W sierpniu, kiedy informowaliśmy o zbliżającej się drugiej edycji festiwalu AuroChronos, pisaliśmy na wstępie tak: „AuroChronos to słowo, które wywołało w zeszłym roku niemałą burzę wśród naszej, polskiej zegarkowej społeczności”. Stwierdzenie to dobrze oddaje emocje „środowiska zegarkowego”, jakie towarzyszyły organizowaniu premierowej edycji Międzynarodowego Festiwalu Niezależnych Producentów Zegarków w Łodzi. Emocje dość skrajne - od pozytywnych i entuzjastycznych, po krytyczne. Wspominany o tym celowo, gdyż nasze wydawnictwo Zegarki i Pasja wspierało tę nową inicjatywę oraz jej twórców od samego początku, dostrzegając potencjał tego wydarzenia i wierząc w jego powodzenie. W kalendarzu polskich imprez branżowych nadal jest wiele wolnej przestrzeni, dlatego każda nowa inicjatywa to wielka wartość dla polskich miłośników zegarków.
Pierwsza edycja AuroChronos 2017 okazała się imprezą bardzo udaną. Dwudniowy festiwal odwiedziło ponad 700 osób, a swoje wyroby prezentowało 16-stu wystawców z Polski i zagranicy. Choć z pewnością miały miejsce niedoskonałości, a pewne kwestie – jak zawsze – można było przygotować lub wykonać lepiej, to ogólny odbiór całego wydarzenia był bardzo pozytywny. Takie były opinie zarówno odwiedzających, jak również firm, które zdecydowały się wziąć udział w tej imprezie. Sceptycy i krytycy mogli jednak mówić wówczas, iż pierwsza edycja festiwalu powiodła się, gdyż mogła korzystać z „efektu świeżości”, a jego twórcy mieli dużo szczęścia…
Dlatego z przyjemnością prezentujemy Państwu zdjęcia, film oraz relację z tegorocznej, drugiej edycji Międzynarodowego Festiwalu Niezależnych Producentów Zegarków AUROCHRONOS 2018.
Materiały te i liczby stanowią najlepszy dowód na to, iż ubiegłoroczny sukces nie był kwestią przypadku.
AUROCHRONOS 2018
Osoby, które miały okazję brać udział w obu edycjach festiwalu podzielą prawdopodobnie nasze spostrzeżenie, iż pierwsza edycja na tle tegorocznej wypadła – mówiąc jednym słowem - skromniej. To oczywiście bardzo pozytywne spostrzeżenie, bo świadczy o rozwoju tej imprezy branżowej i stanowi najlepszy dowód na progres.
Drugą edycję Festiwalu w trakcie dwóch dni odwiedziło ponad 1 300 osób, czyli liczba odwiedzających niemal podwoiło się w stosunku do poprzedniego roku.
Nie tylko liczba odwiedzających wzrosła dwukrotnie. Podwoiła się także liczba wystawców!
W tym roku ponad trzydziestu wystawców z kraju i zagranicy wzięło udział w drugim Międzynarodowym Festiwalu Niezależnych Producentów Zegarków – AuroChronos 2018 w Łodzi, gdzie zaprezentowali swoje zegarki oraz nowości produktowe. Ośmiu z nich zostało wyróżnionych przez międzynarodowe Jury i organizatorów otrzymując nagrody AuroChronos.
Międzynarodowy Festiwal Niezależnych Producentów Zegarków AuroChronos to jedyna taka inicjatywa w Polsce i jedna z nielicznych na świecie.
Festiwal jest niepowtarzalny, gdyż ma oryginalny i wyraźny profil wystawców - skupia się bowiem na prezentacji niezależnych twórców i marek zegarkowych. Festiwal organizowany jest przez dwóch pasjonatów z poza branży, którzy zapraszają do Łodzi wyjątkowe firmy zegarkowe, ekspertów-wykładowców z Polski, Europy i Azji. Festiwal to także szereg ciekawych prezentacji, wykładów oraz warsztatów, które mają na celu popularyzację mody na niezależne zegarki i zegarmistrzostwo.
Mówiąc o prezentacjach nie sposób pominąć gościa specjalnego Festiwalu - Theodora Diehla, rzecznika prasowego i zegarmistrza marki Richard Mille, autora książki „Kari Voutilainen: „Sztuka zegarmistrzowska”.
Ten znany na całym świecie specjalista ds. niezależnego zegarmistrzostwa z 25-letnim doświadczeniem podzielił się swoją wiedzą podczas dwóch wykładów.
W sobotę przedstawił temat: „Zegarmistrzostwo szwajcarskie: stale rozwijająca się historia - (przegląd szwajcarskiej branży zegarków od jej początków historycznych do współczesności)”, a w niedzielę temat: „Sprężyna niezależnego zegarmistrzostwa - (perspektywa osoby wtajemniczonej w rynek luksusowego zegarmistrzostwa niezależnego)”.
Podczas sobotniego wykładu Pan Diehl w pasjonujący sposób opowiadał o dziejach szwajcarskiego zegarmistrzostwa. Wspominał, iż struktura kraju oraz krajobraz Szwajcarii sprzyjały rozwojowi tej branży, dodatkowo także klimat – ostre zimy (trzy metrowe zaspy śnieżne odcinały wiele regionów od reszty świata). W niemal każdej szwajcarskiej dolinie wytwarzane były różne części do zegarów, a potem do zegarków naręcznych. Wiedza, umiejętności oraz niewielkie zakłady produkcyjne i narzędzia przechodziły z ojca na syna, przekazywane były kolejnym pokoleniom.
Drugim ważnym czynnikiem decydującym o rozwoju zegarmistrzostwa w Szwajcarii był także napływ utalentowanych ludzi uciekających z Francji ze względu na prześladowania na tle religii, którzy osiedlili się właśnie w tym kraju.
Pan Diehl wspominał także, iż kiedyś etykieta „Swiss Made” wcale nie oznaczała produktów najwyższej klasy i jakości, a swego czasu o wiele lepiej były postrzegane wyroby angielskie. Zmiany zaczęły następować w XVIII wieku, kiedy to przedsiębiorcy usytuowani w rozwijającej się Genewie zaczęli zlecać wykonanie części do zegarków – wspomnianej już – taniej, ale wyspecjalizowanej sile roboczej, czyli ludziom mieszkającym poza miastem, w dolinach.
Trwający około godzinę wykład był naprawdę porywający. Poruszonych zostało wiele innych istotnych i interesujących kwestii, a na wzmiankę na koniec zasługuje na pewno kontrowersyjne stwierdzenie Pana Diehla, iż „w Szwajcarii nie ma obecnie 100% manufaktur”.
Co miał przez to na myśli?
Otóż obecnie wytwarzane zegarki w Szwajcarii składają się maksymalnie w 80-90% z elementów wykonanych we własnym zakresie przedsiębiorstw tam działających. Według Pana Theodora, jedyną prawdziwą manufakturą na świecie jest obecnie marka Seiko i Grand Seiko. Wynika to z faktu, iż ta marka jako jedyna produkuje wszystkie elementy niezbędne do produkcji zegarków we własnym zakresie – czyli szkła, koronki, koperty, sprężyny naciągowe… itd.
Oprócz wykładu Pana Diehl odwiedzający festiwal mogli przez dwa dni uczestniczyć także w wielu innych, równie interesujących prezentacjach, które obejmowały różne zakresy tematyczne.
Tegoroczna, druga edycja AuroChronos odbyła się w dniach 29-30 września 2018 roku, w hali EXPO-Łódź. W ostatni weekend września Łódź ponownie stała się zegarkową stolicą Polski.
AuroChronos Festival to wydarzenie, które skupia głównych producentów zegarków z Polski, jak również różnorodne niezależne marki zegarmistrzowskie z całego świata. Na imprezie można spotkać także powszechnie znane firmy, które pomimo wielu lat tradycji i działalności w branży, a także swoich pokaźnych rozmiarów, są dziś nadal firmami rodzinnymi.
W czasie trwania festiwalu każdy wystawca miał szansę zaprezentować swoje produkty, jak również przedstawić historię powstania firmy oraz znaleźć nowych klientów i potencjalnych partnerów biznesowych. Głównym założeniem wydarzenia była integracja pasjonatów zegarków.
Wyjątkowe i unikalne zegarki nagrodzone w ośmiu kategoriach na II Festiwalu AuroChronos 2018
Podczas tegorocznej edycji międzynarodowe Jury w składzie: Władyslaw Meller (Przewodniczący Jury), Kalle Slaap, Jonathan Kopp, Arkadiusz Złotowski, Marcin Kasprzak, Maciej Kopyto, Artur Cholewski dokonało wyboru, a podczas Gali Festiwalowej rozdano nagrody AuroChronos przyznane po raz pierwszy w nowych, atrakcyjnych kategoriach:
- Niezależny Zegarek Męski: R.Baptiste – Marquis
- Niezależny Zegarek Damski: D. Dornblüth & Sohn – Caliber 2016.1
- Premiera Roku: G.Gerlach – Marszałek Tourbillon
- Nagroda Magazynu LOGO: Victorinox – Alliance Sport
- Odkrycie Roku: Holthinrichs Watches – Ornament 1
- Nagroda Publiczności: Xicorr
- Nagroda Specjalna Organizatorów: Gavox – Aurora
- Grand Prix: MING – 19.01
Belg Roland Baptiste otrzymał nagrodę „Niezależny Zegarek Męski” za model „Marquis”, który jest ręcznie grawerowanym dziełem sztuki zegarmistrzowskiej i w opinii Jury mógłby zdobić nadgarstek każdego mężczyzny.
Jury doceniło także tradycyjną niemiecką manufakturę D. Dornblüth & Sohn, której zegarek damski z manufakturowym mechanizmem „Caliber 2016.1” stworzony od podstaw z myślą o kobietach otrzymał nagrodę: Niezależny Zegarek Damski”.
„Premierą Roku” okazał się polski zegarek „Marszałek Tourbillon” firmy G.Gerlach, który jest dotychczas jedynym polskim zegarkiem z mechanizmem wyposażonym w Tourbillon.
Redaktor naczelny magazynu LOGO – Marcin Kasprzak, nagrodził chronograf „Alliance Sport” szwajcarskiej marki Victorinox za jakość, funkcjonalność i sportowy charakter, a zegarek otrzymał „Nagrodę Magazynu LOGO”.
Nowe technologie druku 3D w metalu stosowane przez Holthinrichs Watches do stworzenia zegarka „Ornament 1” zagwarantowały temu holenderskiemu twórcy nagrodę wraz z tytułem „Odkrycia Roku”
Odwiedzający oddawali swoje głosy na najpopularniejszą według nich markę obecną na Festiwalu, a zaszczytny tytuł „Nagrody Publiczności PKO Banku Polskiego” przypadł warszawskiej firmie „Xicorr”.
Organizatorzy przyznali specjalną nagrodę belgijskiej marce Gavox, której zegarek „Aurora” jest pierwszym na świecie wielofunkcyjnym zegarkiem kwarcowym, który m.in. obsługuje wszystkie geograficzne i polityczne strefy czasowe dzięki nietypowemu wyświetlaniu czasu lokalnego z uwzględnieniem 15 minutowych przesunięć.
„Nagrodę Grand Prix” uzyskał młody kolektyw horologiczny MING, którego zegarek w tytanowej kopercie urzekł Jury jakością wykonania, wyjątkowym mechanizmem ze 100- godzinną rezerwą chodu i szafirową tarczą o niebieskim gradiencie.
Wspomniane wyżej nagrody zostały wręczone podczas uroczystej gali, która odbywa się w sobotni wieczór.
Atmosferę festiwalu oraz gali doskonale oddaje film przygotowany przez Maćka Jaworskiego z kanału Szafirowe Szkiełko
VIDEO RELACJA – AuroChronos 2018 – Szafirowe Szkiełko:
Tegoroczna edycja festiwalu AuroChronos przeszła już do historii.
Pozytywne wrażenia oraz dane przedstawione przez organizatorów dotyczące podwojenia liczby odwiedzających oraz liczby wystawców świadczą, iż była to edycja bardzo udana. Oczywiście zawsze można wskazać jakieś aspekty, które można poprawić lub wykonać w nieco inny sposób, ale to właśnie przestrzeń do dalszego rozwoju i dalszego progresu w przyszłości.
Zdecydowanie na korzyść organizatorów festiwalu przemawia fakt, iż w tym roku swoje wyroby prezentowało wielu nowych twórców i niezależnych firm zegarkowych, dzięki czemu odwiedzający mogli zobaczyć naprawdę piękne i niecodziennie spotykane zegarki. Dodajmy do tego interesujące wykłady oraz miłą atmosferę, a otrzymujemy festiwal AuroChronos!
Oby przyszłoroczna, trzecia edycja festiwalu także pozytywnie nas zaskoczyła.
Więcej na temat owystawców oraz wykładów tegorocznej edycji można przeczytać tutaj - Aurochronos 2018
Maciej Kopyto
Redakcja Zegarki i Pasja
INSTAGRAMIE
greenlogic.eu