Początki Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków

Pierwszy zamysł, który w efekcie wielu ewolucyjnych zmian przerodził się kreację Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków, zrodził się w mojej głowie, jako potrzeba edukacji, powiększającego się grona osób zawodowo zaangażowanych w odradzającej się branży, już na początku lat dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku. Wiedza zawodowa, była potrzebna każdemu z pracowników, wszystkich ogniw łańcucha sprzedaży, a jej brak

Pierwszy zamysł, który w efekcie wielu ewolucyjnych zmian przerodził się kreację Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków, zrodził się w mojej głowie, jako potrzeba edukacji, powiększającego się grona osób zawodowo zaangażowanych w odradzającej się branży, już na początku lat dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku. Wiedza zawodowa, była potrzebna każdemu z pracowników, wszystkich ogniw łańcucha sprzedaży, a jej brak łatwo było zauważyć, choćby przeglądając skąpe materiały informacyjne dystrybutorów, czy rozmawiając z obsługą sklepów. Na rynku nie było żadnych przystępnych, aktualnych publikacji zawodowych w języku polskim.

Potrzebę i chęć gromadzenia oraz dzielenia się wiedzą, a także propagowania zawodowej sztuki odziedziczyłem na pewno po moim ojcu - Antonim Władysławie, który sam zafascynowany zawodem i dzielący się radością rzetelnie świadczonych usług, wszczepił takie samo nastawienie dwóm swoim synom, a podobnie oddziaływał na krąg wielu osób.

Jeszcze w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku, zapytanie i sugestię próby organizacji zegarmistrzowskich działań edukacyjnych w niesprecyzowanej, jeszcze wtedy formie, skierowałem do Profesora Mrugalskiego – mojego nauczyciela akademickiego i Dziekana Wydziału Mechaniki Precyzyjnej (dzisiaj Mechatroniki). Odbyło się w tym celu nawet specjalne spotkanie, w którym uczestniczyła także Anna Sado – ówczesna Redaktor Naczelny miesięcznika „Zegarki i Biżuteria”. Wobec sugestii Profesora, iż tego typu wykłady zawodowe, nie mają szans znaleźć szerszego grona odbiorców, pomysł rozwijania tematu został przez nas zaniechany.

Z kolejną propozycja powołania, już określonej ramami działania – internet, i skierowanej do szerszej grupy odbiorców – miłośników zegarków, formy organizacyjnej zwróciłem się do Profesora w drugiej połowie 2002 roku, prowadząc salon zegarmistrzowski przy ulicy Puławskiej 10 w Warszawie. Wobec jego pozytywnej odpowiedzi, wspólnie uzgodniliśmy pierwsze kroki działania, mające na celu powołania przyjętego przez nas już z nazwy: Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków. Wprawdzie już wtedy, w tytule wybranym dla potencjalnej organizacji widzieliśmy pewną ułomność, bo ”zegarki to też zegary, tyle tylko - że noszone”, ale ze względu na zupełnie różne rozumienie u nas słów: „zegary” i „zegarki”, pozostaliśmy przy pierwotnie wybranej i do dziś obowiązującej nazwie.

Myśląc o kreacji klubu, byliśmy przekonani, że największe zainteresowania, zaangażowanie i wsparcie działalności otrzymamy od osób związanych zawodowo z branżą. Wydawało się nam oczywiste, że właśnie takim osobom i firmom powinno zależeć na gromadzeniu danych w jednym miejscu, edukacji ogólnej i przekazie wiedzy o markach, oraz będącą naturalną konsekwencją takich działań - promocją branży i współpracujących z klubem firm.

Przy okazji zorganizowanej w salonie przy ulicy Puławskiej 10, wystawy zegarkowej, mając w zamyśle powołania klubu, zaaranżowaliśmy spotkanie osób związanych z branżą. W jego trakcie przedstawiliśmy sugerowane podstawy działania, możliwości i zadania proponowanego stowarzyszenia. W efekcie dyskusji, wybrany został pięcioosobowy zespół kierujący pracami skierowanymi na powstanie Klubu – Zarząd, już z jego Prezesem – Profesorem Zdzisławem Mrugalskim na czele. Wszyscy pozostali uczestnicy spotkania, dla utrzymania ich zaangażowania w tworzenie organizacji, mieli stanowić ciało doradcze – tak zwane Kolegium Klubu.

Życie zweryfikowało zaangażowanie wielu osób ze zgłoszonych do współtworzenia klubu – na kilkunastu spotkaniach Zarządu Klubu obecne były tylko 3-4 osoby, a ochotniczą pracę dla stworzenia bazy informacji do strony internetowej wykonali Profesor Zdzisław Mrugalski i Władysław Meller. Także żadna z tworzących Kolegium Klubu osób, nie wykazała jakiejkolwiek aktywności, a co więcej, nawet nie zainteresowała się stanem prac przygotowawczych, co spowodowało, że ciało to w naturalny sposób zaniknęło. Z tych powodów, od samego początku, do momentu formalnej kreacji Klubu i dalej do momentu powołania Stowarzyszenia, pracami Klubu kierowali Profesor Zdzisław Mrugalski i Władysław Meller.

Dość długo trwało zebranie wiadomości, ale pracując rzetelnie i nie oglądając się jeden na drugiego, wspólnie zgromadziliśmy na tyle szeroki zakres informacji, że w ostatnich miesiącach 2003 roku, w końcu uruchomiliśmy stronę internetową. Jej elementem, w zamyśle stworzonym dla wymiany informacji, umożliwiających pozyskiwanie kolejnych aktualności i publikowania ich na stronie Klubu, miało być forum dyskusyjne. Jego premiera nastąpiła w dniu 4 marca 2004 roku. Już po kilku miesiącach istnienia forum dyskusyjnego, widać było, że to właśnie ono staje się najważniejszym miejscem dla przekazu informacji, oraz sercem aktywności klubowej.

Można pokusić się o stwierdzenie, że strona i zebrane na niej informacje nie odegrały znaczącej roli dla wzrostu liczby członków Klubu, ale jej istnienie, przy coraz większej popularności adresu internetowego, istotne było przede wszystkim, dla poszukujących kontaktu z miłośnikami zegarków mediów, oraz dla poszukujących kontaktu z branżą właścicieli uszkodzonych zegarków. Dzięki stronom informacyjnym przedstawiciele Klubu stosunkowo często byli zapraszani do radia, czy telewizji, co popularyzowało informację o jego istnieniu.

Pierwszym użytkownikiem forum spoza organizatorów Klubu była osoba o nicku „wkuter”, która zarejestrowała się na forum 5 marca 2004 roku. Nazwany przeze mnie „Wojciech Pierwszy” jest dziś mniej aktywny na forum, ale rokrocznie przypomina o urodzinach Klubu (który to dzień jest równocześnie dniem urodzin jego córki). Tak więc, 5 marca 2004 roku jest oznaczony jak dzień narodzin Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków. Wśród początkowo zarejestrowanych dyskutantów i cały czas aktywnych są między innymi: „amroziuk” „JAN89R”, „Miro Rawinski”, „Piotr Samulik” i „MasterFan”.

Początkowe dyskusje formowe, były oczywiście trochę prowokowane przeze mnie, jako administratora forum posługującego się nickiem „zegarkiclub”. Pamiętam, jak przy okazji wizyty w sklepie Ornament na Puławskiej 10, Darek Chlastawa stwierdził, że: „..w dyskusji na któryś z tematów, najbardziej angażują się użytkownicy „zegarkiclub”, „Władek Meller” i „zegarmistrz”. Dość ciekawie wygląda, gdy dyskutujesz sam ze sobą – bo wiadomo, że „zegarkiclub” i „Władek Meller” – to ty.” Po czym zapytał: „Kim jest ten „zegarmistrz?””. „zegarmistrz” – to także ja – odpowiedziałem. Liczba użytkowników forum rosła bardzo szybko w ciągu kolejnych miesięcy działania forum, a dyskusje w znacznej części były bardzo merytoryczne, interesujące i miały charakter edukacyjny. Z pierwszych takich wymian informacji na forum, pamiętam doskonale opinię jednego z jego użytkowników – osoby o nicku „Mariusz” (nie mylić ze znanym później Mariuszem o wielu klubowych nickach), który utrzymywał, że przy rozrastającym się gronie dyskutantów, niemożliwe jest utrzymanie wysokiego poziomu merytorycznego forum, a znacznie aktywniejsi w takich miejscach są miłośnicy zegarków będący typowymi, znającymi język obcy internautami, a nie branżowi zawodowcy. Zdaniem „Mariusza” to oni mieli być decydującymi osobami dla przekazu wiedzy zawodowej w najbliższej przyszłości. Choć wtedy nie zgodziłem się z jego opinią, niestety dzisiaj z pokorą muszę przyznać „Mariuszowi” więcej racji, ale mogę także z zadowoleniem pochwalić wysoki poziom merytoryczny forum dyskusyjnego.

W momencie, gdy forum klubowe dobiegło do pierwszej rocznicy swego istnienia, jego użytkownicy zasugerowali potrzebę zorganizowania wspólnego spotkania, już w realnej rzeczywistości. Konsultując tę propozycję, z będącym wtedy tylko sporadycznie na forum Profesorem Mrugalskim, usłyszałem: „…warto jest takie spotkania zorganizować, ale nie może mieć ono charakteru tylko towarzyskiego. Trzeba przyjąć program spotkania zawierający referaty tematyczne przygotowane przez uczestników i przeprowadzić typową sesję naukową.  Sam mogę coś przygotować, na pewno ten kolega, którego poznałem w Toruniu (Adam Mroziuk przyp. autora) ma sporo do powiedzenia na temat zegarów Gustava Beckera, Marek Biń też na pewno zechce coś przygotować. Trzeba znaleźć jeszcze kilka kolejnych osób i mamy gotowy program…”. Spotkania doroczne, zainicjowane w ten sposób w roku 2005, stały się bardzo ważnym elementem działalności Klubu. Już w trakcie tego pierwszego, zorganizowanego w nieistniejącej już „Sali Kinowej” Muzeum Techniki, Darek Chlastawa zasugerował, że może podjąć się organizacji kolejnych, nakłaniając równocześnie, by miały one bardziej wytworną formę, tak by można było na nie zapraszać prestiżowe marki zegarkowe.

Tak też się stało i wszystkie kolejne rocznicowe spotkania były organizowane pod już okiem Dariusza. Ich przebieg w każdym z kolejnych lat wymaga oddzielnego potraktowania, warto jednak zaznaczyć, że przykładowo w roku 2007, elementem spotkania było widowiskowe walcowanie podróbek zegarków.

Z ważnych faktów, decydujących o rozwoju klubowego forum, należy na pewno wspomnieć o zmianach skryptów forum. W pierwszym kroku użyty darmowy skrypt „phpbb”, dość szybko został zmieniony na także darmowy „phpbb by Przemo”, a w kolejnym kroku zainstalowany został płatny, obsługujący do dziś forum skrypt „IP Board”. Między innymi kłopoty w funkcjonowaniu forum, przed ostatnią jego zmianą spowodowały powstanie kilku oddzielnych forów dyskusyjnych, oraz szerszą dyskusją na temat zasad funkcjonowania Klubu.

Moja aktywna działalność w branży, a z drugiej strony współkierowanie Klubem i własność domeny internetowej, tworzyły dość niejednoznaczną sytuacją i obok często obecnego, zwykłego wyczekiwania, mogły być powodem braku większego zaangażowania się jednostek branżowych w codzienną działalność Klubu. Dyskusja na temat przyszłości Klubu, zapoczątkowana na forum spowodowała co najmniej 2 formalne spotkania w gronie około 10 osób. Pamiętam, jak w trakcie jednego z nich, Piotrek (nick: Staruszek) w pewnym momencie stwierdził, że: „…wartość domeny internetowej zegarkiclub.pl, przez profesjonalne firmy internetowe, jest wyceniana na kilkadziesiąt (może kilkanaście – przyp. autora) tysięcy złotych”. Kontynuując stwierdził, że: „… z przebiegu dyskusji wnosi, że jestem skłonny przekazać domenę i znaki graficzne na rzecz potencjalnie stworzonego stowarzyszenia za przysłowiową złotówkę”, po czy zapytał: „Czy tak można moje wypowiedzi rozumieć?” W trakcie spotkania potwierdziłem taką możliwość, a po indywidualnych konsultacjach z Profesorem Mrugalskim potwierdziłem takie właśnie nasze wspólne stanowisko.

Zredagowano Statut Stowarzyszenia Klub Miłośników Zegarów i Zegarków, o którym można powiedzieć, że był dziełem Jana Gandziarowskiego (nick: Structural), przy wielkim wsparciu Moniki Horosz (nick: jeeves) i grupie kilkunastu członków Klubu. W trakcie posiedzenia inauguracyjnego, członkowie założyciele Klubu, podjęli uchwałę o przyznaniu Profesorowi Zdzisławowi Mrugalskiemu i Władysławowi Mellerowi tytułów Honorowych Prezesów Klubu. Na mocy postanowienia Sądu Rejonowego w Warszawie XII Wydział KRS pod numerem 0000331397, w dniu 19 czerwca 2009 roku oficjalnie rozpoczęło działalność Stowarzyszenie Klub Miłośników Zegarów i Zegarków, na którego czele stanął Prezes Dariusz Chlastawa, oraz członkowie Zarządu: Mirosław Domański i Klaudiusz Stolarski.

Umową z dnia 2.09.2009,  prawa do domeny internetowej, oraz grafiki klubowej zostały przejęte przez Stowarzyszenie.

Władysław Meller

P.S.
Powyższe opracowanie dotyczy tylko historii kreacji Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków do roku 2009. Dla lepszego zobrazowania całej historii Klubu, należałoby co najmniej przedstawić merytorykę dorocznych spotkań klubowych, oraz historię obejmującą dalsze działania Klubu, czyli od momentu powstania Stowarzyszenia.

{loadposition social}