Firma Alpina, jako producent zegarków, już od początku istnienia swoje zainteresowanie kierowała ku modelom bardziej wytrzymałym niż ówcześnie oferowane przez konkurencję, a w kolejnych latach działalności skupiła się także na czasomierzach sportowych. Już te, które były oferowane na początku ubiegłego wieku, kierowane były do osób potrzebujących naprawdę wytrzymałych czasomierzy. Z zegarków tego producenta korzystała niemiecka marynarka, później piloci wojskowi. W tym czasie Alpina wprowadziła także gwarancję na swoje wyroby - w 1908 roku obowiązującą w Szwajcarii, a w 1926 roku wprowadzono gwarancję międzynarodową. To były działania pionierskie.
Obecnie marka Alpina, po wspaniałych czasach funkcjonowania, a potem trudnych latach 70-tych i 80-tych kiedy właściwie przestała istnieć, znów pracuje na swoją silną pozycję. W 2002 roku firmę, a w zasadzie markę, zakupił producent zegarków Frederique Constant. Dzięki temu doszło do idealnego uzupełnienia. Dziś w ramach firmy marka Frederique Constant odpowiada za zegarki eleganckie, klasyczne, a marka Alpina zajmuje się tym, czym doskonale zajmowała się za czasów swojej świetności - zegarkami sportowymi.
Jednym z filarów oferty Alpina są zegarki typu „pilot”. Zaprezentujemy jednego z najnowszych przedstawicieli tej kolekcji, jakim jest prezentowany na targach Basel 2018 model Startimer Pilot Chronograph Quartz.
Zacznę od tego, że sam nie jestem miłośnikiem zegarków kwarcowych, mimo to w pełni rozumiem tych, którzy je wybierają. W zasadzie, poza niezbyt częstą przecież wymianą baterii, to zupełnie bezobsługowe zegarki.
Bardzo wysoka precyzja chodu niejednokrotnie pozwala zajmować się ich korygowaniem jedynie przy zmianie czasu dwukrotnie w roku lub przy wymianie baterii właśnie. Do tego zegarki tak budowane są zazwyczaj lżejsze i bardziej płaskie, przez to wygodniejsze w użytkowaniu.
Co jest nie mniej ważne, są też znacząco tańsze od mechanicznych krewniaków. Tak naprawdę, z racjonalnego, praktycznego punktu widzenia, wobec zegarka mechanicznego ten „na baterie” ma wyłącznie zalety.
Nowy model kwarcowy wyposażony w funkcję stopera trafia do kolekcji Startimer, jak określa sama firma - do najlepszej linii pilotów Alpiny.
Zainspirowana poprzednimi modelami, ta nowość pozostaje wierna kodom projektowym Startimer, które definiują zegarek pilota w wydaniu Alpiny. Jest on bliski założeniom, które stosują inni, ale jednak z zachowaniem własnego charakteru i tożsamości. Oprócz bycia marką określającą się jako twórca nowoczesnego zegarka sportowego, Alpina ma bogatą historię w lotnictwie. Pięćdziesiąt lat temu Alpina była oficjalnym dostawcą zegarków wojskowych dla lotnictwa i od tego czasu marka kontynuuje tę tradycję.
Aby wzmocnić więzi z tym historycznym dziedzictwem, marka Alpina powitała w 2017 roku Mike'a Gouliana - mistrza świata, jako nowego ambasadora, oraz nawiązała nową współpracę jako Oficjalny Opiekun Czasowy Drużyny Goulian w Mistrzostwach Świata w Lotach Red Bull Air Race. Samoloty drużyny dokonują podczas zawodów spektakularnych przelotów z wizerunkami zegarków Alpina na skrzydłach.
Ta nowa cześć kolekcji Startimer wprowadza pięć nowych modeli sportowych w trzech różnych stylach, determinowanych przez kolorystykę. Oczywiście cechą wspólną jest klasyczna, szczotkowana, stalowa koperta o średnicy 42 mm z łagodnie wypuszczonymi uszami, wąską polerowaną lunetą i charakterystyczna duża i wygodna koronka mocno rozszerzająca się przy zewnętrznej krawędzi.
Jako że mamy do czynienia z dodatkową funkcja stopera, po obu stronach koronki umieszczono także spore grzybkowate przyciski do jego obsługi.
Pierwszy model dostępny jest z niebieską tarczą przyozdobioną wyraźnym szlifem słonecznym. Na zewnętrznej krawędzi tarczy nadrukowano dość rzucające się w oczy znaczniki minutowe, dłuższe w miejscu indeksów godzinowych dublowanych bliżej środka cyframi arabskimi. Nadruki mają biały kolor.
Godziny wskazują filigranowe, ale dobrze widoczne wskazówki w kształcie wydłużonych liści. Czystość formy musi być jednak zaburzona, bo do odczytu dodatkowych wskazań potrzebujemy dodatkowych tarcz. Konkretnie trzech tarcz. Każda jest lekko zagłębiona i dookólnie giloszowana. Ta na 2.30 wskazuje nam upływ sekund czasu głównego. Na 6-tej zliczane są upływające minuty stopera, a na 9.30 wskazywane są dni tygodnia. Dni miesiąca możemy odczytać w okienku umieszczonym na godzinie 4-tej.
Zakręcany dekiel jest oczywiście pełny, są na nim umieszczone podstawowe informacje oraz w centralnej części, znany z innych modeli, wizerunek gór.
Zegarek z niebieską tarczą dostępny jest wraz z nylonowym paskiem w tym samym kolorze lub na solidnej stalowej bransolecie.
Kolejny z reprezentantów nowej rodziny ma ciekawą beżową tarczę nieczęsto spotykana w zegarkach. Dla lepszej czytelności indeksy, nadruki i wskazówki mają kolor niebieski. Do tego zestawienia także proponowany jest niebieski nylonowy pasek lub stalowa bransoleta.
Ostatni z drużyny jest trochę bardziej awangardowy.
Jego tarcza, koperta jak i pasek są czarne. Kolor koperty uzyskano dzięki nałożeniu powłoki PVD. Nie mamy do wyboru bransolety, ale czarny pasek z białym przeszyciem pasuje doskonale.
Wszystkie trzy wersje są atrakcyjne, jednak mi do gustu przypadła ten najbardziej „charakterny” czyli czarny.
Niemniej sprawdzony, wygodny wzór koperty, nie absorbujące zbyt, kwarcowe zegarkowe „serce” – to przepis, który dał ładny sportowy zegarek na co dzień.
Zastosowany mechanizm wykonany jest na bazie Ronda, to Alpina AL 371, z jednym kamieniem łożyskującym i 25 miesięcznym okresem pracy na baterii. Chroniące tarczę szkło jest szafirowe, a zegarek jest wodoodporny do 100 metrów. Czego chcieć więcej?
Cena modelu Alpina Startimer Pilot Chronograph Quartz wynosi 3 790 złotych.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Alpina znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu – ALPINA Watches.
Adrian Szewczyk