To nie jest pierwszy raz w historii naszego kraju, kiedy polscy piloci wojskowi są wyposażani w polskie zegarki. Takim ważnym i pamiętnym czasomierzem był model Blonex Antymagnetyczny wyprodukowany w Zakładach Mechaniczno-Precyzyjnych w Błoniu, w limitowanej serii 1700 sztuk w roku 1969. Dzisiaj zegarki tematycznie związane z lotnictwem, w które są także wyposażani nasi piloci robi firma G. Gerlach. Zegarek model Dywizjon 303 z jego drugiej edycji został wybrany i będzie używany przez pilotów z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego Wojska Polskiego, która kontynuuje tradycje Dywizjonu 303.
Historia lotnictwa niezmiennie związana była z rozwojem przyrządów do precyzyjnej kontroli czasu. Bez pewnego czasomierza i przyrządów do obserwacji nieba niemożliwa była nawigacja. Co za tym idzie, bez informacji o aktualnym czasie, oraz możliwości mierzenia jego krótkich odcinków, pod znakiem zapytania stała możliwość wypełniania każdej z misji. Do dzisiaj, pomimo wielokanałowych systemów kontroli lotu, zegary odmierzające czas są podstawowym elementem większości urządzeń znajdujących się na deskach rozdzielczych kokpitów maszyn latających.
Zegary pokładowe i zegarki naręczne towarzyszyły lotnikom od zarania historii podboju nieba. To właśnie z tego powodu wiele krajów o bogatych tradycjach lotniczych dorobiło się także modeli zegarków, które są dziś traktowane jako ikony lotniczej stylistyki i nieodłączni towarzysze podniebnej przygody.
Wymogi stawiane zegarkom, a co za tym idzie także wzornictwo zapisały się w świadomości ludzi i to z tego powodu niektóre modele do dzisiaj uważa się za wzorce zegarków określanych popularnie jako "lotnicze" lub "piloty".
Polski przemysł lotniczy i nasi piloci nie mają się tutaj wcale czego wstydzić.
Już w latach 30. poprzedniego wieku do kokpitów polskich samolotów trafiały zegary pokładowe oraz inne instrumenty pomiarowe z logiem firmy G. Gerlach.
Od kilku lat logo G. Gerlach ponownie znajduje się na wielu modelach zegarków naręcznych produkowanych w Polsce. W galerii wyrobów o lotniczych konotacjach wyprodukowanych przez tę firmę wspomnieć wypada choćby kultowy już dzisiaj model nawiązujący do samolotu myśliwskiego i oznaczony symbolem PZL P.11c.
Ten wyprodukowany w zaledwie 70 sztukach czasomierz, jest już oczywiście niedostępny na rynku pierwotnym, a sporadyczne pojawianie się pojedynczych egzemplarzy na rynku wtórnym wywołuje spore zainteresowanie wśród kolekcjonerów.
Kreując polskie wzornictwo przemysłowe, współczesna firma G. Gerlach odchodzi często od typowej stylistyki, pozwalając sobie na eksperymenty takie jak model RWD-6, w którym żaden element nie jest oczywistym "lotnikiem", lecz całość tworzy spójny wzór o jasnym przesłaniu.
Podobnie jak model PZL P.24, w którym zachowano wprawdzie klasyczne elementy zegara pokładowego, ale uzupełniono go o nowatorskie i specjalnie dla firmy G. Gerlach opracowane masy świecące.
Dzięki temu, zegarek ten jest jednym z niewielu czasomierzy na światowym rynku, który posiada ażurowane - puste w środku wskazówki, przy zachowaniu doskonałych walorów fluorescencyjnych.
Czy zegarki G. Gerlach dobrze "odnajdują się" we grupie zegarków o wzorach klasycznych?
Najlepszą odpowiedzią niech będzie choćby model zegarka oznaczony symbolem PZL P50 Jastrząb, który z jednej strony jest kwintesencją czytelności i prostoty lotniczych zegarów pokładowych, a z drugiej może stanowić doskonałą dekorację nadgarstka osoby ubranej w klasyczny, oficjalny stój.
Nie inaczej jest z modelem Dywizjon 303. Obecnie w produkcji znajduje się II jego edycja, która jest też swego rodzaju odpowiedzią producenta na olbrzymie zainteresowanie pierwszą - limitowaną serią 99 sztuk takiego zegarka. Był on wykonany w oparciu o zmodyfikowany przez firmę G. Gerlach mechanizm z ręcznym naciągiem i zgodnie z wymogami specyfikacji 6B/159 RAF.
Pomysł stworzenia zegarka upamiętniającego zasługi pilotów z 303 Dywizjonu Myśliwskiego, zrodził się w gronie grupy miłośników zegarków skupionych na forum dyskusyjnym Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków. Te zarażone wizją kreacji unikatowego zegarka osoby, często po 20 godzin na dobę spędzały przed monitorem komputera by pierwsze swoje przemyślenia ubrać w realne projekty. Dzięki firmie G.Gerlach udało się je zrealizować i w ten sposób powstał pierwszy zegarek z tej wyjątkowej i niezwykłej serii.
Druga seria tego modelu jest bardzo podobna do czasomierzy jakie nosili nasi polscy lotnicy w czasie II Wojny Światowej, aczkolwiek ze względu na zmianę mody są oczywiście znacznie większe.
Ta historyczna zgodność nie pozostała bez echa – model Dywizjon 303 drugiej edycji został wybrany przez pilotów z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego. Trzeba tutaj zaznaczyć, że sformowana rozkazem Dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrzne w roku 2001 jednostka, jest bezpośrednim kontynuatorem tradycji Kościuszkowskiego Dywizjonu 303.
Już wkrótce, kilkadziesiąt spersonalizowanych zegarków zostanie przekazanych w ręce naszych pilotów, by wraz z nimi móc wznieść się w przestworza. Po raz pierwszy we współczesnej historii naszego kraju, wyprodukowane w Polsce zegarki znajdą się na ręku polskich załóg lotniczych.
Jest to na pewno powód do dumy tak dla producenta czasomierzy, sympatyków firmy jak i wszystkich miłośników zegarków.
Warto też zaznaczyć, że producent zegarków G.Gerlach jest jednym z mecenasów nowo powstałego filmu dokumentalnego "303" w reżyserii, nominowanego do Oscara Tomasza Magierskiego. Firma brała udział w pokazie premierowym filmu w ramach pokazów Festiwalu Filmowego w Gdyni, a także sponsorowała zorganizowaną na tę okoliczność specjalną wystawę tematyczną.
O tym niezwykłym filmie na łamach TVP.Info można znaleźć następującą notkę:
„Film „303” w reżyserii Tomasza Magierskiego opowiada historię pilotów Dywizjonu 303 – Witolda Urbanowicza, Mirosława Fericia i Johna Kenta. Bohaterami są ich dzieci, które podążając śladami ojców, odkrywają fakty z kariery i życia osobistego asów bitwy o Wielką Brytanię. W filmie pojawiają się też relacje naocznych świadków - Stanisława Sochy i Franciszka Kornickiego, którzy osobiście znali bohaterów eskadry.”
Czyż zaangażowanie w taki projekt nie jest godne pochwały?
Zgodnie z przekazem producenta, w opracowaniu znajdują się już kolejne zegarki o podobnej, związanej z lotnictwem tematyce. Są nimi: PZL P23B Karaś i PZL P.37B Łoś.
Jak można przewidywać, na pewno nie są to ostatnie z „lotniczych” pomysłów projektantów i konstruktorów z firmy.
Model zegarka dla pilotów wykonany w latach sześćdziesiątych – Blonex Antymagnetyczny cieszy się bardzo dużą estymą w kręgach miłośników i zbieraczy zegarków. Można tylko życzyć firmie G.Gerlach, by jej czasomierze zachwycały wszystkich zegarkomaniaków, a modele w które zaopatruje ona polskich lotników już teraz cieszyły się uznaniem tak ich wojskowych jak i cywilnych użytkowników.
Władysław Meller
na podstawie materiałów prasowych marki G.Gerlach, oraz strony https://23blt.wp.mil.pl/pl/2.html