Raketa Big Zero - to był cieszący się wielką sympatią, być może nawet kultowy radziecki zegarek. Do dziś egzemplarze vintage w dobrym stanie, a zdarzają się nawet w stanie NOS, cieszą się zainteresowaniem i osiągają relatywnie wysokie - jak na radzieckie zegarki - ceny. Po odrodzeniu marki Raketa było tylko kwestią czasu, gdy tak popularny pierwowzór stanie się inspiracją dla nowego, współczesnego modelu.
Historię marki Raketa opisywaliśmy już na portalu Zegarki i Pasja. Tutaj w dużym skrócie warto przypomnieć, że Raketa, Petrodworecka Fabryka Zegarków (PFZ), została założona w Petersburgu przez cesarza Piotra I Wielkiego. Fabryka przetrwała prawie każdą erę w Rosyjskiej historii i działa do dziś. W 1938 roku PFZ zaczęła produkować małe rubiny do precyzyjnych mechanizmów zegarkowych. Wybuch II Wojny Światowej oddał fabrykę w ręce rządu. Po wojnie rozpoczęto produkcję zegarków pod marką Pobieda.
W 1961 roku, świętowano sukces jakim było okrążenie wraz z Jurijem Gagarinem Ziemi z Pobiedą na ręku. Jest to również początek powstania marki Raketa (z ros. rakieta).
Fabryka odnotowała wiele kolejnych sukcesów, ale nazwa Raketa pozostała niezmieniona do dziś. Przez długi czas nie słyszano o PFZ, ale, co ciekawe, fabryka nigdy nie została zamknięta. Zegarki są tam wciąż produkowane, a firma wytwarza samodzielnie niemal wszystkie komponenty, a następnie montuje je w kompletne zegarki.
W 2009 roku Jacques von Polier, wnuk rosyjskich imigrantów, którzy uciekli przed bolszewikami oraz David Henderson Stewart (były doradca bankiera Sergeja Pugaczowa) postanowili wspólnie kupić fabrykę zegarków Petrodworec i ją przeorganizować. W efekcie powstają nowe zegarki, ale inspirowane najciekawszymi Raketami z czasów sowieckich.
Wracając do bohatera niniejszego artykułu...
Pierwsza współczesna Raketa z czterema dużymi indeksami i 0 zamiast 12, nazwanej przez miłośników Big Zero, była dość awangardowo zaprojektowanym zegarkiem, a charakterystyczne 0 jako indeks godziny 12 rzucało się w oczy i dało przydomek, który przyjął się powszechnie.
Dziś, o nowym modelu producent z Petersburga tak pisze w materiałach promocyjnych: „Dołącz do ruchu „Big Zero”! Jeden z najsłynniejszych radzieckich wzorów zegarków, który przekroczył granice i podbił serca zachodniego, kapitalistycznego świata to z pewnością Raketa „Big Zero”. Ten odważny, czarno-biały, minimalistyczny design z dużymi cyframi zwieńczonymi dużym zero, nadaje temu zegarkowi wyjątkowej i ponadczasowej jakości.
Stał się klasykiem. Ten projekt sięga końca ery radzieckiej. Po raz pierwszy został spopularyzowany przez Michaiła Gorbaczowa, Sekretarza Generalnego Partii Komunistycznej ZSRR, który otworzył kraj przez inicjowanie radykalnej serii reform społecznych i gospodarczych znanych jako Glasnost i Pieriestrojka. Podczas międzynarodowego szczytu politycznego we Włoszech został poproszony, aby wyjaśnić cóż to takiego „Perestrojka”. On po prostu pokazał swój zegarek Raketa Big Zero i powiedział: „Tak jak u mnie patrz: Rosjanie chcą zacząć wszystko od zera ”. To natychmiast sprawiło, że zegarek trafił do nagłówków gazet. Tak rozpoczęła się legenda „Big Zero”! Naród rosyjski, zawsze bardzo skrajny w swoich pasjach, często wymazywał przeszłość i rozpoczynał od początku, wszystko od zera”.
Starej Fabryki Rakety dzisiejsi pracownicy już nie pamiętają, ale zgadzają się podobno z koncepcją, że bardziej logiczne jest rozpoczęcie liczenia od „0” niż od „12”. Rzeczywiście, czas zawsze zaczyna się od „0”, ale i wszystko inne w życiu, nasze dni, nasze nowe projekty, nasze historie miłosne, nasze marzenia itp. Wszystko zaczyna się od zera.
Taka koncepcja wydaje się naturalna, i pewnie po części dzięki temu zegarek szybko zyskał popularność na całym świecie i został nazwany „Big Zero”.
Koncepcja „Big Zero” może wydawać się oczywista. Jednak budzi to kontrowersje, ponieważ bezpośrednio podważa ona konwencję ustanowioną na szczeblu międzynarodowym, wedle której na tarczy każdego zegarka jeśli ma oznaczenia cyfrowe, powinna znajdować się liczba „12”. Dlatego dzisiejszy zegarek Raketa Big Zero, tak jak pierwowzór, nadal znajduje się w awangardzie.
Pierwowzór miał kopertę, którą określiłbym jako „bardzo okrągłą”.
Przez to zegarek wydawał się duży. To zasługa klasycznego kształtu, wąskiej lunety oraz krótkich i blisko rozstawionych uszu. Dzisiejszy model jest zbudowany w moim odczuciu nieco bardziej harmonijnie. Przez to mimo tak samo okrągłej koperty jest bardziej wyważony stylistycznie i bliższy standardowym kanonom, ponieważ łagodnie wyprowadzone uszy są dłuższe, a ich rozstaw to 20 mm, co doskonale pasuje do 38,8 mm średnicy koperty, minimalnie, o ile pamiętam, mniejszej od pierwowzoru.
W aktualnej kolekcji Classic marki Raketa występują różne wersje Big Zero. Jest wariant z tarczą w kolorze zielonym, można powiedzieć nawet - oliwkową tarczą, z naniesionym szlifem słonecznym i wizerunkiem dwugłowego orła, jednego z symboli Rosji oraz bardzo ciekawie zdobionym mechanizmem.
Dostępne są także dwie, nieco mniej awangardowe opcje: z tarczą czarną i srebrzystą. Obie są giloszowane. Wszystkie mają cztery główne, nakładane, cyfrowe indeksy z 0 zamiast 12, oraz pozostałe w kształcie wydłużonych trójkątów. Odczyt czasu wspomaga wypełnienie ich masą luminescencyjną. Także proste wskazówki są zaopatrzone w warstwę masy świecącej, przy czym na czarnej to biała masa, a na srebrzystej, czarna.
Stalowa koperta ma zastosowane dwa rodzaje obróbki. Polerowane boki oraz szczotkowane, górne powierzchnie. Atrakcyjność zwiększa zastosowane pomiędzy nimi fazowanie. Wygląda to dobrze, ale na zdjęciach trudno jest ocenić jakość wykonania. Ciekawa jest koronka z naciętym na bocznej powierzchni wzorem podobnym do tego na tarczy, oraz czerwonym wypełnieniem czołowej powierzchni.
Wkręcany dekiel jest przeszklony. Widać dzięki temu mechanizm 2615 z automatycznym naciągiem sprężyny, wykończony w nowoczesnym technicznym stylu, oczywiście poza wcześniej wspomnianą wersją z zieloną tarczą, gdzie mechanizm jest bardzo misternie zdobiony. Mechanizm łożyskowany jest na 24 kamieniach, oferuje 40 godzin rezerwy chodu, pracuje z częstotliwością oscylacji balansu wynoszącą 18 000 wahnięć na godzinę, a dobowa odchyłka określona przez producenta to -10/+20 sekund.
Zegarek można wybrać na skórzanym pasku lub na stalowej bransolecie.
Zegarek Raketa Classic BIG ZERO jest dostępny w oficjalnym sklepie internetowym „Raketa”.
Cena za wersje czarną lub srebrzystą na pasku ze zintegrowanym mocowaniem to 750 euro, na bransolecie 900 euro, a wersja zielona na pasku to wydatek rzędu 950 euro. To nie są małe kwoty, tym bardziej, że należy się spodziewać doliczenia opłat importowych, które spowodują, że najdroższa wersja może kosztować nawet około 5 500 złotych.
Czy zegarki te są warte wspomnianych kwot zależy od jakości wykonania, której nie miałem przyjemności jeszcze poznać. Wnioskując na podstawie zdjęć, wszystko wygląda dobrze.
Ja „czepiłbym” się zbyt krótkich ramion wskazówek. Ale poza tą kwestią, niewątpliwie klasyczny wygląd, pewien rodzaj egzotyki i nostalgia związana ze starą, dawniej powszechnie dostępną u nas marką są atutami. Także darmowa wysyłka nieco osładza koszt zakupu.
Adrian Szewczyk
0 Komentarzy
Średnia 0.00