• Zegarki marki Perrelet
  • Zegarki marki G-SHOCK
  • Zegarki marki Alpina
  • Zegarki marki Błonie
  • Zegarki marki Seiko
  • Zegarki marki Orient Star
  • Zegarki marki Citizen
  • Zegarki marki Michel Herbelin
  • Zegarki marki Junghans
  • Zegarki marki Roamer
  • Zegarki marki Epos
  • Zegarki marki Ball
  • Zegarki marki Montblanc
  • Zegarki marki Bulova
  • Zegarki marki Aviator Swiss Made
  • Zegarki marki Frederique Constant
  • Zegarki marki Rado
  • Zegarki marki Prim
  • Zegarki marki Certina
  • Zegarki marki Atlantic
  • Zegarki marki Omega
  • Zegarki marki Aerowatch
  • Zegarki marki Grand Seiko
  • Zegarki marki Luminox
  • Zegarki marki Orient
  • Zegarki marki Vostok Europe
  • Zegarki marki Oris
  • Zegarki marki Davosa
  • Zegarki marki Tissot

„Historia zegara na wieży Zamku Królewskiego w Warszawie…”


Poprzez regularne publikacje, pewnie trochę nas przyzwyczaił Profesor Mrugalski do swoich kolejno pojawiających się na rynku, związanych z zegarkami i zegarmistrzostwem książek. Dobrze się stało, że dzięki  Klubowi Miłośników Zegarów i Zegarków, przed premierą rynkową ostatniej książki tegoż autora  - „Historia zegara na wieży Zamku Królewskiego w Warszawie…” udało się w dniu 11 lutego 2015 roku zorganizować specjalny wieczór autorski.

Uczestnicy spotkania – osoby w jakikolwiek sposób związane z tymże zegarem, przyjaciele autora - Zdzisława Mrugalskiego, miłośnicy Zegarów i Zegarków, w tym część skupiona w Klubie Miłośników Zegarów i Zegarków przybyli do salonu odCzasu doCzasu w warszawskich Złotych Tarasach. Na spotkanie zapraszali Państwo Krystyna i Zdzisław Mrugalscy, Katia i Władysław Mellerowie, oraz jako gospodarz miejsca zespół salonu odCzasu doCzasu.

Dzięki przesunięciu niektórych mebli sklepowych udało się wygospodarować dostatecznie dużą, wolną przestrzeń (choć jak się okazało w tym względzie były także zdania odmienne), co umożliwiło ustawienie większej liczby krzeseł oraz wydzielenie miejsca dla gospodarzy.

W miarę krótkie, informacyjne wprowadzenie na temat zegarkowej edukacji i praktyki zawodowej autora książki, oraz jego zacięcia jako dokumentalisty, w formie prelekcji wygłosił gospodarz i prezes honorowy Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków – Władysław Meller. Zasugerował on równocześnie, że poprzez swoje działania, w tym publikację niniejszej książki autor nakłania każdego z nas do dokumentowania swoich poczynań. W jej trakcie prelegent wspomniał także o nieobecnym na spotkaniu Marku Górskim – osoby której nie tylko przy zamkowo-zegarowych rozważaniach i w takim gronie nie powinno zabraknąć. Niestety Marek przebywając w szpitalu, mógł tylko przekazać wszystkim zgromadzonym serdeczne pozdrowienia, które to zostały zgromadzonym przekazane.

Dziękując za prelekcję, w której jak sam powiedział „doskonale została przedstawiona jego osoba”, Profesor Zdzisław Mrugalski, już na wstępie stwierdził, że podobnie jak przed laty jego nauczyciel – profesor Władysław Trylinski, zauważa, iż doskonale pamięta fakty sprzed wielu lat, a z pamięci szybko ulatują te dziejące się ostatnio. Mimo dobrej pamięci zdarzeń z czasów budowy zegara, w prezentowanej książce nie wspominał o przypadkach negatywnych, o co w tamtych czasach i przy spontanicznej formule tworzenia się Zespołu Budowy Zegara nie było trudno.

- na te słowa dało się usłyszeć szybki komentarz pana Jana Stefanka, że o takich faktach lepiej zapomnieć -

W kolejnych słowach autor powiedział, że tu na spotkaniu, warto jednak wspomnieć choćby o jednym takim przykładowym zdarzeniu – kiedy to ekipa wykonawców przy okazji konserwacji drewnianych elementów więźby dachowej, silnym środkiem chemicznym powodującym korozję „potraktowała” także mechanizm zegara. To był zwykły wandalizm, a mimo szybko przeprowadzonego remontu zegara, na mechanizmie ślady tej korozji pozostały już na zawsze.

Profesor Mrugalski wspomniał także, o ochotniczym podjęciu się konserwacji zegara przez kolejnych 25 lat po jego oddaniu do użytkowania, które zostało zgłoszone przez panów: Władysława Zaleskiego – kierownika zespołu, Eugeniusza Wójcika – jego zastępcy i Zdzisława Mrugalskiego. Zegar – jeszcze w czasie budowy zamku wymagał częstszych wizyt zegarmistrzów, ze względu na ingerencje obecnych na budowie brygad pracowniczych. Najłatwiej dotrzeć było panu Wójcikowi, który prowadząc zakład na ulicy Świętojańskiej kiedy tylko chciał, mógł słyszeć odgłos wybijanych kwadransów i godzin zegara. Regułą były wizyty przy okazji zmiany czasu, ale od czasu, gdy w telewizyjnych wiadomościach informacyjnych (Panorama), podano nieprawdziwą z resztą informację, jakoby w noc sylwestrową zegar nie wybił godziny dwunastej, opiekunowie zegara odwiedzają go także w każdy ostatni dzień roku.

Kończąc autor podziękował serdecznie za zainteresowania książką, zachęcił do zadawania pytań i wyraził nadzieję, że szybko doczekamy się drugiego jej wydania, co przy małym nakładzie jest rzeczywiście możliwe. Jak sam stwierdził, zauważył już pierwsze drobne błędy edycyjne, a pewne nieścisłości w podanych w książce nazwach organizacji wskazała mu też pani Irena Oborska -  główny projektant wieży zegarowej.

Wprawdzie nie dla zadania pytania, ale jako następna zabrała głos pani Krystyna Mrugalska, która zaczęła swój wywód słowami: „mój mąż kocha zamkowy zegar,… a ja wcale nie jestem o to zazdrosna”, które oczywiście wywołały wesołość zgromadzonych. Dla przekazania jak ta miłość przekładał się na życie pani Mrugalska opowiedziała zdarzenie z czasów tuż po uruchomieniu zegara, kiedy to nad ranem – około godziny 5-tej zadzwonił domowy telefon. Rozmówca poinformował, że zegar „tego pani męża” przestał działać. Na tę wiadomość „mój mąż spokojnie wstał, ubrał się, zabrał pod pachę teczkę z narzędziami i pokornie powędrował na zamek”.



Dla kilku słów zabrał także głos Eugeniusz Szwed – Prezes Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków. Eugeniusz jako chlubę dla Klubu, przyjmuje fakt, że organizacja którą reprezentuje przyczyniła się do ukazania się tejże książki i zwrócił uwagę na niezwykłą jej wartość dokumentalną, a co do tej pory nie było wspominane, także jej suplementu - jakim są nagrania dźwiękowe z czasów kreacji zegara. Potwierdzając słowa pani Mrugalskiej powiedział, że tę miłość Profesora Mrugalskiego do zegara widać przy okazji każdej wizyty na zamkowej wieży, a obserwując jego troskę o mechanizm można być pewnym, że ta miłość jest odwzajemniona.

W imieniu Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków, oraz zgromadzonych gości kwiaty Profesorowi Mrugalskiemu wręczyła pani Maryla Szwed.

Władysław Meller zasugerował, by przez chwilę zmienić formułę spotkania i częstując się lampką wina, oraz drobnymi (acz zdaniem kilku zgromadzonych smakowitymi) przystawkami mieć chwilę czasu na indywidualne rozmowy w gronie przybyłych gości. Obiecał też szybki powrót, już w formie luźniejszej wymiany zdań, do opowiadań okołozegarowych. Oczekiwane przez wszystkich były choćby: wypowiedź członka Zespołu Budowy Zegara – zegarmistrza Jana Stefanka, oraz dzieci innych członków zespołu – Zbigniewa Wierzbickiego i Eugeniusza Wójcika – odpowiednio Katarzyny Wierzbickiej i Krzysztofa Wójcika.

Mimo, że czasu na indywidualne rozmowy w mniejszych grupach było co najmniej kilkanaście minut, to wydawało się, że trwały one tylko przez chwilę, po której to, prowadzący spotkanie zasugerował powrót do konwersacji na forum ogólnym. O budowie zegara opowiadał Jan Stefanek, pod którego szczególnym nadzorem znajdowało się wykonanie zegarowych tarcz i który w tej pracy nie miał większego wsparcia ze strony pozostałych członków Zespołu Budowy Zegara. Pan Jan opowiadał o szczegółach tworzenia tarcz, stwierdzając równocześnie, że w trakcie tamtych prac zupełnie nie miał czasu postępu ich tworzenia archiwizować. Jak sam stwierdził patrząc na dokumentację prac nad mechanizmem, zebraną w książce, można tylko żałować, że tak precyzyjnego opisu i kolekcji zdjęć nie sporządzono dla historii powstania tarcz zegarowych.

Zapytani o wspomnienia z czasów budowy zegara Katarzyna Wierzbicka i Krzysztof Wójcik stwierdzili, że czas budowy zegara pamiętają przede wszystkim, jako okres ciągłej nieobecności w domach ich ojców, ale też czas regularnie toczonych rozmów na temat zegara. Okres budowy zegara, w sposób naturalny przesunął się oczywiście, także na pierwsze lata jego funkcjonowania.

Ciekawy wywód, szczególnie wobec znanych z Klubu opinii o zapomnieniu faktu istnienia zegara przez władze Zamku, przeprowadził Kazimierz Stachurski – dyrektor Zamku Królewskiego, który stwierdził, że zegar na wieży jest jedynym ze zgromadzonych w tym muzeum eksponatem, który prezentowany jest przez wszystkie dni, 24 godziny na dobę, a do tego jeszcze dźwiękiem rozgłasza swą na wieży obecność.

Władysław Meller


Tagi:

Certina - Premium

REKLAMA

Magazyn ZIP - Wszystkie wydania

MAGAZYN Zegarki i Pasja - Wszystkie wydania

ZEGARKI I PASJA NA YOUTUBE

Montblanc 420

REKLAMA

Sector 420

REKLAMA

Frederique Constant 420

REKLAMA

Janeba Oris 420

REKLAMA

Greenlogic 420

REKLAMA

Epos 420

REKLAMA

Atlantic 420

REKLAMA

Niezwykły zegar w niezwykłym otocze...
Niezwykły zegar w niezwykłym otocze...
29.05.2017

Podstrony producentów

Zegarki marki Aerowatch
Zegarki marki Alpina
Zegarki marki Atlantic
Zegarki marki Aviator Swiss Made
Zegarki marki Ball
Zegarki marki Bulova
Zegarki marki Błonie
Zegarki marki Certina
Zegarki marki Citizen
Zegarki marki Davosa
Zegarki marki Epos
Zegarki marki Frederique Constant
Zegarki marki G-SHOCK
Zegarki marki Grand Seiko
Zegarki marki Junghans
Zegarki marki Luminox
Zegarki marki Maurice Lacroix
Zegarki marki Michel Herbelin
Zegarki marki Montblanc
Zegarki marki Omega
Zegarki marki Orient
Zegarki marki Orient Star
Zegarki marki Oris
Zegarki marki Perrelet
Zegarki marki Polpora
Zegarki marki Prim
Zegarki marki Rado
Zegarki marki Roamer
Zegarki marki Seiko
Zegarki marki Tissot
Zegarki marki Vostok Europe
Zegarki marki Xicorr
Dołącz do naszego newslettera
i bądź zawsze na bieżąco