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki Schaumburg Warch znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – SCHAUMBURG WATCH.

Adrian Szewczyk