Testujemy: ALPINA AlpinerX Smart Outdoors

Nasz redakcyjny kolega Beniamin Czapla już jakiś czas temu opisał dokładnie na portalu Zegarki i Pasja historię marki Alpina. Ja również kilka razy wspominałem o historii tego przedsiębiorstwa przy okazji prezentowania różnych modeli zegarków. Można więc w każdej chwili zajrzeć i w łatwy sposób dotrzeć do wielu informacji w naszym serwisie związanych z ciekawą historią Alpiny. Jednak teraz, kiedy mam przyjemność podzielić się w niniejszym artykule wrażeniami dotyczącymi kolejnego zegarka tej marki, który trafił do naszej redakcji na testy, myślę że mimo wszystko warto chociaż w skrócie wspomnieć o ważnych dokonaniach tej firmy, zanim przejdę do meritum.

Alpina, jako producent zegarków, już od początku istnienia swoje zainteresowanie kierowała ku zegarkom bardziej wytrzymałym, a później także o charakterze sportowym. Już modele oferowane na początku XX wieku projektowane były z myślą o osobach potrzebujących wytrzymałych czasomierzy. W ramach konsorcjum Corporation d'Horlogers Suisse" (Szwajcarskie Stowarzyszenie Zegarmistrzów) w skład którego wchodziło wielu producentów uznano już w 1908 roku, że logo Alpina będzie umieszczane na tych produktach z oferty grupy, które charakteryzują się najwyższą jakością wykonania. W tym samym roku, tj. 1908, powstaje znany nam dzisiaj znak towarowy w kształcie trójkąta, mający symbolizować górski szczyt.



W roku 1909 spółka przeniosła część produkcji do ówczesnych Niemiec. Było to najpewniej spowodowane chęcią rozszerzenia swojej sieci wpływów także i w Rzeszy. W tym celu, utworzona zostaje fabryka Pracisions – Uhrenfabrik Alpina Glashutte  w miejscowości Glashutte oczywiście, stając się konkurencją dla zakładów Lange. To powodowało wiele tarć i procesów sądowych. Ostateczne zwycięstwo Alpiny było niewątpliwym sukcesem marketingowym, połączonym ze wzrostem sprzedaży oraz tak prestiżowymi zamówieniami takimi, jak dostarczenie wyposażenia dla niemieckiej marynarki wojennej. Co do oferowanych wówczas zegarków, to już w 1933 roku zaproponowano pierwszy zegarek stricte sportowy.

Ten pierwszy sportowy zegarek Alpina z 1933 roku miał zwiększoną wytrzymałość, odporność na kurz i podwyższoną szczelność koperty. Z tego modelu wyewoluował pierwszy przedstawiciel linii Alpiner 4 wprowadzony w 1938 roku. Liczba "4" nawiązywała do czterech zasadniczych cech zegarka sportowego:

1.Antymagnetyczny,
2.Wodoodporny,
3.Wstrząsoodporny
4.Stal nierdzewna – jako gwarancja bardzo solidnej obudowy.

Dziś Marka Alpina po wspaniałych czasach, potem trudnych latach 70-tych i 80-tych kiedy właściwie przestała istnieć – znów pracuje na swoją silną pozycję z zegarkowym świecie.

W 2002 roku firmę, a w zasadzie markę, zakupił producent zegarków Frederique Constant.

Dzięki temu doszło do idealnego uzupełnienia - marka Frederique Constatnt odpowiada za zegarki eleganckie, klasyczne, a marka Alpina zajmuje się tym, czym doskonale zajmowała się za czasów swojej świetności -  czyli przede wszystkim zegarkami sportowymi. Stabilność zapewnia funkcjonowanie pod skrzydłami silnej grupy Citizen.

Poza zegarkami sportowymi w klasycznym rozumieniu, Alpina jest także jednym z prekursorów w produkcji szwajcarskich smartwatchy. Wraz z siostrzaną marką już w 2015 roku zaprezentowano odpowiedź na zapotrzebowanie rynku w tej dziedzinie. Fakt, że to nie był typowy smartwatch z ekranem jako tarczą, a raczej zegarek o zupełnie innym charakterze. Wskazania jakie oferuje są w pełni analogowe, a wszystkie jego dodatkowe możliwości są do wykorzystania po połączeniu przez odpowiednią aplikacją z telefonem. Zaletą pierwszych smart-zegarków grupy było bardzo udane połączenie technologii i sporych możliwości z klasyką zegarmistrzostwa, tak pod względem wskazań jak i wyglądu urządzenia. Pomogło to przyciągnąć i zainteresować tego typu produktami osoby chcące skorzystać z nowoczesnej technologii, ale mające bardzo tradycyjne podejście do zegarków, dla których modele z ekranem były nie do zaakceptowania.

Mieliśmy przyjemność testować także fascynujący zegarek Frederique Constant Hybrid Manufacture, nazywany zegarkiem 3.0, który jest zegarkiem w pełni mechanicznym z manufakturowym „sercem” wysokiej klasy oraz wszczepionym jakby modułem elektronicznym odpowiedzialnym za „inteligentne” funkcje. Funkcje, które do pełnego wykorzystania potrzebują połączenia ze smartfonem.

Teraz mamy przyjemność zaprezentować kolejnego przedstawiciela rodziny zegarków inteligentnych tej grupy. To model Alpina AlpinerX Smart Outdoors.

Zegarek zaprezentowany na ubiegłorocznych targach w Bazylei przybliżała Czytelnikom portalu nasza redakcyjna koleżanka Marzena Kondera w poświęconym mu artykule. Start tego projektu miał miejsce poprzez platformę KickStarter, a działania promocyjne zmierzały ku budowie wizerunki wszechstronnego, ale i bezkompromisowego zegarka dla osób aktywnych, miłośników przygód, nawet tych ekstremalnych.

Zegarek ma być codziennym towarzyszem. Po co na co dzień używać zegarka, a podczas uprawiania sportu czy uczestnicząc w przygodach i wyprawach mieć na ręku dodatkowe urządzenie, skoro można mieć do dyspozycji cały czas stylowy szwajcarski zegarek, który zapewni wszystko co konieczne?

Sprawdźmy czy to prawda.

Zacznę od opisu wrażeń dotyczących wyglądu AlpinerX Smart Outdoors. Koperta zegarka ma klasyczny, bardzo atrakcyjny kształt znany z innych modeli Alpiny w linii Alpiner. To kształt który bardzo lubię, z łagodnie wyprowadzonymi, ale dość masywnymi uszami, na których widoczne są wyraziste linie krawędzi i różne płaszczyzny.





To kształt koperty z jednej strony charakterystyczny dla modelu, ale z drugiej dość powszechnie kojarzony jako jedna z typowych odmian obudów do sportowych zegarków, oczywiście w ogólnej koncepcji. Średnica obudowy to niebagatelne 45 mm i ok 14 mm grubości. Wysokość od ucha do ucha to 55 mm. Ciekawostką jest budulec tej koperty.

Zastosowano bowiem włókno szklane pozwalające na uzyskanie wystarczającej wytrzymałości, jak i niewielkiej wagi. Dzięki temu także łatwo uzyskano kolor. Czarny lub ciemnoniebieski. Struktura powierzchni jest bardzo drobnoziarnista i matowa. Komponuje się z nią doskonale stalowa, dookólnie szczotkowana luneta z wygrawerowaną skalą kompasu. Luneta jest odpowiednio czarna lub niebieska.

Grawery skali są wypełnione białą masą luminescencyjną. Oczywiście biorąc pod uwagę użyteczność ta luneta jest obrotowa w obu kierunkach w trybie 120 „klikowym”, a obracanie nią jest łatwą czynnością ponieważ opór jest na właściwym poziomie, a chwyt jest pewny dzięki łagodnym nacięciom na jej krawędzi. Od spodu zastosowano przykręcany czterema śrubkami stalowy, polerowany dekiel z wygrawerowanymi podstawowymi informacjami o zegarku, w którego centrum znajduje logo firmy, czyli napis Alpina na tle gór za którymi widać symboliczny wizerunek promieni słonecznych.

Pierwsze wrażenie jakie można odnieść patrząc na dekiel to myśl, iż jest on nieco „blaszkowaty”. Jest ono mylne, ponieważ dekiel jest solidny, a opisywane odczucie to prawdopodobnie wina płytkiego, dookólnego przetłoczenia, nie mniej jak mawiają - pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz.

Odwracając zegarek, z drugiej strony szafirowe, lekko wypukłe szkło zabezpiecza tarczę, a jej czytelność poprawia powłoka antyrefleksyjna. Po prawej stronie koperty znajduje się „centrum sterowania”. Koronka z wbudowanym przyciskiem wyboru funkcji oraz nowocześnie zaprojektowane przyciski po obu jej stronach umożliwiają korzystanie z wielu funkcji, jakie oferuje ten zegarek. Pomiędzy górnymi uszami umieszczono otwory czujnika ciśnienia.

Koperta modelu AlpinerX Smart Outdoors ma zapewnioną szczelność, która pozwala na uzyskanie odporności na wodę do 10 atm. To zupełnie wystarczający poziom w tego typu zegarku. Do nadgarstka mocujemy go gumowym paskiem o wysokiej jakości wykonania, zapinanym na masywną i precyzyjne wykonaną klamrę z wygrawerowanym logo firmy zwalnianą przyciskami. Pasek jest miękki, ale dość gruby i sprężysty, co zapewnia poczucie pewności mocowania. Część dolna ma odciśnięty napis Alpina, a górna „Geneve”, czyli miejsce siedziby firmy. 

W moim odczuciu obraz obudowy tego modelu oraz detali i wykończenia z nią związanych to już doskonała baza na bardzo atrakcyjnie wyglądający, codzienny zegarek, o ile wystarczającą uwagę przyłoży się do tarczy.





W przypadku Alpinera X na szczęście tak się stało.

Do naszej redakcji trafiły aż cztery wersje kolorystyczne tego modelu. Najbardziej stonowana to wersja czarna - z kopertą, tarczą, paskiem i lunetą w kolorze czarnym, którą ożywiają pomarańczowe wskazówki i kreseczki nad indeksami godzinowymi, oraz wersja ciemnoniebieska, określana jako „navy”. W modelu navy zastosowano kopertę, lunetę i pasek w kolorze ciemnoniebieskim, czarną tarczę i niebieskie wskazówki i kreseczki nad indeksami.

Następnie jako przejściowy uznałbym model w kolorze niebieskim z pomarańczowymi wskazówkami i pierścieniem dystansującym wokół tarczy, a za najbardziej wyrazisty uznaję model czarny - czyli zegarek z czarną tarczą, pomarańczowymi wskazówkami, pierścieniem i na wyrazisto pomarańczowym pasku. Wersja ostatnia jest jednocześnie najbardziej charakterystyczna i ekstrawagancka, proponowana dla osób lubiących się wyróżniać.





Tarcze zegarków Alpiner X są gładkie i mają matową powierzchnię. Kolor to czerń lub ciemny granat.

Pierścień dystansujący jest lekko połyskujący i znajdują się na nim tylko indeksy co 5 minut umieszczone nad indeksami godzinowymi, które są bezpośrednio na tarczy. To indeksy nakładane - znaczniki 3, 6, 9, i 12 są w postaci cyfr arabskich, a pozostałe to szpiczasto zakończone wydłużone prostokąciki. Wszystkie mają naniesione białą masę luminescencyjną świecącą w ciemności w kolorze zielonym.

Na krawędzi tarczy, tuż przy pierścieniu dystansującym, nadrukowano wąskie indeksy godzinowe. Na wysokości 42 minuty znajduje się malutki otwór z czujnikiem promieniowania UV. Pod indeksem godziny 12-tej nadrukowano logo marki, a pod nim datę powstania oraz siedzibę marki.  W centralnej części tarczy znajduje się niesymetryczny, nadrukowany krzyż. Zaraz pod poziomą linią nadrukowano oznaczenie HSW PRO (Horological SmartWatch) oraz informację o wodoodporności w metrach i stopach.

Pod wspomnianymi napisami umieszczono charakterystyczny i bardzo ważny element zegarka - to sześciokątny ekran na którym cyfrowo wyświetlane są odczyty promieniowania, stopera, timera, czas główny i drugi, data, wysokość nad poziomem morza można określić na podstawie czujnika barometrycznego, aktualne ciśnienie, alarm i dane GPS po połączniu ze smartfonem.

Większość funkcji wyświetlanych uruchamia się z poziomu przycisku koronki i są dostępne nawet bez połączenia. To wyświetlacz dwurzędowy, negatywowy, co dopasowuje go doskonale do ciemnej tarczy.

Podczas korzystania z odczytów prezentowanych na ekranie jest on podświetlany diodą LED, co zapewnia bezproblemową widoczność wskazań także w całkowitej ciemności. Czas podświetlenia możemy ustawić w aplikacji od 2 do 30 sekund.

Dodatkowo zastosowano bardzo użyteczną funkcję - jeśli którakolwiek ze wskazówek w danym momencie zasłania ekran, to po wciśnięciu przycisku zmieniającego funkcję lub podświetlającego aktualny wybór, wskazówki przesuwają się automatycznie poza obszar ekranu i wracają po 5 sekundach na swoje pierwotne miejsce. Wspomniane wskazówki są w części przy osi ażurowane, a w pozostałej części wypełnione masą świecącą, co wraz z tak samo „potraktowanymi” indeksami i skalą na lunecie daje świetny efekt w ciemności, oraz oczywiście dobry odczyt czasu.



Projektanci zrezygnowali z sekundnika, co eliminuje denerwujący problem, który występuje często w mechanizmach kwarcowych, czyli nietrafianie w indeksy przez sekundnik. W zastosowanym tutaj układzie wskazówka minutowa przeskakuje co 30 sekund. Poprzez smartfon mamy możliwość łatwej kalibracji ustawień wskazówek. Połączenie z naszym telefonem otwiera szereg dalszych możliwości, jakie oferuje AlpinerX Smart Outdoors.

Jedną z nich jest rozbudowany system alarmów, następnie mamy możliwości ustalanie celów treningowych, monitor snu, ustawieni automatycznej kalibracji wskazań, czasu światowego i wiele innych, w tym połączenie z aplikacją Google Fit, jak również sygnalizowanie połączeń i wiadomości. Sama aplikacja umożliwia także dostęp do nowości i ciekawostek na temat marki.

Twórcą oprogramowania jest firma MMT, czyli Manufacture Modules Technologies. Aby rozpocząć korzystanie z nowego zegarka należy połączyć go poprzez moduł bluetooth ze smartfonem mający zainstalowaną aplikację. To pozwala na pierwsze ustawienie czasu i kalibrację. Samo parowanie i odnajdowanie zegarka w pobliżu telefonu było łatwe i bezproblemowe. Wróży to świetnie w aspekcie wykorzystywania jego możliwości.

Warto tez wspomnieć o baterii. Produkowany przez MMT w Szwajcarii moduł zegarka MMT-283 ANADIGIT zasilany jest baterią, która wytrzyma około 2 lat!

Wiemy doskonale, że standardowe smartwatche borykają się z problemem jakim jest krótki czas pracy. Wiele z nich trzeba ładować co wieczór i zapomnienie o tej czynności powoduje brak możliwości skorzystania z urządzenia w kolejnym dniu. W przypadku modelu AlpinerX Smart Outdoors mamy właściwie standardową „rezerwę chodu” zegarka kwarcowego. Dodatkowo dane mogą być przechowywane w chmurze.





Producent podkreśla też mocno szwajcarskość całego projektu. Zegarek, elektroniczny moduł jak i oprogramowanie pochodzą ze Szwajcarii.

Biorąc pod uwagę przeznaczenie zegarka wydaje się on być świetną propozycją dla aktywnych osób chcących monitorować swoje cele w zakresie rekreacji i sportu każdego dnia, po prostu dbać o siebie i kondycję. Jest to jednocześnie propozycja dla miłośników bardziej tradycyjnego podejścia do odmierzania czasu, gdyż to urządzenie nie zatraciło cech zegarka.

Można nawet powiedzieć, iż AlpinerX Smart Outdoors jest zegarkiem z mocno rozszerzonymi funkcjami, a jego ogromną zaletą jest możliwość autonomicznego funkcjonowania i korzystania z wielu funkcji, jak i żywotność baterii. Standardowa budowa i wygląd pozwalają też traktować go jako codzienny, „normalny” zegarek, co dla wielu osób będzie zaletą.



Mnie ten model bardzo przypadł do gustu. Nazwałbym go smartwatchem dla tradycjonalistów. Może nie w tak dużym stopniu, jak wspomniany na wstępie model Frederique Constant Hybrid Manufacture, ale jednak w dużym stopniu pozostał zegarkiem.

Także niewygórowana cena na poziomie 3 990 złotych nastraja pozytywnie.

Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące marki Alpina znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – zegarki ALPINA.