Turecki strzelec sportowy, Yusuf Dikeç, szturmem zdobył Internet po tym, jak wywalczył srebrny medal w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego na 10m w mikście ze swoją partnerką Sevval Ilayda Tarhan.
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji zobaczyć go podczas występu, warto poświęcić 17 sekund na obejrzenie wideo Eurosportu, gdzie widać z jakim luzem przygotowuje się do oddania strzału:
Yusuf Dikeç i jego zegarek
Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zwrócili uwagi na to, co Yosuf ma na przegubie, a jest to zegarek tureckiej marki Nacar, model Aquamatic o numerze ref. 07-290699-BNS6.
Zegarek o militarnym stylu, w stalowej kopercie o średnicy 46 mm z silikonowym paskiem. Całość utrzymana w tonacji militarnej zieleni, z funkcją podwójnego datownika (day-date).
Zdjęcie: Nacar Aquamatic w innej wersji kolorystycznej
Model ma nakładane indeksy i masywne wskazówki wypełnione substancją luminescencyjną, mineralne szkło oraz subtarczę ze wskazaniem dnia tygodnia na pozycji godziny 8., oraz okienko datownika na godzinie 2.
Wewnątrz wodoszczelnej do 200m koperty osadzono kwarcowy mechanizm ISA 9232/1950, po prawej stronie koperty znajduje się zabezpieczona koronka oraz przycisk zmiany dnia tygodnia.
Marka Nacar została założona przez dwóch braci, Ohannesa i Kevorka Nacaroglu. W 1921 roku założyli oni firmę Zila Watch w La Heutte i stworzyli markę Nacar, w tym samym roku wyprodukowali swój pierwszy zegarek. Ohannes mieszkał w Bienne w Szwajcarii, a Kevork w Stambule, ich rynkami docelowymi była Turcja, Liban i Syria.
Zegarki Nacar pojawiły się w Turcji w 1929 roku i były tam bardzo cenione i popularne. Niestety, porządne zegarki mechaniczne nie wytrzymały na tych rynkach konkurencji z tanimi modelami kwarcowymi.
W 1998 roku firma Konyalı nabyła wszystkie prawa do marki NACAR i przejęła światową dystrybucję. Firma ma obecnie 400 punktów sprzedaży na terenie Turcji i - jak widać, jest tam dość popularnym brandem. Marka ta ma dziś bardzo bogatą ofertę zegarków kwarcowych w przystępnych cenach.
Wróćmy jednak do naszego bohatera, okrzykniętego „tureckim hitmanem”.
Turecki John Wick?
Pan Yusuf Dikeç nie wziął się znikąd i nie pojawił się nagle na olimpiadzie w Paryżu, żeby „na luzie” wywalczyć srebrny medal.
Urodził się pierwszego dnia 1973 roku w Göksun, trzydziestotysięcznym dziś mieście na południu Turcji, studiował wychowanie fizyczne na uniwersytecie Gazi w Ankarze, a potem otrzymał tytuł magistra w zakresie trenerstwa sportowego na uniwersytecie Selçuk w mieście Konya.
Strzelectwem zajął się, kiedy rozpoczął służbę jako podoficer w Dowództwie Generalnym Żandarmerii, a w 2001 roku po raz pierwszy wystartował w zawodach.
Na igrzyskach olimpijskich pojawił się już po raz piąty, w 2008 roku w Pekinie zajął 44 miejsce w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego na 10m, oraz 22 w strzelaniu z pistoletu na 50 metrów. Cztery lata później w Londynie był 27 w pistolecie pneumatycznym na 10 metrów i 13 w strzelaniu z pistoletu na 50 metrów, w 2016 roku w Rio de Janeiro odpowiednio 21-szy i 22-gi w tych kategoriach, zaś w 2021 roku w Tokio 24 w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego na 10m.
Zdjęcie: Alain Jocard AFP Getty Images
Jego lista sukcesów jest jednak znacząco dłuższa, do największych osiągnięć Yosufa Dikeça można zaliczyć między innymi: podwójne mistrzostwo świata w strzelaniu z pistoletu 5,6 mm i 7,62 mm w roku 2014 i wicemistrzostwo świata z strzelaniu z pistoletu pneumatycznego w tym samym roku, pierwsze miejsce w zawodach pucharu świata w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego na 10m w mikście 2024 roku w Monachium i pierwsze miejsce w zawodach pucharze świata indywidualnie, z tej samej broni w 2023 w Dżakarcie, 2 miejsce w Kairze rok wcześniej.
W finale pucharu świata w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego dwukrotnie był trzeci – w 2011 roku we Wrocławiu i w 2012 w Bangkoku, oraz czwarty na świecie w finale pucharu świata w strzelaniu z pistoletu na 50 metrów w New Delhi w 2017. To tylko najważniejsze osiągnięcia, których w swej ponad 20-letniej karierze Pan Yosuf ma znacznie więcej.
Obecnie Yosuf Dikeç jest na 13 miejscu w olimpijskim rankingu, jeśli chodzi o strzelanie z pistoletu pneumatycznego na 10 metrów (indywidualnie), natomiast srebrny medal wywalczył w mikście w parze ze swoją koleżanką – Panią Sevval Ilayda Tarhan, 24-latką, absolwentką tego samego, co Yosuf uniwersytetu Gazi w Ankarze.
Zdjęcie: Yusuf Dikec Associated Press
W ubiegłym roku wywalczyła ona srebro w mikście w mistrzostwach świata ISSF w Baku w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego na 10 metrów w parze… tak, z Yosufem Dikeçem, a w 2022 w pucharze świata w Baku brąz w takiej samej konfiguracji. W 2018 roku Sevval zdobyła złoto w koreańskim Changwon w indywidualnych mistrzostwach świata juniorów w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego na 10 metrów. Zatem mamy tu do czynienia ze zgraną i utytułowaną parą.
Paryski sukces ma więc dwoje autorów, mimo, że w memach pojawia się wyłącznie „turecki hitman”.
Memy i wojskowy rodowód
Oczywiście widziałem memy i wpisy w mediach społecznościowych dotyczące naszego bohatera, nawet moi znajomi i rodzina podsyłają mi te informacje. Oto przykład kilku z nich:
Spójrzmy zatem na to z fachowego punktu widzenia – czy Pan Yosuf tak „na luzaka”, z „ręką w kieszeni” i w „okularach swojego taty” wystrzelał to srebro dla Turcji?
Regulamin strzelania sportowego stanowi, ze strzelec musi stać bez żadnego wsparcia/podparcia, obie stopy i/lub buty muszą znajdować się na obszarze stanowiska strzeleckiego a pistolet musi być trzymany i strzelany jedną ręką. Jest to zasadnicza różnica w stosunku do tego, jak wygląda strzelanie bojowe, gdzie stosowane są trzy główne pozycje: Weavera (zwana francuską), izraelska (frontalna) i natowska (półfrontalna), w każdej z nich pistolet trzymany jest obiema rękami.
W strzelaniu statycznym jedną z najistotniejszych rzeczy jest zachowanie stabilnej postawy ciała, pozwalającej na oddanie precyzyjnego, celnego strzału. Z tego powodu nie powinno się pozostawiać luźno „zwisającej” ręki, która może zaburzać tą stabilność. W wojsku uczą strzelania z jednej ręki z drugą dłonią wsuniętą za pasek dla poprawy stabilności i uniknięcia kołysania się na skutek ruchu „wolnej” ręki. Dlaczego za pasek? Bo w armii nie wolno nosić rąk w kieszeniach.
Ponieważ Yosuf ma wojskowe korzenie, nic dziwnego, że został nauczony tej metody, z tym, że rękę wkłada do kieszeni, zresztą dokładnie taką samą postawę przyjmuje jego koleżanka z zespołu - Sevval Ilayda Tarhan.
Druga rzecz, której uczą w armii (ale nie tylko tam), to strzelanie z oboma oczami otwartymi i dokładnie tak wyszkolony został wyszkolony Yosuf, dlatego nie potrzebuje blendy, której używa większość zawodników, żeby nie zamykać oka.
Zawodnicy noszą okulary strzeleckie, czasem nazywane ramkami, które przypominają sprzęt, jakich używają okuliści podczas badania wzroku, nie dlatego, że mają tam jakieś super przyrządy celownicze i ultrawspomagacze, ale dlatego, że często też mają wadę wzroku i stosują szkło korekcyjne na oko, którym mierzą i blendę na drugie. Nie jest to „rocket science”, a koszt takich okularów do strzelania to kilkaset złotych.
Yosuf Dikeç nie zamyka drugiego oka, dlatego wystarczą mu zwykłe okulary.
Parze tureckich strzelców życzymy kolejnych sukcesów.
Więcej ciekawych informacji ze świata zegarków oraz wywiadów tu: zegarkowe ciekawostki.
Zdjęcie tytułowe: Alain Jocard AFP Getty Images