Recenzja: BULOVA A-15 Pilot Dual Time Automatic (96A245)

Bulova to marka, która od pewnego czasu zdecydowanie przeżywa swego rodzaju renesans po okresie kiedy była nieco w cieniu. Obecnie można odnieść wrażenie, iż na piedestale jest zegarmistrzostwo szwajcarskie, wielu użytkowników zegarków słyszało także o japońskim, bo niemal każdy miał do czynienia z markami Casio, Seiko czy Citizen, natomiast marki pochodzące ze Stanów Zjednoczonych są albo zapomniane, albo nie kojarzone już ze swoją „pierwotną ojczyzną”. Jednym z największych nazwisk, które dało początek marce zegarmistrzowskiej wywodzącej się właśnie z USA, jest Bulova.

Założycielem przedsiębiorstwa był pochodzący z Czech Joseph Bulova (pierwotnie Bullowa), który założył swoją firmę w 1875 roku w Nowym Jorku. W 1912 roku ruszyła produkcja zegarków w szwajcarskich zakładach w Biel. Firma Bulova ma na swoim koncie poza sukcesami osiągniętymi w branży zegarmistrzowskiej także innowacyjne działania marketingowe. Na zlecenie Bulovy wyemitowano pierwszą zegarkową reklamę radiową w 1926 roku, a w 1941 roku w pierwszym dniu, w którym dopuszczono komercyjne reklamy telewizyjne, pojawiła się na ekranach reklama właśnie zegarków marki Bulova.

Wizytówką marki, kojarzoną prawdopodobnie przez miłośników zegarmistrzostwa na całym świecie, jest niewątpliwie model Accutron. Kamertonowy mechanizm był w okresie swojej premiery znaczącą innowacją, ponieważ zastąpiono regulator balansowy kamertonem i tranzystorowym układem elektronicznym. Zegarki pojawiły się w sprzedaży w 1960 roku stając się prekursorami znanych dzisiaj zegarków kwarcowych. Także w latach 60. XX wieku Bulova brała udział w wyścigu do zostania oficjalnym zegarkiem NASA, ale jak wiemy, zwycięzcą została Omega. Niemniej epizod ten był ważny w historii firmy, dając nam model Chronograph 88510/01, który był inspiracją dla funkcjonującego obecnie w ofercie modelu Lunar Pilot.  

10 stycznia 2008 roku Bulova Watch Company została zakupiona przez japoński koncern Citizen. Dało to firmie bezpieczeństwo i perspektywy rozwoju. Jak wiemy dziś, ta  szansa nie została zmarnowana, marka Bulova rozkwita - proponuje szereg nowych modeli, kolejne innowacje jak zakrzywiony mechanizm kwarcowy ze stoperem, ale i rozwija linię modeli będących reedycjami, lub mocno nawiązujących do zegarków archiwalnych.

Jednym z nich jest recenzowany zegarek Bulova A-15 Pilot Dual Time Automatic 96A245.





To model inspirowany wojskowym zegarkiem dla pilotów A-15 z 1944 roku. Stanowi on kolejne, moim zdaniem bardzo udane, odniesienie do historycznych modeli marki Bulova, ale też prezentuje nieco inne, niż najczęściej spotykane, podejściem do „pilotów”, które zazwyczaj inspirowane są niemieckimi wzorami B-uhr. To drugie, nazwijmy je – standardowym podejściem - powoduje znaczące podobieństwo zegarków niezależnie od marki na tarczy.

Nie raz pisaliśmy na portalu Zegarki i Pasja, że w tradycyjnym wzorze „pilota” jaki spotykamy najczęściej, niewiele da się zmienić, by producent mógł wyróżnić swoją propozycję na tle innych. W przypadku modelu A-15 Pilot Dual Time Automatic wzór jest zupełnie odmiennym zegarkiem, dlatego dzisiejsza edycja to świeży, choć w stylu retro, powiew w grupie zegarków dla pilotów. To model, który może stanowić ciekawą propozycję dla osób, które szukają czegoś odmiennego, ale nadal z zachowaniem cech i funkcjonalności zegarka dla pilota.  



Klasyczna koperta modelu Bulova A-15 Pilot Dual Time Automatic 96A245 jest okrągła. Projektantom udało się przygotować ją w taki sposób, iż możemy mieć czucie obcowania z zegarkiem, który mógł funkcjonować 80. lat temu. Od góry kopertę wieńczy bardzo wąska w obrysie luneta, choć patrząc z profilu, okazuje się, że jej polerowane boki są dość wysokie. Jednak od góry widzimy wąski pierścień, co powoduje, że zegarek wydaje się większy niż jest w rzeczywistości. Kopert jest wykonana ze stali 316l i ma 42 mm średnicy.

Uszy obudowy wyprowadzone są łagodnie i znacząco się zwężają, oraz są zagięte ku dołowi. Łatwo przywodzi ten wygląd na myśl zegarki z lat 40. XX wieku. Boki koperty są szczotkowane. Tak samo wykończono górną powierzchnię uszu. Przykręcany 4 śrubkami dekiel jest pełny i polerowany. Jego obły kształt pasuje do stylu zegarka.

Uzyskano w ten sposób efekt 3 wyraźnych  warstw. Polerowane luneta i dekiel i szczotkowany główny korpus rozdzielający połyskujące elementy.





Grubość koperty to 14,3 mm. Sporo, ale wraz z wielkością koperty nie ujmuje ona wrażeniu harmonijnej budowy całości. Elementem, który od razu przyciąga wzrok jeśli chodzi o obudowę, są umieszczone po prawej stronie aż trzy koronki. Są one dość duże, relatywnie płaskie i wygodne w użytkowaniu.

Centralna koronka, umieszczona na godzinie 3, odpowiada za ustawienia czasu i jako jedyna ma wygrawerowaną nazwę firmy na czole. Pozostałe, ta na godzinie 2 i na godzinie 4, służą do ustawienia dwóch wewnętrznych pierścieni. Pierścień najbardziej na zewnątrz tarczy ma nadrukowaną skalę minutową, a ten położony nieco bliżej ma skalę godzinową. Tarcze te pozwalają na różne ustawienia i pomiary. Tutaj pojawia się drobne „ale”. Dla większego poczucia pewności, skoro dodatkowe koronki nie są blokowane, to w moim odczuciu mogłyby one pracować z nieco większym oporem.  Niemniej ten zestaw robi wizualnie ciekawe wrażenie i działa sprawnie. Mi bardzo przypadło to rozwiązanie do gustu.

Możemy więc przejść do opisu i recenzji tarczy.

Cyferblat w modelu A-15 Pilot Dual Time Automatic jest drugim, a dla wielu pierwszym elementem robiącym wrażenie w tym zegarku już przy pierwszym spojrzeniu.  Na pewno przyciąga wzrok i jest nietuzinkowa. Jak to często mawia się wśród miłośników zegarków – „dziej się” na niej wiele.

Tarcza Bulova A-15 Pilot, choć zdecydowanie rozpoznawalna jako będąca wyposażeniem zegarka dla pilota, różni się zdecydowanie od najczęściej stosowanych, najpopularniejszych wzorów. Jak wspomniałem na wstępie, zazwyczaj mamy do czynienia z różnego rodzaju wariacjami na temat niemieckiego wzoru B-Uhr. Propozycja marki Bulova to inne spojrzenie, dla wielu ciekawsze. Miłośnicy pilotów oraz historii mają teraz do wyboru również ten ciekawy zegarek, w którym maksymalna czytelność, funkcjonalność i nowoczesny styl nie są na pierwszym miejscu. Także walory estetyczne, cechy związane z jakąś ekspresją projektantów mają rację bytu, jak na przykład eleganckie wskazówki.

Amerykański wzór pilota w wydaniu Bulovy A-15 Pilot jest wyrazem dążenia do niejako „upakowania” jak największej liczby elementów, choć oczywiście funkcjonalnych, na jednej tarczy, i przemycenia jeszcze  „ozdobników” niespotykanych w najpopularniejszym wzorze.

Stąd dwa obrotowe pierścienie sterowane, wspomnianymi wcześniej, dodatkowymi koronkami. Zapewniają one, mimo nieskomplikowanego mechanizmu zegarka, dodatkowe funkcje, takie jak forma wskazań GMT czy pomiar odcinka czasu do 12 godzin.

Dziś raczej nie całkiem przydatne, ale to właśnie „zagęszczenie” na tarczy i te trzy koronki są jak dla mnie, miłośnika gadżetów, głównym atutem tego zegarka, stanowiąc o jego wyjątkowości.  A poza tym, to pełnoprawny, ciekawy zegarek.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że pierścienie są ułożone względem siebie bardzo dokładnie i pracują bardzo precyzyjnie. W zegarkach droższych, przy wewnętrznych pierścieniach można czasem zaobserwować luzy, czy wręcz minimalny ruch na boki poza właściwym, obrotowym. Tutaj wszystko jest idealne, co dobrze świadczy o spasowaniu elementów.

Za wspomnianymi pierścieniami zaczyna się właściwa tarcza zegarka. Pierwszym jej elementem jest nadrukowana skala minutowa w stylu torowiska. Kolejne 5 minut oznaczone zostało grubszą kreską. Tuż za każdą z nich nadrukowano indeksy godzinowe w postaci cyfr arabskich. Nadruk wykonano masą luminescencyjną. Uzyskane tak cyfry są lśniące i wyraźnie wypukłe. Zdublowano je nieco mniejszą skalą do 24 godzin nadrukowaną żółtym lakierem. To tak zwana skala czasu wojskowego. Poza nadrukami mającymi znaczenie funkcjonalne jest jeszcze tylko napis Bulova wykonany w starym stylu, pomiędzy osią wskazówek a godziną 12.

Nadruki są dobrze widoczne, ponieważ tło dla nich stanowi matowo czarna tarcza, a są one w większości białe, tak jak masa luminescencyjna na indeksach. Wyraźny kontrast sprzyja łatwemu odczytowi wskazań, mimo umieszczenia dużej ilości informacji.

Czytelność jest niezagrożona, jak przystało na zegarek dla pilota. Czas wskazywany jest za pomocą wskazówek będących jednocześnie elementem estetycznym.







Srebrzyste wskazówki są mocno ażurowane i nadano om styl nazywany „cathedral”, z racji zakończenia godzinowej przypominającego cerkiewną kopułę.  Wypełniono je masą świecącą w takim kolorze, jak ta zastosowana na indeksach, czyli białym.

W ciemności masa ta emituje światło o niebiskim odcieniu. Po naświetleniu to świecenie jest intensywne, ale dość szybko jego blask wyraźnie słabnie. Jednak okazuje się, że po chwili przyzwyczajenia do ciemności można odczytać czas nawet po dobrych kilku godzinach.

Jakość wykonania koperty jak i tarczy nie pozostawia nic do życzenia.

Krawędzie są równe, powierzchnie polerowane gładkie, a szlify bardzo dobrze wykonane. Także pierścienie na tarczy są, jak pisałem, świetnie spasowane, a nadruki bardzo precyzyjne. Bardzo dobrze wizualnie, ale i stanowiąc ważne odniesienie do klasyki, wygląda mocno wypukłe szkło szafirowe. To nie lekko sferyczny szafir, a obustronnie zakrzywione szkło wyglądające tak, jak dawne szkła plastikowe, które stosowano w zegarkach. Pojawiają się one coraz częściej w zegarkach o retro stylistyce podnosząc ich atrakcyjność wizualną o poziom wyżej. Także z drugiej strony, pełny, obły i polerowany na wysoki połysk dekiel przywodzi na myśl zegarki z epoki w jakiej funkcjonował pierwowzór nowości maki Bulova.

Pasek dołączony do zestawu jest wykonany z naturalnej skóry. Ma brązowy kolor i strukturę surowej skóry, co jako kolejny element podkreśla stylistykę vintage. Tak dokładnie można sobie wyobrazić wygląd paska w zegarku pilota sterującego „Latającą Fortecą” gotową do zrzucenia bomb na jakąś hitlerowską instalację w Niemczech w latach 40. XX wieku.

Pasek jest standardowej długości, a zapięcie stanowi standardowa klamra z pinem, która ma wygrawerowaną nazwę firmy. Jego szerokość przy uszach to 20 mm. To jeden z drobnych elementów, który chętnie bym poprawił. Biorąc pod uwagę wymiary rzeczywiste zegarka i tym bardziej jego optyczny odbiór, dla mnie bardziej pasowałby rozstaw 22 mm.

Słyszałem jednak opinie, także  podczas debat z innymi miłośnikami zegarków, że rozmiar 20 mm jaki zastosowano w A-15 Pilot Dual Time Automatic (96A245) jest wprost idealny. Na pewno węższy, taki jaki zastosowano, bardziej  pasuje do stylistyki i archiwalnych odniesień.

Ogólnie można też powiedzieć, że z racji wymiarów zegarek jest bardzo uniwersalny, a i jego styl pozawala na dość szerokie zastosowanie.









Na pewno zegarek ten doskonale sprawdzi się jako codzienny towarzysz, przyciągający uwagę, choć przyciągający tę uwagę i wzrok na szczęście w nienachalny sposób.

Wodoodporność do 30 metrów daje nam ochronę przed przypadkowym zmoczeniem i wilgocią, ale jako codzienny towarzysz, model ten mógłby mieć ją na nieco wyższym poziomie.  A-15 Pilot Dual Time Automatic posiada mechanizm Myiota 8S26 z automatycznym naciągiem sprężyny napędowej.

Zegarek BULOVA A-15 Pilot Dual Time Automatic (96A245) wyceniono na kwotę 2 519 złotych, która biorąc pod uwagę jego wszystkie atuty, w moim odczuciu nie jest wygórowana.
 

Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Bulova znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – BULOVA.

Adrian Szewczyk