Na naszym portalu już kilkukrotnie podejmowaliśmy temat nauki zawodu zegarmistrza. Piszemy o zegarkowych mistrzach, pisaliśmy o zegarmistrzowskich szkołach, rozmawialiśmy z zegarmistrzem, który obiecał… „nie szkolić już więcej zegarmistrzów”.
Publikując regularnie relacje z Warsztatów Zegarmistrzowskich organizowanych przez Klub Miłośników Zegarów, w ostatnim czasie pisaliśmy też o zajęciach, na których klubowicze w końcu zasiedli przy stołach i rozkładając i składając mechanizm budzika uczyli się jego konstrukcji.
Zdajemy sobie sprawę, że wszystko to co czynimy, to w dalszym ciągu jest oczywiście za mało, by pojawili się nowi adepci zegarmistrzowskiej profesji!
Jak w takim razie doprowadzić do tego, byśmy podobnie jak dzisiaj, także za kilka, czy kilkanaście lat mogli zegarki mieć naprawiane w Polsce, by było nam dane osobiście z zegarmistrzami o swoich zegarkach rozmawiać?
Czy warto się nad tym zastanawiać?
W chwili obecnej nie funkcjonuje już żadna szkoła zegarmistrzowska i o restytucji jakiejkolwiek chyba jednak trzeba zapomnieć.
Istniejące dziś w świecie szkoły zegarmistrzowskie są organizowane, albo mocno sponsorowane przez zegarkowych producentów, a przy naszym słabym rynku trudno było się spodziewać takich kroków producentów.
Czy w takim razie próba zachęcenia do nauki zawodu zegarmistrza nie jest zbyt trudnym przedsięwzięciem, w sytuacji, gdy problemy serwisowe, dzięki coraz tańszemu transportowi, rozwiązują za nas sprzedawcy i producenci czasomierzy?
Nie. Oczywiście, że nie!
Jeśli zegarkowy serwis oprzemy o wysyłki wyrobów do producentów, to co zrobimy z dużymi zegarami, czy wyrobami pamiątkowymi, których producenci już nie istnieją?
Takie czasomierze mają dla nas często wartość większą niż finansową. Nawet największą - sentymentalną.
Jeśli nie widzimy powodów racjonalnych do nauki zawodu zegarmistrza w Polsce, to… warto zobaczyć właśnie te sentymentalne.
W książce „Czas i urządzenia do jego pomiaru”, Profesor Mrugalski zacytował naszą laureatką Nagrody Nobla Wisławę Szymborską, która zapytana przez dziennikarza co by było z nami, gdyby nie było czasu, odpowiedziała: „Z pewnością nie byłoby zegarmistrzów, a to takie szlachetne zajęcie”.
Może jednak warto starać się, by doszło do szerszego szkolenia nowych adeptów zegarmistrzostwa?
Szkolna edukacja zawodowa i praktyka w zakładzie zegarmistrzowskim.
Klasyczna nauka zawodu zegarmistrza – podobnie jak choćby nauka zawodu piekarza, mechanika, czy innego serwisanta jest oczywiście możliwa.
Istnieje odpowiednie nasycenie szkołami zawodowymi i są one przystosowane do nauki rzemieślników w branżach mechanicznych, pokrewnych zegarmistrzostwu. Nie ma problemów formalnych.
By na takiej drodze doszło do szkolenia kolejnych pokoleń zegarmistrzów dwa następujące warunki muszą być spełnione równocześnie:
- muszą się znaleźć uczniowie chcący uczyć się zawodu
- muszą się znaleźć mistrzowie zawodu chętni do szkolenia uczniów
Mistrz taki może prowadzić indywidualny zakład, ale może także pracować w firmie handlowej (przedstawiciele marek zegarkowych, sklepy).
Wydaje się, że w obecnej sytuacji żaden z tych dwóch podanych wyżej warunków nie jest spełniony.
Dlaczego?
Dlaczego nie ma potencjalnych uczniów do szkolenia się w zawodzie?
Na pewno brakuje:
- informacji o możliwościach szkolenia i wskazania sposobów jego realizacji i zakładów w których jest miejsce dla chcących uczyć się zawodu
- informacji, że po opanowaniu zajęcia dla chętnego na pewno nie zabraknie do pracy w zawodzie.
Dlaczego brakuje zegarmistrzów chcących uczyć zawodu?
- na pewno brakuje fascynacji zawodem u osób wykonujących to zajęcie, oraz widocznej chęci przekazania przez nich wiedzy nowym pokoleniom.
- brakuje motywacji finansowej do podjęcia się szkolenia uczniów
Bez fascynacji zawodem wśród obecnie pracujących, ale także bez jakiejkolwiek gratyfikacji trudno o nowe pokolenia zegarmistrzów. W sprawach formalnych działać powinny cechy rzemieślnicze, firmy branżowe (przedstawicielstwa i hurtownie), oraz sklepy, ale bez pozytywnego nastawienia mistrzów zawodu kolejnego pokolenia zegarmistrzów u nas nie będzie.
To z powodu braku fascynacji zawodem dziś rodzic potencjalnego zegarmistrzowskiego ucznia w zawodzie, przy okazji pobytu u zegarmistrza pytając o możliwości szkolenia, słyszy zwykle: „długo się trzeba uczyć”, „to trudny zawód”, „nie wiem gdzie można się uczyć”, „nie ma już szkół zegarmistrzowskich”.
Jeśli takie będą odpowiedzi na pytania potencjalnych chętnych, to nigdy nie uda się nam obecnej sytuacji zmienić.
W przeszłości wyszkolenie ucznia było drogą do zapewnienia sobie dobrego pracownika – podwładnego. Dziś koszty szkolenia, a szczególności konieczny do poświęcenia na naukę czas, są wysokie, a ze względu na wolne etaty wyszkolony pracownik może szybko bez zobowiązań w stosunku do swojego nauczyciela-pracodawcy zmienić miejsce pracy.
Nauczanie zawodu osób dorosłych
Ewentualna nauka osób dorosłych – szkolenie w zakładzie zegarmistrzowskim jest o tyle utrudnione, że uczący się zawodu nie przynosi dodatkowego dochodu zatrudniającemu, a wręcz generuje koszty. Któraś ze stron musi je ponieść. Trudno oczekiwać tego ze strony ucznia. Jeśli dla odmiany uczący się wykonuje dodatkowe prace, które powodują opłacalność jego pracy, to w tym momencie dochodzą „zawsze pewne podatki” i opłaty i… znowu brakuje opłacalności!
Samodzielna nauka zawodu. Pomoce do nauki zawodu zegarmistrzostwa
Oczywiście, przy odpowiedniej determinacji jest możliwe samodzielne przyswojenie sobie wiedzy w oparciu o istniejące pomoce naukowe - doskonałe książki, które w naszym przypadku tworzą pełny, różnorodny księgozbiór zawodowy.
Najważniejsze są oczywiście opracowania braci zakonnych Podwapiński - Bartnik, ale niezwykłe są także książki Profesora Mrugalskiego, kilka prac zbiorowych, oraz doskonałe tłumaczenia (Sivert, Jendritzki).
Dlaczego więc taka droga nie działa?
Chcący uczyć się samodzielnie nie są w stanie (i wcale nie powinni) przebrnąć przez którąkolwiek ze wskazanych książek "od deski do deski". Taki sposób nauki nie ma sensu, bo uczący się niczego nie zapamięta!
Książka powinna być pomocą w przyswojeniu poznanej wiedzy, wsparciem przy rozwiązaniu konkretnych problemów.
Adepci zawodu muszę uczyć się go etapami, a każdy z nich powinien być poprzedzony przybliżającym szczegółowy temat wprowadzeniem.
W szkolnym systemie nauki zawodu nauczyciel prowadzi lekcję/wykład, wskazuje i tłumaczy problemy. Podręczniki służą do uzupełnienia, przypomnienia przekazywanej wiedzy.
Takiego systemu nauki zawodu zegarmistrza nie ma u nas wskazanego!
Pewną pomocą może być cykl opracowań, które na naszym portalu pojawiły się dla przeanalizowania tak zwanych komplikacji konstrukcji zegarków.
Od odcinka zatytułowanego „Mechanizm bazowy” rozpoczyna się opowieść o konstrukcji czasomierza - zegarka. Opisane są wszystkie jego elementy (czemu służą i jak działają). Zrozumienie schematu blokowego i wymagań stawianym poszczególnym elementom pozwala już na profesjonalne podejście do zegarka i „załapanie”, które elementy jak powinny działać. Na tej podstawie można próbować stwierdzić, co jest złe w już samodzielnie naprawianym egzemplarzu.
Dopiero potem można przejść na wyższy poziom – rozważania o dodatkowym wyposażeniu mechanizmu zegarka. Takie informacje sukcesywnie pojawiają się i będą pojawiać się dalej na naszym portalu.
Narzekając na coraz większy brak fachowców, każdy z nas zainteresowanych zegarkami i zegarmistrzostwem powinien zastanowić się, co sam może zrobić dla pojawienia się nowych adeptów w przepięknej sztuce zegarmistrzostwa, a funkcjonujące na rynku osoby i formalne organizacje powinny stwarzać możliwości i wspierać naukę zawodu.
Już prawie dziesięć lat temu rozmawiając z ówczesnym szefem firmy Swatch Group Polska – Stanleyem Barkiem, zapytałem kiedy jego firma zamierza zorganizować nabór i szkolenie zegarmistrzów? W odpowiedzi usłyszałem, że nie ma jeszcze takiej potrzeby, ale jeśli będzie trzeba, to jego firma na pewno jest w stanie to zrobić.
Na identyczne pytanie zadane trzylatka temu obecnemu szefowi Swatch Group Polska – panu Gael Vallade odpowiedział: „czy myślisz o organizacji Akademii Zegarmistrzowskiej?”
Zgodnie z ostatnimi informacjami przekazanymi przez Zarząd Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków, firma Swatch Group Polska we współpracy z Ambasadą Konfederacji Szwajcarii i Klubem inicjatywę mającą na celu możliwość szkolenia uczniów w zawodzie zegarmistrza właśnie podejmują.
Władysław Meller
Opracowania dotyczące zegarmistrzowskich szkół i szkolenia na portalu Zegarki i Pasja:
1. Kurs zegarmistrzowski firmy Patek Philippe w USA
2. Wywiad: „Nie będę już szkolił zegarmistrzów !" Dlaczego ?
Warsztaty zegarmistrzowskie - przykładowe relacje
1. Zegary roczne – wykład klasy światowej!!!
2. Warsztaty zegarmistrzowskie – siadamy za stołami!!!
Literatura zegarmistrzowska
1. Polska literatura zegarmistrzowska