Dziwne można spotkać określenia dotyczące zegarków, ale „chronograficzny” w ofercie sklepu internetowego powinno... co najmniej wzmóc czujność każdego potencjalnego kupującego.
Czyżby sprzedający próbował wprowadzić nowe słowa do naszego narodowego jeżyka?
Nie, to po prostu firma od butów próbuje sukcesu w innej, zupełnie obcej dla niej materii!
Niby dobrze się prezentuje i do tego jeszcze przeceniony i wiele innych zalet podnosi sprzedawca!
Może jednak lepiej byłoby dla tejże firmy sprzedającej, przykładowo oferować buty „podeszwowe”?
- wtedy, jako że operuje ona w tamtej branży, to zdarzyć się może przypadkowo, że któryś z klientów przyjmie takie określenie, że to jakiś nowy rodzaj obuwia, topowego?
Może kupi?
Kupowania zegarków „chronograficznych” w żaden sposób nie polecamy!!!
Władysław Meller